Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość spojrzcie na jej opis

Stalingrad jestes tu jeszcze?

Polecane posty

Gość spojrzcie na jej opis
no i na twoim miejscu bym zaczeła SOLIDNIE uczeszczac do dermatologa. ja miałam tez problemy ze skóra, ale nie tradzik. po kilku miesiacach uzerania sie z kremami pomogło: wyeliminowałam to, na co jestem uczulona, a duzo tego było. z własnego doswiadczenia polecam ci alantan. wprawdzie miałam inny problem niz ty, ale ta masc jest cudowna. pomaga zwłaszcza na rany, ale tez ogólnie wysypki, bardzo łagodzi zaczerwienienia, na pojedyncze pryszcze tez pomagała. podobno tez nie dopuszcza do powstawania blizn po ranach, co by sie ciebie tyczyło. kosztuje chyba z 8 złotych, wiec warto spróbowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzcie na jej opis
a pokaz mi ten ideał? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzcie na jej opis
ojej :) znam to zdjecie az za dobrze. opanowało forum;) no ładna, rzeczywiscie :) ja pomimo podobne figury i niezłej twarzy uwazam sie za paskudztwo :o mam dysmorfofobie chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ile masz wzrostu? Ta dziewczyna na 99% jest wyższa ode mnie (wystarczy spojrzeć na stopy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzcie na jej opis
179. ale stope mam 39, sama sie dziwie jak na niej stoje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzcie na jej opis
ona wcale nie musi byc wysoka. zreszta jest zrobiona fotoszopem, wiec nogi mogli jej wydłuzyc. wystarczy spojrzec na odcinek dłon-łokiec (po tym sie najlepiej poznaje wzrost). u niej jest krótki, podejrzewam ze jednak nie jest za wysoka. a stopy bywaja nieproporcjonalne. ja mam 179 i 39, a moja kolezanka 165 i 40. i gdzie tu sprawiedliwosc? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzcie na jej opis
i tak nosze je rzadko ;) sa mi do niczego niepotrzebne. ale fakt faktem ze jak załoze, to mam nogi jak z rozkładówki ;) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie możesz mieć rację, ma krótkie ręce. Ale z drugiej strony ma "wielką stopę". Mała stopa to dla ciebie dyskomfort w chodzeniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzcie na jej opis
długie bardzo ;) jak porobione fotoszopem :P na codzien nie jest to dyskomfortem, jak mam płaskie obuwie. ale juz na obcasie sie mecze. moja siostra jest tego samego wzrostu i ma stope 41 i sie az tak nie meczy (strasznie mnie pboli podbicie stopy i palce - bo na nich sie opiera ciało), wiec musi to byc zwiazene ze stopa. ogólnie to "chybotliwa" jestem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nurtuje mnie, że taka atrakcyjna kobieta zamiast być na randce siedzi tutaj i rozmawia z prawiczkiem z pęknieciami w charakterze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzcie na jej opis
No przeciez juz wczoraj o tym rozmawialismy... Co mi po tym, ze jestem ładna, skoro jestem zdewastowana psychicznie? Meczy mnie towarzystwo, wole kafe :P faceci to dla mnie zaden problem niby (tzn znalezienie kogos) ale z drugiej strony tez mnie mecza... musiałabym ci tutaj wyłozyc cały swoj zyciorys i karte choroby ;) zreszta ja po tym wszystkim doszłam do wniosku, ze ludzie ładni, zaradni itp mnie nie interesuja :P maja mało do powiedzenia jak im wszystko w zyciu wychodzi... tak naprawde nie maja pojecia czym jest zmaganie sie z genami, hormonami, chorobami... lubie pogietych ludzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chciałabyś się zamieniać ze mną ... Mógłbym być o połowę głupszy byle tego trądziku nie mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chciałabyś się z tym zmagać. Naprawdę czuje się no-lifem. Brakuje jeszcze 165 cm wzrostu, rudych włosów i jeszcze mniejszego fiutka, żeby zupełnie się załamać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzcie na jej opis
oczywiscie ze nie chciałbym miec tradziku... :) ale wg mnie przesadzasz. ludzie z tradzikiem zyja. znam takich, i maja dziewczyny/chłopaków. mysle ze twoje skupienie sie na tym problemie jest kluczowe. wczoraj wspominałam o swoim chłopaku byłym chyba... ze był brzydki a po 3h bylismy juz para. nie miał bynajmniej tradziku. urodził sie z wada genetyczna tzn zdeformowana twarza. nie miał ust, ale otwór. nie miał nosa, ale cos dziwnego... własciwie tylk oczy były normalne. nie miał tez zuchwy. potem przeszedł kilkanascie operacji. "zrobili" mu twarz, i wyglada mniej wiecej normalnie. ale mozesz sobie wyobrazic jak... zdeformowany, cały w bliznach, zuchwa ktora mu zrobili z metalowych czesci wyglada co najmniej dziwnie... ale własnie te wszystkie przezycia go zahartowały, tym mnie rozwalił, był najsilniejszym facetem jakiego poznałam. nie watpie, ze dla ciebie tradzik to problem. ale mysle ze to kwestia przyzwyczajenia głównie.. wkreciłes sie w temat, teraz nie potrafisz o tym zapomniec. da sie olac wszystko nawet tradzik i normalnie zyc ;) i chyba dopoki tego nie zrozumiesz, dopoty bedzie ci sie psychicznie pogarszac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałem ten stan obojętności przez długi długi czas, ale został on zaburzony.Niestety. PS. Jesteś wyjątkiem, bo atrakcyjne dziewczyny jakie znam to zwykle są z Adonisami bądź bogaczami. Znam jeden wyjątek. A drugi wyjątek jutro będzie u mnie (ale nawet nie wiem, czy ona kogoś ma).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzcie na jej opis
spójrz, z jednej strony moj były: chłopak z naprawde powaznym problemem, naprawde poszkodowany przez los, niesłusznie. z drugiej strony ja... nie mam prawa narzekac na wyglad, a potrafie wyjsc z domu, przejsc 100 metrów i wrócic... bo stwierdzam ze wstydze sie pokazac ludziom, ze jestem za brzydka. wszystko jest kwestia psychiki. ja wydziwiam, bez powodów, on miał wszystko w dupie, mimo ze miał powody do czarnej rozpaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie problemy niszczą. Przez ten trądzik tak naprawdę więcej tracę. Gdy jestem w normalnym stanie, naprawdę działam wiele. Ale jak mam taki stan jak teraz, dosłownie nic nie robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzcie na jej opis
nie byłam jeszcze z zadnym adonisem ;) tylko z samymi przegrancami, ale ja takich przyciagam. w koncu ciezko wytrzymac z laska z depresja, nerwica, dysmorfofobia i kupa innych wydumanych problemów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odnoszę wrażenie, że sama uważasz siebie za atrakcyjną. Więc dlaczego miałaś/masz problemy z wyjściem z domu. Chyba, że boisz się gwałtu czy czegoś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzcie na jej opis
a próbowałes znienawidzic tradzik, a nie siebie? tradzik jest na skórze, to choroba, cos z zewnatrz. a ty jestes w srodku, i nie powinienes dac mu sie tłamsic. on kiedys minie, a szkody w twojej psychice pozostana... znasz pojecie "choroby psychosomatyczne"? wiesz o tym, ze skupianie sie na chorobach skóry je wzmaga? to jest fascynujace, jak bardoz cialo i psychika sa ze soba sprzegniete, ale tak jest. ja zawsze majac zły humor miałam duzo silniejsze uczulenie, a co za tym idzie wysypke na policzkach. była nieznacza w proównaniu do tradziku, ale dzieki temu wiem jak sie czuje człowiek, któremu "cos" włazi na twarz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzcie na jej opis
bo to istota mojej choroby :) jak anorektyczka, jest kosciotrupem, a uwaza sie za gruba. ja jestem ładna i chyba dosc madra ( :P ) ale mam niska samoocene. czesto mowie do siebie "mozesz! wiesz ze to bzdury, nie jestes brzydka ani głupia", ale emocje mówia cos innego... z tego sie lecze cały czas. wiem, ze mogłam i moge wiele, ale mysle ze te "adonisy" mnie własnie dlatego omineły... gdybym była wysoka blondynka imprezujaca, działajaca... to pewnie nie byłoby problemu. ale ja byłam wysoka blondynka zamykajaca sie w domu przez niska samoocene. w domu ciezko poznac adonisa ;) a niskiej samooceny nabawiłam sie dzieku ojcu. przez 18 lat udowadniał mi jak niewiele jestem warta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znienawidziłem trądzik dopiero jak odkryłem, że zniszczył moje wnętrze. Tym samym nienawidząc swoje wnętrze, znienawidziłem siebie. Ludzie mówią - to nie choroba, to młodość - ale za co mnie odrzucili? Ojciec mi coś wspomniał o tym, ale to nie prawda. Zapytałem się go więc, czy Gwiezdne Wojny były naprawdę. Nie wierzę w sprzężenie zwrotne w tej kwestii. Trądzik u mnie jest uzależniony tylko od słońca, ewentualnie drakońskiej diety. Ale nic go nie załatwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja uważam, że byłbym nawet nawet, gdyby nie ten trądzik Niską samoocenę nie mam przez przypadek. U mnie sporo rzeczy także mógłbym zwalić na rodziców. Ale gdy sie od nich uwolniłem, na przeszkodzie stanął trądzik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzcie na jej opis
alez oczywiscie, ze prawda. tylko ze ty to odrzucasz. to jest udowodnone naukowo, no sorry :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musiałbym mieć sporo promili bądź wypalić nieco staffu żeby nie widzieć trądziku na sobie. Ewentualnie oślepnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×