Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kwiatuszek109

O co mu chodziło?!

Polecane posty

Haha, dobra siostra : D To my się raz tak zasiedzieliśmy na 4 godziny. On się dla mnie wygłupiał i tańczył do jakiejś piosenki, którą puścił z telefonu : D Takich spojrzeń nie miałam z nikim, heh. Tylko z nim. Jeszcze jak o nim nie myślałam w innych kategoriach niż kumpel, to kiedy spojrzał mi w oczy, serce mi podskoczyło. Sama się tym zdziwiłam :D No w sumie dawno czegoś takiego nie robiliśmy, a mamy dwa miejsca, do których chcieliśmy iść. Ale nie wiem przecież nawet, czy on się będzie do mnie odzywał. No wszystko się okaże jutro. A jeśli mnie będzie olewać, to dam sobie spokój na kilka tygodni i jeśli mi nie przejdzie to uczucie do niego - a pewnie nie przejdzie - spróbuję sama zagadać. Zresztą ten gość, z którym o nim gadałam, mówił, że na razie mój A. potrzebuje czasu. Dobra, zmykam oglądać TV i jak najszybciej spać, żeby było już jutro. Byleby wszystko się ułożyło. Napiszę post od razu jak wrócę do domu :D Dobranoc! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serce podskoczyło ojoj , jak mi zawsze mówi przyjaciółka:"to tylko miłość, nie panikuj" :D No właśnie jak zagada to jest dobry pomysł może on zechce może wszystko wróci;)) Dobrze. zobaczymy jak mój A. jutro będzie się zachowywał w szkole:D Dobranoc:) Ja będę jutro tak koło 17.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falabela: Jak wejdziesz to opowiadaj jak było w szkole?:) Czy się odezwał do Ciebie itd.:) Ja dzisiaj na początku się trochę zdenerwowałam, bo: wchodzę do szkoły idę do radia( mamy w szkole radiowęzeł). A. się tym zajmuje. Patrzę a jego nie ma. Napisałam do niego czemu go nie ma to odpisał mi, że jest chory. Po skończonych lekcjach wychodzę ze szkoły, a mój A. na mnie czeka, przyjechał po mnie po to,żeby mnie odwieść do domku, żebym nie wracała pociągiem:) . Troszkę go ochrzaniłam, że jest chory, a po mnie przyjeżdza i pytałam go cały czas jak się czuje, sprawdzałam czy nie ma gorączki... W końcu on mi powiedział, że nic mu nie jest tylko serce mu nie bije, bo jego serce jest u mnie, a ja mu w zamian nie dałam swojego....To był szok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie było go w szkole. Wracając do domu się rozpłakałam, heh. No to widać, że mu bardzo zależy. Chociaż ja tam nie lubię takich bezpośrednich wyznań, ale skoro coś takiego powiedział, to rzeczywiście dość poważnie Cię traktuje. Tylko obecność tamtej dziewczyny cały czas mi chodzi po głowie. A czym Cię odwiózł, że nie musiałaś wracać pociągiem? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twojego nie było i mojego też nie heh. Nie płacz proszę, tylko nie było go w szkole. Możesz przecież napisać do niego z zapytaniem czy jest chory czy coś:) Ja lubię wyznania i mój A. też. Zawsze mówimy sobie wszystko tak jak jest. Prawdę najlepszą, najgorszą nieważne :D Samochodem. Ja się go dzisiaj zapytałam kiedy ostatni raz widział się ze swoją dziewczyną,a on mi odpowiedział: "no przecież siedzisz koło mnie" to akurat było dziwne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałam do niego na GG z przeprosinami za to, że się głupio zachowywałam - bo to prawda - ale nie odpisał. Nie wiem czy był czy nie. Ale podejrzewam, że już nigdy ze mną nie będzie chciał gadać. Skończyła się moja wielka miłość najwyraźniej... No u nas była pełnia szczerości, ale raczej oszczędnie z takimi wyznaniami :D To ile on ma lat? "no przecież siedzisz koło mnie": ja bym coś takiego drążyła. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czemu się niby głupio zachowywałaś? Nie rozumiem....Może po prostu nie ma go przy komputerze... Spokojnie nie trać nadzieji. W sumie można okazywać uczucia w inny sposób:D On ma 18 lat.:) W wakacje skończył:) Wtedy mnie zatkało nie wiedziałam co powiedzieć... Teraz z nim przez telefon rozmawiałam i zapytałam się o co mu chodziło, a on odpowiedział mi pytaniem: "a nie jesteś moja?" ja mu na to:"a ty jesteś mój?" a on do mnie: "jestem twój, tylko twój" Nie wiem co mam myśleć? Jak Ci się wydaje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko pięknie, ale trzeba wyjaśnić do końca co się stało z tamtą dziewczyną. Dla pewności. No ostatnio z nim miałam trochę głupich zachowań i tekstów. Za dużo stresu i głupio reagowałam. Może go nie ma przy kompie, może jest... i tak czuję, że to już jest koniec. Chociaż wcale tego nie chcę. O, właśnie mi odpisał. Ale i tak dalej mówię, że koniec : D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się wydaje, że on wcale z nią nie był. Tylko po co by kłamał, że z nią jest hmm... Żaden koniec, uśmiechnij się:) I co napisał?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tradycyjnie uważa, że nie mam za co przepraszać :X I gadamy sobie teraz o szkole. No to może zastosował chwyt na "a żeby była zazdrosna". Jeden koleś tak robił mojej znajomej, ale ona nawet nie była nim zainteresowana, więc się chłopak trochę później rozczarował : D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe posłuchaj dałabyś mi swój meil?:) I tak tu nikt więcej oprócz nas nie pisze to możemy sobie inaczej pogadać. co Ty na to?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Kwiatuszek
wiesz co, wyjaśnij tą sprawę z dziewczyną, żeby się nie okazało, że chłopak ma Was dwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz nie mam co wyjaśniać, on spędza ze mną każdą wolną chwilę. Kiedy siedzimy razem jego telefon nie dzwoni nikt nie pisze tylko koledzy ale on mi te esy czyta(bo to nasi wspólni znajomi). Jak on będzie chciał byc ze mną w związku to wtedy się dowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×