Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chce umrzec chce umrzec

Milosc mojego zycia planuje slub z inna:(mam dosyc zycia

Polecane posty

A może by tak spytać ukochanego dlaczego nie poinformował narzeczonej o odnowieniu kontaktów z Tobą... To by sporo wyjaśniło. Albo wręcz powiedzieć, że nie będziecie się kontaktować jeśli on tkwi w związku z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Regresgaad jak potluczony
lepiej jakb nie doszoldo takiej stycuaji,azteraz rozlane mleko i rtzeba cos z tym zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozlało się jeszcze nic. Na razie Autorka ma wielkie plany, żeby walczyć. Jak mi się zdaje - eks nie czynił, żadnych aluzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Regresgaad jak potluczony
rzlalo sie,bonarzeczony zabiega okontakt,sie tajniaczy i nawet o sllubie Autorka dowieurdzialasie przyppadkiem aAutorka chcewracac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomarańczo ty masz jakieś problemy z dysortografia czy może jesteś na kacu? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Knucie za plecami narzeczonej zwieksza szanse na wyeliminowanie jej z gry. Gra w otwarte karty i doprowadzenie konfrontacji może sprawić, iż facet się wycofa. To takie katolickie...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swieta prawda
Walcz dziewczyno!:)moze akurat Ci sie uda:)ile zostalo do tego slubu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wogole trgo nie rozumiem
czemu dyskusja sie nie rozpoczyna od podania wieku :O to kluczowy punkt odniesienie do rozmowy . Bo jezeli autorka to emocjonalna nastolatka nie widze sensu daleszej konwersacji 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytalam caly temat. regres i zawsze szczery- 100% racji. Autorka to faktycznie emocjonalny niedorozwoj. Byla z kims kiedys dawno i do tej pory jej nie przeszlo i sie ocknela zeby facetowi powiedziec co i jak jak sie dowiedziala, ze on sie zeni. I co ze nie mowi narzeczonej o Tobie? A moze wlasnie mowi? Moj facet tez ma taka namolna byla, ktora byla pewna ze ja nie wiem ze mu pisze romantyczne wierszyki i mu dupe truje. A jak sie dowie, ze slub bierzemy juz za pare miesiecy to sie chyba powiesi. Niektorzy ludzie nie potrafia odpuscic. Moj exs tez do mnie pisze i gadamy i ukrywa to przed narzeczona bo ona jest strasznie zazdrosna, ale w tym nic nie ma. Nie czaisz? Jakby Cie chcial to by wszystko zrobil zeby z Toba byc. Bylam z takim facetem- przejechal dla mnie pol swiata i wszystko robil. A on dla Ciebie nie robi nic, co najwyzej sobie poprawia samoocene. A po drugie- brzydze sie Toba pseudokatoliczko. Narzeczenstwo to mozna rozbijac? oO Zadnego zwiazku nie mozna rozbijac, dwie strony musza same czegos chciec i byc wolne z wlasnej woli, a nie z podstepow jakiejs intrygantki. Jakby mu zle bylo to by z nia slubu nie planowal. Zycie to nie komedia romantyczna. Zjebalas sprawe lata temu. Swoja droga ja nie rozumiem jak mozna mowic o milosci do kogos kogo sie po tylu latach tak naprawde nie zna. To jego obecna kobieta z nim przezywa terazniejszosc i codziennosc, on sie przy niej rozwija, zmienia. A Ty jestes jakas tam przeszloscia, sentymentem. Milosc to cos co sie rodzi latami i trwa tylko pielegnowane. To o czym Ty piszesz- to obsesja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naserfajter
tak to jest jak Wielka Ksiezniczka czeka, az koles "bedzie walczyl" albo "zrobi pierwszy krok", no bo przeciez dla niej to strata honoru pokazac, ze jej zalezalo... A teraz placz... Dziewczyno, swoja szanse na okazanie milosci juz mialas, nie badz teraz podla wbijajac sie w ich zwiazek! To troche zachowanie w stylu "sama nie staralam sie o niego, ale kiedy ma inna to jestem zazdrosna i bede im robic problemy". Podlosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uważam że niestety nasze
szczęście jest ważne, bo życie mamy tylko jedno. I może to hipokryzja, ale prawda jest taka, że dziewczyna, to nie żona. Jeszcze jest ostatni dzwonek na działanie. Myślicie, że dziewczyna tego faceta chciałaby być z nim, wiedząc że on może kocha inną kobietę, że ktoś inny jest miłością jego życia? Nie sądzę. Ta dziewczyna też zasługuje na swojego ksiecia z bajki, a nie na bycie jakąś namiastką dla kogoś. Czy tak jest niewiadomo, bo może koleś powie: sorry, już cię nie kocham, kocham moją x. Ale uważam, że należy się tego dowiedzieć i to teraz, bo po ślubie autorka musi usunąć się bezwględnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie badz smieszna
moja eks ddokladnie tak samo sie zachowywala. Mimo prosb i grozb nie odpuszczala . Nawet jak jej wyznalem ze nic do niej nie czuje nie odpusczczala 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uważam że niestety nasze
W takim razie niech gość dostanie szansę powiedzenia, że nic do niej nie czuje i sprawa się zakończy. Ale może zakończyć się inaczej, czyli: ja też cie kocham, myślałem, że ty mnie nie, też nie zapomniałem i tak dalej :) Także uważam, że wyznanie warto zrobić, wszystko postawić na jedną kartę. A wstyd, duma? Trudno. Jak cię, autorko, pośle do diabła, to zakończysz kontakt, ale będziesz miała pewność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naserfajter
Ciekaw jestem, czy te, ktore radza sie odezwac i walczyc o "swoje sczescie" bylyby takie szczesliwe, jakby nagle jakas kobieta tuz przed slubem zaczelaby truc glowe ich przyszlemu mezowi, mowic, jak bardzo go kocha i zadac rozmowy. Ciekawe, czy tez stwierdzilybyscie, ze tamta trzecia ma prawo walczyc o "wlasne szczescie" bo byc moze twoj narzeczony kocha ja a nie ciebie... Ah, hipokryzja, drogie panie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość art123
nie walcz, on Ciebie odszukał chyba po to aby ostatecznie się przekonać co dalej ? Jak widać, już postanowił że odgrzewane uczcia nie okazały się silniejsze. Powiesz jem i co? on powie dziękuję, sorry ale chyba wiesz że się żenię ..i będziesz msiała z tym żyć czyli zakochana +upokorzona. Teraz jesteś tylko zakochana....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co terazzz?
autorko i co postanowilas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×