od dziś zaczynamy!! starania na 2011!!!

A tak w ogóle to byłam na usg. Fasolka żyje i ma się dobrze, ma 14 mm :) Zagnieżdżona prawidłowo :) Zapytałam lekarza ile sztuk, a on na to , że nie może mi dać gwarancji , ze nie będą to bliźnięta jednojajowe :) za 3 tygodnie będę wiedzieć na 100 % :):):):)

witaj Talia_D przykro mi że się tym razem nie udało,wiem jak to jest jak tak @ przychodzi:(Ja dołączyłam do forum chyba w listopadzie albo grudniu a teraz już mija 10 tc :)Więc na pewno forum okazało się dla mnie szczęśliwe mam nadzieję że dla ciebie też będzie:) Ale słuchaj mam nadzieję że nie odbierzesz tego źle ale z całego serca doradzam ci żebyś poszła do dobrego gina i powiedziała mu że staracie się już 2,5 roku i na pewno tego nie zbagatelizuję(mówi się że po 1,5 roku starań powinno się zacząć robić badania) jestem pewna że lekarz zleci ci jakieś podstawowe badania i twojemu mężowi też i ewentualnie może wykryć przyczynę,która może być banalna i do podleczenia.Nie czekaj ani miesiąca dłużej tylko maszeruj do lekarza:) A jakąś wróżką w ogóle się nie przejmuj i nie myśl tak bo na pewno wszytko będzie dobrze i tak jak większość dziewczyn z forum pochwalisz się nam dwoma kreskami na teście :):) Pozdrawiam cię

Podpisuje się pod słowami Satelite obiema rękami :) Talia diagnoza to podstawa :)

Dzastolinatoja super że wszystko oke,a jak bliźniaki to tymbardziej!podwójne szczęście!Trzymam kciuki! Dzieki dziewczyny że tak mnie podnosicie na duchu!Tego mi trzeba! Musze sie wkońcu zebrać do lekarza i zacząć bardziej sie starać :) A mój partner jest uparty..nie bierze żadnych leków,nawet przeciwbólowych.do lekarza nie chodzi w ogóle..troche ciężko namówić go na leczenie.Myślę że sie boi, że to jego wina :( kiedyś rozmawialysmy na ten temat.Mam nadzieje,że szybko zdecyduje sie na badania. Tyle,że on twierdzi że to moja psychika.. :/ bądź tu mądrym..

Dzastolinatoja super że wszystko oke,a jak bliźniaki to tymbardziej!podwójne szczęście!Trzymam kciuki! Dzieki dziewczyny że tak mnie podnosicie na duchu!Tego mi trzeba! Musze sie wkońcu zebrać do lekarza i zacząć bardziej sie starać :) A mój partner jest uparty..nie bierze żadnych leków,nawet przeciwbólowych.do lekarza nie chodzi w ogóle..troche ciężko namówić go na leczenie.Myślę że sie boi, że to jego wina :( kiedyś rozmawialysmy na ten temat.Mam nadzieje,że szybko zdecyduje sie na badania. Tyle,że on twierdzi że to moja psychika.. :/ bądź tu mądrym..

Talia_D jeśli mężowi jest ciężko to na razie ty idź do lekarza porób potrzebne badania jak będą ok to twój mąż nie będzie miał wyjścia tyko się przebadać,chyba lepiej wiedzieć co jest grane.Porozmawiaj z nim szczerze że coś jest nie tak i powinniście razem do tego podejść poważnie przecież oboje chcecie dzidzi.Ciężko jest im zrozumieć co czujemy każdego miesiąca jak przychodzi @, albo jak jest kolejna 1 kreska na teście i jak kolejne nasze koleżanki są w ciąży żadem facet tego nie rozumie.Powiem ci że ja to już płakałam mężowi i pokazywałam co czuję,nie kryłam złości i wyrzucałam to z siebie więc on już za którymś miesiącem pojął jakie to dla mnie ważne i chyba troszkę się przejął.Może też spróbuj pokazać i porozmawiaj z nim szczerze co tak naprawdę czujesz każdego miesiąca :) Ale się rozpisałam... dzastolinatoja ale byłaby niespodzianka,kurcze coś mi się wydaje że teraz będziemy wszystkie na forum czekać i te 3 tygodnie z tobą na wiadomość :) hi hi hi

Satelite kurcze aż miło mi sie zrobiło jak to przeczytałam,wkońcu ktoś mnie jakos wspiera..dziewczyny dzieki za te słowa! Chyba wkońcu tak zrobię i zacznę działać.coraz bardziej sie przekonuje :)

Up :)

Dzastolinatoja----> łał!!! bliźniaczki;] no ciekawe jak to będzie:D moja psiapsiuła urodziła 2 miesiące temu prześliczne dziewczynki dwujajowe;] jestem u niej codziennie. w cale nie prawda że to masakra 2 na raz niańczyć... ale współczuje ci tylko pod tym względem że ludzie są bardzo mało tolerancyjni;/ idą i na głos gadają "o boże" "ja bym nie chciała" "masakra jakaś". a na wózek patrzą się jakby spodek latający zobaczyli;/ żenuła normalnie. pare razy już nie wytrzymałam i nagadałam takim ludziom:D:D bo bliźniaki to tyko podwójne szczęście a nie koniec świata:D

Talia_D---> witaj, życze powodzenia w starankach;]

zacieszka----> a ty się dowiedziałaś czy będziesz miała chłopca czy dziewczynke?? nawet się nie pochwaliłaś:D:D

no to sie juz chwale ;) bedzie mała Gabrysia ;)

zacieszka ale super :) zawsze to imię bardzo mi się bardzo podobało ! :) jak ja już bym chciała być takim etapie ciąży co Ty.. :)

Zacieszka super dziewczynka ale fajnie:)Ja wczoraj znalazłam na forum zabawny link program komputerowy do określenia płci dziecka na podstawie wieku matki(przy poczęciu) i i miesiąca zapłodnienia ...Ja w to niewierze za bardzo ale można się pobawić i sprawdzić :):):) http://www.krs.naszastrona.pl/realizacje/programy_narodziny.php Klikamy w narodziny--pobierz i dalej rozpakowujemy plik.. Ciekawe co wam wyjdzie ..Zacieszka jak coś to napisz czy ci się spradziło:)

dziekuje dziewczyny ;*

dziekuje dziewczyny ;*

kurcze napisalam Wam dluuuga wiadmosc a tu dwa slowa wyskoczyly :(

to ja skroce teraz ;) napisalam wczesniej, ze czas szybko leci i zobaczycie ze niedlugo tez z brzuszkami bedzie chodzic ;) poczujecie ruchy poznacie plec ;) ja tez nie moglam sie tego doczekac a tu prosze czas zaczas wsteczne odlicznaie ;) polecam tez usg z mezem ;) fajne przezycie ;) ale dopiero wtedy gdy bedziecie mogli poznac plec ;) maz byl bardzo zadowolny z wizyty ;) yyy i zaraz sprawdze te stronke i sprawdze czy sie zgadza :D to mniej wiecj jest przekaz z tamtej wiadomosci :) znajac zycie pozniej z 5 takich wypowiedzi wyskoczy :D przesylam buziaki ;*;*;*

hehe u mnie sie sprawdzilo :D ale nie w kazdym przypadku :D sprawdzilam kilka kolezanek i nie kazdej wyszlo :D czyli bujda xD

Czesc dziewczynki:)) no u mnie program sie nie sprawdził. My bedziemy miec Synka:)))))) dzastolinatoja blizniaki????.....bardzo chciałabym miec blizniaki,ale to moze nastepnym razem:)))

wyszła mi dziewczynka z kalkulatora :) no zobaczymy :)

Mi też wyszła dziewczynka i mojej kuzynce też zobaczymy:)Po prostu jest 50 na 50 że się sprawdzi i tak to pewnie działa niektórym się sprawdza a niektórym nie :)

hej dziewczęta, oj tak fajnie jest iść na usg z mężem. U mnie nie można było poznać płci ale i tak mąż był zachwycony. Widział dzidzię i słyszał bicie serduszka. Zrobiłam ten test i niby wyszła dziewczynka ciekawe czy się sprawdzi.

zacieszka---> super gratuluje!!! ja ide jutro ze swoim misiem na usg;] może również się pochwale:D mi wg tej tabeli wyszła również dziewczynka ale raczej spodziewam się że będzie chłopak:D:D:D tak czuje;] kurcze pojawila mi się już siara, ale tylko w jednej piersi...

rottana a w którym tygodniu jesteś?? hm...coś szybko, ale może i dobrze. Mi jutro zacznie się 32 tc.

kiderka 32 tydzień ??? to jeszcze chwila i będziesz na finiszu :) ale ten czas popiernicza !!

dziastolina no już niedługo, do połowy lipca zleci. Zobaczysz jak Tobie szybko minie ten czas. Pozostałym dziewczętom też ten czas ucieka szybko pewnie co niektóre w połowie II trymestru są. Muszę przyznać, że zaczyna mi ciążyć brzuszek. Na razie przytyłam niecałe 8 kg ale niska jestem i brzuszek porównując do mojego wzrostu jest duży. Coraz gorzej myć nogi a kąpiel to już w ogóle nie lada wyczyn. Hehe Dziastolinka nie pisałam wcześniej trzymam kciuki za bliźnięta :) :) Podwójne szczęście to fajna sprawa. U Ciebie w rodzinie miał ktoś bliźnięta?? Zacieszka gratuluję Córeczki :) MoniaG a Tobie Synka. A ja tak sobie żyję w nieświadomości jakiej płci będzie moja dzidzia. Choć teraz to już wolę się dowiedzieć po porodzie :)

kiderka u mnie w rodzinie to zarówno bliźnięta jak i trojaczki są :)ale mam coraz większe przeczucie, ze to będzie ciąża pojedyncza :) z wieloraczej również bardzo bardzo bym się cieszyła, oby zdrowe :)

każdy by się cieszył :) Będziemy czekać na info. Puki co najważniejsze, że jest fasolka i rozwija się prawidłowo :)

hej dziewczynki:) dziś mam urodzinki,i postanowiłam własnie w ten dzień zrobić test,choć do @ 3 dni zostaly. nie wiem co o tym myśleć,wyszładruga blada kreska. boję się tak bardzo,że nie wiem:( boli mni brzuch jak na @ i tak strasznie boję się rozczarowania,żeby nie było tak jak ostatnio. nikt o tym nie wie i się nie dowie,prócz was. boję się,nawet męzowi powiedzieć. powiem wam,że to co przeżywam teraz trudno nazwać szczęsiem,euforią. poprostu zobaczyłam ta kreskę i boję się,że sytuacja się powtórzy,a tego bym chyba już nie przeżyła:(