Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Liroy

Swiadek na urlopie macierzyńskim

Polecane posty

Czy matka 1,5 miesięcznego niemowlęcia, karmionego piersią, przebywająca na urlopie macierzyńskim, może zostać wezwana na rozprawę sądową w charakterze świadka? Czy można prosić sąd o odroczenie rozprawy do czasu ukończenia urlopu macierzyńskiego? Szczególnie jeśli nie ma z kim zostawić dziecka? Czas dojazdu do miesca rozprawy zajmuje ok 5 godzn w dwie strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja1278
powiem tak, ze sie na tym nie znam ale z tego co mi sie wydaje bedac na l4 nawet macierzyńskim nie powinno sie uczestniczyć na takich spotkaniach, ale tez nie pisze ze trzeba siedziec w domu. jak nie masz z kim zostawic dziecka to chyba bardzo dobry argument aby odroczyc taka rozprawe, radze ci jeszcze sprawdzic i poszukac jakis informacji na jakies stronie bardzej profesjonalnej niz forum.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiadom
sąd pisemnie, że przebywasz na urlopie macierzyńskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie przyszło z sądu ze urlop macierzyński nie jest żadnym usprawiedliwieniem. Rozprawa jest o 9-tej, z domu musi wyjechać o 6-tej, pociągiem bo nie ma innego srodka lokomocji.Dziecko musiałaby zabrać ze sobą bo po pierwsze karmi piersią a po drugie nie ma komu zostawić.Pociag powrotny jest o 11-tej wiec w domu po 12-tej dopiero o ile uda sie szybo dotrzeć z sądu bo to na drugim koncu miasta. Taka długa podróz dla niemowlaka chyba nie jest wskazana o tej porze roku tym bardziej że ma napady ostrych kolek. Nie wiem co mam zrobić? zona chce jechaćz dzieckiem bo się boi konsekwencji. Ja nie mogęz niąjechac bo szef nie da mi wolnego bo to koniec roku i wszystki urlop wykorzystany,nawet ten na dziecko do lat 14. Co za pop...lony kraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaOliveczki21
moja corka miala niecale 2 tygodnie a musialam byc na rozprawie i jakois przezylam podobna odległosc w czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dziecko na sali sądowej miałaś czy na korytarzu zostawiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaOliveczki21
na sali sadowej .A z kim ty chciałbyś to dziecko na korytarzu niby zostawic?Co? Wchodzi mowi jak jest i tyle ze nie ma z kim dzieciatka zostawic i karmi piersia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dwutygodniowe dziecko nie powinno wychodzic na dwór na dłuzej niż 15-20 minut, to ci kazda położna powie i szanująca matka. Przez pierwsze dwa tygodnie to rodzina miała zakaz odwiedzania n bo niemowlak w domu a ty targałaś dziecko dwutygodniowe po sądach? Co z Ciebie za matka. W zyciu bym na to nie pozwolił nawet gdyby mieli mnie zamknąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaOliveczki21
Chyba ze ktoras osoba z sadu bedzie miala wolne wtedy ewentualnie moze popatzryc na chwilke na malenstwo zostawione np.w sasiednim pokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhxsujxufe
nie pójdzie do rodzinnego i cos pościemnia to da jej L4, albo na dziecko jak macie jakiegoś zaprzyjaźnionego lekarza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaOliveczki21
Wiesz co dobrze że twoja żona ma mężą!Ja niestety takiego kogoś nie posiadam!Ojciec dziecka okazał sie dópkiem! ŻEGNAM!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liroy ---Nie każda :P Mi po tygodniu położna i lekarka powiedziała że bym wychodziła na 30-40 minut. Ja byłam ze starszym dzieckiem w sądzie (4 l.).Z męzem pojechałam,on czekał na korytarzu.Wyprosili nas z dzieckiem "Sąd to nie miejsce dla dziecka"Tak nam powiedzieli .Więc jakoś noworodka sobie nie potrafię wyobrazić na sali rozpraw który to moze dekoncentrować cały przebieg rozprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liroy chciałam Ci poradzić, ale zatkało mnie z jakim brakiem szacunku odnosisz się do innych i jeszcze nie masz racji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sąs najwyzszyyy
Masakra! Kobieto, Ty takie dzieciątko po sądach włoczyłaś? Niecałe 2 tygodnie to nie powinno wychodzić z domu na dłuzej niż krótki spacerek a Ty kilka godzin? Szkoda słów. Ze tez takie matki są nieodpowiedzialne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka7754
Przeciez masz prawo odmowic w ogole swiadkowania w jakiejs sprawie,powiedz ze nie chcesz byc swiadkiem i tyle masz do tego pelne prawo!!!Nie moga Cie zmusic.Moj maz niedawno byl swiadkiem pobicia wezwal policje ,potem byl ciagany po komisariatach w celu zeznan,potem przyszlo pismo z sadu ze ma sie stawic jako swiadek,odmowil tego swiadkowania i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaOliveczki21
To co miałam zrobić?Wyrzucić czy oddać na kilka godzin do domu dziecka?Nie których po prostu nie stać na niańke!Ale niektórzy tego nie umieja zrozumieć...taka mentalność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brak szacunku to miała kobieta ktora zabrala dziecko niespełna dwutygodniowe w podróz trwającą ok.. 5 godzin. Nikogo nie chcialem obrazić ale jestem w szoku że tak ktos mógł zrobić. Dla mnie zdrowie dziecka jest wazniejsze od wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam jeśli Cie uraziłem ,ale dlatego tutaj pytam bo nie mam najmniejszego zamiaru puścic zony z dzieckiem tak daleko i to pociągiem o tej porze roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Przeciez masz prawo odmowic w ogole swiadkowania w jakiejs sprawie,powiedz ze nie chcesz byc swiadkiem i tyle masz do tego pelne prawo!!" Większej bzdury dawno nie słyszałam. Myślisz że władze państwowe pytają czy jaśnie wielmożna waćpanna zechce łaskawie świadkować? Obowiazkiem świadka jest stawienie się i złożenie zeznań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli dobrze pamiętam jeśli dobrze usprawiedliwisz swoją nieobecność sąd wyśle urzędnika do Twojego domu aby przeprowadzić przesłuchanie a przynajmniej w postępowaniu administracyjnym tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To już bardziej zgadza się z prawdą. Istnieje możliwość pomocy prawnej czy przesłuchania w miejcu pobytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli dobrze pamiętam nikt nie ma prawa odmówić zeznań w charakterze świadka ,z wyjątkiem małżonka i rodzeństwa strony oraz jej powinowatych pierwszego stopnia,jak również osób pozostałych ze strona w stosunku przysposobienia ,opieki lub kurateli .Prawo odmowy zaznań trwa także po ustaniu małżeństwa,przysposobienia ,opieki i kurateli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka7754
Większej bzdury dawno nie słyszałam. Myślisz że władze państwowe pytają czy jaśnie wielmożna waćpanna zechce łaskawie świadkować? Obowiazkiem świadka jest stawienie się i złożenie zeznań. MOj maz odmowil i co? nic mu nie zrobili,wlasnie ze swiadek ma prawo do odmowy zeznan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suche gacie na dnie morza
"Przez pierwsze dwa tygodnie to rodzina miała zakaz odwiedzania n bo niemowlak w domu a ty targałaś dziecko dwutygodniowe po sądach? Co z Ciebie za matka. " i Ty mi powiesz, ze nie chciales nikogo obrazic? Szczegolnie ostatnie zdanie wcale nie jest obrazliwe, Ty to potrafisz dobrac idealnie zdania :D Wielmozny Panie Mama i tak bedzie musiala sie stawic na rozprawie. Chyba ma meza nie? Odpowiem po Twojemu Kazdy szanujacy sie maz powinien pomagac zonie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suche gacie na dnie morza
ZADEN swiadek nie moze odmowic zeznan, musi zeznawac!! Sama chcialam kiedys odmowic, szczegolnie, ze chodzilo o bliska mi osobe, ale nie moglam. Jedynie czlonek rodziny moze odmowic zeznan, wiec moze tak bylo z Twoim mezem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestańcie się tak srać
z tymi dzieciakami :O gówniarz z kruchej porcelany nie jest. najwyżej będzie się darł, ale to zawsze można zatkać pieluchą lub ręką :P :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka7754
No to ciekawe dlaczego moj maz nie musial zeznawac? Moze to zalezy w jakiej sprawie sie zeznaje? Moj maz swoja odmowe tlumaczyl tym,ze boi sie o siebie i o rodzine.I naprawde nie poniosl zadnych prawnych konsekwencji za ta odmowe.Nawet poinformowali go juz po wszystkim,ze ten oskarzony zostal ukarany,przyslali pismo juz nie pamietam czy to bylo z sadu pismo czy z policji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×