Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość różowy dylemat*****

To naprawdę aż tak głupio wygląda, kiedy chłopiec jeździ w różowym wózku?

Polecane posty

Gość mammmma mia
To straszne ze trafilas na takiego palanta ktory nie chce wymienic wozka. Ja na Twoim miejscu jednak nie wozilabym chlopca w takim rozowym, pomijajac ze sam kolor jest straszny i dziewczynki tez bym w takim nie wozila, to mysle ze powinnas sprzedac ten i kupic naprawde chlopiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez chce sie wypowiedziec
Do kogos, kto zadal pytanie - czy to tylko w Pl maja bzika na temat- rozowy/niebieski. Otoz nie, w Ameryce lacinskiej to w ogole maja z...ba na punkcie koloru dla plci. Moja bratowa Peruwianka miala spiworek do spacerow czerwony, a my mielismy taki sam niebieski po pierwszym synie. Osobiscie zamierzalam wozic swoja dziewczynke w tym co mam, czyli niebieskim, ale bratowa blagala, by sie wymienic, bo ona absolutnie nie bedzie wozic synka w czerwonym. Do tego w Peru absolutnie w zadnym przypadku nie wolno zeby dziecko nosilo ubranka po kims, musi miec wszystko nowe. I tak zamiast zainwestowac w co innego, inwestuja za kazdym razem w cala garderobe dziecieca. A inna historia z zycia, to w ogole anekdota. Kuzynka znajomego, Rosjanka, mieszka w Chili. I miala jakis tam fotelik smochodowy francuski. Byl koloru niebieskiego, bo pierwsze dziecko to byl chlopak. To przez lancuszek znajomych ublagala, oby ktos, kto mieszkal we Francji, zamowil jej w sklepie czerwone obicie dla dziewczynki, ktora miala sie urodzic. Koszt tego dodatkowego obicia, razem z przesylka do Chili i razem z jakas tam kaska za fatyge, to wyszedl jej w przyblizeniu tyle, co chyba nowy fotelik samochodowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zayebiocha
To ja sie dziwie, że w Peru nie wycofają całkowicie tych dwóch ŚWIĘTYCH kolorów i nie naprodukują wyłacznie akcesoriów żółtych, zielonych, czarnych, fioletowych, pomarańczowych i ogólnie wszystkich poza niebieskim i czerwonym czy tam różowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k s
Do zadającej pytanie poczekaj do porodu u mnie na 100 % miała być dziewczynka dodam usg 2 tygodnie przed porodem a urodził się chłopiec , ajak będzie chłopiec to i tak kolorów nieodrózni i zraz zacznie sam chodzić szybko zleci a o wózku zapomnisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to TYLKO wozek
Mam corke. Wozek wybralam popielato rozowy. Teraz mysle o drugim dziecku. Juz spotkalam sie z opinia siostry mojego meza, ze jak bede miala syna to musze wozek zmienic. Coz, ludzie lubia szufladkowac, lubia miec jakies ramy i wytyczne a wszelkie od nich odejscie uznaja za "zbrodnie". To TYLKO wozek, nie ma wiekszego wplywu na rozwoj dziecka, jego pogladow, charakteru czy samopoczucia. Jezeli jednak Tobie to bardzo ma przeszkadacto kup drugi. Mnie nigdy nie przeszkadzalo, ze obcy ludzie komentowali moja corke: "jaki ladny chlopiec". Nie mam z tym problemow ani kompleksow. To TYLKO wozek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedyś to chłopców ubierano na różowo a dziewczynki na niebiesko (od kolorów szat Maryi i Jezusa). Moda na ubieranie dziewczyn na różowo przyszła nie tak dawno ze stanów więc woź syna w tym wózku z podniesionym czołem;) a bartatina to bardzo fajny wózek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety tak się przyjęło, że nawet niebieski i czerwony, to neutralne kolory, bo moja koleżanka ubiera córkę na niebiesko i wiele znajomych, które mają synów, mają czerwone wózki, ale różowy często jest traktowany jako kolor zarezerwowany wyłącznie dla dziewczynek, a wożenie w różowym wózkiem jest równoznaczne z założeniem chłopcu sukienki. Nie ja to sobie wymyśliłam, wręcz przeciwnie uważam inaczej, ale mimo wszystko tak jest. Nawet na tym forum wiele mam uważa, że lepiej nie wozić chłopca w różowym wózku, bo w różowym będzie mniej męski niż w granatowym:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama synka i córki
Dla córki kupiłam różowy wózek. Potem urodził nam się syn. Jeszcze mnie Bozia nie opuściła żebym kupowała drugi skoro ten po córce był dobry. Syn wychował się w różowym wózku, potem się przesiadł do fioletowej parasolki. Teraz ma 2 i pól roku i chodzi na własnych nogach. Wózek już nie potrzebny. To na prawdę bez różnicy jaki się ma wózek. I tak wkładam do środka kocyk żeby nie pobrudził tapicerki i żeby było wygodnie, a to czy z wierzchu jest różowy czy zielony czy seledynowy w gwiazdki to moim zdaniem najmniejszy problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam gdzies pseudonim
Kolor jest śliczny. A facet co sprzedaje te wózki rzeczywiście gburem jest. Co by mu szkodziło wymienić wózek? W pasmanterii jest tyle teraz rożnych naszywek dla dzieci np. z samochodzikami itp. może dla zaakcentowania tego ze w wózku jest jednak chłopiec naszyj (naklej) jakiś samochodzik itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b1
poszukaj sklepu w okolicy z wozkami i dogadaj sie ze sprzedawca ze wymienisz na inny kolor nawet ten najmniej chodliwy zawsze to lepsze niz roz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malandiva
Mów, że kupiłas rożowy, bo to TOBIE podobał sie ten kolor. Dziecku wszystko jedno, a złośliwe komentarze to chyba tylko od starych i zrzędliwych, albo młodych i zacofanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×