Znajoma ze studiów ciągle mówi mi, jaka jestem chuda

"Jakie ty masz chudziutkie nóżki" "Czy ty w ogóle coś jesz?" "Wiatr cię nie zdmuchął?" "Jakie chude rączki" "Jaka ty jesteś chuda/mała" itd. Mam 160 cm wzrostu i 46 kg wagi (chcę jeszcze trochę przytyć, ale jest ok). Kiedyś takie teksty jak te, którymi ona rzuca wpędziły mnie w kompleksy i długo moje ciało było moją zmorą. Ale ostatnio przytyłam i czuję się na prawdę dobrze - uważam, że fajnie wyglądam. No i przechodzę do sedna: zobaczyłam jej zdjęcia w kostiumie kąpielowym. TRAGEDIA. Krzywe, niezgrabne nogi. Zero wcięcia w talii. Tłusty brzuch. I taka osoba śmie mi robić jakiekolwiek NIEGRZECZNE uwagi dotyczące wyglądu? To co, ja mam teraz za nią łazić i gadać "jakie grube, krzywe nóżki"? Żenada.

zalosna ta twoja kolezanka, jestes jaka jestes :)

A czy cycki masz duże ?

Jest zazdrosna i tyle, olej ją

Facet, nie mam dużych, mam 65D Ale ona ma takie jak ja (a może mniejsze) a jest wyższa i większa :O

pokaż tu swoje cycki kotku

ja mam identycznie takie same wymiary jak Ty i tez słysze takie uwagi ale tłumacze sobie ze to zazdrosc bo ja nie musze narzekac np"ze tego nie mogę jesc bo przytyje" bo nie mam problemów z nadwagą a szczupła dziewczyna raczej Ci czegos takiego nie powie tylko takie własnie "kolezanki"

Zazdrości Ci na bank,że masz taką fajną szczupłą figure :) Nie dołuj się tylko sie ciesz,bo lepiej być szczupłym niż tłustym ;)

To jej odpowiedz - ale ty to masz konkretny udziec, jak niedzwiedz! Albo 'moze jeden paczek ci wystarczy?' Pare takich uwag i zamknie ryj

Ja na prawdę wiele lat miałam problemy z tego powodu, z postrzeganiem siebie itd. Z wesołego, śmiałego dziecka (uwielbiałam występować, byłam głośna itd) stałam się cichą, nieśmiałą i zakompleksioną dziewczyną. Zewsząd słyszałam, że źle wyglądam i takie były tego skutki. W lato zawsze nosiłam długie spodnie i bluzki z długim rękawem. Mogłabym opowiadać. Mogę jeść co chcę i ile chcę. Ja nie mam już problemu ze swoim wyglądem ale ktoś ma i ciągle mi o tym mówi. Nie chcę być niegrzeczna ale ta dziewczyna mnie prowokuje.

No to badz niegrzeczna - ona nie ma zadnego problemu z tym, zeby ci wyglaszac niegrzeczne uwagi, to czym sie przejmujesz?