Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie nie nie nie nie nie

boze kochany co za wstyd

Polecane posty

Gość wyrwalinska
Kiedys moja kolezanka w tramwaju na ostrym zakrecie poleciala jakiemus dziadkowi na kolana. I nie mogla sie wygrzebac, czasami jak sie siedzi pod zlym katem to szybko nie mozna wstac. Ja dostalam ataku smiechu a dziadek "prosze sie tak nie wiercic", cokolwiek to mialo oznaczac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syntax error
eeeee taaaaaam chcę poznać Twoją koleżankę co proponujesz? kino, muzeum, centrum handlowe, filharmonię, basen, czy może jakiś park rozrywki..? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jeszcze nic ...
Biegłam z kumpelami do autobusu. Tuż przed krokiem do ostatnich drzwi walnęłam takiego zgona, że szok ! A moje kumpelki, które już wsiadły do autobusu krzyczą głośno: CZŁOWIEK ZA BURTĄ ! Śmiał się cały autobus :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Phoenix Connection
hahaha radze teraz chodzic przez najblizszy miesiac na piechote niz korzystajac z tego busa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie nie nie nie nie
ja generalnie mam pecha do busow kiedys np przytrzasnelam sobie wlosy(siegaja pasa) ale to dzisiaj to przegiecie:D teraz sie z tego smieje ale jak sobie przypomne ten smiech calego busa ....:D hahaha o chryste panie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość następna...
a ja miałam kiedyś taką przygodę Jadę sobie autobusem, trochę tłok był.. jadę i patrzę na szybie naklejka z napisem PASAŻEROWIE WINNI TRZYMAĆ SIĘ UCHWYTÓW pomyślałam- co za palant pisał tę treść, wiadomo że trza się trzymać podczas jazdy. Ja się nie trzymałam i na zakręcie padłam kruchej starszej pani na kolana :D hahaa biedna się trochę zaskoczyła, a ja wiem, od tej pory, że trza się 3mać :D i to mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chubby bunny
Ja kiedyś szczypałam faceta po klacie. W sensie, że w tramwaju ścisk, stałam na środku i nie miałam się czego złapać, więc jak mną rzucało na zakrętach to łapałam jakiegoś młodziana za klatę. W końcu nie wytrzymał i walnął: "Bardzo pani bezpośrednia i mi to schlebia, ale ja mam dziewczynę." Myślałam, że się spalę ze wstydu, bo cały tramwaj się na mnie gapił. I kiedyś schylając się po bilet uderzyłam głową w jaja kanara, który ten bilet miał mi sprawdzić. Nokaut :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna głupia
a ja gdy jeszcze chodziłam do szkoły średniej i był apel z jakiegoś tam powodu, a ja okres dostałam i w ogóle nie czułam, bo mi się pośpieszył i z czerwoną plamą lazłam, a tam tyle uczniów i nauczycieli. haha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość następna...
a raz miałam gorszą historie - kierowca przytrzasnął mi drzwiami plecak :/ musiałam tak jechać z plecakiem na plecach ale za drzwiami 1 przystanek.. najdłuższa droga w moim życiu :( masakryczny wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeee taaaaaam
Wybrałam się kiedyś z koleżanką do kościoła na pasterkę. Postanowiłyśmy, że pójdziemy na górę. Msza już się skończyła, jednak ona chce jeszcze chwilkę zostać żeby się pomodlić, to ja wychodzę z ławki, idę i po chwili słyszę straszny huk, odwracam się a tu koleżanka dosłownie turla się po schodach. Zdezorientowana nie wiem co się dzieje, patrzę biegnie jej pomóc jakiś dziaduszek. Wszystkie babcie się rzuciły na pomoc:D Dobre z tą podpaską:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeee taaaaaam
syntax error jesteś tego pewien/na? To może być niebezpieczne:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andarielkka
Dawajcie jeszcze haha :D :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie nie nie nie nie
albo łapałam kiedys stopa bo nie mialam jhak wrocic do domu i zamiast zapytac czy jedzie pan do Żor zapytalam czy jedzie pan do Źol ?:D:D:D a pan odpowiedzial ze tak...jasne;) jade do Źol haha:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amingora
o kurcze:) uśmiałam się do lez:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bolidówka
Ja w liceum jeździłam do szkoły autobusem i kiedyś stoję na przystanku autobus podjeżdża ludzie wysiadają i powolutku wysiada też taki staruszek pod osiemdziesiątkę gdy już jest na schodkach to mówi do pani, która czeka aby wsiąść : "niech mi pani rękę poda bo się wypierdolę!" :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie nie nie nie nie
hahahahahha no to dziadek był mega:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syntax error
jestem tego pewien :D ten numer ze sznurówkami to rewelacja :D pewnie jest sympatyczna, tak sobie ją wyobrażam powiedz, jak ona znosi te wpadki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeee taaaaaam
No oczywiście że jest sympatyczna, ale ile razy już ją z opresji ratowałam to głowa mała:) Chyba już się przyzwyczaiła, że często coś ją tam spotyka (no i w sumie każdy co ją zna również), ale co się potem z tych wpadek naśmiejemy to nasze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeee taaaaaam
*kto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajko i kokosz
Ja kiedys mialam podobna sytuacje z przytrzasnietym plecakiem, ale jak wychodzilam z tramwaju. Mialam na sobie wielki plecak, a ze w ostatniej chwili wyskoczylam z tramwaju, to drzwi sie zamknely, ja bylam na zewnatrz, a moj plecak (ktory byl na moich plecach) zostal w srodku. Gdyby tramwaj ruszyl to bym chyba musiala biegnac bokiem, na szczescie ludzie rzucili sie do maszynisty, zeby otworzyl drzwi. A moja siostra jechala kiedys w autobusie i siedziala tylem, majac przed soba tylnie drzwi autobusu. Przy rurze przed nia stala dziewczyna opierajac glowe o te rure, drzwi sie otworzyly i zablokowaly tej dziewczynie glowe miedzy rura a drzwiami. Podobno stala tak spanikowana i podduszona przez caly przystanek dopoki drzwi sie nie zamknely, a moja siostra akurat siedziala twarza w twarz z nia i starala sie zachowac powage ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahaa
najgorsze że człowiek najpierw reaguje śmiechem na takie sytuacje zamiast pomóc :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pitole, tak to czytam i normalnie pękam ze śmiechu;p Dobre było z tym starszym panem co wysiadał:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahahaha, "dobranoc" mnie rozwaliło! :D Fajna sytuacja, nie martw się, ja ciągle się kompromituję i wcale mi to nie przeszkadza. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie nie nie nie nie
chciałam jeszcze dodać że strasznie sfędziała mi cipka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie nie nie nie nie
spadaj marny podszywie! ciesze sie ze nie ejstem sama w "cierpieniu" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waznnnnnnnnnnnnnnnneeeeeplla
wyrwalinska posiakalam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izulaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
ja kiedys jadac do znajomego z kolezanka w autobusie. zblizal sie przystanek na ktorym mialysmy wysiasc, byla zima, ja w butach na obcasie co prawda niewielkim ale ze mnie kaleka. bylo dosyc slisko, musialysmy z tylu przejsc do srodkowych drzwi, a w autobusie byl taki jakby to nazwac niewielki pagorek :-P i ja schodzac z tego wyrypalam na glebe lezac z prawa noga w gorze, a wszyscy w smiech i pytania: wyjebala sie, wyjebala sie? hahaha. kolezanka przez kolejne 3 godziny nie mogla opanowac smiechu. po paru miesiacach sytuacja sie odwrocila, bylysmy na dyskotece, koniec imprezy idziemy po kurtki do szatni, a z szatni proby wydostania sie na zewnatrz. kolezanka w butach na bardzo duzym obcasie, schodzi ze schodow, potknela sie i wyladowala na kleczkach przed okienkiem do kasy. wszyscy w smiech, ona tez. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syntax error
podszyw marny a na dodatek tutaj życie jest zabawniejsze :D nie nie nie czy to był podszyw, czy to, Ty napisałaś, że gdy wysiadałaś z busa, ludzie powiedzieli Ci dobranoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie nie nie nie nie
to bylam ja;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×