Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdecydowana wegetarianka

czy mam szanse spotkac faceta ktory tez jest wegetarianinem?

Polecane posty

Gość jjgjgjgjggj
virescens - no właśnie nie wiem czemu tak ciężko jest na siebie trafić :( Aż zaczynam mysleć,że najłatwiej znajde kogoś w necie wchodząc na odpowiednie forum...tylko że oczywiście oprócz niejedzenia mięsa są i inne kryteria. No i jednak lepiej byłoby kogoś poznać w realnym życiu a nie zaczynać w internecie. I mam wrażenie,że właśnie wegetarianin będzie bardziej rozwinięty duchowo... A mam przyjaciółkę,która powoli zaczyna dojrzewać do wegetarianizmu..sama powiedziała że to właśnie chyba dzięki rozwojowi duchowemu.Że przeszkadzać jej zaczęło to że mięso jest ze zwierząt a dawniej nie zwracała na to uwagi... A co do tego,że kryterium beznadziejne..znam kilku świetnych facetów,którzy większość poglądów mają mądrych i są dobrzy,bardzo ich lubię...ale rozmawialiśmy o jedzeniu i niejedzeniu mięsa i na ten temat mają takie zdanie że ręce opadają...może i mogłabym być z kimś,kto je mięso ale gdyby miał inne poglądy...a o takiego to ciężko. Co do tych co np. ćwiczą jogę,OOBE albo coś innego..no to to jednak co innego niż poglądy czy wartości..To są jednak dwie różne sprawy..ja tam nie umiem jasnowidzienia,żadnych czarów,nie ćwiczę jogi (choć może kiedyś),nie pamiętam poprzednich wcieleń..najpierw muszę popracować nad wzorcami,nad samooceną,bo jednak trzeba być całkiem pewnym siebie,żeby takie czarowanie było bezpieczne ;) trzeba być na to gotowym,ja jeszcze nie jestem...ale musże przyznać,ze to bardzo ciekawe. A ludzie nie zawsze nie jedzą mięsa dlatego,że żal im zwierząt,czasem po prostu nie lubią.. Ile miałeś lat jak przestałeś jeść mięso? Koledzy sie z Ciebie śmieją,że to "niemęskie"? Bo zauważyłam,że takie poglądy niestety są częste...o ile u kobiet jest to w miare tolerowane tak u facetów wcale. A ja myslę,choć może błędnie,że wegetarianin i bardziej wierny będzie,bo trzeba mieć silną wolę żeby nie ulegać pokusie smacznego mięska i presji społeczeństwa,a to analogiczne do ulegania pokusom zdrady..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjgjgjgjggj
no i oczywiście do natury...ja przyznaję,że należe do łakomczuchów i mięso samo w sobie mnie nie odrzuca,bardzo lubiłam rózne mięsne potrawy,nadal kusi mnie zapach. Więc tak jakby walczę z moją naturą,ale i tak uważam,że warto. Czym dłuzej jestem wege,tym mi łatwiej i się przyzwyczaiłam. tylko nie lubie jak mama gotuje mięso i tak pachnie...heh,jednym przeszkadza bo na jego widok chce im sie wymiotować,a mi przeszkadza bo bym je chętnie zjadła :D Ale z drugiej strony później miałabym wyrzuty sumienia.Czułabym,że złamałam zasady,które dla mnie są ważne,szacunek,uczciwość wobec siebie ( bo jedzenie mieśa i uznawanie,że to ok bo inni tak robią no i oszukiwanie się,że cierpienie zwierząt nie ma znaczenia to dla mnie marne usprawiedliwienie..) No jak nie wiem co pasuje mi to do zdrady...czy komuś też czy jednak jestem walnięta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluszczyk kurdybanek 34
weganie nie jedzą żadnych produktów odzwierzęcych, czyli jajek, mleka, nawet miodu. I wegetarianizm nie wiąże sie wcale z duchowością. Znam osoby, które nie jedzą mięsa, ćwiczą jogę, ale w tym co robią nie upatruja większego sensu. Wegetarianizm nie spowoduje że staniesz sie bardzoej wrażliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjgjgjgjggj
nie smakuje mi sperma facetów mięsożerców. Jest kwaśna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wege mama
hej, zanim weszlam na ten temat, wiedzialam juz, ze bedzie tu osadzanie i prawienie morałów ze strony miesozercow. Pomine dyskusje czy jedzenie miesa jest sluszne czy nie (przez 16 lat niejedzenia miesa nasluchalam sie juz takich rozmow) i przejde do odpowidzi na Twoje pytanie: mysle, ze znajdziesz. Moj mąż równiez jest wegetarianinem i doskonale Cie rozumiem, nie moglabym chyba byc z miesozerca, mimo iz jestem raczej tolerancyjna w stosunku do moich znajomych nie- wegetarian. Nie wiem jaki Ty masz do tego stosunek, dla mnie to nie tylko dieta, ale pewnego rodzaju swiatopoglad i nie wyobrazam sobi9e zycia z kims kto tego nie rozumie. Jestem pewna, ze znajdziesz taka osobe, jest duzo stron dla nas, wegetarian na ktorych mozna poznac ciekawych ludzi zycze powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka nad ypsylonem
Dziwi mnie wasze podejście do tematu. Ja jestem wegetarianką a mój mąż najbardziej na świecie kocha mięso (i słodycze). Nie widzę problemu by trzymać we wspólnej lodówce, przyrządzić bądź być obecną podczas konsumpcji mięsa. Na grilla chadzam chętnie (grilluję sobie owoce i warzywa), przyjmuję zaproszenia od niewegetarian (nie tylko szynka leży na stole). Mam psa i dwa koty, które mięso jadają codziennie (a niech ktoś spróbuje przestawić zwierzęta na wegetarianizm - informacja dla wrażliwych - sucha karma też zawiera mięso). I nie widzę żadnego problemu. Wegetarianizm jest moją decyzją, ale nie czuję potrzeby by syczeć komuś nad kanapką, że właśnie "je padlinę", "morduje świnkę", czy nosi na grzbiecie skórkę mamusi malutkich lisków. Może to kwestia tolerancji i zdania, że moja wolność i widzimisię kończy się dokładnie tam, gdzie zaczyna się wolność i widzimisię innego człowieka. Może po prostu, zamiast narzucać partnerom swoje przekonania - szanujcie je. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjgjgjgjggj
hmm ciekawe..gdybym ja nie widziała w tym sensu to bym sie tak nie "poświęcała". Bo nie zawsze rezygnacja z mięsa łatwo przychodzi...mi nie i w życiu bym tego nie robiła bez przemyślenia czy bez powodu.Musze mieć wazny powód i uważam,że mam więc właśnie dlatego nie jem mięsa.Dodatkowo mleka też nie piję,bo nie mogę (nietolerancja laktozy) Ale jem jajka przy czym w tym póki co nie widze nic złego...chyba,żeby to były jajka z chowu klatkowego ale na szczęście i z czego jestem dumna udało mi się całą rodzinę przekonać do kupowania lepszych jajek :) Miód...to też nie do końca rozumiem ale miód zawsze jadłam rzadko...raz na kilka miesięcy się go kupi Czy stałam się bardziej wrażliwa? Nie wiem. Po prostu kiedyś nie byłam świadoma jak to jest z tym mięsem...ale wrażliwość miałam raczej podobną. Dąże do tego,żeby być bardziej dobra ,nie dotyczy to tylko jedzenia/niejedzenia mięsa..to tylko kropla w morzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluszczyk kurdybanek 34
Myślę, że to czy wegetarianka może być z mięsożercą, zależy od świadomości i faktu czy jest się wegetarianinem, czy nie jes się tylko mięsa. Ja też nie potrafiłabym być już mięsożercą poczynając od mocno przyziemnych argumentów typu nieprzyjemny ostry zapach ciała, często niemiły zapach z ust, nadwaga itp. a kończąc na filozofii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluszczyk kurdybanek 34
Autorko, ja tłumaczyłam komuś czym różni sie weganizm od wegetarianizmu. Samej przejście na weganizm z trudem mi przychodzi i nie jestem do niego przekonana. Natomisat chciałam podkreślić, że niektórzy nie jedząc mięsa wcale nie są wegetarianami. Ty zrezygnowałaś z mięsa świadomie, nie godząc sie na rzeź i męczarnię zwierząt. I rozumiem Cię, że chcesz być z wegetarianinem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka - brawo za podejscie
"nieprzyjemny ostry zapach ciała, często niemiły zapach z ust, nadwaga" a o myciu się, ćwiczeniach i diecie MŻ słyszała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wege mama
zalezy czym jest dla kogos wegetarianizm- jezeli to tylko dieta, to nie widze problemu by byc z miesozerca, jednak gdy jest to poglad, ideologia i pewne nastawienie do swiata- to co innego. Ja mam wielu miesozernych znajomych, jednak moj maz i najblizsza przyjaciolka sa wege- nie wybralam ich z tego powodu, to przyszlo jakos naturalnie. Mnie osobiscie brzydzi mieso i nie wyobrazam sobie go w swojej lodowce. Gdy przychodza do nas goscie takze nie serwujemy im miesa. Tolerancyjnym mozna byc wobec dalszych znajomych, a z mezem trzeba miec podobne poglady na pewne sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjgjgjgjggj
No właśnie w tym rzecz,ja nikomu nie chce narzucać moich poglądów,dlatego chciałabym znaleźć kogoś,komu ich narzucać w żadnym razie nie trzeba by było ;) Jednak zauważyłam że wegetarianie są bardziej tolerancyjni wobec mięsożerców niż odwrotnie,nie wiem z czego to wynika,może z tego że im jest łatwiej bo nas jest mniejszość? I przez to wydajemy się inni,egzotyczni? A my z kolei siłą rzeczy musimy uczyć się tolerancji i akceptacji bo inaczej ciężko żyłoby się nam wśród ludzi ii musielibyśmy się wyrzec własnej rodziny. Podszywie...tak,spermy też to może dotyczyć,ale tu raczej kluczowe jest czy facet lubi ananasy i piwo i ostre potrawy i papierosy :classic_cool: A kogoś kto nie pali nie tak ciężko znaleźc...i to zazwyczaj niemal w ogóle nie ma nic wspólnego z poglądami. Póki co - nie wiem,nigdy spermy nie jadłam/nie piłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluszczyk kurdybanek 34
ludzie jedzący mięso nie wyczują tego zapachu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjgjgjgjggj
wege mama a jak się poznaliście? ;) To był przypadek czy wręcz przeciwnie? Ja mam coś podobnego z religią.Wokół mnie prawie sami katolicy,nie widze przeszkód by się z nimi nie przyjaźnić z takiego powodu,ale mój mężczyzna nie mógłby być katolikiem... Wychowanie dzieci w wierze katolickiej? Co to to nie,nie zgadzam się na to! Dzieci nie jedzące mięsa? Tu już nie jestem przekonana,są tego plusy i minusy..dieta chyba nie powinna być narzucana w żaden sposób..nie wiem,może ja bym dzieciom nie gotowała mięsa (facetowi też nie,gotowanie mięsa mnie akurat odrzuca) ale w przedszkolu,u babci mogłoby jeść.Mogłabym tłumaczyć różne sprawy ale po pierwsze - małe dziecko tego nie zrozumie i po co je tym obarczać,po drugie po co je tak ograniczać..to powinien być własny wybór jednak a nie z góry narzucony. Co prawda trudno wyzbyć sie nawyku jedzenia mięsa - ale obawiam się że wychowanie z zakazem jedzenia miesą doprowadziłoby do tego ze byłby to kuszący zakazany owoc. Z tym zapachem mnie zaciekawiłaś,bo ja też niczego nie czuje :) Cóż,moze mam słaby węch...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjgjgjgjggj
Co do religii to nie będe narzucać żadnej. A po katolicku nawet nie potrafiłabym wychowywac,kosztowałoby to mnie zbyt dużo udawania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka - brawo za podejscie
Bluszczyk kurdybanek 34 - taa zapach zjedzonego mięsa się przebije przez żel pod prysznic/pastę do zębów?:D brak mięsa jednak się rzuca na mózg, czy istnieje choć jeden normalny obściskiwacz drzew?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluszczyk kurdybanek 34
kropka - brawo za podejście - podążając Twoim tokiem myślenie, to zjadacze mięsa mózgu w ogóle nie mają, skoro jedyne co potrafią to obrzucać innych inwektywami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjgjgjgjggj
Ja już nie wiem co to znaczy normalność :D Każdy ma jakieś dziwaczne odchyły. A norma często jest negatywna niż dobra - w niektórych krajach normalne jest poniżanie kobiet...;/ Dla kogoś normą jest zdradzanie Dla jednych normy sa takie,że krowy są święte,dla innych świnie,dla nas psy. tak to z tymi normami już jest... Ja przyznaję,że normalna nie jestem choć w wielu aspektach to moja zaleta :) Są też oczywiście takie,gdzie to wada... Coś za coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka - brawo za podejscie
potrafią, ale czemu "jedyne"? a ocenianie wszystkich mięsożerców na podstawie twoich grubych, śmierdzących znajomych to co jest? przejaw kultury?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka - brawo za podejscie
normalny w sensie - nie piszący bzdurnych teorii ( mięsożerni są grubi, człowiek jest z natury wege ), nie starający się przekonać wszystkich w koło do bycia wege i nie lamentujący nad losem pieska czy krówki, nie stawiającym tych stworzeń nad ludzi - słowem przeczący temu, czym wegetarianizm się na ogół objawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjgjgjgjggj
no z tymi grubymi też mnie zdziwiło..to taki stereotyp,zwłaszcza że ja do najchudszych nie należe...a pewnie powinnam ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andromeusz
15l lat temu byłem wegetarianinem i mialem szczytne idealy jedak zycie je zweryfikowało i teraz czasem lubie dania jarskie. pozdrawiam serdecznie. powodznia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluszczyk kurdybanek 34
Myślę że nie potrzebie czujesz sie dotknięta, może jesteś zbyt przewrażliwiona na punkcie swojej diety. Ja nikomu nie zabraniam jedzenia mięsa. Po prostu uważam, że spożywanie samych warzyw i owoców ma dużo większe zalety i niestety nie uważam za humanitarne skazywanie zwierząt na rzeź. Czym innym jest hodowanie sobie na wsi świni czy kury, które jedzą naturalne warzywa, a nie są karmione mączkami kostnymi i jak gospodarz zechce zjeść mięso, takie zwierzę zabija raz dwa. Masowa hodowlai prowadzenie zwierząt do rzeźni humanitarne nie są. Poza tym mięso takich zwierzaków zdrowe nie jest od nagromadzenia toksyn. A potem te toksyny jedzą ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepsi sa ci ktorzy nazywaja siebie wegetarianami ale i tak jedza kurczaka (bo to nie prawdziwe mieso :D )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjgjgjgjggj
no to jestem prawie normalna :D Lubie dyskutować na te tematy i mówić jakie mam poglądy ale nie obrzucam błotem i nikomu niczego nie narzucam..wyznaje zasade "nie czyń drugiemu co tobie niemiłe" a wg mnie takie coś jest bardzo niemiłe,wiem to bo jednak ja jestem dla niektórych dziwadłem skoro nie jem mięsa. Co do natury to napisałam już jakie mam zdanie..że z nią walczę..przynajmniej ze swoją. Jedyne co to potrafie lamentować jak coś sie dzieje zwięrzeciu..ale przecież Wy też to potraficie,ludzie są na ogoł wrażliwi wobec psów i kotów. Nie uważam,żeby zwierzęta były lepsze od ludzi,ale też ludzie nie są lepsi od zwierząt. Zwierzęta nie powinny być źle traktowane i jeśli o to chodzi to odczuwam tą niesprawiedliwość,podobnie jak złe traktowanie kobiet w krajach arabskich. Prawo powinno surowiej karać tych co sie znecają nad zwierzętami. Jednak musze powiedzieć,że gdy wegetarianin jest dobry dla zwierząt a dla ludzi zły - nawet jeżeli robi tak bo uważa ludzi za złych z powodu złego traktowania zwierząt - to jest hipokrytą. Moja ideologia jest taka,żeby nikogo nie krzywdzić i starać się każdego dobrze traktować - więc zarówno ludzi jak i zwierzęta. Nie mam obsesji na punkcie zwierząt. Większość ludzi nawet nie wie,że jestem wege bo się z tym nie obnoszę. Wiedziałaby jeszcze mniejsza część gdyby nie to,że obnosi się z tym moja mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam odwrotnie. Praktycznie wszyscy moi znajomi to wege i niektorzy to weganie, nikt z ludzi ktorych znam nie je wieprzowiny ani cieleciny(tylko kurczak bo to nie mieso :) . Ja sie boje przyznac ze jem mieso :D do tego juz doszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka - brawo za podejscie
"Nie uważam,żeby zwierzęta były lepsze od ludzi,ale też ludzie nie są lepsi od zwierząt" czyli co? są równi? stawiasz świniaka na równi z człowiekiem? to nie pisz, że jesteś normalna, jak masz od trawy porytą czachę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluszczyk kurdybanek 34
kropka - obrażasz ludzi. Opanuj sie kobieto. A co do nadwagi, oczywiście, nie wszyscy mięsożercy są otyli, ale generalnie ludzie jedzący po europejsku, nie stroniący od tłustego mięsa, słodyczy (większości z nich wegetarianie nie jedzą, bo niektóre zawierają żelatynę wieprzową) mają problemy z wagą. Wystarczy się rozejrzeć dokoła :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluszczyk kurdybanek 34
Charmsy, to mów że jesz ryby, to podobno też nie mięso ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×