Polacy w Belgii.

Ja w Belgii mieszkam już parę ładnych lat, na pracę nie narzekam chociaż nie zawsze jest kolorowo, sąsiadów mam spoko i żyje mi się tu bardzo dobrze. Chociaż swego czasu postanowiłem trochę zadbać o siebie i długo nie mogłem znaleźć odpowiedniej siłowni czy trenera, który by mną pokierował w drodze ku lepszej kondycji. Na szczęście jakiś czas temu natrafiłem na Perfect Condition i jestem wniebowzięty, mnóstwo profesjonalistów w jednym miejscu, co ciekawsze poza samymi ćwiczeniami zajmują się również dietetyką, która jest niezwykle ważna gdy chcemy zadbać o nasze ciała.

Też mieszkam w Belgii i jest spoko, rownież korzystam z usług Perfect Condition i chwalę je sobie :) Wiec faktycznie jak chcesz zadbać o siebie a zarazem móc dogadać się po polsku, warto uderzyć właśnie do nich

Ja mam w B 2.000€ I to wcale nie jest wysoka pensja jak na tutejsze warunki. Jak podłapie język to będę zarabiać dużo więcej ale to dopiero za rok, dwa. Na razie to co mam musi mi wystarczyć na skromne życie. No i oszczędzam trochę.

Ja mieszkam w Belgii od niedawna, co do mentalności to nie ma co pluć na swoich, bo tak naprawdę wszędzie są różni ludzie serio. Czasem brakuje mi Polski i polaków, ale tak jak ktoś wspomniał wyżej, jeśli trenujesz lub chcesz poważnie zabrać się za siebie też polecę perfect Condition, faktycznie pracują tam nasi rodacy i jest łatwiej się dogadać.

No ja też korzystam z Perfect Condition są najlepsi pod względem budowania formy poza tym odpada kłopot z językiem, polecam.

super firma wspomagająca rodaków, maja doskonałe treningi i dietę;)

Polecam rzeczywiście ustalają dobrze zbilansowane diety;

Mieszkam w Belgii już jakiś czas i bardzo sobie cenie Perfect Condition.

Ja mieszkam.

U mnie było łatwo, bo zatrudnilem się w miejscu pracy, do którego wcześniej zostałem wysłany w delegację z Polski. Także obejrzałem wszystko "od środka" zanim zdecydowałem się zostać. Poznałem tu kogoś, więc z mieszkaniem też nie miałem problemu. Ponieważ zatrudniłem  się bezpośrednio w firmie, a nie przez agencje pracy itp., to żaden EKUZ nie był mi potrzebny, wszystko załatwiło się na miejscu.

A jeśli chodzi o samo załatwianie: w ciągu 8 dni musiałem się zgłosić do urzędu miasta, tam dali mi papier. Musiałem pokazać dowód osobisty i kopię umowy o pracę, później musiałem donieść pierwsze rozliczenie z wypłaty. Zameldowała mnie osoba, z którą mieszkam, później czekała mnie wizyta policji w domu (to standardowa procedura, oni sprawdzają, czy naprawdę tam mieszkasz). Trzeba było podpisać u policjanta papierek, on został wysłany bodajże do Brukseli. Gdy wrócił zatwierdzony pozytywnie, zostałem znowu wezwany do urzędu miasta. Dałem im zdjęcie, a oni mi dali tymczasowy dokument. Po mniej więcej tygodniu zgłosiłem się po odbiór belgijskiego dowodu osobistego. I tyle. Całość zajęła trzy miesiące, ale pozwolenie na pobyt dali na początku na 5 lat. Ogólnie jest dużo łatwiej, jak masz znajomych w kraju, do którego się wybierasz.

A gdyby były Wam potrzebne jakieś karty kolekcjonerskie to dokumencik jest świetny i nie ma problemu z wysyłką.

Jeśli szukacie dobrego adwokata w Belgii to polecam adwokat Bórawską.

Chce wyjechac do Belgii i tak czytam i mam już zamet czy uczyc siejezyka Francuskiego czy Noderlandzkiego,jade z zamiarem stalego zamieszkania