Czy status finansowy wpływa na ocenę atrakcyności mężczyzny?

Witajcie! Od jakiegoś czas bardzo zastanawia mnie jedna rzecz. Jakie znaczenie dla oceny atrakcyjności faceta ma jego status finansowy? Pytam nie tylko o wasze zdanie ale także obserwacje otoczenia. Na pewno za chwilę przeczytam, że jestem kolejnym frustratem, który nie potrafi poznać kobiet i jej sobą zaciekawić i wini za to brak pieniędzy. Dlatego wyjaśnię skąd to pytanie. Od jakiś dwóch lat zauważyłem, że zmieniło się podejście kobiet do mojej osoby. Nigdy nie miałem problemów z ich poznawaniem ale teraz jest dużo łatwiej, chyba momentami nawet za łatwo choć dla wyjaśnienia zaznaczę, że nie chwale się zarobkami. Przez ten czas nie zmieniłem się jako facet (nawet specjalnie zapytałem o to kilka osób) ale zmieniły się znacznie na korzyść moje zarobki. Więc czy naprawdę to ma to teraz takie wielkie znaczenie dla kobiet? Jaki procent kobiet według Was zwraca na to dużą uwagę? Przecież nie żyjemy w XIX wieku i obecnie kobieta może się sama realizować i równie dobrze jeśli tylko chce zarabiać. Na pewno ktoś może stwierdzić, że dobre zarobki świadczą o zaradności i pomyśle na życie, czyli o tym że facet ma potencjał i zapewni byt rodzinie. Ale przecież 2 lata temu też taki byłem tylko znajdowałem się w innym miejscu realizacji planów na życie. Proszę o szczere odpowiedzi. Z góry dziękuję.

być może sukces finansowy podniósł twoją samoocenę i dodał ci pewności siebie :)

te zarobki?

pierwsza rzecz:zmiany które zaszły w twoim życiu dodały ci pewności siebie, stąd większe zainteresowanie kobiet kolejna rzecz: podejrzewam, że jeszcze kilka lat temu byłeś po prostu młodym chłopakiem, a więc i zainteresowanie mniejsze Nie wiem jak ocenić twój sukces finansowy? czy z zarabianych 1200 zmieniłeś zarobki np. na 20 tys? To oczywiste, że mężczyźni zarabiający dużo więcej od średniej mają większe zainteresowanie

oczywiście, że nie mam tego wypisanego na czole, ale jednak kobiety jakoś się o tym dowiadują, szczególnie znajome znajomych.

Atrakcyjność mężczyzny zależy w dużym stopniu od statusu materialnego i społecznego.

Patrząc tak na reakcje żeńskiej części mojej rodziny to sądzę, że status finansowy sam w sobie nie jest atrakcyjny, musi iść w parze z wyglądem i pewnością siebie. To ostatnie nabyłeś dzięki kasie i pewnie stąd masz większe zainteresowanie kobiet.

ale jednak kobiety jakoś się o tym dowiadują, szczególnie znajome znajomych. To zaczyna pachnieć mitomanią :O

"na czole masz zapisane te zarobki? " Nie. Ale ma to wypisane na tym co nosi, czym jeździ, jak wygląda i gdzie mieszka.

Dla mnie nie ma to nie wpływa wcale na atrakcyjność faceta, ale dla większości kobiet niestety tak.

oczywiście że tak dla kobiet głównym motorem napędowym jest status materialny , wykształcenie oraz później wielkość penisa

tak wpływa i to bardzo! Jestem kobietą o gołębim sercu, pochodzę z rodziny dość zamożnej i przedsiębiorczej, to wypiłam z "mlekiem matki". Wyszłam za mąż za gołodupca, bo mnie niesamowicie oczarował, oczywiście wbrew woli rodziny!. Ów gołodupiec był bardzo zakompleksiony, bo nie miał kasy i miał niskie poczucie wartości ( w szkole źle ubrany, nie miał dziewczyn...) . Zrobiłam wszystko, żeby go z tego wyleczyć!. Założyłam firmę na niego, miałam pomysł i się udało. Z biegiem lat, samochód coraz lepszy, wycieczki i świat, który mu pokazałam, a więc podróże w miejsca w których byłam jako dziewczynka i panienka. Wiadomo ciuchy itp. itd. Gołodupiec zapomniał z jakiej biedy pochodził i zaczął brylować w towarzystwie, jako biznesmen całą gębą, tak mu to dodało skrzydeł, że zaczął nadrabiać zaległości z panienkami z okresu chyba liceum. Branie miał, że ho ho... Jak się dowiedziałam o zdradach wywaliłam z domu, firmę cudem przejęłam. Zresztą rozejrzyj się dookoła, czy biedak ma kochankę? Nie łysy, stary ale z kasą ma!

Ale jakich kobiet? Chcemy tak jak wy być z kimś atrakcyjnym, a nie brzydalem. Te przebiegłe nie zwiążą się z nieatrakcyjnym, żeby się nie narazić na posądzanie przez ludzi, że jest się z brzydalem dla kasy. :)

Dziękuję bardzo za odpowiedzi. :) czyli jeśli dobrze rozumiem Wasze wypowiedzi to dla zdecydowanej większości kobiet to plus, dla sporej części czynnik brany pod uwagę przy wyborze partnera a dla nielicznej główne kryterium wyboru. Ciekawe jaki procent kobiet należy do poszczególnych grup.

teraz patrzę, czy facet ma potencjał, ma możliwości. Nauczyłam się z wiekiem. Sama zarabiam dużo więcej niż średnia krajowa. I wybacz jak mi facet podjechał tico, to padłam z wrażenia. Blachara nie jestem. Następny facet, cud miód a jak się uśmiechnął, to miał zęby na krzyż, następny gołodupiec, bez samochodu i standard życia chciał sobie poprawić. Jestem uczulona, jak ja kobieta mogę, to niech on też może. Dla mnie teraz to ma znaczenie.

A ile masz lat? Bo to ma zasadnicze znaczenie!

Zależy od człowieka.Znam przypadki kiedy facet ma swoją firmę, pieniądze, na brak niczego nie narzeka, spokojnie stać go na kupno domu, dobrego samochodu itd. a chłopaczyna jest niezadbany, pod względem urody bardzo przeciętny, łysawy i tak jak mówię z wyglądu odpychający i nie ma absolutnie żadnego powodzenia u kobiet.Jest już w starszym wieku i nigdy nie miał dziewczyny, a nawet gdy jakaś się zjawiła to wykorzystała go porządnie i poszła sobie.facet ma dobre serce naprawdę jest dobrym człowiekiem. Znam też faceta jednego-przystojniaka, który z powodzeniem może szastać kobietami, ale dla ma straszne kompleksy z powodu braku pracy i pieniędzy i to go całkiem pochłonęło, tak że na kobiety nie ma chęci ani czasu.Z kobietami też jest różnie, jedna ożeni się dla majątku, druga dla wyglądu , a trzecia wyjdzie za prostego, dobrego człowieka.Myślę, że to zależy od charakteru i priorytetów danej osoby. Dla każdego co innego jest ważne !!!

znam ( a własciwie znałam, bo zresetowałam te znajomości) panów, którym status finansowy przewrócił pod deklem. Mój sąsiad stał sie z człowieka chodzącym portfelem. Z ciekawości zajrzałam, co tam w tym portfelu z dawnego kolesia zosta ło...zabaczyłam tylko fiuta :P. tak, że to róznie bywa

Dla mnie naszczęście nie wpływa, wręcz nie chciałabym bogatego faceta, często są zarozumiali i myślą, że kobiete mają na własność.

znaczenie ma czy facet jest zaradny. To ile zarabia nie ma wiekszego znaczenia, choc fajnie gdyby mial pewna ambicje i staral sie nie zadowalac minimum kraj. bo na nic to nie starcza.

odpowiem bo się nalezy " pochodzę z rodziny dość zamożnej i przedsiębiorczej" "jak ja kobieta mogę, to niech on też może" "I wybacz jak mi facet podjechał tico, to padłam z wrażenia." :D :D :D To tyle aby nie prowokować głupiej dyskusji. :P

Jeśli chodzi o pytanie o wiek to mam 29 lat. A jeśli chodzi o to czy próbuje zaimponować zawartością portfela to nie robię tego choć korzystam z tego co mam. Skoro była mowa o tico to trudno oczekiwać żebym dobrze zarabiając jeździł np tico. Ale na pewno nie chce budować na finansach związku. To jest trochę chore i chcę tego uniknąć. Oczywiście zdaje sobie sprawę z tego, że jeśli jestem porządnym, godnym zainteresowania mężczyzną to każda kobieta woli żebym miał dobre zarobki niż odwrotnie. Mało tego ja też wolę żeby w odwrotnej sytuacji kobieta też lepiej zarabiała. Problem polega na tym, że czasami wydaje mi się że to jest kluczowy aspekt. A przecież to że pieniądze są dziś o niczym nie świadczy. Jutro może już być dużo gorzej. Uważam, że podstawą związku jest partnerstwo, może mam jakieś idealistyczne podejście do tego tematu ale szukam partnerki z którą będę mógł się cieszyć wzajemnymi sukcesami i pocieszać po porażkach które niestety też są elementem życia. Wiem co powiedzie...naiwny jestem. Ale cóż, jak to kiedyś ktoś powiedział: marzenia właśnie po to są aby je realizować.

Ma to duże znaczenie. Tak samo jak dla faceta uroda kobiety.

kasa nie jest priorytetem, sama zarabiam na siebie.leniwego olewusa bym nie chciala, bo jestem ambitna ale kwestia dochodow jest nieistotna.

"ale kwestia dochodow jest nieistotna.." No no no.. ;) a jakby tak BARDZO ciężko tyrał za 599zł ? :) Co by znaczyło, że Ty pokrywasz wydatki związane z domem, samochodem, wakacjami, dziećmi i wszystkim innym ? Chciałabyś takiego pracusia ? ;)

Wpływa i to bardzo.

oczywiscie ze wpływa. tak samo jak rozmiar miseczki na ocene atrakcyjnosci kobiety. i nie ma w tym nic dziwnego. oczywiscie sa wyjatki od reguły, nawet sporo, całkiem chlubne.

ja byłam w zwiazkach i z biednymi i bogatymi. w sumie było mi wszystko jedno. patrze na to tak: 1. jak facet jest biedny - trudno 2. jak średni - ok 3. jak bogaty z domu - trudno i średnio 4. jak bogaty bo pracowity i zaradny to fajnie tak sobie mysle ale nic poza tym ;)

Każda kobieta chciałaby bogatego, najlepiej jeszcze przystojnego. Jeżeli mówi inaczej to albo jesy brzydka albo ma pecha i nie może mieć takiego. Dlatego bierze pozostałości , czyli biednych i brzydszych.

Z przykrością podpisuję się pod przedmówcą. :O