Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie nie nie nie nie nie

boze kochany co za wstyd

Polecane posty

Gość hehe nie przejmuj się
"ja ostatnio przygniotłam faceta w tramwaju kiedy motorniczy niespodziewanie zahamował. ale to tak konkretnie, że najpierw złapałam go za d**ę, bo chciałam się czegoś przytrzymać, żeby nie stracić równowagi, a jak już się skapnęłam gdzie pcham łapy to wylądowałam mu na plecach, a on z kolei na podłodze waląc o nią gębą. jeszcze jakaś babcia przywaliła mu obcasem" Leżę i kwiczę :D :D :D A przystojny chociaż był? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tlenofon
Sękupęczanka, teraz to ja brechtam z twojego braku poczucia humoru, musisz być smutnym człowiekiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o koorwa
"A przystojny chociaż był? " najgorsze jest właśnie to, że był mega przystojny, więc wyszedł mi jakiś podryw dla ubogich :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syntax error
nie nie nie :D :D piękna pointa :D brawo, powinnaś nagrodę dostać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie nie nie nie nie
nagrode... chyba posmiertną:D jak tak dalej pojdzie to sie keidys przez przypadek zabije hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie nie nie nie nie
zapomniałam napisać że ten kierowca miał na imię Ahmed

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie nie nie nie nie
podszyw ;p spac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe nie przejmuj się
Eee tam pewnie był zadowolony z takiego brutalnego podrywu :D Pewnei teraz opowiada znajomym jak to się na niego kobiety w tramwaju rzucają :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam takie wpadki często :)
ostatnio jak rano jechałam do szkoły to nie zdążyłam dokładnie wsiąść do tramwaju,bo dziadek przede mną miał problemy z wchodzeniem i stałam jedną nogą na najniższym schodku a drugą na wyższym i rozpaczliwie próbowałam wejść wyżej i jak mi sie prawie udało tak drzwi tramwaju przytrzasnęły moją torebkę...no i ja przerażona myśle sobie " co ja zrobiłam,teraz albo zepsuje drzwi albo zniszcze torebke albo jeszcze jak ona wypadnie a ja opóźnie tramwaj" ciągnełam tą torebkę a drzwi okropnie rzęziły ale na szczęście jakaś pani wpadła na to na co ja oczywiście nie wpadłam - pociagnęła za uchwyt od drzwi i sie dzięki temu otworzyły :D gdyby nie to to ja nie wiem jakby sie to skończyło..na szczęście udało mi sie powiedzieć dziękuje zamiast dobranoc :D kiedyś to bym pomyślała " oho,no to zapowiada sie pechowy dzień" ale teraz na szczęście nie wierze że takie sytuacje zwiastują pecha zresztą mi sie cżesto coś przytrafia bo jestem niezdara :P ale nauczyłam sie z tym żyć ;) ta sytuacja no to był akurat przypadek,ale czasami to wszystko przez moją lekkomyślność i roztargnienie...w wakacje odruchowo zaczęłam pakować nieskasowane zakupy w dodatku jak babka mnie zapytała z oburzeniem co ja robie no to ja zdziwiona że no przecież pakuje moje zakupy :P aż nagle dostałam olśnienia i mi było troche głupio :D no ale obeszło sie bez konsekwencji bo oddałam do skasowania :P nic nie ukradłam,nie śmiałabym :classic_cool: dobrze że to było na wakacjach bo już więcej nie byłam w tym sklepie :D raz jeszcze w innym sklepie powiedziałam zamiast " poprosze bułke tartą" to powiedziałam " bułke tałtą " :D:D a facet takie gały na mnie a ja sie zaczełam śmiac i tłumaczyć,że wcale nie mam wady wymowy i oczywiście chodziło mi o bułke tartą :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam takie wpadki często :)
z tą bułką tałtą to pewnie skutek opowiadania kawału :D - zasłałem łóżko -dziękuje bardzo - płosze bałdzo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość następna...
Ja sobie przypominam jeszcze taką sytuację. Byłam jeszcze gówniara wtedy, biegłam na przystanek, bo już autobus stał i miał odjeżdżać, no i przed samymi drzwiami wpadłam w kałużę i się w nią wypierdoliłam :/ Wstałam cała mokra i brudna i szybko uciekałam z przystanku.. nie zapomnę tylko miny kierowcy.. hmmm.. miał pewnie uciechę do końca dnia Kajko i kokosz- popłakałam się ze śmiechu :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kartonick
No to kiedys w mojej pierwszej pracy byl taki sliczny ochroniarz, i kiedys spotkalismy sie na schodach i ja tak lekko po dwa schodki do gory, tak chcialam lekko wygladac, on polkroku przede mna i nagle jak sie potknelam i polecialam do przodu i ratujac zycie z calej sily zlapalam sie za jego pasek od spodni :)) prawie usiadl ze zdziwienia na schodach ze wszystkich sil trzymajac spodnie za pasek z przodu :)) pewnie pomyslal, ze to zamach na jego cnote a ja sie nie moglam wytlumaczyc, bo plakalam ze smiechu. A kiedys bylam w spozywczym po male zakupy i tam maja taka dobra szynke co sie nazywa z "beczki" a ja jakas zamyslona bylam i mowie ze poprosze szynkę z babeczki :)) na co rezolutna ekspedienka, ze z babeczek to tylko ona tu ale szynki mi nie da :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gienia Tuchajowa
nie nie nie nie nie nie - dzięki kochana, uśmiałam się napawdę, nie złośliwie, tak po prostu - no mistrzostwo z tym "dobranoc" hehe. A takie sytuacje się zdarzają pod wpływem szoku np, więc uszy do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam takie wpadki często :)
ale wiecie co ja myśle że nie ma sie czego wstydzić,każdemu zdarzają się jakieś wpadki a grunt to mieć dystans do tego i samemu sie śmiać ;) pomyśl jaką dawke humoru zaserwowałaś ludziom z busa być może nawet poprawiłaś im humor na cały dzień :D nie wstydź sie więc i jeździj tym busem spokojnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haha, fajnie
sikam, super bylo to dobranoc,nie moge sie uspokoic, az tacieprzeczytalalam. tak sie smialama, ze myslal, ze sie dlawie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam takie wpadki często :)
haha przypomniało mi sie jak mama kiedyś jechała tramwajem i stała akurat najbliżej drzwi i kierowcy w 1 wagonie i na przystanku widzi,że jakaś babcia jeszcze chce zdążyć na ten tramwaj ale ledwo idzie bo stara to już tak biec nie może i macha do kierowcy żeby jeszcze zaczekał ale on nie zaczekał olał i ruszył to mama go opierdzieliła że przecież widział że babcia jeszcze idzie i mógł zaczekać a on do niej WON KOBYŁO!!!" mame zatkało ale potem sie z tego strasznie śmiała :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie nie nie nie nie
haha a ile wpadek jeszcze nas czeka;)!! zycie nie moze byc takie nudne!prawda?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam takie wpadki często :)
babci szkoda ale won kobyło niezastąpione :P chociaż straszny cham z tego kierowcy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam takie wpadki często :)
hah prawda bylebyśmy z kazdej wyszły cało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam takie wpadki często :)
i nie zabili kogoś potykając sie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolidówka
A to znowu historia ze staruszkiem ale tym razem świadkiem była moja koleżanka: pewnego zimowego dnia wracała tramwajem z uczelni, na którymś z przystanków wsiadła jakaś straszna tapeciara, która żuła gumę, przepychała się bezczelnie między ludźmi i potrąciła jakiegoś starszego pana, który chodził o lasce, ktoś powiedział do tej dziewczyny żeby uważała jak chodzi i że mogła zrobić krzywdę temu staruszkowi na to ona zaczęła obrzucać przekleństwami tę osobę co zwróciła uwagę i tego dziadka. Wszyscy oburzeni jej zachowaniem ale co zrobić. Po kilku przystankach ta dziewczyna zbiera się do wysiadania znowu się przepycha i już jest na schodkach a wtedy staruszek przyj*bał jej laską po głowie a dziewczyna spadła ze schodków prosto w śniegową zaspę :) :) a ludzie z tramwaju zaczęli bić brawo :) :) Nie mogłam w to uwierzyć tak się brechtałam jak koleżanka wpadła do akademika i zaczęła opowiadać co widziała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gienia Tuchajowa
Ja kiedyś oglądałam torebkę na stoisku na takim targowisku, wzięłam jedną w lewą rękę, w której już coś miałam, a prawą oglądałam jeszcze inne. nic mi tam w oko nie wpadło, więc odłożyłam tą z prawej ręki i sobie jak nigdy nic i poszłam dalej. Po kilkunastu metrach przebytych w zupełnym spokoju patrzę sobie na rękę i pytam kumpelę: Boże co ja mam w ręce? skąd to ? itd. Odwracam się i widze faceta z tego stoiska jak popyla za mną ze zdziwioną i zmieszaną miną. Ależ się gęsto tłumaczyłam. Zrobiłam to beazmyślnie zupełnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żassta
wpadki mojej siostry 1 jechala na studia pociagiem i do przedzialu wsiadl koles z ktorym byla w grupie i chciala do niego zagadac ( byla na 1 roku jakis mieciac dopiero) no i sie zestresowala i zapytala " to ty sie tak czasto na zajeciach SPUSZCZASZ?" zamiast ".....na zajecia spozniasz" hehe koles nie wiedzial co ma odpowiedziec;) 2. biegla ze wspolokatorka na autobus z wielkimi torbami bo do domu zjezdzaly i jak to bywa wygodnie nie jest jak ci sie walizki merdaja, po drodze ludzie sie na nie gapili , taksowkarze brechtali i palcem pokazywali ale one nie wiedzialy o co biega, w koncu jej kolezanka zauwazyla,ze moja siostra z tego zamieszania nie zauwazyla,ze spodnie jej opadly do kostek:)..... dobrze,ze miala dluzszy plaszcz hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam takie wpadki często :)
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vfffvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv
dawajcie bo dobree;D:D::D:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prasuję koszule czajnikiem
A ja kiedyś jechałam tramwajem, późna noc, tramwaj pusty, gdzieś obok policjanci, dzwoni do mnie matka i słysząc szum w słuchawce spanikowana pyta gdzie się szlajam i co robię o tej godzinie, więc nie chciałam jej dołować informacją, że wracam z imprezy to zadowolona wypaliłam: "Byłam na spacerze i teraz z psami tramwajem jadę." Matka zrozumiała, bo mam dwa psy i często się z nimi bujam po nocach, z policjantami było gorzej, bo skoro nie widzieli psów to wzięli ten tekst do siebie. Musiałam się nieźle potem tłumaczyć :D O wypadaniu z tramwaju nie wspomnę, często mi się zdarzy zapomnieć, że nie jadę niskopodłogowym tylko normalnym i zawsze się zjebię na schodach, ostatnio tak się stoczyłam, że walnęłam głową o słup :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vfffvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv
AHHAHAHAHa;D:D jestecie boskie;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lm link
heheh niezle sie usmiałam :) dzieki za poprawienie humoru!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie nie nie nie nie
to ja kiedys w busie babka kasowała bilet i tak sie na niego patrzy i patrzy oglada go,daje pod swiatło...a taki facet do niej " yyy,odbiło pani" a ona tak....ale tylko troszeczke hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×