CZY MOZNA KOCHAC 2 KOBIETY...?

Herbaciana Różyczka Miło czytać kogos rozsądnego.:) Na pewno też wiesz dlaczego tacy jak " do neinka" i jej podobni, wtrącają się ze swoimi wątpliwej jakości, uszczypliwymi komentarzami. Bo przeciez tak nie myślą...!? Kieruje nimi przemozna chęć dokuczenia komuś, odegrania się byc może, za swoje niepowodzenia, może tez chęć popisania się. Ale to ostatnie jest bezsensowne, bo przecież anonimowo występują. Więc są inne motywy, i na pewno nie altruizm nimi kieruje. Smutne to... . Pozwól Herbaciana Różyczko, że wyrażę swój podziw dla Twojego pięknego języka i rzeczowych argumentów.:) Oby więcej takich ludzi.

16:34 [zgłoś do usunięcia] mylisz się nienka z tego co on pisal kochanka nie jest malaolata ale kobieta po 30-stce, a pewnie am autor niewiele starszy, obstawiam max 38 lat no baa, ale to przecież lata o niczym nie świadczy.. niektórzy faceci do końca życia nie umieją się pewnych rzeczy naumiać porzadnie :D podszywie, to świadczy tylko o tym,że zazdrościsz mi tego, że potrafię samodzielnie myśleć :Djeszcze raz sprawdziła się maksyma: "prawda w oczy kole" :D

siaś " Bo przeciez tak nie myślą...!? Kieruje nimi przemozna chęć dokuczenia komuś, odegrania się byc może, za swoje niepowodzenia, może tez chęć popisania się. Ale to ostatnie jest bezsensowne, bo przecież anonimowo występują. " Gadasz jak porąbany siasiu :D przecież to własnie autor topiku i jego podobni dokuczają innym /już nie wspomnę że nie tylko żona, ale i kochanka poniosą konsekwencje jego głupoty/ i to własnie on próbuje się odegrać na najbliższych osobach,ba i jeszcze twierdzi,że on je kocha :D:D:D To co, że anonimowo :Djak widzę realnie taką sytuację, to potrafię powiedzieć wprost, co na ten temat myślę :D "Więc są inne motywy, i na pewno nie altruizm nimi kieruje. Smutne to... ." Altruizm dla zdradzacza? :D lecz się kobieto :D

siaś dziękuje za miłe słowa kierowane w moją stronę. Postrzegam tą sytuacje dość obiektywnie, sama wiele przeszłam i nauczyłam sie pewnych rzeczy. Uwazam, ze obrzucanie sie błotem nie nalezy do ludzi wyższego pokroju, że tak powiem:) Mozna wyrazić swoje zdanie ale w sposób bardzo ze tak powiem wywarzony,a nie prostactwem, którego tu nie mało niestety. Tutaj nie chodzi o to, czy autor zostawi zone czy tez nie, rozejście sie nie jest niczym okrutnym, lepiej odejść niz oszukiwac, lub zeby ta druga osoba nie zyła w poczuciu ze jej nie kochamy. Tutaj chodzi teraz o to by autor zdecydował sie na którąś, bo ze ma dylemat to juz wiemy, a co za tym wyborem idzie to brak oszukiwania obu kobiet.

do neinka - cd. Kim jesteś, kto Cię upoważnił do wydawania sądów, jesteś Panem Bogiem??? Wydajesz się być złym człowiekiem i chcesz zakrzycześ wszystkich przeciwników. Cytuję część Twojej wypowiedzi: "To co, że anonimowo jak widzę realnie taką sytuację, to potrafię powiedzieć wprost, co na ten temat myślę..." Czy masz też inny, zaczerniony NICK, a wyżywasz się anonimowo by pofolgować złym namiętnościom?? Nigdy nie zrozumiesz co złego czynisz, nigdy, bo jesteś nieokrzesanym prostakiem, i nic tego nie zmieni, bo takim się urodziłaś i taką umrzesz. I nie licz, że będę z Tobą dyskutował - to bezcelowe.

siaś, śmiem twierdzić, ze ta Pani z tych nie miłych wpisów jest zdradzoną zoną, z nich tylko taki jak płynie.

:) dyskutować?? a na jaki temat?

Tutaj nie chodzi o to, czy autor zostawi zone czy tez nie, rozejście sie nie jest niczym okrutnym, lepiej odejść niz oszukiwac, lub zeby ta druga osoba nie zyła w poczuciu ze jej nie kochamy. Tutaj chodzi teraz o to by autor zdecydował sie na którąś, bo ze ma dylemat to juz wiemy, a co za tym wyborem idzie to brak oszukiwania obu kobiet. W ten sposób udowadniasz altruizm dla autora topiku? :Dnieźle

"Nigdy nie zrozumiesz co złego czynisz....." ja?:D a co takiego złego? że piętnuję głupotę i naiwność? :D i że nie zamierzam się wykazać altruizmem dla zdradzaczy?:D

nie Tobie oceniac kogokolwiek, nawet tego który zdradza.

:DTobie wolno oceniać,a innym nie? :D śmieszna jesteś :) śmiem twierdzić, ze ta Pani ...... A różnica między nami jest taka, że ja oceniam zachowanie, a Ty osobę

nie Tobie oceniac kogokolwiek, nawet tego który zdradza. naprawdę? serio? A kto mi zabroni oceniać czyjeś zachowanie, Ty? Ty i Twoje śmieszne zachowanie.... :D

Herbaciana Różyczko,...to troll! Psycholog Grzegos Wojas tłumaczy, że troll zachowuje się w ten sposób by poradzić sobie z lękiem, jest to jego rozpaczliwe wołanie o pomoc. Nierzadko tłumią oni w ten sposób niespełnione marzenia, fustracje czy niepowodzenia zyciowe, jak rozwód, utrata pracy czy samotność. Osoby takie często mają trudności w kontaktach społecznych, są niestabilne emocjonalnie, impulsywne, zaczepne, kierują się sztywnym poczuciem własnych zasad, chetnie prowokują otoczenie do konfliktów. Przeważnie mają rownież niskie poczucie wartości i silna potrzebę bycia zauważonym. Pisz a wymaluj nasz kochany, rodzimy trollik!:) Aha, i najlepszą metodą na niego, jest ignorowanie go!

aleś wymyślił niebożątko :D:D:D:D:D:D nawet dobrze siebie opisałeś/łaś :)

w sumie to nie wiadomo czy autor wogole zastanawia się nad wyborem, ja myślę, że on się boi zmian i ich konsekwencji

dziewczyna marzeń boi się, czy raczej jest wygodny? po co ma wybierać, jak ma i wódkę i zakąskę? ;)

nie czytałam wszystkich odpowiedzi, wiec nie wiem na czym stoi temat, odpowiem przez własne doswiadczenie: byłam tą drugą, nie kochanka bo to za duze słowo, do nieczego sie nigdy nie dopuściłam, bo miałam szacunek do jego żony, byliśmy dobrymi znajomymi, czasem spotykaliśmy sie, on twierdził że sie zakochał, ja traktowałam go jako przyjaciela, potem poszło to za daleko, tzn na imprezie sceny zazdrości o mnie... nie chciałam go znać, ale nie mogłam sie odsunąc bo rozpadł by sie na kawałki, urwały sie nasze rozmowy bo ja nie mogłam pozwolić żeby ktos mnie tak traktował. Podkreślam seksu nie było, nawet na pocałunki nie pozwoliłam! Ale on swoje.. później go sumienie gryzło i powiedział żonie, nie dokładnie tak jak było, ale że nie wie czy do mnie coś czuje, dużo przeszli ja miedzy nimi... rozmawiałam z jego zona tłumaczyłam ze do niczego nie doszło że sie pogubił, dużo sie u nich działo, ale ona chyba dała mu szanse, ciesze sie ze nie przyczyniłam sie do rozpadu ich małżeństwa, chociaz wiem ze to wszystko było przezemnie... Było mi ciężko, ona dogryzała mu o mnie, ale zniósł to wszystko bo ją kochał. Czasem sie widujemy nie rozmawiamy o tym co było, on ma żal do mnie ze sie odsunełam od niego, nawet tłumaczenia nie pomogły że robie to po to żeby przetrwało jego małżeństwo... Takze autorze on tez twierdzil że kocha dwie kobiety, wydaje mi sie to bzdurą, uważam że Twoja żona zasługuje na to żeby wiedzieć na czym stoi pozwól jej tez podjąć pewne decyzje, nie możesz tego zrobić za nią, niestety. Uważam że musisz wziasc odpowiedzialność za to co sie stało. Pozdrawiam i mam nadzieje ze wszystko sie jakoś ułoży

Autor poprostu musi wybrac i uświadomic zone jaka jest sytuacja. Tyle w temacie. Jeśli ma choc odrobine godności i szacunku do kogokolwiek to tak zrobi.

To po prostu wygodnictwo i taki mały harem -z tą różnicą, że w w prawdziwym haremie jest jasnośc sytuacji, a tutaj jedna kobieta jest oszukiwana i zdradzana. Kobieta, która kiedys została wybrana, której kiedyś ślibowanbo wierność i uczciwośc małżeńską. Musisz sie zdecydować Autorze Wątku -nie da się siedzieć na dwóch krzesłach równocześnie -zazwyczaj kończy się to bolesnym upadkiem na podłogę, lub w nieskończoność połowicznym, niepełnym siedzeniem na obu........... Nie chciałbyś byc w takiej sytuacji, w jakiej znallazła się Twoja żona..... Powinieneś powiedzieć jej prawdę i pozowlić zdecydować, czy chce byc z kimś, kto ma inną kobietę na boku i kto złamał słowo dane przed ołtarzem.

Jeśli ma choc odrobine .... jeśli ma....

Na pewno nie jest to tylko zauroczenie ta drugą, to coś poważniejszego, wariuje gdy Jej nie widzę, non stop o niej myślę, nie o seksie z Nia ale o Niej jako osobie. Wie, że z kimś takim mógłbym być. Zony nigdy wcześniej nie zdradziłem.... po tych słowach wnioskuje ze porządnie sie w niej zadurzyłeś, ile czasu spotykasz się z ta swoją kochanką? co o niej wiesz? pewnie tylko tyle lle sama ci powie, co niekoniecznie tez jest prawdą, nie wiesz jaka jest na co dzień, kilkugodzinne spotkania co jakiś czas to nie to samo co byc ze sobą na codzien , na pewno ma wady, kazd je ma, ty pewnie teraz żadnej byś u niej nie znalazł co do jej małżeństwa, podobno nieudanego? nie koniecznie tak jest jak mówi, ktoś to potwierdził? jest tyle wiadomych co do jej osoby, przemyśl to wszystko

nie można kochać 2 kobiet, czyli w tym wypadku zony i kochanki, jakbyś kochał żonę byś jej nie zdradzał, proste

znawca tego tematu Taki z Ciebie znawca jak z chuja gwóźdź! Gadasz jak bys naprawdę miał w tym temacie doświadczenie, a wydaje mi się, że gdyby krowy majtki nosiły to byś cipki do dzisiaj nie widział.:) Bez urazy, ale nie gadaj głupot tylko dlatego, żeby zaistnieć.

jestem kobietą:), w dodatku mam dosw w tym temacie i to duże (ale bez szczegółów)

Ojjj, to sorrrki,..trochę za ostro pojechałem:O :)

nie można kochać 2 kobiet równocześnie. jedną się kocha, druga jak już to pociąga seksualnie, tyle w temacie

spoko:), takie jest moje zdanie na ten temat, poza tym zgadzam się z wypow. powyżej

a co do autora tematu to nie kocha zony, tak uważam po tym co pisze o kochance

dzięki za Wasze wypowiedzi, niektóre dają mi do myślenia cały dzień myślę o Niej, ciągle oglądam jej zdjęcia, po kilka razy czytam Jej maile, jeżeli to jest prawda co Ona pisze i mówi to tez mnie kocha i co dalej?.Wiem,ze nie mogę okłamywać zony w nieskończoność i wogole to podle się z tym czuję, ale naprawdę myślę, by być z Nią. Rozmawalismy o tym kilka razy, ale to bardziej było przekomarzanie się, nie wiem czy Ona wogole bierze taka opcję pod uwagę tak na serio. Wie tez ze teraz krzywdzę 2 kobiety i potem jedna z nich będzie bardzo cierpiała