Jestem dziewczyną modela i jestem przez to coraz bardziej nieszczęśliwa

Cześć, mam 21 lat i nie mam zbyt duzego doswiadczenia, dlatego pytam na forum. Ludzie rozstaja sie z roznych powodow: zdrada jednego z partnerow, cos sie wypala, roznica temperamentow... W moim zwiazku wszystko jest w porzadku, ale powaznie mysle nad rozstaniem bo czlowiek ktorego kocham sprawia ze czuje sie zakompleksiona i nieszczesliwa, a nie o to chodzi. Najgorsze ze on nie potrafi nic na to poradzic.:( Czy na moim miejscu zrezygnowalybyscie z tej milosci? Mój chlopak jest modelem. Nie mozna go niezauwazyc na ulicy: piekne rysy twarzy, ciemne włosy, oliwkowa cera, piekna muskulatura. Poznalismy sie przez znajomego i chociaz uwazalam go za aroganta okazal sie swietnym, czulym i romanytycznym gosciem. Jestesmy razem juz prawie pol roku i nie mamy szczegolnych problemow do zmartwien... Jedyny to moja totalna zazdrosc, moje kompleksy i moja zlosc nad jego ciaglym dbaniem o siebie. Czesto placze, ciezko znosze jego ciagle wyjazdy na sesje (studiujemy oboje w mniejszym miescie a wiekszosc sesji ma w Warszawie), jestem zazdrosna o kobiety z ktorymi byl. Jak moge ratowac ten zwiazek? On juz jest wsciekly tez, bo ma dosc mojego ciaglego biadolenia nad tym jaka jestem niedoskonala:(

znajdz sobie potwornego brzydala, niechluja i bedziesz sie czula lepiej? A na powaznie, jesli jest w porzadku ,to popracuj nad swoja samoocena, poczuciem wartosci i ciesz sie, ze to Ciebie wybral a nie inne, byc moze piekniejsze, zgrabniejsze i co tam jeszcze pomyslisz. Zawsze na swojej drodze spotkasz osoby, o ktorych pomyslisz sa lepsze ode mnie :-P Ale czy to powod do smutku?

Wyluzuj :) Przecież zdradzają i ładni, i brzydcy. Nie ma na to reguły.