Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

balbiina

Lipcówki 2011

Polecane posty

Cieszę się że wózek się spodobał :) Też wcześniej nie brałam takiego pod uwagę bo się na Tako uparłam ale jak weszłam do sklepu to ten mi od razu przypadł do gustu i cena też :) Macie racje już sobie daruję z tym paskudnym sąsiadem , szlag by go trafił ... ehhh. Muszę trochę w domu ogarnąć i chyba dziś się położę na trochę z pilotem w ręku :) to może być ostatnia szansa hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do ludzi, którzy się czepiają, że pies szczeka a kot miauczy, olejny ich, są po prostu nieszczęśliwi... nosidło mam takie http://allegro.pl/chicco-nosidelko-nosidlo-jak-nowy-0-9-kg-i1599256024.html tylko czerwone zaletą jest to, że jest leciutkie, przewiewne i na upały bardzo fajne. koleżanka używała w zasadzie zamiast wózka aż mały nie urósł do 8kg. ja mam w perspektywie wędrówki na 4 piętro bez windy, wózek będę trzymać w samochodzie a małą w nosidło. kupiłam okazyjnie na allgero praktycznie nowe za 1/3 ceny sklepowej. to, które poleca ela też wydaje się fajne. ja dzisiaj wyczaiłam japonki w auchan za 3,5zł:) kupie pod prysznic i wyrzucę do kubła w szpitali, szkoda że nie ma też klapek, bo w japonkach i skarpetkach średnio wygodnie a ja nawet latem marznę w stopy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Dlugo nie pisalam, czekałam na wizyte u jednego z lepszych lekarzy, ktora byla wlasnie wczoraj. Pamietacie jak pisalam, ze moj gin wykryl zaburzenia rytmu serca u dzicka? Bylam wczoraj i żadnej wady nie ma:) Kamien spadl nam z serca, tak sie martwilismy. Zaburzen w biciu podczas badania nie zaobserwowal, ale nie twierdzi, ze ich w ogole nie ma. PIerwsze co sie zapytal to czy mamy moze nowe meble w domu... I rzeczywiscie mamy:( Robilismy remont pokoju i wszystko nowe kupilismy. Podobno to jest powod tych zaburzen. Kazal mi sie jak najszybciej wyprowadzic z domu:( Wdychanie tych farb, klejow moze stale uszkodzic serduszko dziecka. A chyba nie chce zeby moje dziecko do konca zycia mialo rozrusznik? Tak mi powiedzial. Tylko co teraz zrobic? gdzie tu mieszkac? Przenioslam sie narazie do pokoju brata, ale czy to jest jakies rozwiazanie??? Rozwiazanie coraz blizej, a ja nie wiem gdzie wstawie lozeczko. Pokój brata jest za maly. Jak myslicie czy przez 2msc przy otwartym oknie cos wywietrzeje?? Mysle, ze to przydatna informacja rowniez dla was. Co nie ktore z was tez planowaly zakup nowych mebli dla dzidziusiow, moze warto sie teraz zastanowic. Mam nadzieje ze na kolejnym usg zaburzen rowniez nie bedzie i urodze zdrowa dzidzie. Tak sie przejmowalam... Ciesze sie, ze u was wszystko dobrze i ze dzieciaczki dobrze sie rozwijaja. Ja w niedziele zaczelam 30 tyd wedlug OM. Dzidzia wazy juz 1820g. :) Dobrze sie rozwija, Wedlug tych wszystkich pomiarow to juz 32tydz:) Mam nadzieje, ze u mnie sie nie zmieni plec:) Wiekszosc ciuszkow mam rozowych. hihi Dostalam takie, wiec wyboru nie mialam, ale za to sa bardzo zadbane:) Pozdrawiam was goraco:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anik, ze piez szczeka to nie koniecznie czepialstwo. U nas okna wszystkich sypialni wychodza niestety na sasiada, ktory ma przepaskudnego kundla, ktory ma zwyczaj szczekac jak durny na kazdego przechodnia. Szczegolnie to bylo dotkliwe w lecie, gdy Zosia sie urodzila, wieczorem wszyscy lacznie z niemowlakiem padali na ryj od upalow, ale dopiero o 21j mozna bylo wyjsc na ulice, no i wtedy co rusz spacerowicze na ulicy i co rusz szczekanie, dziecko ledwo sie zdrzemnelo, zaraz sie budzilo od tego szczekania, az wzdrygajac sie i podskakujac. Wiec usypianie dziecka wieczorem to byl niekonczacy sie koszmar. Moj maz pare razy klocil sie z tym sasiadem, ale bez skutku. Jesli tym latem bedzie to samo, mysle, ze mozemy nie wytrzymac psychicznie i struc tego psa. Albo, dobra, nie strujemy, ale co najwyzej, ustawimy w oknie glosniki z mikrofonem, by sasiad dobrze slyszal, jak placze niemowle od jazgotu tego wstretnego siersciucha. Jescze ponoc sa jakies specjalne swistki na ultradzwiek, ktore kaza psowi sie zamknac, ale nie udalo sie nam tego znalezc w internecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) zebra, fajnie że jesteś :) No a z tym remontem, to rzeczywiście lipa, no ale może jak już ta wanna przyjedzie to jakoś szybko to ruszy. kwoka, do noszenia dzidziusia to chyba najlepsza chusta. To znaczy tak mi się wydaje. Ja już dla swojego dzidziusia chustę mam :) Ja wczoraj u lekarza była, wszystko jest ok, USG robimy dopiero za trzy tygodnie (wówczas będzie to 33 tydzień ciąży). Jak lekarzowi powiedziałam, że mam największy brzuch w szkole rodzenia, to się ubawił i mi powiedział, że za to ładny, zgrabny :D No i uzgodniliśmy, że jeśli Młody będzie bardzo duży, to wtedy nie będziemy mnie męczyć siłami natury, tylko cięcie. Póki co mam nadzieję, że nie wyrośnie mi w brzuszku aż do 5 kg :D Ja weszłam w fazę prania rzeczy dla dzidziusia. Od rana pralka szaleje, potem prasowanie, ale chcę to mieć za sobą zanim nastaną tu prawdziwie wielkie upały, bo z brzuchem w upale nad żelazkiem, to tak jak lubię prasować, to stwierdzam, że to nie będzie to co mnie zachwyci ;) Postanowiłam, że w sobotę jedziemy kupić resztę rzeczy, czyli tą komodę kąpielową, łóżeczko, pościel, materacyk i kilka brakujących jeszcze ciuszków. Potem już sobie będę spokojnie spać, bo z zakupów zostanie do kupienia jedynie niania z monitorem oddechu i na godzinę zero, będziemy mieli już praktycznie wszystko. Aha, któraś z Was pytała o badanie WR i HBS. Ja miałam robione na początku ciąży i teraz wczoraj dostałam skierowanie na ich powtórzenie. W szkole rodzenia mi mówili że te dwa badania (ostatnie wyniki, czy to z początku ciąży czy też z końca, zależy jak kto ma), plus oznaczenie grupy krwi, trzeba jako oryginały brać ze sobą do szpitala, bo na pewno na dzień dobry będą o nie pytali. Znowu się rozpisałam :) Zmykam :) Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was :) Podobnie jak Wy termin rozwiazania mam w lipcu, a dokladniej 10 lipca:) Widze, ze jestescie juz tu od dosc dlugiego czasu i jestescie zżyte ze soba za posrednictwem tego forum. Mam nadzieje, ze przygarniecie mnie do swojego grona, bo zalezy mi na kontakcie z osobami, ktore beda rodzic w podobnym terminie i maja podobne dolegliwosci ;) Pozdrawiam Asia wszystkie Lipcowki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jadzia, az mi serce uroslo, gdy przeczytalam, ze twoje malenstwo nie ma zadnej wady. Ale numer z tymi meblami. Wiedzialam, ze trzeba by sie wywietrzyly zanim przyjdzie w nich spac dzidzia, ale zeby truly juz w lonie matki :(((. A mojej starszej lozeczko z Ikei to juz 2 lata jak kupione, a nadal jak wchodze do jej pokoju, to czuje ten zapach swiezego mebla :(. Dobrze, ze moje niemowlaki zawsze mialy wszystkie meble stare, 10-20 letnie nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Asiu a jakie masz dolegliwosci? To oczywiscie zart, podczytuj i pisz kiedy masz ochote Optymistka widze , ze energii masz nad wyraz duzo podrzuc troche, bo ja tone w prasowaniu i werwy brak. Co do chusty nie jestem przekonana, zwlaszcza, ze jestem zwolenniczka wozenia dziecka w gondoli, noszenie bedzie tylko przez pierwszy miesiac, gdy bede pierwszaka odprowadzac pod drzwi klasy, potem juz sie usamodzielni i nie bede malucha dzwigac, kupilam tak jak polecila Anik cos niedrogiego , bo to tylko na chwile i sprzedam dalej. Jadzia nie daj sie sfiksowac maluch bedzie zdrowy , nie wyrzucisz przeciez nowych mebli przez okno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu, witaj wsrod nas, Ojojoj, jak mi sie zamarzyl piernik z Torunia ...:) Opti, to napewno prawda, ze w chuscie noszenie dzidzi jest zdrowsze dla dzidzi, ale wyobrazasz sobie , jak anik przez 5 minut wywiazuje starannie te chuste, ukladajac je na blasze samochodu, by wejsc na pietro ;), czy jak kwoka robi te same zlozone manipulacje przed szkola, gdy dziecko jest prawie spoznione do szkoly, w dodatku jest zima i pada mokry snieg. Nosidlo to jest bardzo praktyczne rozwiazanie na to zeby szybko uchwycic dziecko i szybko gdzies go zaniesc, no na pewno nie na dluzsze spacery. No i lipcowkom bardzo srednio sie uda korzystac z nosidla czy chusty, bo w upale miec na sobie dzidzie w grubym nosidle to srednia przyjemnosc, zarowno dla komfortu termicznego matki jak i dziecka. A jak upaly sie skoncza, to dziecko juz moze niezle wyrosnac i stanac sie ciezkie, wtedy raczej bedziecie wolaly wozek, niz meczyc kregoslup. Ale znam pare amatorow wedrowek gorskich, ktorych dwumiesieczne dziecko zaliczylo w sierpniu 2 tysiecznik, niesione w chuscie, wielka zaleta wlasnie chusty bylo to, ze omotano nia dziecko w zasadzie calkowicie, z nogami i glowa, by go chronic przed promieniami UV.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobietki!!! Nie było mnie na forum ohoho i jeszcze troche ale czytałam wszystko :) normalnie jakos mój mozg ostatnio nie pracuje na tyle żebym cos sensownego mogła napisać ;/ czuje sie jak nie ogarniete babsko :P wszystko przekrecam ,z rąk mi wszytsko leci i na dodatek borykam sie z problemem mojego zęba ! wypadła mi wstawiona jedynka i póki co nie moge nic z nia zrobic ;/ czuje sie jak babka co ma proteze buu Na dodatek tęsknie za mężem bo 11 dni temu wyjechał :( i odliczam dni do 29 maja az przyjedzie :) Anusiak super wozek kupiłas! lekki i zgrabny! ja mam takie same kolory :) czarno niebieski czy tam turkusowy :) własnie TAKO PIRATZ Jadzia SUPER że wszytsko wyszło ok z dzidzusiem! kamień z serca! i dzięki za informacje na temat nowych mebli bo u mnie własnie trwa remont i czekam na nowe meble...bede musiała sie ewakuowac na jakis czas do teściowej,i mysle ze przez te 2 miesiące spokojnie sie wszytsko zdązy wywietrzyć...tak mi sie przynajmniej wydaje. Balbina na serio za 300 zl to nie wiele nakupiłas no ale niestety te wszytskie ubrania dla dzieci są w kosmicznych cenach! teraz w sumie widziałam reklemę z Reala że sa śliczne bodziaki dla niemowlaków od 9.99 :) a słyszałyście że do końca roku ten vat co jest zostaje a od stycznia ma wzrosnąc do 28% ???? właśnie na ubranka dla dzieci??? to jest jakas paranoja! zarobki stoja w miejscu a wszytsko idzie w góre jak cholera! masakra jakaś,chca ludzi wykończyć! Ostatnio byłam na pobraniu krwi i wiecie co? czekałam grzecznie w kolejce żeby mnie ludzie czasem nie "zjedli" aż taka starsza kobietka tak naskoczyła na pozostałą częśc ludzi że co sobie myślą że powinni mnie przepuścić ile moge stać z tym brzuchem,ze nie jedna z nich w ciazy była i powinna wiedzieć jak ja sie czuje itp itd i mnie przepuscili,ja myslalam że umre ze wstydu ale obyło sie bez kolejki :) w Banku przepuścil mnie młody pan bo koleja tez była nie mała i o dziwo nikt sie nie krzywił ani nic pod nosem nie gadał...miło się robi człowiekowi :) lece na spacerek bo ładna pogoda :) buziakiii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa doczytałam własnie o tych nosidłach i chustach wiecie co? bała bym się chusty bo jakiś czas temu była afera wlasnie że matce dziecko się w tej chuście udusiło...i normalnie mnie ciary przeszły a co do nosidła?chyba wole wózek tak jak Ela pisała, komfort w lecie termiczny dla matki i dziecka,potówy by mi chyba wyszły wielkości 5 złotówki :P :) ale kazdego indywidualna sprawa i podejście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwoka, z tą moją energią to ja bym tak nie przesadzała he he :D bo ogólnie klapnięta trochę jestem, do tego ta skręcona noga (no właśnie pisałam, Wam że przedwczoraj skręciłam sobie noge w kostce? hmm już nawet nie pamiętam co piszę a czego nie :D), no ale staram się powoli coś tam porobić, bo sobie tłumaczę, że im później tym gorzej będzie się za to zabrać, a chcę to wszystko sama sobie porobić, posortować i przygotować. Ela, no faktycznie jeśli kwoka ma z tego nosidła korzystać tylko w takich okolicznościach, to chusta raczej jest średnim pomysłem, żeby nie powiedzieć, że kiepskim :). Ja to zrozumiałam, ze to na piesze "wycieczki" do szkoły, no i że dopiero od września (bo szkoła to od września). Zawijanie dziecka w upale w chustę to z pewnościa nie jest dobry pomysł. Ja zaliczyłam kiedyś takie wakacje ze znajomymi, którzy to swoją 3 miesięczną pociechę, w 40 stopniowym upale, zawiązaną w chuście po 8 h dziennie po górach nosili. Patrzeć nie mogłam jak to dziecko tam się gotowało, ale cóż... to nie było moje dziecko, ani moja sprawa. Najbardziej jednak mnie dziwiło, gdy to jego rodzice, potem się zastanawiali, skąd to biedne dziecko ma te potówki i jakim cudem wieczorem pada spać ledwo przytomne. No ale różne przypadki się zdarzają. Ja stawiam na chustę - czy prócz niej przyda mi się nosidło, to nie wiem, wszystko wyjdzie w praniu. Jak się okaże, że jest potrzebne to się dokupi na szybko, póki co nie wiem czy będzie konieczne, mam nadzieję, że z chustą damy radę :) Jak już będzie tak daleko, to Wam napisze jak się sprawdza :) Mala mi, "nieogarnięte babsko" - to chyba tez o mnie :D idealnie oddaje moją rzeczywistość :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki. Dzięki za wsparcie i zrozumienie które poczułam nawet mimo odległości. Dzięki że jesteście. Bardzo trudno mi tak z dnia na dzień zrezygnować z pracy którą uwielbiam ( i nie wiem kiedy będę miała okazję znów do niej wrócić :( ) Zaczęłam myśleć o Maleństwie i o sobie. Postanowiłam iść na 2-3 tygodniowe L4. Chcę jeszcze wrócić do pracy na ostatnie 2 tygodnie żeby wystawić dzieciakom oceny. Nie chcę żeby ktoś z kim miały nie za duży kontakt je oceniał. Dodatkowo jeszcze przed nimi teraz taki gorący okres bo mają całoroczne testy sprawdzające i są bardzo zestresowani. A później to już mi wszystko jedno. xAneczQax - wózek faktycznie fajniutki. Jadzia:) - nie ma lepszych wiadomości od tych, które dotyczą zdrówka naszych dzieci. A co do mebli wiedziałam żę czasem mają zbyt mocny zapach, ale nie wiedziałam że mogą być aż tak szkodliwe. Asia-Toruń - witaj w gronie :) Pisz co Ci w duszy gra :) Możesz być pewna że fajnie trafiłaś :) Opti - o kostce pisałaś :) Lepiej już trochę? Najgorsze że nie możesz wziąć teraz nic przeciwbólowego. Siora kiedyś też miała skręconą i pamiętam jak jej puchła. Odpoczywaj i nie męcz jej :) Nigdy nie miałam tej chusty nawt w ręku a co dopiero na sobie. Może faktycznie to rozwiązanie jest super na wczesną jesień, ale latem to dzidziolek chyba się w niej upraży, tym bardziej że nam samym jest tak gorąco że nie wiemy gdzie sie schować a malec taki ściśnięty i od nas jeszcze gorąco bije. Jak znosicie upał? U nas dzisiaj 27st. W dzień ledwo zipałam. Ale teraz już jest lepiej i idę przesadzić pelargonie. Mam nadzieję że już "ogrodnicy" nie przyniosą mrozu i nic mi już nie padnie w ogródku :) W czwartek mam wizytę. Mam do odebrania wyniki i zobaczę jak tam moja hemoglobina. Mam nadzieję że środki na zgagę za bardzo nie utrudniły wchłaniania żelaza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisze aby sie tez podzielic wiadomosciami z wizyty. Byłam wczoraj na wizycie i lekarzowi nie podobala sie zbytnio głowka a konkretnie komora mózgu, wysłał mnie dzis do specjalisty na usg genetyczne. Pojechalismy z mężem i pan doktor wykrył ze wszystkie wymiary dzidzi są prawidłowe tylko lewa komora mózgu jest powiekszona do 15mm i jest to górna granica ale trzeba to co 2,3 tyg., kontrolować czy sie nie powieksza. Moze zostać taka jaka jest albo nawet zmniejszyc sie, wszystko wyjdzie 31 maja kiedy to mam kolejna wizyte. Mówi ze narazie nie ma powodów do zmartwien ale trzeba to sprawdzic na drugi raz. łatwo sie mówi, ja wczoraj caly czas płakałam jak sie o tym dowiedzialam. Ale teraz wiem ze nic nam nie pozostaje jak być dobrej myśli, że bedzie ok. Tak ogolnie to dzidzia waży 1300, i wszystko po za ta komorą jest w porzadku, zobaczymy jak bedzie dalej. Oj oby bylo ok....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ela, z tym szczekaniem psa to ja tak w dużej przenośni było... pewnie, że jak sierść ujada i przeszkadza wszystkim to oszaleć można. mnie ostatnio szlag o mało nie trafił. pogoda piękna, termometr w słońcu pokazywał 30 stopni więc w domu upalnie. mnie potwornie bolała głowa i nic nie pomagało. jedyne chłodniejsze pomieszczenie, w którym mogłam wytrzymać to sypialnia, ale położona od strona podwórka. a na podwórku chmara dzieci, które tak darły mordki, że myślałam, że zwariuję. no ale co miałam zrobić, wytruć?;) dzieciaki mają to do siebie, że się głośno bawią, pies czasem zaszczeka, kot miauczy, kogut pieje. ot życie obok innych ludzi. wykluczając sytuacje ekstremalne, jeśli się nie mieszka w puszczy to trzeba to jakoś dzielnie znosić. ja np. robiłam remont (kucie ścian, kafli, podłóg) a piętro niżej sąsiadom urodziło się dziecko. no i co poradzić, życie w bloku... miałam kiedyś rodzinę na wsi i kiedyś przyszli do dziadków nowi sąsiedzi, którzy przeprowadzili się z miasta i powiedzieli żeby coś zrobić z kogutem, bo w sobotę pieje o 6 rano. złośliwiec piórowaty. dziadek o mało ze śmiechu orła nie wywinął;) zgadzam się co do chusty. fajna rzecz ale raczej kupię jesienią i to na dłuższe wypady. jeśli ktoś miał okazje nosić to wie, że dość długo się ją wiąże i jest to słabe rozwiązanie jeśli chce się tylko wyjąć dziecko z fotelika czy gondoli i zanieść 4 piętra do domu. no i w upał nosidło dużo przewiewniejsze, maluch się aż tak nie poci. meble to pokoju małej przyjadą za 1,5 tygodnia. wyśmierdzą się, poza tym te bejce są bezpieczne dla dzieci i nie sądzę aby mogły wywołać jakieś zaburzenia. tym bardziej, że nie bardzo rozumiem dlaczego akurat meble a nie konserwanty, brudne powietrze czy zły proszek do prania... nie wiecie czy w hipermarketach dostępny jest żel do prania persil sensitive?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kornelka_88 rozumiem co przeżywasz, sama tego doswiadczylam 3 tyg temu. Mam nadzieje, ze u Ciebie rowniez wszystko okaze sie w porzadku. Ja tez sie zamartwialam, plakalam ale w koncu zrozumialam, ze tylko bardziej szkodze dziecku. Trzymaj sie, na pewno wszystko bedzie dobrze. No moj lekarz prowadzacy tez wiedzial o tych meblach, ale nie przyszlo mu do glowy zeby mnie zapytac. Powiedzial: "Lozeczko stare, materac nowy" Mala_miii86- u mnie meble juz stoja ponad miesiac a nadal czuje ten zapach nowosci. Dopiero teraz zwracam na to uwage jak bardzo smierdza. Lekarz mowi, ze dobre pol roku musza odstac. Porozmawiam jeszcze z moim gin o tym A jeszcze jedna przyczyna sa jakies stany zapalne zebow, dlatego tez sie pytal czy mam zdrowe zeby. Wiec trzeba dbac i o to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, znów nie było mnie tylko kilka dni a już takie zaległości. Co do znieczulenia to tak jak wspominałam u mnie niedostępne jedynie w prywatnej poliklinice za opłatą 1500 zł za poród sn, a cesarka 2000 zł więc ja podziękowała za takie coś. kwoka123 zaczęłam czytać ten artykuł o zzo i już na początku jest napisane że ten cewnik "pozwala na właściwe dozowanie środka znieczulającego podczas trwania porodu. Jeśli ból pozostanie zbyt silny, można zwiększyć dawkę. Cewnik okazuje się konieczny również wtedy, kiedy trzeba wykonać cesarskie cięcie. " To dla tych które pytały po co ten cewnik. Opti jak wrażenia po Szkole rodzenia u Twego męża i jak poszukiwania komody kąpielowej, owocne? Napisałaś że byliście razem, jak twój facet się do tego nastawił, bo mój to średnio. A jak tam Twoja noga?? Przeciwbólowo jak najbardziej możesz paracetamol, najlepiej ten w czystej postaci. oczarowanaaa pisałaś że miałaś jakieś skierowanie na CRP co to za skrót? Atena02 jak tam Twoje ręce i stopy, pęcherze dalej Ci dokuczają? HBS trzeba robić jeśli było się szczepionym? MalaGosia69 gratuluję chłopca, masz już imię? Słuchajcie na krawędzi brodawki sutkowej mam taką jakby brodawkę czy też jak tam nazywa się takie zmiany skórne i nie wiem czy będziue ona mi przeszkadzała w karmieniu? Mój mąż ma coś takiego pod pachą i zrobiło mu się tam ni stąd i z owąd zapalenie skóry wokół tej wypustki, obawiam się że jak ta moja będzie drażniona to też może być coś podobnego, miała któreś podobny przydadek? zapytam jeszcze o jedną rzecz, moja znajoma zachwala wózek zooper http://allegro.pl/wozek-zooper-boogie-i1602709428.html możecie się na jego temat wypowiedzieć? Co do zakupów to wczoraj wydałam około 80 zł na 2 komplety śpiochy + kaftanik, 2 pary skarpetek, 2 pary półśpiochów, 2 pary rajstopek, a dziś kupiłam ręczniczek i 2 pieluszki flanelowe i znów 50 zł poszło... jeszcze zakup pościeli i kocyka przede mną z tych grubszych rzeczy. Ela podziwiam że masz już prawie wszystko gotowe pomimo tylu obowiązków, ja juz 3 dzień z rzędu przybieram się do prania i prasowania ciuszków. Dziwnym sposobem u mnie jak pieski sikają na roślinki i drzewka to te usychają. anik_82 w carfurze są klapki za 2,99 takie akurat jrdnorazówki do szpitala:) Asia-Toruń witaj na Topicu A ja w poniedziałek byłam na kontroli u stomatologa i mam wszystkie ząbki acy a następna kontrola za pół roku A propo kolejek to ja ostatnio w sklepie przepuściłam jedną panią ratowniczkę medyczną bo spytała czy mi się spieszy, a że się nie spieszyło... tyle że jej też się nie spieszyło,... mniejsza o większość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jadzia:) a jak to wygladało u Ciebie? dobrze, że masz juz po tym całym stresie, oby u mnie tez tak było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś był tak piękny dzień że spędziłam prawie cały na podwórku, aż z tego wszystkiego zapomniałam o jednej dawce no spy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Callaa, ja mam takie narosla, jak niby brodawki na sutkach - na jednym 2, na drugim 1, i absolutnie mi nie przeszkadzaly w karmieniu, nie wiem jak dzieciom, bo sie nie wypowiadaly, ale cyca jadly bardzo chetnie :). Sek tez w tym, ze w ciazy wszystkie znamiona i brodawki jakby wyraznieja, ciemnieja i uwydatniaja sie, mozle dlatego tak jestes na to uwrazliwiona, po ciazy to mija. Dzis jakis dzien do bani, dobrze ze juz minal prawie. jestem wykonczona. Do kolacji wpadli bez zapowiedzenia tesc z kolezanka, dobrze ze nie wiem sama dlaczego, upichcilam ogromna patelnie ryzu po chinsku. To przesunelo ukladanie malych do snu, i w ogole, wybilo z rytmu, do tego zadzwonila akurat na polgodziny kolezanka, ktora ma problemy i chciala koniecznie sie poradzic, bo jutro ma podpisywac jakis nowy kontrakt, i nie wie, czy go podpisac... Wielkim plusem wizyty tescia bylo,ze przywiozl skrzynke czeresni. Nasze sa jeszcze niedojrzale, choc juz czerwone, dzis prosilam meza, by sie wspial na drabine, i poszukal pare dojrzalych, taka mialam ochote straszna, ale nic nie znalazl jeszcze dojrzalego, a tu prosze, tesciu mi dogodzil. Jakas taka mam szalona ochote na te swieze owoce, najesc sie na maksa, poki wolno. Ide, padne na ryj, jutro znow musze byc dzielna i wstawac z budzikiem, i do obowiazkow. Dzis upralam juz te gondole, juz nawet wyschla w tym upale, wiec na tym koniec z przygotowaniami, bardzo sie ciesze, bo naprawde funkcjonuje juz jak samochod na resztce paliwa, robie samo minimum prac domowych, dom powoli zarasta chwastami i kurzem, ale na wszystko bedzie swoj czas, na razie musze ladnie dotrwac do konca czerwca. Kornelka, zobaczysz, ze bedzie dobrze, maluszki maja niesamowita zdolnosc do przezwyczezania roznych czarnych scenariuszy wysnutych przez lekarzy, taki malutkki mozg ma plastycznosc taka, ktora sie nie snila naukowcom, ktorzy nadal w funkcjonowaniu mozgu maja mnostwo zagadek. Wiec nawet jesli ta komora ciut powiekszona, to nigdy nie wiadomo, czy maluszek przez to nie dostanie w przyszlosci Nobla. Dobranoc wszystkim lipcoweczkom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Co do tych podziękowań to miałam na myśli prowadzącego ciążę ginekologa, o szpitalu nawet nie pomyślałam;) a co do hałasu....cieszę się, że będę mogła się "zemścić" i kupię młodemu kiedy już przyjdzie na to czas najgłośniejszy rowerek jaki tylko znajdę, który będzie wył i wygrywał głośne melodie i mam nadzieję, że bardzo będzie lubił na nim jeździć:) mieszkam na w miarę nowym osiedlu, gdzie wiadomo dużo młodych ludzi z dziećmi i to normalne, że dzieci się bawią i hałasują ale uwierzcie mi, na naszym podwórku jest jakiś koszmar. Uwierzcie mi, że czasami jest aż "czarno" od ludzi, bo przychodzą jeszcze z bloków obok, bo tam nie ma ludzi więc dzieciom się nudzi a najgorsze, że czasem rodziców jest więcej niż dzieci. Wierzcie mi, czasami jest taka wrzawa, że człowiekowi się płakać chciało, wrzaski, piski, krzyki, grające zabawki i człowiek czuł się jak w sławetnym "dniu świra". Pewnie, że dzieci mają prawo się bawić, ale rodzice zajęci rozmową często nie reagują, w ogóle głupio wychodzić z domu bo tylko widać jak na chwilę cichną rozmowy i już wiadomo, jaki będzie następny temat no i niestety mam pecha mieszkać na parterze bloku, który jest tak położony, że mam jedyny trawnik, na którym to dzieci grają w piłkę. Nie ma szans na oglądanie tv czy jakiś odpoczynek czy nawet normalną rozmowę przy ładnej pogodzie bywa tak głośno. No i jeszcze jedno...to moje mieszkanie jest zewnętrzne i mam okna z 3 stron, z jednej mam śmietnik, z którego bardzo ładnie zawiewa a z 2 pozostałych zawiewa moczem, bo jak się dzieciom chce siku to mamy je wysadzają właśnie pod ścianą. Nawet potrafię zrozumieć, kiedy ktoś przyszedł z innego podwórka, siła wyższa, ale wiecie, że mamy, które wysadzają dzieci mieszkają na tym i są zdziwione kiedy pytam dlaczego nie robią tego pod swoją klatką....a bloki mają tylko 3 piętra. Kiedyś kiedy spytałam tatusia, którego córce zachciało się kupę, czy ma świadomość, że mieszkam tu, tu jest moja kuchnia, a ja właśnie gotuję, to po prostu wzruszył ramionami i poszedł. Na szczęście to moje wychodzenie na balkon coś chyba dało, bo odnoszę wrażenie , że zaczęli zdawać sobie sprawę, że takie rzeczy można załatwiać w domu a nie pod czyimś oknem. Aha...no i mam jeszcze sąsiadów, 2 młodych chłopaków, którzy już od dobrego roku uczą się grać na gitarze elektrycznej, jak jeden kończy to drugi zaczyna, a i imprezy lubią sobie robić, mówię wam, normalnie dzień świra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kornelka_88 u mnie był problem z serduszkiem. Zaburzenia rytmu serca, fachowo nazwal to ekstrasystolia nadkomorowa. Sama nazwa groznie brzmi. Skierowal mnie do specjalisty zeby wykluczyc wade serca. I okazalo sie, wlasnie wczoraj, ze wszystko dobrze. Zaburzen podczas badania nie bylo. Pisalam o tym wyrzej. Badz dobrej mysli, poki nie jest nic pewne to sie nie zamartwiaj. Napewno wszystko bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kornelka_88 u mnie był problem z serduszkiem. Zaburzenia rytmu serca, fachowo nazwal to ekstrasystolia nadkomorowa. Sama nazwa groznie brzmi. Skierowal mnie do specjalisty zeby wykluczyc wade serca. I okazalo sie, wlasnie wczoraj, ze wszystko dobrze. Zaburzen podczas badania nie bylo. Pisalam o tym wyrzej. Badz dobrej mysli, poki nie jest nic pewne to sie nie zamartwiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczyny za wsparcie:) co do serduszka dzidzi to tez to juz przeżyłam bo w 20 tyg., wykryto u mnie pepowine dwunaczyniowa i skierowano do specjalisty na echo serca płodu, wszystko na szczescie okazalo sie dobrze;) mam nadzieje ze i tym razem bedzie dobrze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) kubolinka, kostka już na szczęście lepiej. Czasem jak za bardzo nią skręcę to czuję jeszcze lekki ból, ale już nie puchnie i w miarę normalnie dziś już chodzę po mieszkaniu :) Może się biedaczka przejęła tym, że dziś na szkole rodzenia ćwiczenia będą i że fajnie jak by była w jako takiej formie :D W formie, za to ja nie jestem, jakoś od rana jestem jakaś taka strasznie słaba, to chyba właśnie też przez temperaturę, bo coś czuję że na dworze temperatura zaczyna się robić chyba masakryczna :/ Do tego może też w kość mi dały wczorajsze wieczorne dwie godziny nad żelazkiem :D Kornelka, musi być dobrze. Trzeba być dobrych myśli i nie ma co martwić się na zapas, choć jak sądzę to to czekanie nie jest łatwe. calla, szkoła rodzenia spoko :) Mój drogi chłop dzielnie na nich wysiedział :) na ile Go to interesowało, trudno powiedzieć ;) Dziś są zajęcia z przebiegu porodu, to na nie ze mną nie idzie, bo przy porodzie i tak Go nie będzie (to taki typ co robi się zielony i Mu słabo na samo hasło "nacięcie krocza", tak też nie ma Go co zmuszać bo ani nie pomoże, a wręcz przeciwnie). Od następnych zajęć już będziemy chodzić razem, bo będzie o obsłudze noworodka, to to nam obojgu się przyda. Co do komody to zrezygnowałam chyba z tej Brevia za przeszło 500 zł (tym bardziej, że nigdzie jej nie mogę znaleźć w sklepie) oraz z tej easi peasi http://www.bambinesco.pl/p,pl,281,komoda+kapielowa+easi+peasi.html choć bardzo mi obie pasowały, ale z racji na to że to tylko na jakieś pół roku i że różnica cenowa ogromna to kupujemy o połowę tańszą Suzie http://www.moje-dziecko.com/p,pl,393,komoda+kapielowa+suzie.html Tą suzie widziałam w sklepie i choć raczej nie ma co porównywać z tymi droższymi, to jednak nie jest taka zła, wygląda na stabilną, więc raczej na nią się skusimy. W sobotę jedziemy na większe zakupy po łóżeczko, pościel, to i tą komodę raczej nabędziemy. 200 zł to nie majątek i można dać, 550 zł to już kwestia zastanowienia się ;) A Ty jaka ostateczna decyzja? przyszła mamuśka, jak by mi ktoś pod oknem sikał lub kupę robił to chyba bym wyszła i rozszarpała. Ludzie to czasami mają ułańską fantazję :D Idę chyba sobie zaaplikować kawę. Mam nadzieję, że Młody mi wybaczy, ale coś czuję że bez kawy to ja dziś nie wyrobię. Jakaś niemoc totalna :O A jeszcze dziś ta szkoła rodzenia i ćwiczenia na niej. Jak się będę tak czuła jak teraz to chyba zajęcia fizyczne sobie odpuszczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ;) Dziś znowu ładny dzień sie zapowiada :) a mnie coś łeb boli :/ taki ból z tyłu głowy , w nocy miałam cięzko ze spaniem także myśle że po prostu jestem nie wyspana albo źle spałam tzn. leżałam jakoś krzywo czy coś i mi ten ból od kręgosłupa idzie. przyszła mamuśka... Powiem Ci nieciekawych sąsiadów masz , ja mam w większości starych zgredów , bo to stare osiedle, stare kamienice :) Ale oni takich zagrań to nie mają, prędzej by zawału jeden z drugim dostał gdyby coś takiego z tym wypróżnianiem się pod oknem miało miejsce, zresztą widzisz że im przeszkadza jak pies sika i to już praktycznie nie na naszej ulicy :/ tylko przed wejściem do parku. U ciebie ci ludzie to jak jaskiniowcy hehe musieli by sie z tobą na chwile zamienic to by moze do nich doszło :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic zjem śniadanie i idę się przejść troche, psa zabiore przy okazji niech drzewka obsika hehe :P żartuje , pójdę inną droga dzisiaj nie mam ochoty na słowne przepychanki :) Może na powietrzu mi ten ból głowy przejdzie ... Po za tym nie wiem jak wy ale pocę się jak świnia , pachy i stopy jak jestem bez skarpetek :/ fujj.... masakra jakaś :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×