Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość schab mysliwski

moj brat finansuje całe wesele

Polecane posty

Gość schab mysliwski

proszę o obiektywne spojrzenie na sprawę. Mój brat poznał dziewczyne ( bardzo miłą, porządną i w nim mocno zakochaną, tak przynajmniej to wszystko wygląda). Nie jesteśmy bogatą rodziną, ale każde z nas ( rodzice, ja i mój brat mamy pracę). Mój brat sam kupił mieszkanie ( wzial kredyt hipoteczny, w 1/3 pomogli mu rodzice), sam kupił za własne pieniądze auto, ona przeprowadzila się do niego , nie mogla znalezc pracy , w koncu sie udalo ale duzo nie zarabia. zareczyli sie, jest slub i moj brat znów w calosci finansuje uroczystosc... I tutaj zaczyna sie powoli irytacja moja i rodziców- poniewaz po pierwsze wszystko okupowane jest bardzo cieżka praca mojego brata ( pracuje czesto 7 dni w tygodniu), zeby sfinansowac wesele wzial kolejny kredyt ( a ma juz hipoteczny). rodzice bardzo chetnie daliby mu na polowe wesela ale okazalo sie ze tamta rodzina ( jej) nie da im nawet zlotowki bo NIE MAJĄ. i moj brat mowi ze glupio mu wziac od rodzicow w takiej sytuacji, jej rodzice nie dadza ani zlotowki ( mają dom jednorodzinny, ojciec pracuje, nie maja na utrzymaniu dzieci, maja po 60 lat i zadnych oszczednosci dla wlasnej córki...nei rozumiem) i konczy sie tak, że znow cala kasa pojdzie od mojego brata, wesele bedzie na 60 osob w tym 45 jej rodzina ( bo musi , bo co powiedza inni jak sie wszystkich ciotek nie zaprosi...). ja sama jestem na swoim, nie zarabiam kokosów ale juz odkladam zeby dac mu na prezent za kilka miesiecy. rzadko sie widze z bratem bo mieszkamy daleko od siebie, ale umowilam sie z nim na rozmowe, chcialam poruszyc ten temat ale nei wiem czy powinnam sie wstracac, jednak szkoda mi go ze tak ciezko pracuje zeby tak naparwde zrobic wesele dla jej rodziny.. to troche moim zdaniem nie fair.. chce mu powiedziec ze skoro musi brac kredyt i my mamy taka malą rodzine niech zrobi obiad dla najblizszych... jej wszytskie ciotki i wujkowie nei musza byc a slynne CO LUDZIE POWIEDZA niech ma gdzies, nigdy nie bylismy rodzina ktora sie takimi rzeczami przejmowala prosze o opinie doswiadczone przyszle zony badz mezów, bo nie wiem czy tylko z naszej strony jest to troche nieczysta sytuacja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolega ma rację
Skoro ona też pracuje, to o czemu mówisz, że tylko brat zapłaci za to wesele? A jej pensja to co? Na waciki idzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem ona i jej rodzina powinna sie dołożyć powinno być poł na pół sprawiedliwie .Ja na twoim miejscu bym napewno poruszyła ten temat delikatnie ale bym poruszyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak na prawdę nie wiesz jaka jest sytuacja u tamtej dziewczyny. może jej się marzy ślub choć ma jaką ma sytuacje finansową. Może twój brat bardzo ją kocha i wie trochę więcej o tej dziewczynie niż ty i dla niej by była szczęśliwa chce zorganizować ślub. Skoro nie bierze pieniędzy od waszych rodziców to ja nie rozumiem tej irytacji. Nie wiecie jaki mają układ i raczej się nie dowiecie bo to ich sprawa. Takie jest moje zdanie. Mnie też kiedyś oskarżono, że wykorzystuje mojego przyszłego męża (oczywiście na podstawie jakiś powierzchownych sytuacji). Dziś rodzina wie, że nie miała racji ale mnie to boli do dziś bo oczywiście mówiono to za moimi plecami po całej rodzinie. Czasem lepiej nie jest oceniać ludzi zanim się ich dobrze nie pozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze to się nie wtrącaj, gdyby Twojem bratu było taaaaaaaaaaak źle jak to przedstawiasz to by z ta dziewczyna nie byl, proste prawda? Rodzice NIE MAJA OBOWIAZKU odkladania i oszczedzania przez całe zycie na swoje dzieci, oszczedzaja dla siebie, zeby do emerytury miec dodatkowy grosz a nie na wesele rozwydrzonych, dorosłych juz bachorów. I napisze ponownie, niech Ciebio nie boli kieszen Twojego brata, bo jestes jedna z tych osob, które maja tutaj najmniej do gadania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widocznie jemu taki układ pasuje... Nie przyszło Ci do głowy ze jej rodzice naprawde moga nie miec kasy? Sa juz w podeszlym wieku, utrzymanie domu tez kosztuje, pewnie nie moga juz tyle pracowac co kiedys, a dom na dom pewnie zarobili wiele lat temu.... Ona tez pracuje wiec sama tej kasy pewnie nie przepuszcza, skoro mieszkaja razem to kasa tez dysponuja razem, a Ty nie masz prawa wtracac sie w zycie brata... Ty mu dokladac nie musisz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro mieszkają razem to pewnie też wspólnie będą spłacać kredyt za wesele. moim zdaniem nie wtrącaj się a już na pewno nie mów, że robią wesele dla jej rodziny bo tylko będziesz miała nieprzyjemności ze strony bratowej i być może brata. kiedyś przy okazji możesz im wspomnieć, że skoro mają już jeden kredyt to może zrobić tylko obiad i nie pakować się w kolejny, zaprosić tylko rodziców, dziadków, rodzeństwo i koniec, bez wujków i ciotek ani z jednej ani z drugiej strony. ale Ty możesz tylko wspomnieć a decyzja jest ich. Co do jej rodziców to nie oceniaj ich bo nie wiesz jaka jest sytuacja. często z boku wygląda to super a tak naprawdę oni może naprawdę nie mają pieniędzy. to, że pracują i nie mają nikogo na utrzymaniu nie znaczy, że mają kasę. może mają kredyt, może są chorzy i dużo pieniędzy idzie na leki. tego nie wiesz więc nie oceniaj ich w ten sposób. myślę, że gdyby mogli to pomogliby własnej córce ale ocenianie ich nie należy do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość schab mysliwski
ok dzieki za opinie problem polega na nastawieniu, skoro nie mają pieniędzy ( a jeszcze raz powtórze moim zdaniem i zaznaczam ze wynika to tylko z moich obserwacji i rozmow z bratem, wiec moge sie mylić) to czemu moj brat sam okreslil " nei robilbym tego wesela ale u nich jest tak ze jak si ekogos nie zaprosi to ciotka gada na ciotke i w kolko" . i moje pytanie, czy nie jest wstyd ze zapraszaja tak duzo osob ( czyli rodznestwo jej rodzicow itd) wiedzac ze za wszystko placi mój brat? i jeszcze, zaznaczylam ze ja tez nie pochodze z bogatej rodziny ale od zawsze moja rodzina jest zaradna, jakim cudem moj tato potrafil dac bratu na 1/3 mieszkania i z chęcia mowi ze da mu na polowe wesela mowiac ze moj brat jest na dorobku i młody i zalezy mu na jak najlepszym jego starcie. wszystko ok, moze faktycznie nie maja ani grosza, ale dlaczego w takim razie tak im zalezy zeby 3/4 osob bylo od nich skoro nie potrafia za nich zaplacic. moj brat jest niestety porzadnie wychowany i bardzo zaradny i wiem ze o typ faceta, sam zlaatwie, sam zrobie, sam zorganizuje ..i wiem ze calosc kredytu splaci on, podobnei jak hipoteczny... ja jestem z bratem bardzo blisko mimo odleglosci. bardzo sie wspieramy dlatego nei mam zamairu od razu wyskoczyc z tym ze wszystko wiem i jestem tym zniesmaczona. chce z nim tylko porozmawiac bardzo delikatnie, jak to wygląda z jego strony, co on czuje, nie chce zeby byl wykorzystywany. moi rodzice sie nie wtrącają w ogole, tato pwoiedzial ze jak bedzie potrzebny ot mu pomoze, tak to neich robi co chce, ja dopiero teraz mysle zeby sie wstracic. ..bo naprawde czuje ze jest wykorzystywany mimo calej sympatii do niej ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość schab mysliwski
cienka masz racje, ja nie chce oceniac , nie bede oceniac, chce sie tylko go zapytac zeby wiedziec. chyba mam prawo zapytac sie brata o takie rzeczy, spytac , nie atakowac, oceniac, ingerowac, w rozmowe przy kawie zapytac sie jak to wyglada?? aneta dokladnie ja etz tak mysle, skoro nie mają pieniedzy, moj brat sie uniosl honorem i nie wezmie od rodzicow skoro jej nie mają, to dlaczego nei moze byc obiadu dla najblizszej rodziny?? 21 wiek mamy, skonczyly sie krolewny w sukniach a byloby wtedy uczciwie, nie ma kasy, nei robimy wesela a nie zastaw sie a postaw sie kosztem mojego brata ja sama sobei nei wyobrazam sytuacji ze moj przyszly maz bedziee bral kredyt i zapraszal praktycznie tylko moja rodzine , potem bedzie pracowal w weekendy zeby to splacic bo mi sie marzy slub w kosciele i wielkie wesele... byloby mi po prostu wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Ty rozmawiałas z rodzicami swojej rpzyszłej szwagierki, ze wiesz, ze im tak bardzo zalezy na tym, aby 3/4 gosci to była ich rodzina, czy jest to może wersja Twoejgo brata? To chyba spora różnica. Moze ona ma wieksza rodzine i w tym przypadku co, moze ma jej nie zapraszac, bo nie ma na nich kasy? Może iim pasje układ, ze maja wspolna kase i nie wyliczaja 'to moje a to Twoje', 'to za moja rodzine a to za Twoja'. Az mnie mdli jak czytam Twoje wypowiediz, zawistne i pełne jadu, sporo tutaj jest tematów o takich troskliwych siostrzyczkach co by szwagierce noz w plecy wbily i serce łyzka wydlubały gdyby tylko mogły. Każdy Ci tutaj napsaił, to nie Twoja sprawa, ale twoj jad chyba Ci oczy zalał, ze nie potrafisz tego zoabczyc. Nie wiesz jaka maja sytacje jej rodzice, moi przyszli tesciowe tez maja dom, całkiem spory, ladny zadbany ogrodek, z zewnatrz to wszystko wyglada CUDOWNIE, zreszta ojciec mojego narzeczone, teraz juz emeryt, miał super prace, ponad 10 lat temu zarabiał parenascie tysiecy zlotych miesiecznie, sasiedzi wiedzieli czym się zajmuje, czyli można powiedziec, ze pewnie śpia na kasie, ale sytuacja jest zupełnie inna. Aby mogli się dołozyć synowi do wesela to msieliby ten dom sprzedac! Dobrze, ze nikt z nas, ani tym bardziej z mojej rodizny, nie jest taki durny, ograniczony i pazerny jak Ty, bo jeszcze komś przyszłoby do głowy wtracanie się w finanse obcych ludzi. I ostatnia kwestia, mowisz, ze to brat finansje wesele, dorba, teraz nie sa małzenstwem, ale oni planja miec rozdzielność majatkowa? Bo mi się cos wydaje, ze narazie to sa co prada jego pienaidze, ale po ślbie wyjdzie na to, ze finansowali wesele ze SWOICH WSPOLNYCH pieneidzy, a siostrzyczka chyba tego przebolec nie może i sie we własnej zółci topi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość schab mysliwski
haahahahahhaha przepraszam za wybuch smiechu ale monikucha ty masz chyba problem z agresją?;))))) spokojnie, nie gorączkuj się tak moje pytanie brzmi czy pwoinanm w rozmowe z bratem spytac sie jak to wyglada z jego strony, co on czuje i o tym mysli czy w ogole sie nie wtrącać? ja moja przyszla szwagierke bardzo lubie, glownie dlatego, ze moj brat wydaje sie z nią szczesliwy jednak znając jego tendencje do wszystkieg robienia samemu martwie sie glownie o jego zdrowie pracując 7 dni bez przerwy.. ja sie po prostu martwie, nie mam w sobei krzty jadu;)))))) no i uwazam takie stawianie sprawy jak to wesele za nieuczciwe, ale ok to moje zdanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamikogi
Skoro nie maja kasy to po co jej ciotki itd... mogli zrobic wesele obiad itd. dla najblizej rodziny, jej rodzice maja tupet skoro nie maja kasy to powinni corce powiedziec ze tylko obiad dla najblizych i to wszystko a nie gadac CO LUDZI EPOWIEDZA JAK CIOKI NIE ZOSTANA ZAPROSZONE moim zdaniem to tupet, 45 osob z jej strony , przeciez kasy nie maja, dziwne pogadaj z bratem aj bym tak zrobila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamikogi
moim zdaniem tez nie uczciwe, ona i jej rodzice maja tupet zapraszaja gosci a brat ma myslec skad wziasc kase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja odpowiedz jest dosadna i bezpośrednia a nie agresywna. Takie mam odczcia czatajac twoje posty, durna pazernosc, zalana jadem, zawistna zazdrośnica. Wszyscy Ci tutaj pisza, ze nie masz rozmawiac z bratem bo guzik Cie to powinno obchodzic, ale Ty sobie uzurprujesz prawo do dyktowania jemu i jego narzeczonej jak maja zyc, jakie wesele maja robic i jeszcze jestes na tyle ebzczelna, ze sie wtracac do finansów obcych sobie ludzi - jej rodziców!! gdybys tak szczerze i prostolinijnie lubila swoja szwagierke to tym bardziej byś nie wciskała tam swojego nosa, wiedzadz, ze moze brat chce zrobic to wesele dla niej, dla kobiety która kocha. ciekawe co ci zrobiła i co Ci tak bardzo nie odpowiada, ze uważasz, ze masz prawo, phi, interweniowac. Zajmij się swoim zyciem, o ile je masz, zamiast wtracac się w relacje parnterskie swoejgo brata. Jestes toksyczna osoba i siostra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość schab mysliwski
hahahaahahahahaha jestem zazdrosna o swojego brata , tego jeszcze nie bylo;))))))))))))) mas zracje, po cichu mysle ze powinien wziac kredyt na moje wesele, a nie na swoje, i najlepiej jakby byl sam ;))))))))))nie mial dziewczyny i mieszkal z rodzicami..hmm ok...?! w kazdym razie tak samo uwazam ze to mocno nieuczciwe w stosunku do mojego brata. jestem dobrze wychowana i nigdy nie obarczyłabym czyms takim mojego przyszlego meza bo moi rodzice musza zaprosic wszystkie ciotki, zrobilabym obiad i nie byloby mi z tego powodu wstyd wiedzac ze on tych pieniedzy nie ma i musi pozyczyc ( majac juz duzy kredyt hipoteczny). to tyle w temacie. monikucha przykro mi, że nie potrafisz w sposób bardziej kulturalny wyrazac swoich opinii. sama mowisz ze oceniam moja przyszla szwagierke a sama ocenilas mnie od razu.. mimo wszystko pozdrawiam i zycze udanego wieczoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uuuu, widze ze z czytaniem ze zrozumieniem to Ciebie naprawde kiepscitko :) Postaram się pisać jaśniej, aby w Twojej zawistnej głowce nie powsatwały nowe teorie spiskowe, huehue :D Nigdzie nie napisałam, że jestes zazdrosna o brata, nigdzie też nie napisałam o co konkretnie jestes zazdrosna, więc może coś jednak jest na rzeczy, skoro pierwsza myśl, która przychodzi CI do głowy po zdani: 'o kogo moge być zazdrosna' to brat, hmm, msze powiedziec, ze masz bardzo interesujący tok myslenia. Dalej nie napisałas, czy oni będa mieć rozdzielność majatkowa, oczywiscie kredyt wzięty przed ślubem spoczywa na barkach tylko kredytobiorcy, jednak nie wydaje mi się aby ta zła i wyrachowana kobieta, która Twoj brat planje poślubić była aż taka niegodziwa aby nie dokładała się w ogole do domowego budzetu w celu spłaty raty :D Idac Twoim tokiem myślenia, czy jeżeli ja nie jem miesa to mam oczekiwać, ze nikt go jeść nie będzie, och jaki swiat byłby wtedy dobry!!!! Oby jak najwięcej takich naiwniaków jak Ty, to moze kiedys skoncza się wojny. PS Przeczytaj sobie jeszcze raz moje posty, nigdzie nie napisałam, ze oceniasz szwagierke, napisałam, zebyś się NIE WTACAŁĄ, a to troche inna czynnosc niż ocenianie. Oczywiscie, ze ja Cie oceniłam, sama napisałas na forum wystawiajac się na ocene, chcac poznać opinie innych ludzi, więc skorzystałam z danego mi prawa, jezeli nie potrafisz zniesc krytyki i kilkgu gorzkich słow pod swoim adresem, których pewnie się nie spodziewałas to przykro mi, ale mało mnie to obchodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość schab mysliwski
dobra ok masz racje wystawiam sie na opinie innych ludzi, także twoją po prostu nie pozwole sie obrazac- a zawistna, zazdrosnica i pelna jadu- jest to ocenianie mnie jako osoby, dosc negatywne w kazdym razie mam inne zdanie niz ty i szanuje twoje, ty szanuj moje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddd123
Litości... robisz autorko z dupy problem... Poważnie to nie Twoja sprawa! Różni są rodzice..., widocznie Twój brat kocha bardzo swoją dziewczynę i doszedł do wniosku że dla niej może za wszystko zapłacić... Nie Twoja kasa to co Cię to obchodzi, jemu to pasuje, więc...???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od dawien dawna istniała już "nienawiść" do bratowej - jak kto woli - do :jątrew" :D ;) Autorko, widzisz ja też mam brata ale jakoś nie wpadłabym na pomysł zaglądać innym do kieszeni i pisać na co mają a na co nie mają. Uwierz sytuacje bywają bardzo różne. Nie wszystko złoto co się świeci musi być prawdziwe. Ciesz się ze szczęścia brata-nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ty masz problem
moi rodzice nawet jakby mieli , ale nie mają tez by mi nie dali kasy na wesele, a ja bym i tak od nich nie wzięła, rodzice nie maja zadnego obowiązku tego finansowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Różne są sytuacje życiowe, tak jak pisał ktoś wcześniej - to co z zewnątrz wygląda pięknie, w środku może już nie być takie różowe. Jeśli jesteście z bratem tak blisko to czemu pytasz na forum czy powinnaś go o to zapytać. Jesteście rodzeństwem, martwisz się i tyle. Chyba nie będzie miał Ci za złe, to tylko troska i tak zrobi jak uważa. Ale wg mnie powinnaś o tym rozmawiać tylko z bratem, a nie z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytałam ..............
nie wtraćaj sie. skoro zarabiają inna kwote pieniedzy, nie muszą sie składać po równo, bo dla każdego z nich np. 100zł jest łatwiej/cieżej odłożyć. Oni decydują. Jedyne co mi się nie podoba to proporcje gosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro martwisz się o brata (przepracowanie i zdrowie choć mam wrażenie że nie do końca o to Ci chodzi) to powiedz mu o tym. Brat chce w całości sfinansować wesele? Niech finansuje to jego chęci, pieniądze i jego przyszła żona. Skoro twierdzisz, że jesteście blisko z pewnością powiedziałby Ci o swoich obawach a jeżeli nie mówi to albo ich nie ma albo uważa, że to nie Twoja sprawa. Finansowanie wesela przez brata wydaje się nie fair ale być może spłacać kredyt będą wspólnie. Ale to kolejna kwestia z którą upora się Twój brat a nie Ty bo - związek brata i na jakich zasadach go zawrze to jego sprawa a nie jego siostry. Proponuję abyś zajęła się swoim związkiem a nie swojego brata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wtrącaj się
to decyzje Twojego brata. Twoich pieniędzy nie bierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co autorko - a ja sadze ze to ich sprawa I ani opinia twoja, ani waszych rodzicow nie ma tu nic do rzezcy - nie ma czegos takiego jak sprawiedliwe sa rozni ludzie i reprezentuja rozne systemy wartosci - i inaczej definiuja sprawiedliwosc Nie rozmumiem tago belkotu na tym forum ze jak jest wesele (juz pomijam ze rodzina planuja zalozyc osoby niesamodzielne stad anagazuja swoich rodzicow i rodzina jako takie) to ze jak kto dal iles tam pieniedzy to druga strona tez musi/powinna ....ludzie zapominaja ze druga strona moze a) nie chce i juz b) nie ma pieniedzy c) ma nastawienie pasozytnicze i lubi zerowac na innych d) inaczej podchodzi do kwestii finansow wesela - ludzie sa rozni jak pisalam jakakolwiek by motywacja za tym nie stala - czemu niektorym tak trudno to zrozumiec??!!! i to ze dla ciebie i twoich rodzicow to jest "niesprawiedliwe" to tylko wasze zdanie i niekoniecznie musi zostac uwzglednione przez innych??? nawet juz pomijam fakt ze to decyzja brata - tak sobie wybral i tak ma Ja sama wyznaje zasade ze place zawsze za sieie - i nie zgodzialabym sie na takie rozwiazanie na miejscu twojej przyszlej bratowej - ale twoj brat zareczyl sie z nia a nie ze mna;-) wiec ani moje zdanie, ani opnia forumowiczow, ani nawet twoja czy rodzicow nie ma tu nic do rzeczy life is brutal;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsdfjdsklj
Monikuchna I LOVE YOU wyjełaś mi słowa z ust:) a miałam zamiar pojechać po autorce:) Trzema słowami autorko: NIE WPIERDALAJ SIE:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wtrącaj się !
nie Twoja sprawa jeśli twój brat wychodzi z założenia "zastaw sie a postaw się" to niech wychodzi, ze jest dojną krową a ona ...no cóż... to jest ich sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepiej,jak sama pogadasz z bratem,szczerze i ciekawe co powie,jak on to widzi.. ja z mężem zarobiłam sama na nasze wesele,akurat tak się fajnie złożyło,że oboje pracowaliśmy i pracujemy nadal.mimo że teściowie chcieli dołożyć,mimo że my też chcieliśmy mieć duże wesele, że fajnie byłoby zaprosić więcej rodziny,ale woleliśmy zorganizować wszystko sami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kibickaaaaa
autorko, ja powiem ci tak , ze moglabys z nim porozmawiac wtedy kiedy on wzialby kase od twoich rodzicow a druga strona nie dalaby nic ale skoro ani on ani ona nie wzieli kasy od nikogo to wg mnie nie powinnas sie wtracac fakt, wzial kredyt, ale za chwile beda malzenstwem i z pewnoscia razem beda sie dzilic wydatkami nie przejmuj sie.....bo nie masz czym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jestem bardzo blisko z moimi braćmi i na pewno pogadałabym na ten temat, o czywiście bez złośliwości i w dobrej wierze, nie lubie jak ktoś moich bliskich robi w .... albo wykorzystuje, po c chłopak ma sie zarabiać, kombinowac i tyrać na nieswoich gośći-oczywiście jeśli wygląda to tak jak piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×