Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość salsa-cubana

Brzydota rujnuje mi OSOBOWOŚĆ! pomóżcie :(

Polecane posty

Gość salsa-cubana

Mam ogromny problem - od lat. Jestem strasznie brzydka i przez to nieszczęśliwa. Zawsze marzyłam, by mieć fajny Całokształt, by być fajną dziewczyną : ładną, mądrą, ciekawą, z fajnym charakterem... teraz wszystko schodzi na drugi plan.... wygląd mnie przytłacza. Nie, nie chwilowo. To jest moja UDRĘKA i upokorzenie od lat. Nie potrafię myśleć pozytywnie, bo gdy spojrzę w lustro czar pryska.... nienawidzę mojego wyglądu do tego stopnia że aż współczuję ludziom którzy muszą na mnie patrzeć...serio... wstydzę się patrzeć ludziom en face. Wiem na czym świat stoi ... miłość jest -owszem - dla PIĘKNYCH ludzi. Ja jestem z tego wszystkiego wyłączona .... mam b.ładne , śliczne koleżanki na moim sfeminizowanym kierunku... czuję się wśród nich beznadziejnie... one mają wygląd = mają życie, mają przyszłość. A ja jestem Purchawką :((((( Już ostatnio chodzę jak zdechły pies, smutna, nawet mi się nie chcę gadać z ludźmi, choć wiem że powinnam - niezależnie od humoru... To czego najbardziej zazdroszczę tym dziewczynom, to to że one mogą budować Siebie (czy też raczej: wizerunek siebie) W HARMONII ZE SWOJĄ URODĄ! ich uroda wzmaga ich fajne cechy charakteru a zarazem usprawiedliwia /rekompensuje te niefajne. Ja próbowałam żyć bez urody pełnią życia, nie przejmować się... ale szybciutko się wypaliłam :( jestem na to zbyt wrażliwa, za bardzo mi zależy. Czuję się totalnie wykluczona.... jest tyle pięknych dziewczyn, dlaczego ktokolwiek miałby chcieć mnie? Czasami sobie to tłumaczę tak (kiedy jest już naprawdę źle) ; "Przecież to nie sztuka przeżyć życie w pięknym ciele! Pomyśl, zostałaś powołana do tego , by z elementów jakie masz ułożyć MAKSYMALNIE DOBRĄ UKŁADANKĘ. Być najlepszą wersją siebie, żeby nie mogło być już lepiej! No i co ...schudłam (aktualnie: 170cm, 60kg) , włosy mam cienkie i sianowate mimo stosowania kosmetyków (i to nie byle jakich!), mam ogromne wstrętne dłonie ogra, okropną twarz.... Zawsze odkąd pamiętam piękne dziewczyny psuły mi humor samym "wyglądaniem" :( Nie wiem co mam robić... w dodatku ostatnio mi odbiło, bo spodobał mi się pewien facet . Oczywiście nie zrobiłam nic, ale sam fakt że w ogóle dopuściłam myśl, że on mi się podoba, że nie wykluczyłam tego.... Życie jest okrutne, kiedy pozbywamy się złudzeń. Jestem brzydka. Nigdy siebie nie zaakceptuję, nigdy siebie nie polubię, z biegiem czasu moje permanentne smutki przerodzą się pewnie w depresję, o facecie nawet nie wspominam. Czuję się gorsza, znacznie gorsza od moich koleżanek - i totalnie upokorzona........ myślałam o operacji plastycznej ale po 1.nie mam pieniędzy, 2.mam zbyt długa listę potrzeb - jedna operacja nie odmieniłaby mego losu.... (1.twarz(nos, usta, żuchwa), 2.piersi) bo dłoni i stóp nie można chyba operować... Pytania rodziców traktuję jak powietrze olewam "kiedy będziesz miała chłopaka" - czy oni nie widzą jak wyglądam? :( Mam 23 lata. Najważniejsza jest jednak moja osobowość, bo tylko ją da się (teoretycznie) uratować. Ciała-nie. A osobowość bardzo cierpi, bo nie zadaje się z nikim, nie uśmiecham się bo mam diastemię i krzywe zęby... :( na każdy kroku myślę o wyglądzie... Mam jednak instynkt samozachowawczy więc nie okazuję ludziom moich kompleksów. Jestem pewna siebie -świetnie mi to udawanie wychodzi! Jestem bardzo wiarygodna, nigdy się nie rozpłakałam wśród ludzi. Już postanowiłam że nigdy nie założę rodziny. Z kim miałabym ja zaożyć? Z jakims desperatem albo fetyszystą brzydoty? Strasznie uciążliwe zrobiło sie to moje życie :( mam nadzieję że nie mam depresji. Gdybym mogła zamienić talent który mam (mam jeden - w dużej mierze własnie on przytrzymuje mnie przy życiu) na urodę już bym się nie wahała. Kiedyś tak rozmyślałam i kminiłam że on jest więcej wart... nie, nie jest. Bo uroda ciągnie za sobą wieeeelkie możlwiości .. np. miłość męzczyzny (upatrzonego). Talentem Go nie zdobędę, urodą -tak. Nie chcę się już nienawidzić - to nie moja wina! To ja jestem ofiarą :( Mama nadzieje, że ktoś coś odpisze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhjbhj
ale jak mamy pomoc? napisac, abys sie nie przejmowala i ze na pewno nie jest tak zle? Zastanawia mnie tylko czy naprawde jestes tak brzydka czy sobie to uroilas. Znam przecietna dziewczyne, ktora wmowila sobie, ze jest bardzo brzydka, co jest nieprawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salsa-cubana
jestem naprawdę strasznie brzydka :(((((( męczę się z tym od lat.... od początku okresu dojrzewania...dlatego nigdy nie zbudowałam: a)-ani poczucia bezpieczeństwa jako koelżanka /dziewczyna b)-ani poczucia własnej wartości a) nie chcę mieć bliskiej koleżanki bo wiem że szybciutko zamieniłaby mnie na "fajniejszą " (dośwodczenia z podstawówki..) ani chłopaka (nigdy) bo by mnie rzucił i to zapewne dla jakiejś ładnej... :( b) bo wiem że jedyną osobą która by mnie nie porzuciła jest... moja mama. Ona nie zamieni mnie na lepszy model. Dlatego przy niej czuję się bezpiecznie. Iwarotściowo jako córka! W żadnej innej roli nie czuję się w pełniwarrościowa - jako koleżanka nie , jako dziewczyna - tym bardziej nie! porównuję się z dziewczynami i wiem jak wyglądam... tragicznie... np. nie mam górnej wargi :( mój wygląd wyrządził mi ogromną krzywdę , to są codzienne tortury ! nie przesadzam!!!! o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy lubi co lubi
dziewczyno uśmiechnij się :) inteligencja bije od ciebie chcesz urodę by wymienić ją na jakiegoś faceta? i myślisz, że uroda przyciąga fajnych facetów? naprawdę fajnych i tylko takich? wiesz ile ładnych kobiet cierpi przez tych tzw. fajnych? żadna uroda nie daje gwarancji, ze facet będzie naprawdę w porządku nie daje jej również jej brak to loteria jak całe nasze życie... zdolność cieszenia się życiem nosimy/powinniśmy nosić w sobie na tym się skup to postaraj się w sobie znaleźć i pielęgnować wszystko inne wtedy przyjdzie naturalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może masz w stosunku do siebie zawysokie wymagania, postaraj się zaakceptować siebie. To podstawa a zdanie innych nie powinno wtedy tak wpływać na twoje samopoczucie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naczelna paskuda
salsa-cubana, a ludzie dają ci do zrozumienia, że jesteś brzydka? Bo mnie niestety tak :( Ty chociaż masz mamę, która, z tego co piszesz pewnie nie wyzywa cię od nieudaczników i leniów jak to jest w moim wypadku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś strasznie przybita :( rozumiem Cię. Tzn nie uważam się za brzydką osobę, ale domyślam się jak możesz się czuć. Tylko powiem Ci tak - jest wiele "brzydkich" ludzi, którzy naprawdę dużo w życiu osiągneli, założyli rodziny itp. ale to Cie pewnie nie przekona. Mnie irytuje dzisiejszy świat i kreowanie piękna, ale jakiego? chudości, szkieletorów itd... czegoś, czego nawet nie powinno się osiągac! bo nie jest to zdrowe. poza tym uroda przemija... przekonasz się o tym kiedyś, że Twoje koleżanki niezawsze będą piękne, a co niektórym nic nie pozostanie oprócz wspomnienia swojej urody. Czego Ci nie powiem i tak nie zmienisz zdania. A diastema swego czasu stała się bardzo modna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opopopopopopopopo
nawet najładniejszą dupą facet sie znudzi....mi znajomi mówią że nie maja pojęcia jak ja moge chodzic z takim okropnym z osobowosci facetem jak naprawde urodą moge złowic nie jednego...dziewcvzyno nie patrz na kompleksy bo faceci nie lubią dziewczyn zakompleksionych! Osobiście znam wiele niezbyt urodziwych dziewczyn ktore maja fajnych facetów np znam karlice ktora ma faceta o wrzoście ok 180! Siła charakteru!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę że nie jest tak źle i sama się nakręcasz. Ja też się za piękność nie uważam, do niedawna w ogóle nie mogłam patrzeć w lustro, dalej mi ciężko ale słyszę różne komentarze na temat mojego wyglądu - pozytywne i negatywne, więc doszłam do wniosku że to kwestia gustu. Czasem wystarczy drobiazg, w moim przypadku odpowiednie ciuchy, zrzucenie 5kg czy fakt że przestaję powoli się kulić, garbić i więcej się uśmiecham, dużo daje. Spróbuj :) A wpisz w grafikach google diastema i zobacz ile jest zdjęć modelek na pierwszym planie z diastemą :) niektórym się to podoba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sraczkoponczo=f
ja bym sie z tobą zakumplowała, zawsze kumpluje sie z brzydkimi :) wtedy idę z takimi paszczurami i faceci są moi :D nigyd bym sie nie zadawała z ładnymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Próbujecie ją na siłę pocieszać, ale kobieta chyba lepiej wie, jaka jest. Chyba każdy z nas dopuszcza do głowy możliwość, że są na tym świecie ludzie naprawdę brzydcy, odpychający... Bardzo współczuję autorce, jeżeli należy do takich ludzi... To naprawdę okropne, nie wiem, czy ktoś, kto nigdy nie był odrzucający przez swój wygląd wie, jakie to uczucie. Ja wyglądałam tak, że podnosiło się na widok mojej twarzy, zmieniłam się na normalną dziewczynę, co bardzo doceniam... W wieku autorki szanse na to są marne... Facet nie będzie z kobietą, która go odrzuca, chyba każdy to wie? Zresztą to samo tyczy się odwrotnej sytuacji... Kiedyś widziałam podobny film, gdzie brzydka osoba związała się z... niewidomą. Byli bardzo ze sobą szczęśliwi, ale wątpię żebyś szukała miłości wśród niewidomych, w sumie to nawet nie wiem gdzie byś miała to zrobić... Niemniej zastanawia mnie Twój wygląd i to, czy aby na pewno nie przesadzasz. Skoro jesteś zadbana, o normalnej budowie, to w czym problem? Zdaje mi się, że w powyższy opis wpasowują się raczej ludzie przypominający zdeformowanych, co jest naprawdę przykre. A diasterma u kobiet jest moim zdaniem urocza. :P Spójrz na Vanesę Paradis (która też nie należy do ładnych kobiet), a z kim jest? Z marzeniem wieeeeeeeeeelu kobiet. Deppem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam dwie cechy w wyglądzie, które powodują, że nie chcę mieć własnych dzieci, będę adoptował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy lubi co lubi
"ja bym sie z tobą zakumplowała, zawsze kumpluje sie z brzydkimi wtedy idę z takimi paszczurami i faceci są moi nigyd bym sie nie zadawała z ładnymi " i już pierwszy powód do cieszenia się życiem są durne istoty na świecie ta może akurat prowokuje, ale w realnym świecie też takie są :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnjjknjk
rozumiem Cię dla mnie wygląd też jest bardzo wazny ja mam ładna, nawet bardzo ładna twarz, ale nie jestem szczupła i niestety nie jestem zgrabna owszem mogę to dopracować ale to siedzi w psychice jest obsesją jako dziecko byłam brzydkim kaczatkiem i nadal sie nim czuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli jesteś przekonana, że jest tak źle, to chociaż zainwestuj w fajne ubranie które będzie odwracało uwagę od Twojej twarzy, to samo makijaż, jest wiele trików maskujących niedoskonałości, można nawet modelować kształt twarzy. I uśmiechaj się, postaraj się być pozytywnie nastawiona do ludzi (wiem że to trudne, sama miałam z tym duży problem, dopiero od kilku miesięcy zaczęłam powoli, powoli zbliżać się do zaakceptowania siebie i uwierzenia, że można mnie lubić. Że mogę się podobać jeszcze nie wierzę, ale może kiedyś mi się uda). Bo właśnie to jak Ty siebie odbierasz przekazujesz innym, i oni odbierają Ciebie podobnie. Przekonałam się na własnej skórze. Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkaaaaaaaaaaa19
Uroda nie zawsze idzie w parze z miłością uwierz mi...pomimo tego że podobam się wielu facetom mam jeden wielki kompleks który rujnuje mi życie seksualne mam bardzo małe piersi do tego dużą przerwe pomiędzy nimi bardzo się ich wstydze i przez to nigdy nie pozwoliłam na zbliżenie bez stanika a,dla faceta seks bez pieszczenia i dotykania piersi to nie seks,niestety...:O Przez mój kompleks piersi moje 2 związki się rozpadły mój były chłopak bardzo prosił mnie żebym pokazała mu piersi mówił że małe są piękne...rozumiem go chciał najzwyczajniej w świecie je popieścić...ale,co ja poradze że nie potrafie się przełamać...:( Przez urode można także wiele stracić jestem osobą nieśmiałą problemy te wynikają z przeszłości z dzieciństtwa które "nie było kolorowe" prze swoją nieśmiałość i brak pewności siebie nie potrafię nawiązywać pzyjaźni a,ponieważ wiele dziewczyn woli mieć koleżanke brzydszą od siebie także ja odpadam widze że czują we mnie konkurencje ale,ja napawde nigdy w życiu nie rozbiłabym czyjegoś związku ponieważ szanuje ludzi i co mi po tej urodzie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salsa-cubana
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja znajoma jest brzydka jak
notz i jest zajebista i kazdy to powie i kazdy ja uwielbia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem cie doskonaleeee
ja mam gorzej, a wiesz dlaczego? bo nie dość że brzydka to jeszcze ruda! obrzydliwe piegi i prawie niewidoczne rzesy i brwi :O jak ja od dziecka marzyłam żeby mieć włosy przynajmniej w tym popularnym, mysim odcieniu, takim szarawym ciemnym blondzie, i dziecka też nie będę mieć, bo nie chcę mieć rudego dziecka - takie dzieci są brzydkie i mają prze.srane, a nie chcę żeby moje dziecko cierpiało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salsa-cubana
Tragiczny humor , jaki miałam wczoraj zakładając ten temat, troche się już zmniejszył..... wszystko wydaje mi się tragiczniejsze gdy mam bardzo złe dni... Ale to że dziś czuję się odrobinkę lepiej nie oznacza że problem znika... ja wiem że nikt nigdy mnie nie zechce bo mam "inne" ciało, pulchną pucatą okrągłą twarz.... itd. Zwracam uwagę na to co faceci mówią i jak mówią, na zachowanie, spojrzenie, elementy ciepła (które- odpowiednio wyważone!!!) w mężczyznach uwielbiam, uśmiech itd. Chciałabym ich bliżej poznawać, umieć skutecznie się pocieszać takimi tekstami jak to że "uroda to nie wszystko" itd. Ale nie potrafię pociągnąć takiego nastawienia dłużej niż tydzień... bo problem wyglądu wraca i torturuje mnie od nowa :( Aktualnie się nie maluję. Nie chcę nikogo oszukiwać,a i tak bym niewiele zdziałała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salsa-cubana
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Salsa a może właśnie spróbuj. Wybierz się do stylistki która Ci pokaże co jak eksponować a co jak maskować. A ja uważam że rudzi ludzie są niepowtarzalni, wyjątkowi, piękni! Brwi i rzęsy to kwesia henny, brązowa na brwi i czarna na rzęsy, a o piegach to ja zawsze marzyłam! Twarz bez piegów jest jak niebo bez gwiazd!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgdsfgdsfgds
rozumiem. tylko by mnie wkurwiały próby pocieszania brzydota == przegrane życie. kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salsa-cubana
najgorszy mam nos :( na pół twarzy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doppelgangerrrrr
z opisu... to wygladasz tak jak ja. jestem jednym wielkim chodzacym kompleksem. ale nikt nie wie co naprawde sie dzieje. nie daje po sobie poznac. i mama :) mamy sa super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama mi opowiadała o koleżance ze studiów która nos miała ogromny, krzywy, ale ciągle chodziła uśmiechnięta, była pozytywnie nastawiona do świata, nie komentowała swojego nosa, i powodzenie miała największe ze wszystkich dziewczyn. jak przestaniesz mówić ludziom co ci sie w Tobie nie podoba to pewnie tego nie zauważą, wiem po sobie. Co komu mówię 'ale mam okropny nos' (też mam wielki, nieproporcjonalny, garbaty kartofel) to mi mówią 'jakbyś nie powiedziała to bym nie zauważyła'. już tak nie gadam mimo że na swoje zdjecia z profilu nie moge patrzeć ;D ale sporo jest ludzi którzy moich mankamentów nie zauważają bo skupiam się na pozytywach. Może spróbuj tego? Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yo tambien
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×