Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Matka_zla?

Czy jestem złą matką?Wszyscy tak myślą!

Polecane posty

Gość Matka_zla?
a chciałabyś/chciałbyś rozmawiać o prywatnych sprawach przy innych osobach? I to nie przy innych matkach ale przy 20 odwiedzających je osobach i siedzących tam cały dzień nie wiadomo po co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
autorko, nie jesteś żadną zlą matką i nie daj sobie tego wmówić :) tak mi się wydaje, że trzeba sobie odróżnić, czy Twoja obecność byla synkowi faktycznie niezbędna, czy to raczej chodzi o to, że powinnaś zlozyć ofiarę ze swojego wolnego czasu? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko:-) dla mnie to co napisalas w pierwszym poscie 'Nie siedziałam cały czas bo miałam też swoje inne pilne sprawy do pozałatwiania' zabrzmialo troche negatywnie, wydawalo mi sie ze przez to nie mialas na mysli czynnosci podstawowych i niezbednych do funkcjonowania, tylko jakies rzeczy 'lekkie' i bardziej rozrywkowe :-P. Mysle ze niektore dziewczyny tez tak to zdanie odebraly, wiec dziekuje za ukierunkowanie na odpowiednie tory. Ale mimo wszystko, nie wiem nie moge sie 'wczuc' jakos w ta rozmowe z mezem , jakos osobiscie nie umiem sobie wyobrazic aby moj maz np nie pedzil od razu do szpitala aby byc przy corce, i mysle ze my moglibysmy w taki sposob jak mowisz rozmawiac nawet w szpitalu, no ale to sa moje odczucia. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antonia 28
Nie zostawilabym 2 miesiecznego dziecka samego w szpitau, domu, pod opieka innych osob. 6 miesieczne, roczne tak ae nie malenstwo. I nie wierze, ze tej nocy sie z mezem nie "dymalas". Szpital panstwowy zafundowal wam calonocna opieke. No i nie rozumiem po co szukasy rozgrzeszenia w necie. Skad te watpliwosci ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
mam jeszcze wrażenie, że chodzi o taki klimat: jak matka nie histeryzuje, nie jest roztrzęsiona, itd., tylko - spokojnie robi to, co do niej należy - to jest uznawana za nieczulą, bez serca :) ale za to jej dzieci wyrastają na psychicznie zdrowszych i fajniejszych ludzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thaisse80
Jezeli ja mialabym chore dziecko w szpitalu to nie wyobrazam sobie swobodnej gadki w domu z mezem. co z tego, ze dziecko ma dobra opieke- nie zastapi to ciepla ukochanej mamy. co innego na co dzien w domu. tez jestem mama i tez czasem jestem zmeczona ale w takiej sytuacji to nie wyobrazam sobie zostawienia samego dziecka bo musze z mezem porozmawiac. porozmawiac mozna tez w szpitalu. szczerze mowiac po tym jak czytam ten post mam wrazenie ze troche olewasz twoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co. Nie macie serca nazywać autorkę "złą matką" TYLKO dlatego, że jedną noc zostawiła dziecko samo w szpitalu, chcąc robić cokolwiek z mężem. Ja pewnie mając dziecko nie zostawiłabym go w szpitalu samego, ale to nie znaczy, że autorka jest ZŁĄ matką. Spójrzcie- matki które biją swoje dzieci nazywamy ZŁYMI MATKAMI i autorkę też tak nazywacie? Na jakiej podstawie? Ja jestem zdania, że dziecko powinno być dla obojga rodziców najważniejsze. I wszelkie sprawy nie związane w takiej sytuacji z nim powinny zejść na dalszy plan. Co nie znaczy, że trzeba do tego stopnia zatracić się w macierzyństwie, żeby zapomnieć o bliskości, miłości jaką obdarowują się dwie osoby. Ja mam wśród znajomych taką sytuację, że swoje półroczne dziecko "odstawili" do pokoju obok, każdej nocy zamykali drzwi, już o 19 bezwzględnie miało być w łóżeczku i - nawet jeśli nie miało ochoty spać zostawiali je tak samiutkie w tym łóżeczku ,bo ONI musieli mieć czas tylko dla siebie już od 19. (trzymanie się za rączkę, wspólne oglądanie tv). Jak dziecko podrosło oddali je do żłobka na 2 dni w tygodniu (bez potrzeby,bo oboje w te dni nie pracują),by spędzić czas TYLKO ze sobą. To uważacie za normalne? Bo mi się wydaje, że widocznie nie dorośli do macierzyństwa, skoro w dalszym ciągu chcą zachowywać się jak nastolatkowie (mając po 28 lat). Wydaje mi się, że zostawianie dziecka na noc w pustym pokoju, przy zgaszonym świetle i zamkniętych drzwiach (nawet żadnej elektrycznej niani) świadczy o tym, że jednak coś jest nie tak, że priorytety im się pomieszały, że za mało miłości dają temu dziecku. Tak więc autorko- nie jesteś złą matką, po prostu takie zachowanie nie jest społecznie akceptowane (w większości), stąd takie opinie. Na czas takiej sytuacji powinniście odstawić swoje prywatne "ciągoty" na bok i być tylko dla tej małej istotki. Co nie świadczy, że jesteś złą matką, bo raz zdarzyło Ci się zostawić dziecko na noc pod opieką pielęgniarek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka_zla?
"a mi szkoda" to chyba jest sedno całej sprawy. Też bym to tak ujęła podsumowując. kasza dziękuję za rzeczową wypowiedź teraz zła matka idzie po dziecko:) więc do później. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka_zla?
klementynkah taka sytuacja jaką opisujesz to trochę przesada ale nie do końca. W jakim wieku jest ten maluszek? Może oni po prostu nie chcą go rozpieszczać? Tylko że jak płacze od tej 19 do rana a oni nic nie robią to też nie dobrze. U mnie jest tak. W NORMALNEJ SYTUACJI a nie KRYZYSOWEJ. Powiedzmy że mąż przyjeżdża na tydzień czy kilka dni. To lubimy spędzać wieczory z naszym dzieckiem. Za rączki możemy się trzymać jak ono śpi albo się bawi. Z resztą dziecko jak widzi czy czuje że rodzice okazują sobie miłość to chyba dobrze nie? Bez przesady. Nie kochamy się przy nim tak żeby nas widział. Chyba że śpi. Przecież w takiej sytuacji nie wystawię dziecka na korytarz. Sądzę żę większość rodziców jest w podobnej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suderka
Aurela :-) Swiat jest maly....Miej odwage pisac pod wlasnym nikiem ;-) Zrobilas zle!!!! Bardzo zle!!!! Nie powinnas zostawiac na noc chorego dziecka. Takie malenstwo tylko z mama czuje sie bezpiecznie, a w momencie kiedy jest chore tym bardziej potrzebuje bliskosci mamy. On ci sie nie poskarzy ze w nocy byl sam, ze bylo mu niewygodnie, ze plakal i nikt nie przyszedl :-( Nie wyobrazam sobie czegos takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto siedzisz na durnym
kafe juz 2 i pol godziny!!! Czemu nie jestes z dzieckiem, albo choc przy mezu tylko TRACISZ CZAS?!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusinaqa
A jednak coś musi być nie tak z opieką nad dzieckiem jeżeli otoczenie uważa, że to twoja wina :O Wątpię aby raptem wiele osób się "czepiało" , po prostu widzą coś o czym tu nie napisałaś. I tyle. Nie wiem czy jesteś złą matką. Ale nie jesteś dobrą, kochającą mamą z marzeń każdego dziecka :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dla mnie...
jestes zla matka-na kafeterii siedzisz i sie zastanawiasz czy z mezem pogadac.achhhhh przykre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yenna123
Przecież nie zostawiła dziecka na śmietniku, tylko w szpitalu, przy pielegniarkach...O co tyle krzyku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asasasasasasa
o nic yenna sa matki i sa suki zimne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dla mnie sam fakt sypiania dziecka w osobnym pokoju (w dodatku zamknięte drzwi od sypialni rodziców i pokoju dziecka) to nieodpowiedzialność i egoizm. Taki maluszek półroczny może się przecież przykryć kocykiem, czy kołderką.. i.. wolę nie myśleć. Z resztą- moim zdaniem dziecko lubi bawić się, czuć obecność obojga rodziców, więc wysyłanie go do żłobka na 2 dni tylko po to, żeby się we dwoje pomiziać to porażka totalna jeśli chodzi o macierzyństwo. Nie lepiej byłoby , żeby spędzili ten czas we trójkę ? Moim zdaniem nie trzeba dzielić łóżka z dzieckiem, ale pokój- do pewnego wieku na pewno tak. Dziecko musi czuć obecność rodziców, troskę i zainteresowanie. Jak para chce iść na romantyczny spacer, czy kolację-zawsze znajdzie się czas. Można poprosić ciocię, babcię, czy przyjaciółkę o kilkugodzinną opiekę nad maleństwem. Nie trzeba serwować mu braku zainteresowania. -To takie moje wtrącenie do tematu,nie związane z Twoim postem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem jesteś zimna
biedny dzieciak :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"w nocy rozmowe??napewno chodzi o seks bo w dzien mozna pogadac. jak moglas seks uprawiac wiedzac ze syn lezy w szpitalu?" a co to przeszkadza? dziecko lezy w szpitalu a nie pod płotem, ma najlepszą opieke jaka mozna mu zapewnić. co innego gdyby wazyły sie dziecka losy, to rozumiem, ale nie przy zapaleniu płuc... "mnie też rodzice zostawiali sama w szpitalu , powodzenia ci życze , nigdy nie miałam i nie mam normalnego zycia ,boje sie dotyku, boje sie ludzi, boje sie obcych , boje sie rozmawiac przez telefon, mam 30 lat i jestem sama" jak bylam malutka (kilkumiesieczna) leżałam w szpitalu prawie 2 tygodnie na oddziale zakaźnym. moi rodzice mogli mnie przez szybkę pooglądac, ja ich wcale. i jakos jestem zupełnie inną osobą niż Ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zubuzanka
Widzisz taajasne ludzie maja różną wrażliwość. I tyle. Ja bym nie potrafiła uprawiać seksu, kochać się kiedy moje ledwo 2 miesięczne dziecko lezy samo w szpitalu. Nie umiałabym się rozluznić, to nie byłby wesoły i radosny seks. Dorośli ludzie decydując się na dziecko muszą się liczyć z tym, że ich życie się zmieni. I wlaśnie w takich sytuacjach to widać najlepiej, kiedy dziecko jest chore. Kiedy jest w szpitalu. Zgadza sie autorka nie ostawiła dziecka pod płotem, zostawiła pod opieką. Ale zabrała mu pewną cenną rzecz - poczucie bepieczeństwa, ktore takiemu maluchowi daje mama :-( W sumie smutna ta historia. I też zastanawia mnie jedna rzecz, dlaczego otoczenie jest tak przekonane, żechoroba to wina matki. Albo autorka obraca sie w jakimś totalnie debilnym środowisku albo ludzie widzą to, czego nam nie napisała. Przykre to w sumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xdcfvghvjbnbg
Nie jesteś złą matką. Co prawda ja nie zostawiłabym dziecka samego na noc w szpitalu bo i tak w domu nie mogłabym spać .. Ale po za tym myślę, ze dobrze się opiekujesz swoim sdzieckiem i dbasz o nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie Będe Cię oceniać Ale zrozumieć też nie potrafie Jak Mogłaś zostawić dziecko na noc w szpitalu , tak się sklada ze byłam w szpitalu z dzieckiem i nawet na chwile nie było same, po prostu nie mogłabym normalnie funkcjonować nie wiedząc co robi Moje dziecko . Mogło płakać ,bać się ,byc głodne lub chciało pic... a może potrzebowało przytulenia...a nikogo przy Nim nie było... Przy moim pobycie było takie dziecko bez opieki , nawet nie miał kto mu smoczka włożyć do buzi , płakało ,kwiliło ..aż coś się robiło , było przesikane , a pielegniarek nie było...:( Wiecej dostało opieki od Nas Matek i Ojców innych dzieci niż od Pielęgniarek... Wspomniałaś też o karmieniu piersią... widze wygode w Tobie nie karmiłaś bo jak sama napisałaś nie Mogłabyś nawet wyjść do toalety.. Ech...Ja karmiłam dziecko i uwierz mi na to znalazłam czas ... Wcale nie jest tak że cały dzień masz dziecko przy piersi... Ale nieważne... Napisałam co ja myśle ... Nie gniewaj się{kwaitek}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 94839084
Tez mialam dziecko w szpitalu, i tez musialam wychodzic zeby chociazby odebrac inne dziecko- z przedszkola. Pielegniarki to zgraja tepych durnych bab, ktore najchetniej by nic nie robily. Moze powino sie zlozyc skarge?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katablanka
Co innego jest wyjsc ze szpitala ze wzgledu na drugie dziecko. Trudno, sila wyzsza. Ale czym innym jest wyjscie na noc bo sie seksu zachcialo. Owszem, seks jest wazny ale na Boga...zostawic malenkie dziecko na noc samo aby sobie dobrze zrobic?????? I to myslenie co inni powiedza :O I dlaczego ci inni obwiniaja matke o chorobe? Moze wlasnie widzieli, ze dziecko bylo niedopilnowane bo mama miala inne, wazniejsze dla siebie sprawy? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvnnnmmm
ja też uważam że jesteś złą matką ... ja święta nie jestem , matką polką również nie , ale swojego dziecka W ŻYCIU bym nie zostawiła samego w szpitalu !!! Chociaży miał sam papierz przyjechać do mnie . Nie podobał Ci sie kraj gdzie pracuje Twój maż ? Twój wybór , wybrałaś zycie na odlegość , nie wyoie brażam sob jakby mój mąż który na codzień jest w innym kraju przyjechał na trochę do Polski i nie chciał spędzic tego czasu z dzieckiem . Byłam u dziecka koleżanki w szpitalu , sale były pzredzielone jakby ścianami ze szkła , na sąsiedniej leżało dziecko z jakijś patologi , malutkie moze z misiac lub dwa miało , rodzice nie przychodzili , tak mi koleżanka mówiła, bo ona ze swoim cały czas była i opowiadała,że jak tamto dziecko płakało to cały oddział słyszał , bo pielegniarka nie jest od zajmowania sie dziećmi tylko jak ktoś napisał od zmiany pieluchy i podania leku . Ciekawe ile jeszcze takich "pilnych spraw" będziesz miała w dalszym dzieciństwie twojego dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość black in white
Nie przejmuj się tym wszystkim, przechodziłam dokładnie to samo ciągle oskarżenia i wymagania z każdej strony. Dobra matka musi histeryzowac i całymi dniami rozmawiac z koleżankami, oczywiście też matkami o kupkach i jedzeniu w słoiczkach. Ja osobiście doświadczyłam traktowania mnie jak wyrodną matkę, gdyż mimo, że nie pracowałam dzieckiem opiekowała się opiekunka, a później chodziło też do przedszkola, a ja raczyłam miec życie osobiste. W związku z tym spotkałam się z wieloma przytykami i wręcz ataki ze strony tzn. grupy Matek Polek. Trochę optymizmu, dzieci chorują, a w szpitalu mają dobrą i fachową opiekę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yterma
Tak, dzieci maja fachowa opieke w spitalu :O Jak sie zacznie dziecko dusic to moze pielegniarka (w nocy!!!!) obudzi sie i uslyszy. Jak dzieci placza to maja to kompletnie w dupie. Myslisz, ze biega i uspokaja kazde placzace niemowle? Chyba na leb upadlas. Co innego jest matka - polka zachwycajaca sie kupami wlasnego dziecka :O co innego kochajaca matka, spedzajaca ze swoim dzieckiem noc w szpitalu. Niektorzy nie powinni miec po prostu dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość black in white
z całą pewnością są ludzie którzy nie powinni miec dzieci, tylko nie sądzę, abyś była osobą upoważnioną do decydowaniu o tym. Co do pobytu dziecka w szpitalu, mam w tej kwestii doświadczenie, jak najbardziej pozytywne, naturalnie szpital, szpitalowi nie równy, jednak w obowiązku rodzica jest wybrac odpowiednią placówkę, a opiekę nad dzieckiem pozostawic specjalistą. Moje dziecko miało okazję byc w szpitalu 2 razy i za każdym razem personel stawał na wysokości zadania tak w kwestiach medycznych jak i tych związanych z opieką i pielęgnacją dziecka. Więc tak, mogę z całą odpowiedzialnością powiedziec, że wiem o czym mówię i nie, nie upadłam na głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Niektorzy nie powinni miec po prostu dzieci." owszem. tacy ktorzy te dzieci głodzą, katują, gwałcą, tudziez robią im inną szeroko pojętą krzywdę. ale Ty postawisz w tym samym szeregu ludzi ktorzy osmielają się miec tez inne - nazwijmy to - zainteresowania niż dziecko. ciekawe zatem kogo uwazasz ze godnego wstąpienia w szacowne szeregi rodziców... albo nie. nie chcę wiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie oceniam i nie wiem jaka jestes matka. ja bym tak nie zrobila. owszem zostawiam syna z babcia, w przedszkolu. czasami pojedziemy gdzies z mezem na weekend bez dziecka, chodzimy tylko we dwojke do kina czy na kolacje, ale w szpitalu bym nie zostawila. bylam dwa razy z malym w szpitalu i prysznic czy wyjscie gdzies na teren szpitala tylko wtedy jak ktos inny byl u malego. tyle ze nie mieszkam w pl i tutaj rodzic musi byc z dzieckiem. ja bym nie umiala go zostawic po prostu, skoro Ty umiesz i zostawialas to po co zwracasz uwage na innych i ich opinie. skoro uwazasz ze dobrze robisz to opinie innych ludzi nie powinny Cie obchodzic. to tak jak znam 3 kobiety ktore zostawily dzieci ojcom. i tak samo nie oceniam, nie potepiam, ich wybor. ja bym chciala miec go przy sobie w razie rozwodu, one mialy inne podejscie. ich sprawa. a co do oceny ze to Twoja wina to sama powinnas wiedziec czy to prawda czy nie. ja wiem ze chorob syna nie byly moja wina wiec nikt mi tego nie wmowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yterma
black in white Owszem personel szpitalny zapewni dziecku opeke, pielegnacje i kwestie medyczne :O Nie zapewni milosci i poczucia bezpieczenstwa, ktore chore 2 miesieczne dziecko potrzebuje. To o czym piszesz zapewnia rowniez personel Domow Dziecka a dzieci przebywajace tam choruja na choroby sieroce. Dziwne, co? I ja nie decyduje kto nie pwoinien miec dzieci. Ja stwierdzam fakt. Taajasne, mam dziecko i mam rowniez jak to nazwalas inne zainteresowania niz dziecko. Mam swoja prace, mam swoje pasje. I co z tego? Myslisz, ze w czasie choroby, kiedy moj syn najbardziej mnie potrzebuje liczyloby sie cos bardziej niz on? Wam sie pomylilo bycie ta "matka-Polka" ze zwyczajna miloscia do swojego dziecka. Nie popieram autorki, w zyciu bym nie postapila tak jak ona i nie uwazam jej za zla matke ale za zimna matke :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×