Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość baleniska

Mojemu mężowi przeszkadzają wizyty mojego ojca i brata!!!!

Polecane posty

Gość baleniska

No więc, Od kilku miesięcy jestem szczęśliwą mężatką. Związałam się z dobrym człowiekiem który zaakceptował wszystkie moje wady, po lubił mojego syna ale problem leży w czymś innym. Mój ojciec często nas odwiedza, jest po rozwodzie z moją matką i nie umie sobie znalezc miejsca, więc przychodzi do nas. Mój brat również wdowiec podrzuca dwójke swoich dzieci do nas i również gdy przyjdzie z pracy przesiaduje u nas cały dzień. A mój mąż ma oto do mnie pretensje. To ja mu to wyjaśniam w ten sposób że mój syn potrzebuje towarzystwa, że jest bardzo zżyty z kuzynami, dziadkiem, wujkiem. Że mnie też bardzo zależy na podtrzymaniu rodzinnych więzi, z resztą jestem w ciąży i mój ojciec obiecał mi że gdy urodze swoje drugie dziecko będzie do nas częściej przychodził żeby mi pomóc. Jak powinnam przekonac męża by zaakceptował tą sytuacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mu się nie dziwię
:O :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mój mąż ma oto do mnie pretensje. " Ja mu sie wcale nie dziwie :D Tez bym miał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej.Mysle, ze za bardzo zdrowa sytuacja , w ktorej twoj brat przesiaduje caly dzien po pracy -nie jest. Czeste gosci nikomu nie musza sluzyc.Rozumiem twojego meza, tak czeste i dlugie odwiedziny moga meczyc i pozbawiac intymnosci. Przy odwiedzajacych nie czujemy sie tak komfortowo i na luzie. Wiec uwazam, ze maz ma duzo racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dziwie sie mezowi,to wasz dom,takze i ona ma prawo do swojego zdania. Wraca z pracy,i zero swobody,bo wiecznie ktos u was jest. Postaw sie na jego miejscu,gdyby 6 razy w tygodniu przesiadywala u was polowa jego rodziny. Dom to dom,wasza twierdza,wasze miejsce na ziemi,gdzie odpoczywacie,czujecie sie swobodnie itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baleniska
Po pierwsze to nie mój mąż powinien się wyprowadzać, tylko co najwyżej ja bo mieszkam u niego. Po drugie, ja staram się przekonać męża by nie był aż tak przeciwny wizytom mojego ojca i brata. Dzieci siedzą w jednym pokoju, mój ojciec albo mi pomaga, albo ze mną rozmawia, albo siedzi przed telewizorem. Sama również prowadzę własny interes i też muszę wyjść z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellyyyyyyyyyy
wiesz co umowcie sie na zadsze wizyty bo towj maz jak wroci z rpacy nie moze sobie anwet pierdnac swobodnie we wslasnym domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wfsdf
to sie wyprowadz z tego domu Twoj maz bedzie miał święty spokój. Nie szanujesz go w ogole moim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baleniska to po co sie żeniłas? Trzeba było z ojcem i bratem wieść wspaniały żywot rodzinny nie miała byś teraz dylematów jak przekonac męża by z chałupy zrobić przedszkole :D by nie był aż tak przeciwny wizytom mojego ojca i brata" dodaj codziennych,natrętnych i hucznych :D Sama również prowadzę własny interes i też muszę wyjść z domu." śmieszna jesteś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baleniska
Tylko że mój ojciec nie jest uciążliwy. Potrafi być bardzo pomocny, nie umiem po prostu powiedzieć swojej rodzinie że mają do nas nie przychodzić, przecież to byłoby nieładnie z mojej strony, tym bardziej że zawsze mogłam na nich liczyć, a mój syn jest bardzo zżyty z moją rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość x0xX/xX/x0xX/xX/
A czy oni muszą przychodzić codziennnie i siedzieć do wieczora? Spróbuj nad tym zapanować, bo stracisz męża. Chyba, że ten post to prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko że mój ojciec nie jest uciążliwy." ale to nie ma najmniejszego znaczenia jaki jest Wyszłaś za mąż , stworzyłaś własną rodzinę, jesteś matką i żoną o wszystkim i o wszystkich piszesz a nie zauważasz jednego MĘŻA !!! jego problemów,jego zapatrywania na ta sprawe, jego życia jego pracy, jego zmęczenia, jego zaangażowania, na moje oko najzwyklej na swiecie nie odciełas pępowiny rodzinnej i tyle chcesz na siłe wszystkich uszczesliwic kosztem meza na tym małzenstwo nie polega

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kkkrrrolliczek doswiadczalny
Tez by mnie to wkurzalo gdybym codziennie w domu miala tescia i dzieci siostry meza :O Ozenil sie z Toba a nie z Twoja rodzina. Chcoiaz rozumiem i tate i brata i wszystko. Ale niestety oni te powinni cos zrozumiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellyyyyyyyyyy
dziewczyno twoja rodzina musi sie pogodzic ze zalozylas swoja rodzine! ktora powinna byc dla ciebie najwazniejsza. ustalcie wizyty szcerze albo niedzielne obiady albo ze dzownicie kiedy jest wam potrzebna pomoc i umawiacie sie wczesniej a ty informujesz meza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baleniska
No ale z drugiej strony mojemu ojcu i bratu tak się ułożyło w życiu. Teraz w ten piątek nie przyszli, a nawet zrobili więcej zabrali mojego syna do siebie na cały weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kkkrrrolliczek doswiadczalny
baleniska-- powinnas gdzies wyjechac tylko z mezem i dzieckiem. Powinniscie gdzies wychodzic do znajomych- gdziekolwiek. Zeby Twoj tata i brat nauczyli sie ze macie wlasne zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kkkrrrolliczek doswiadczalny
kazdemu sie w zyciu inaczej uklada. Bratu ulozylo sie tak, tacie tak a Tobie jeszcze inaczej. nie mozesz ciagle robic za nianke dzieci brata. A tata powinien znalezc sobie jakies zajecie. No niestety taka jest kolej losu i trzeba sie z tym pogodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellyyyyyyyyyy
no coz usiadz z mezem i porozmawiaj przedstaw swoje argumenty ze niezbyt dobrze p[oukladalo sie zycie bratu i ojcu i ze zawsze tobioe pomagali i ze cchcesz pomagac im tez. moze powiedz ze wciagu tyg ty im poamgasz a na likendy zosatwajcie z mezem zawsze sami. musisz go zpaytac na co on sie zgadza i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rttytr
Biedny facet. Wziął sobie babę z bachorem, zapewnił im dom, mieszkają w jego mieszkaniu, a teraz do tego mieszaknia zwala się cała rodzina żony, inne bachory, dwóch facetów... Ja bym Cię wypierdoliła z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baleniska
Z mężem już rozmawiałam, on na początku ciągle mi przytakuje, zgadza się na wszystko a później ma do mnie pretensje. Z ojcem i bratem nie wiem jak powinnam rozmawiać, boję się że mogę zrobić im przykrość ale boje się że jak ja im czegoś nie powiem to mój mąż to zrobi. Tym bardziej że ojciec powiedział mi że jego wizyty po urodzeniu mojego drugiego dziecka będą częstsze żeby mi pomóc. Narazie zarówno ojciec jak i brat ze swoimi dziećmi przebywają u nas 3 lub 4 razy w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellyyyyyyyyyy
tl;umaczysz sie ale niestety od nas nie uslyuszysz ze to normalne. albo pogadasz z nimi albo maz cie koponie w dupe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kkkrrrolliczek doswiadczalny
wizyty ojca beda częstsze ze by Ci pomogl przy dziecku??????? ALE TY MASZ MEZA!! nie potrzebujesz pomocy taty w wychowywaniu dziecka:O Wspolczuje Twojemu mezowi. Nie rozmawiaj ani z bratem ani z ojcem o tym. Po prostu zacznij znikac z domu, zacznij uzywac zycia. Jak sie przyzwyczaja ze macie swoje sprawy to nie beda wam wchodzic na glowe. Brat chce podrzucic dzieci?- ale mnie nie bedzie w domu. Tata chce przyjsc? Tato nie dzis dzisiaj jedziemy do np. innego miasta na zakupy. kilka razy tak potraktujesz to sie naucza ze masz swoje zycie, Nie badz ci..a:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baleniska
No właśnie, chciałabym z ojcem i bratem jakoś na spokojnie po rozmawiać, tak żeby ich nie urazić, nie zrobić im przykrości. I wbrew pozorom swojemu synowi też będę musiała wyjaśnić dlaczego moja rodzina już nas nie odwiedza, lub odwiedza nas bardzo rzadko. Zależy mi żeby zrobić to w bardzo delikatny sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość x0xX/xX/x0xX/xX/
tak jak już ktoś wyżej powiedział: wychodźcie czase gdzies, bądźcie czasem niedopstepni. To jest taki układ, który trzeba trochę uzdrowić. Rozumiem Twoje motywy, ale jak nic z tym nie zrobisz, to stracisz męża. Nie widzisz, że jemu jest z tym źle, że nie czuje się swobodnie we włanym domu? Czemu liczysz się ze wszystkimi, tylko nie z własnym mężem? Chciałabyś, aby prawie codziennie była u Was jego matka i siostra z dziećmi? Zobaczysz... zacznie uciekać z domu, znajdzie sobie kochankę i małżeństwo się Wam rozlezie.... A ojciec i brat mają jeszcze siebie... Niech ojciec bardziej bratu pomaga przy dzieciach, bo Ty masz pełną rodzinę. Nie musisz nikomu robić przykrości, po prostu zwracaj też uwagę na uczucia i potzreby swojego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość x0xX/xX/x0xX/xX/
To jets dobra porada Króliczka: "Nie rozmawiaj ani z bratem ani z ojcem o tym. Po prostu zacznij znikac z domu, zacznij uzywac zycia. Jak sie przyzwyczaja ze macie swoje sprawy to nie beda wam wchodzic na glowe." Nie rób z tego jakiegoś problemu, nie wyjaśniaj synowi,że dziadek i wujek będą rzadziej przychodzić, jakby się jakaś tragedia stała... Ty sama robisz z teo problem. Niech to sie stanie naturalnie i płynnie, nie zawsze miejscie czas, albo np. powiedz we wtorek "Tatusiu, zapraszamy Was na niedzielę na obiad", a do niedzieli bądźcie trochę zabiegani, zajęci... Trzeba odciać pępowinę... tyle... I Wy też czasem ich odwiedzajcie. Nie zapomnij też, że on także ma swoją rodzinę............ !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem ci tak,moja mama tak robila jak ty,bo jej brat taki nieszczesliwy,wkolko u nas przesiadywal,rano wstawalam,a on juz siedzial w domu u nas,i jeszcze kilka osob z jej rodziny,i ojciec sie denerwowal,i to bardzo. On szedl rano do pracy,a brat mojej matki przychodzil na sniadanie,na kawe,i czesto jeszcze na papieroska,bo swoich nie mial. Moja mama problemu nie widziala,klocicla sie z ojcem. Teraz ojciec ja zostawil,odszedl,i nie do innej,po prostu mial dosc. I moja mam juz tak gosci nie przyjmuje,bo dowiedziala sie,ile to kosztuje. Ja rozumiem od czasu do czasu,ale nie caly czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kkkrrrolliczek doswiadczalny
powinnas dac rodzinie do myslenia a nie od razu w otwarte karty bo jak bys im tego nie probowala wytlumaczyc to i tak ich zranisz. Badzcie niedostepni. I tyle. to zadna filozofia. I popieram, niech tata sie zajmie dziecmi brata a nie Twoimi bo to nie Ty potrzebujesz pomocy. Swoja droga dziwne ze on tego nie widzi albo nie chce widziec no ale nie wnikam... Ciekawa jestem dlaczego ojciec nie interesuje sie Twoim bratem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość x0xX/xX/x0xX/xX/
Jakkolwiek mogę zrozumieć Twojego tatę, bo to starszy człowiek, to tego pzresiadywania u Was Twojego brata od sasamego przyjścia z pracy do wieczora -zrozumieć nie mogę.... Zwariować można :) Nakieruj ich trochę na SIEBIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentkaaaaa......
ja tez bym cie wypierdolila z domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×