Zdrada, niby podwójne zycie, wybaczyć?

Po ponad 3,5 roku bycia razem dowiedziałam się, ze ma narzeczoną od 5 lat , a wesele w wakacje. Ona mu wybaczyła. Mój topic: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4625883& start=120 Wg dziewczyny, to co zrobił to tylko teraz dla niej głupi błąd i kłótnia zakoachanych wzmocni jej miłosć...

no i?

To facet faktycznie po takim czyms przestanie? Gdybym sie ja nie dowiedziała to dalej bym z nim była, kto wie kiedy bym się dowiedziała. Ale dla innych to nie problem???

ale o ci chodzi w zasadzie? chcesz byc druhna na ich slubie ?

Czytalam pare dni temu Twa historie. Ja bylam ta pierwsza... ale wybaczylam, ta druga przyjela go z otwartymi ramionami. Kiedy sie dowiedzialam ze ja zdradza, napisalam do niej - wysmiala mnie. Wiecej nie zaprzatalam sobie nimi glowy. Teraz sa razem 3 lata, on ja od 2,5 roku zdradza przy kazdej mozliwej okazji. Nie wierze ze tacy faceci sie zmieniaja. A Ty przestan sobie nim zaprztac glowe, nia tez, zajmij sie soba

Poczytaj tu na kaffe topiki, a przekonasz sie, ile kobiet wybacza facetom nie tylko zdrade, ale wlaciwie wszystko - picie, klotnie, wulgarne zachowaniwe, bicie. Wiec nie dziw sie. Podobno prawdziwa milosc wszystko wybacza:)albo glupota:)

80% facetów przynajmniej raz zdradziło żonę lub stałą partnerkę. Przemyśl to. Takie jest życie niestety

No własnie po trochu czytam tu różne topiki i trudno mi uwierzyć, tzn wierzę ale że to takie hmm popularne. Mnie boli, ze kary taki nie ma, wierzę w sprawiedliwość ale chwilowo jestem w za dużym szoku.

Wspolczuje ci. Ale tak niestety wyglada zycie. Postaraj sie zapomniec o tym dupku. I tyle.

mamy ci napisac wszystko poraz drugi, czy jak? nawet jesli bedziesz jeszcze 20 topikow o tym temacie zakladac to i tak jestes w sumie z tym problemem sama. taka jest prawda! ty sie martw teraz o siebie, zeby jak najszybciej sie pozbierac a nie o tym , ze nie ma kary jest, jest...tylko trzeba czasem poczekac cierpliwie gdybys byla na miejscu tej drugiej dziewczyny, to bylabys szczesliwa?

Oj zdecydowanie nie, wątpie czy bym tego ciągle przed oczami nie miała. Na razie dziewuszka mnie trzyma w kontaktach na gg żeby mnie chyba mieć pod kontrolą, facet zablokował żebym chyba przypadkiem nie odezwała sie, i strzelają sobie zadowolone opisy o ludzkich błędach i wzmacnianiu związku poprzez kłótnie. heh no kłótnią to faktycznie bym tego nie nazwała ale pewnie tak ma na mnie nagadane że już pewnie zeszłam do roli nawiedzonej znajomej. A ja sie podnoszę i może będzie dobrze. Dzięki za wstrzaśnięcie mną:)