Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdecydowana wegetarianka

czy mam szanse spotkac faceta ktory tez jest wegetarianinem?

Polecane posty

Gość Była wegetarianka...
lamella waz boa to natura, a ty tez bedziesz natura jakbys miala szpony i nimi zabila tego konia, ale jestes tylko bezsilnym czlowieczkiem ktory bez tej siekiery i pomocy innych ludzi niz takiemu koniowi nie zrobila, co najwyzej kopa w ten pusty leb bys od niego dostala" A człowiek wyposażony w inteligencję to nie natura? A ta inteligencja właśnie powoduje, że nie musimy mieć szponów, ani kłów. Bo dzięki myśleniu mamy narzędzia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
Czyli gdyby np. taka świnka była pozbawiona narządu głosowego np. wada genetyczna, to już nie byłoby przestępstwo, bo by nie kwiczała? Tym samym zakładasz, że sparaliżowany niemowa nie czuje bólu? dalej probujesz blyszczec, ale dziecko wróc do podsawówki bo widac lekcje z biologi przespalas. dodaj cos od siebie a nie glupie pytania zadajesz :) tak tak sparalizoanany nie mowa nie czuje bólu bo nie kwiczy z bólu heheh sie usmialam :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była wegetarianka...
Gdyby natura chciała, aby zwierzątko miało pierwszeństwo, to zwierzątko by miało władzę nad ludźmi. A tak nie jest..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
byla wegetarianka.. z ta inteligencja to bym uwarzala, to zbyt odwazne stwoerdzenie szczególnie w twoim wykonaniu :) sorry :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
tak, tak tylko dlatego ze jestes intelientna inaczej upowarzania cie to do zadawania cierpienia innym i wszystko tylko dlatego by pocieszyc przez chwile swoje kubki samkowe. przykre to, no ale coz.. ja sie do tego nie przyczyniam w zadnym stopniu i to sie dla mnie liczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była wegetarianka...
lamella dalej probujesz blyszczec, ale dziecko wróc do podsawówki bo widac lekcje z biologi przespalas. dodaj cos od siebie a nie glupie pytania zadajesz tak tak sparalizoanany nie mowa nie czuje bólu bo nie kwiczy z bólu heheh sie usmialam :d" W takim razie śmiejesz się z siebie, bo to twój argument, że marchewka nie kwiczy, więc ją zżerasz na żywca. To żaden argument, że marchewka nic nie czuje. Ale jak widać nic nie załapałaś. Twoje teorie są dość idiotyczne.. :O Ciekawe, czy komarom pozwalasz na sobie siedzieć. W końcu wiele ci nie ubędzie krwi, a to przecież także zwierzątko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była wegetarianka...
lamella byla wegetarianka.. z ta inteligencja to bym uwarzala, to zbyt odwazne stwoerdzenie szczególnie w twoim wykonaniu sorry" W Twoim tym bardziej - jak widać nawet pisać nie potrafisz. Wcześniej odpuszczałam, ale teraz już nie mam powodu. UWAŻASZ. Oświecę Cię.. pseudointeligentko, co pisać nie potrafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
komary odganiam, muchy nigdy nie zabilam zawsze lapie i wypuszczam pfrzez okno to samo z pajakami i innymi robalkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
naprawde sie pisze UWAZA? wow o siet fak, ale jestes zayyebista, normalnie szok, dzieki stara :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była wegetarianka...
lamella tak, tak tylko dlatego ze jestes intelientna inaczej upowarzania cie to do zadawania cierpienia innym i wszystko tylko dlatego by pocieszyc przez chwile swoje kubki samkowe. przykre to, no ale coz.. ja sie do tego nie przyczyniam w zadnym stopniu i to sie dla mnie liczy" UPOWAŻNIA analfabetko! Jechać dalej? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
widac zabolaly moje posty skoro juz ci sie argumenty skonczyly a slabi ludzie wlasnie uciekaja sie do wytykania bledów :) :D bidulka, bedzie teraz sledzila moje zdania :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była wegetarianka...
21:13 [zgłoś do usunięcia] lamella byla wegetarianko nature zostaw sama sobie dobrze? no chyba ze uwarzasz ze spętanie krowy i zamachniecie sie na nia siekiera równiez natura.. a skoro tak uwaszasz i jesz ze smakiem konie to zabij go tez tak jak rto sie rozbi w naturze czyli stan oko w oko z takim koniem i zabij go? dasz rade? jesli tak, jest twoj i zjedz go nawet z kopytami! jesli nie to nie zalasniaj sie ta zenujaca gadka o prawach natury" Tutaj tak samo UWAŻASZ.. Mnie akurat ktoś, kto nawet nie potrafi pisać nie przekonuje inteligencją. Bo IQ mizerne w przypadku analfabety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam paru facetow wege
w tym mój syn (25). Na swecie jest wielu wege, chocby w Nimcecvh, USA, Australii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jem mieso
choć nie uważam tego za słuszne. Oglądałam program gdzie było udowodnione, że rośliny też czują i to więcej niż nam się wydaje. Z tą marchewką, która się nie wyrywa to być może wcale nie za dobry przykład. Może na swój sposób cierpi. Sama się zastawiałam wiele razy nad tym wszystkim. Doszłam do wniosku, że będę jeść wszystko z umiarem. Można kupować mięso ze świnek, które się zdrowo odżywiały i nie cierpiały podczas śmierci jak inne, zabijane masowo, ale oczywiście to kosztuje. Ludzie pierwotni pewnie się nad tym wszystkim tak nie zastanawiali jak my. Musieli zabijać by przeżyć. Moze najlepszym wyjściem byłoby jednak jedzenie serów, mleka, masła czy miodu. Jakby można było życ bez jedzenia, to bym na to poszła a tak....eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była wegetarianka...
Rozmowa z kimś, kto ma IQ owocówki bez względu ile by nie napisał o rzekomej głupocie rozmówcy nigdy nikogo nie przekona. Argumenty jak widać z tej samej półki, co też piśmienność. Godne matoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jem mieso
nie uwierzę też w to, że weganka czy wegetarianka nigdy nie zabiła muchy, komara, kleszcza czy pająka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
ja jem mieso, ale mozna przeciez zyc bez miesa.. nie musisz go wcale jesc, i tym samym nie przyczyniac sie do cierpienia zwierzat.. za ta marchewke tez reki nie daje, ale czego serce nie widzi tegi sercu nie zal ehhh.. a skad kubpic no kurczaka ktory byl humanitarnie zabity, i skad taka pewnosc ze tak bylo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jem mieso
albo robaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była wegetarianka...
[zgłoś do usunięcia] ja jem mieso choć nie uważam tego za słuszne. Oglądałam program gdzie było udowodnione, że rośliny też czują i to więcej niż nam się wydaje. Z tą marchewką, która się nie wyrywa to być może wcale nie za dobry przykład. Może na swój sposób cierpi. Sama się zastawiałam wiele razy nad tym wszystkim. Doszłam do wniosku, że będę jeść wszystko z umiarem. Można kupować mięso ze świnek, które się zdrowo odżywiały i nie cierpiały podczas śmierci jak inne, zabijane masowo, ale oczywiście to kosztuje. Ludzie pierwotni pewnie się nad tym wszystkim tak nie zastanawiali jak my. Musieli zabijać by przeżyć. Moze najlepszym wyjściem byłoby jednak jedzenie serów, mleka, masła czy miodu. Jakby można było życ bez jedzenia, to bym na to poszła a tak....eh" Dokładnie, do innych wniosków nie sposób dojść w przypadku ludzi, którzy potrafią myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
kiedys owszem trzaskalam muchy ile sie dalo, a pajaki w kiblu spuszczalam ale od kilku lat nie robie tego odkad jestem wegetarianka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była wegetarianka...
lamella ja jem mieso, ale mozna przeciez zyc bez miesa.. nie musisz go wcale jesc, i tym samym nie przyczyniac sie do cierpienia zwierzat.. za ta marchewke tez reki nie daje, ale czego serce nie widzi tegi sercu nie zal ehhh.. a skad kubpic no kurczaka ktory byl humanitarnie zabity, i skad taka pewnosc ze tak bylo?" I znowu wychodzi Twoja "inteligencja". Do zwierząt musisz mieć pewność, a o bólu marchewki nic nie chcesz wiedzieć. I to niby takie fair? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
tak, to takie fair, bo jakbys nie doczytala to napisalam ze to czego oczy nie widza tego sercu nie zal czyz nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była wegetarianka...
lamella - oczywiście Twoja wielka "inteligencja" także nie zauważyła, że najbardziej zabija zwierzęta "cywilizacja", czyli zatrute powietrze, woda, ziemia. Zatem aby ratować zwierzątka najlepiej byłoby wybić ludzi. Ile małych zwierzątek ginie np. podczas oprysków na stonkę? A wydaje ci się, że jedząc ziemniaka nic nie zabiłaś, a zabiłaś biedną stonkę (dałaś przyzwolenie na jej zabicie), zabiłaś też przy okazji wiele innych małych zwierzątek, które były podczas oprysków na polu ziemniaczanym. Jeśli przestaniesz jesz ziemniaki, to rolnik będzie opryskiwał i biedna stonka będzie miała co jeść i nikt jej nie zabije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jem mieso
jest taki program na TVN style "Wiem co jem" i tam mówiono jak jest oznakowane takie mięso, które pochodzi z takich hodowli. Jem mało mięsa, sporo ryb, warzyw, owoców, bo za tym przemawia mój egoizm. Badania wykazały, że takie odżywianie jest najzdrowsze dla człowieka. Ja myślę, że rośliny też czują. Ostatnio muszę przyznać, że jedząc mięso nie robię tego beznamiętnie i żal mi tych zwierząt... Mam sporo skórzanych torebek, kurtek, butów, pasków. Nie wiem co lepsze: skóra z ciepiących zwierząt czy plastik, który rozkłada się wieczność i szkodzi naturze. W zasadzie wygląda na to, że nie powinnam w ogóle jeść, no ale jeszcze chcę pożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była wegetarianka...
Jedząc kapustę musisz mieć świadomość, że zostało zabitych dla Ciebie wiele tysięcy gąsienic, oraz mszyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była wegetarianka...
Każdy rolnik nawet siejąc zboże opryskuje je na tysiące różnych robactw. Przy okazji giną także tysiące innych jak np. pszczoły itd. Aby nie przyczyniać się do śmierci tych żyć- musisz zrezygnować z jedzenia chleba, warzyw, owoców. Mało tego, potem te opryski wchodzą w glebę i spływają do wód, zabijając tam ryby i cały świat wodny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jem mieso
a co byłoby gdybyś w kaszy zobaczyła latającego mola albo tego robaczka, który stanie się molem? Często jem kasze i ryż naturalne i odkąd to robię non stop w torebkach znajduję te owady. Wybacz, ale ja ich nie wypuszczam na wolność. Nie darowuję im życia pozwalając żyć w mojej kuchni i zajadać się tym co ja jem. A Ty wegetarianko co byś z molami zrobiła? A co gdyby Twoje dziecko miało wszy? Zostawiłabyś je. A szczury, myszy w spiżarni..ja widzisz jest nazbyt wiele znaków zapytania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była wegetarianka...
ja jem mieso jest taki program na TVN style "Wiem co jem" i tam mówiono jak jest oznakowane takie mięso, które pochodzi z takich hodowli. Jem mało mięsa, sporo ryb, warzyw, owoców, bo za tym przemawia mój egoizm. Badania wykazały, że takie odżywianie jest najzdrowsze dla człowieka. Ja myślę, że rośliny też czują. Ostatnio muszę przyznać, że jedząc mięso nie robię tego beznamiętnie i żal mi tych zwierząt... Mam sporo skórzanych torebek, kurtek, butów, pasków. Nie wiem co lepsze: skóra z ciepiących zwierząt czy plastik, który rozkłada się wieczność i szkodzi naturze. W zasadzie wygląda na to, że nie powinnam w ogóle jeść, no ale jeszcze chcę pożyć." W tym rzecz, ale do tego można dojść tylko wtedy gdy się myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jem mieso
a czy mając tasiemca nie chciałbyś go zlikwidować albo robaczka, który ucztuje w twojej skórze? Jak widzisz to nie jest takie proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Była wegetarianka...
ja jem mieso a co byłoby gdybyś w kaszy zobaczyła latającego mola albo tego robaczka, który stanie się molem? Często jem kasze i ryż naturalne i odkąd to robię non stop w torebkach znajduję te owady. Wybacz, ale ja ich nie wypuszczam na wolność. Nie darowuję im życia pozwalając żyć w mojej kuchni i zajadać się tym co ja jem. A Ty wegetarianko co byś z molami zrobiła? A co gdyby Twoje dziecko miało wszy? Zostawiłabyś je. A szczury, myszy w spiżarni..ja widzisz jest nazbyt wiele znaków zapytania..." Z pewnością nadstawiłaby i swoją głowę, aby rozkoszne żyjątka mogły się rozmnożyć i na jej głowie. :D I chciałabym zauważyć, że wypuszczając te biedne zwierzątka typu "komar" być może wystawia je na głód i chłód, a tym samym na cierpienie. Przecież dużo lepiej miałyby u niej w domu. :D i na jej krwi. A przecież całej jej nie wypiją.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×