Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lipcare

w szpitalu po porodzie-nie chce karmic piersia

Polecane posty

Gość xvzxvzxvzvxzxvz
mnie zmuszali, ja nie chcialam.... sciagam pokarm laktatorem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaamaa
nie rozumiem tego i nie chce rozumiec. jak mozna zmuszac do karmienia piersia?co to za polityka? ja akurat karmilam piersia 10msc,ale jak najbardziej rozumiem mamy ktore karmic nie chca. nie wyobrazam sobie,zeby ktos mnie do tego zmuszal! to byla moja wlasna nieprzymuszona wola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
u mnie w państwowym szpitalu jak rodziłam pierwszą córkę był nacisk na karmienie, ja nie miałam od razu pokarmu, nie bardzo umiałam przystawiać, a pielęgniarki patrzyły na mnie jak na wyrodną matkę, jakby to była moja wina... pokarm pojawił się dopiero po 2 dobach a dziecko nawet nie było dokarmione... drugą córkę rodziłam w prywatnej klinice, przedwcześnie, spała i nie domagała się jedzenia. Pielęgniarka przyszła i zapytała, czy jak dziecko będzie "szukało" to życzę sobie żeby ją przynieśli i czy zechciałabym ją przystawić wtedy do piersi... ja chciałam, ale dziewczyna z sali nie i bez słowa pielęgniarka to zostawiła. Ja karmiłam piersią obie córki, obie naście miesięcy, ale to jest wybór matki, więc nagonki w szpitalu uważam za nieporozumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poznań ul polna
zmuszają do karmienia , gdy odmówisz nie podaja dziecku butli z mlekiem,zmuszają głodzeniem dziecka, musisz mieć swoje mleko i podgrzewacz wtedy mogą cię pocałować w ... zad suki głupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pieprzysz :/
Następna nawiedzona :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kjakakaua
Zanim urodzilam wydawalo mi sie obojetne jak powinnam karmic ale jak sie kocha swoje dziecko to nie widze innej mozliwosci. I nie pierdolcie ze mm jest rownie dobre! Wystarczy zobaczyc kupe po mleku matki a po mm! Dobrze ze w szpitalach namawjaja matki- wiedza co lepsze! A ze gownarzeria ma w dupie swoje dziecko to inny problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pieprzysz :/
Nawiedzona, jak mi Bóg na niebie :). Może meliski na uspokojenie skołatanych nerwów? Co cię do kurwy nędzy obchodzi, że CZYJEŚ dziecko nie dostaje tego, co najlepsze? Dziećmi z Afryki się zajmij, te to dopiero mało dostają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monmonno
kocham cie ALE PIEPRZYSZ sama dlugo karmilam,ale nie wyobrazam sobie jakiejs lasce wkrecac by piersia karmila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonpairs
A ja sobie strzele. Dziewczyna pisała, ze miała opeację. Obstawiam, że ma silikony w piersich i nie stać jej na reoperaje w razie gdyby się tam coś zdeformowało w czasie nawału. Pewno sponsor dał w długą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pieprzysz :/
Autorka założyła temat w 2010, na pewno sobie poradziła z problemem niekarmienia, reoperacją i dającym w długą sponsorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonpairs
Pewno, że dała sobie radę, jak każda ze wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika2602
wszyscy piszą tylko o zaletach karmienia piersią, jakie to zdrowe dla dziecka itd. A może ktoś niech pomyśli o matkach? Niektóre dziewczyny mogą mieć problem z utrzymaniem wagi- strasznie lecą w dół (organizm nie przyjmuje wszystkich niezbędnych składników pokarmowych), a dziecko wyciąga). przy karmieniu piersią więcej ci nie wolno niż wolno jeść. Ja schudłam ponad 17kg w dwa miesiące i po wizycie w szpitalu ze skrajnym wycieńczeniem organizmu powiedziałam nigdy więcej, a poza tym czy ktoś myśli o popękanych sutkach, ciągłym bólu i pieczeniu, o problemach z ich wygojeniem. Raczej nie, bo po co, od razu lepiej stwierdzić, że to strach o sztuczne cycki. Szkoda że jeszcze są na ziemi tacy neandertalczycy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keshaaaaa
Dziewczyny mam pytanie. Urodze swoje dziecko w srodku roku akademickiego, studiuje zaocznie. Po porodzie chcialabym jak najszybciej zaczac jexdzic do szkoly ( oczywiscie w maire mozliwosci fizycznych) i co wtedy z karmieniem? Zajecia mam np w soboty od 8.00 rano do 20 stej plus po 1,5 godz na dojazdy..... nie mam zadnej porzadnie dlugiej przerwy zeby odciagac.... Nie wiem co o tym myslec, bardzo zalezy mnie na karmieniu naturalnym, czy w moim przypadku jest to mozliwe?? Ile trwa odciaganie pokarmu laktatorem z kazdej piersi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj trzymiesieczny brzdac
keshaaaaa moj urodzil sie w sierpniu, w pazdzierniku szkola. niestety juz po pierwszym zjezdzie zaczelam tracic pokarm, bo przez dwa i pol dnia nie ma kiedy odciagnac, musialam zaczac dokarmiac. po drugim zjezdzie praktycznie pokarm zredukowal sie do zera i calkiem przeslismy na butle, bo karmienie w takim przypadku bylo moim zdaniem bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie karmiłam bo nie chciałam. Pier...o tym, że nie kocham swojego dziecka zostawcie dla siebie drogie Matki Polki Wszechwiedzące. Fakt, chwilę ściągałam pokarm i podawałam Małemu, ale tylko dopóki był i nie specjalnie zależało mi a przedłużaniu tego procederu:). Wracając do tematu: w szpitalu makabra, chyba tylko ja przyznałam się, że nie chce karmić (sporo pań biegało po butelki regularnie, bojąc się przyznać personelowi, że nie karmią piersią bo była nagonka i napiętnowanie). Miałam ze sobą mieszankę, mały czajnik i resztę w głebokim poważaniu, chociaż lekko nie było :(. Eh..to tylko 3 doby w moim przypadku, ale trauma na całe życie..niestety. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
karmienie piersią nie jest wyznacznikiem macierzyństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie karmiłam bo nie chciałam. Pier...o tym, że nie kocham swojego dziecka zostawcie dla siebie drogie Matki Polki Wszechwiedzące." a dlaczego piszesz Matki Polki Wszechwiedzące?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antymatkapolka
Nie moge... ile tu się rozpisuje matek polek na temat karmienia piersią.. bo dziecko głodzę jak nie przyłożę do piersi? Żałosne jesteście.. Wyrodna matka? więź do matki przez ssanie mleka z piersi? Niektóre tutaj pamiętacie chyba jeszcze średniowiecze... Wielkie matki polki.. tak samo z cesarką... nie możecie tego zrozumieć, że niektóre kobiety mają po prostu wskazania do cesarki??? Ale oczywiście dla Was poród w męczarniach bez znieczulenia, wyczerpujący kobietę na maxa a czasem zagrażający życiu obojga jest najlepszy, BO NATURALNY! ŻAL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a najlepsze jest przekonanie, że super matką jest się karmiąc piersią..szkoda tylko że po skończonym roku te matki już nie chcą byc super matkami i ich całość obowiązków skupia się na nakarmieniu, umyciu i posadzeniu przed tv....chyba komuś się coś pomyliła co znaczy być wyrodną a co nie. Ja nie karmilam piersią bo nie / uważam że zdrowsze dziecko jest bez piersi i tyle. Nikt mi nie zmieni mojego przekonania i tyle. Co potwierdziła moja szwagierka z 3 dzieci - dwójka na piersi non stop choar, na mm nigdy nie było chore. Tak samo jak, odpukać, na razie mój synek...zero chorób, a na forum naczytałama się ile to przeziębień, ifnekcji i cudów innych.. Drugie dziecko - od razu będę mówiła że będę karmić MM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego nie chcą .. Ja odpowiem gdy urodziłam synka bardzo chciałam karmić piersią lecz okazało się że mam wadę która nie pozwala na to mimo że laktacja jest to mleko nie leci tworzą się guzy i zapalenie zamiast po wyjściu ze szpitala cieszyć się macierzyństwem ja wylądowałam w nim z powrotem i jak słyszę że ktoś mówi jak będziesz bardzo chciała to dasz radę to mi się rzygać chce .. BZDURY ! Jak będę jeszcze kiedyś mieć dziecko to po porodzie biorę od razu leki na wysuszenie już nigdy nie chce przechodzić przez to drugi raz ! A lekarze i położne ? pff mam gdzieś ich opinie cały czas gadają "mleko matki najlepsze" gdzie byli kiedy mówiłam że coś jest nie tak że mleka jest mało że mały się nie najada że bolą mnie piersi bardzo mocno ! Podczas wypisu ze szpitala miałam już lekką gorączkę ale mieli to gdzieś ! "mleko matki najlepsze" a później moje dziecko było ponad tydzień bez matki bo ja w szpitalu a karmić i tak nie mogłam ! Wystarczyło zareagować a pierwsze dni spędziłabym z maluszkiem w domu a nie w szpitalu !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie mama karmila sztucznie i jestem zdrowa zero alergii itp. Z mamą mam super relacje....jak czytam bajki ze tylko naturalne karmienie to śmiać mi się chce. W dzisiejszych czasach w jedzeniu jest tyle chemii i to matka daje dziecku w pokarmie naturalnym. Naturalnie to bylo 100 Lat temu a nie dzis w czasach pestycydów i konserwantów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmimis26
A ja nie będę karmić piersią ponieważ 2 dzieci już mam karmiłam piersią ale przeszłam mekki zastoj okropny ból nawet zastrzyki mi nie pomagaly zniosłam to i potem bylo ok a tera jestem w 3 ciąży wiec po tym co przeszłam w poprzednich kamieniach teraz juz się na to nie decyduje kto nie przeżył ten nie wie jak trzeba wycierpiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam 2 cc i zero pokarmu. Terror laktacyjny steaszny w szpitalu. Koszmar. Polozne tylko z ryjem wpadaly na sale z tekstem" ktore to tak sie drze". Pierwsze dziecko od razu w domu mm dostalo. Drugiemu przez kilka dni usilowalam sciagnac choc 2 porcje. Mam malenkie sutki, dzieci nie umialy zlapac. To mi polozne kazaly strzykawa wyciagac sutki. Niby pomagaly mi przystawiac a tak naprawde na sile wciskaly dziecku piers z obrazonymi minami " jedz, czemu nie jesz, czemu placzesz zamiast jesc"... Drugie dziecko jako wczesniak dostawalo w szputalu mm, ale za male porcje, tracilo na wadze. Widzialam lekcewazace traktowanie przelozonej poloznych kobiet, ktote mialy problem z karmieniem, za to te co karmily bez problemu traktowala w mily sposob, zagadywala, komentowala ze puek ie karmia a np w moim kierunku rzucala wredne spojrzenie, bo bralam dla malego mleko. Oczywisvie zanim szlam to go najpuerw przystawialam, zdarzalo sie ze 2 godziny usilowalam nakarmic po czym rozlegalsie straszny placz dziecka i koniec koncow szlam po butle. Pod koniec pobytu nabralam odwagi i zwrocilam uwage ze syn dostaje za male porcje i nie mozemy wyjsc ze szpitala bo traci na wadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×