Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aretha franklin.

Czy uważacie ze miałam prawo sie wkurzyc i wrócic do domu?

Polecane posty

Bylismy w markecie, tam zirytowałam swojego faceta bo dostałam głupawki..ale potem poszlismy i mielismy jechac do jego znajomych do mieszkania. Przed klatka on zadzwonił kolezanka otworzyła domofonem i ja chciałam wejsc pierwsza on tez suma sumarum nie chcacy został przygnieciony drzwiamii...niestey mój zapomina o dobrych manierach i nie przepuszcza mnie w drzwiach ...do czego zazwyczaj byłam przyzwyczajona wiec chiałam wejsc pierwsza.bo mnie widziałm silne wkurwienie, coś tam belkotał pod nosem poszedł na góre.zostałam przed klatka zeby wziąc głeboki oddech, on zas cofnał sie otworzył i rzekł w te słowy rycząć : kurwa idziesz czy nie:Oowrócił sie i poszedł na góre....ja sie wsciekłam i mówie nie nie ide. mysle sobie nie mam ochoty na towarzystwo twoje tego dnia..i poszłam do domu...myslałam ze moze zawróci...ale tego nie zrobił....dzwonił dwa razy kolezanka tez ale nie odebrałam..przyszłam do domu Myslicie ze słusznie sie wkurzyłam? ogólnie nie kłócimy sie ostatnio chyba z 1,5 miesiaca temu nawet o tym dziś mu mówiłam....to spokojny człowiek ale dośc porywczy jak cos go zeźli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo dobrze zrobiłaś. zostaw tego knura to jakiś prostak. chciał się popisac przed koleżanką pewnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pappap
pewie jej nahadal teraz, ze sie o jakies g.. obrazilas, i ty wyszlas na idiotke, nie on. nie zaluj, dobrze zrobilas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak pewnie mówi ze go wkurzyłam..zdziwił sie zapewne ze nie weszłam.. kumpela mnie lubi i wie ze mój czasem bywa dośc wybuchowy.chociaz z racji ze sie nie kłocimy zdarza sie tor rzadko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **sarah**
dziwne, ze sa faceci, ktorzy nie wiedza, ze powinno sie kobiete puszczac pierwsza w drzwiach:O moze to prowo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teoretycznie wie...gorzej w pratyce..ciagle mu t mówie ale kurna nie dochodzi nie wiem ze go matka manier nie nauczyła wkurwiajace jest to ja mam odruch ze facet zawsze mnie w drzwiach przepuszcza i ja zawsze odruchowo wchodze i on tez:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak szacunku
Wychowuj poki możesz! Gdyby moj mąż choc raz tak sie zachowal...pozal się Boze. Na przyszłość mów mu: Panie Przodem - moze zrozumie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **sarah**
Ile on ma lat, ze taki nieobyty? Jestes jego pierwsza dziewczyna? wyglada na to jakby zadna go nie wychowala w tym temacie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie czasem sie powie kurwa zwariowałes...czy coś ale ejszce ton tego...zawyczaj tak mówie ajak luzno gadamy i sie smiejemy..ale w nerwach do niego nigdy brzydko nie mówie a jego to był ryk z rozwcieczona geba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie miałaś racji. najpierw prowokujesz, potem robisz sceny, ja bym też nue była szalenie uprzejma dla takiej baby nieznośnej. a koleżanka co ci zrobiła, że od niej nie odbierałaś tel? weż coś na uspokojenie, pooddychaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie odbierałam bo mi sie gadac nie chciało..po prostu pewnie by gadali no cty wracaj Marcin jest głupi ale ty przyjdz:P nie robie scen..normalnie wysiedlismy nawet sie specjalnie nie odzywałm..tylko chcac wejsc zderzylismy sie w drzwiach co go bardzo zirytowało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiec wychodzi
na to, ze w starciu przy drzwiach jednak przegrałaś ? i on wszedł do środka,a Ty zostałaś na zewnątrz? czy weszłaś do środka, po czym wyszłaś na zewnątrz, aby wziąć oddech, jak piszesz....... ? bo jeśli weszłaś i wyszłaś to to jakaś mega dziecinada też z Twojej strony............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta... Ehe ehe
Niebawem się pogodzicie i będzie dobrze, po co o tym rozmyślać? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta... Ehe ehe
Spokojnie, na pewno pójdziecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie wiem, pewnie już mu dałaś popalić tą wcześniejszą głupawką. Co do samej akcji z przepuszczaniem w drzwiach to fakt - trochę się nie popisał, z tym tekstem też nie, ale Ty chyba też masz trochę za uszami co? trzeba było odebrać tel. od niego i powiedzieć o co chodzi, zamiast tego będziecie mieć ciche dni. I nie dziw się jak pierwszy nie zadzwoni, bo przecież dzwonił i nie odebrałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo sie zdziwił ze nie weszłam... ale po co zszedł po mnie ryczac mogł normalnie powiedziec..a nie sie obruszac skoro sam sobie winnien.. zreszta nie posprzeczalismy sie w markecie...normalnie gadalismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×