Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak to jest11111

kiedy i czy mam obowiązek chodzić z psem w kagańcu?

Polecane posty

Gość parroveczka
Stuprocentowo nie da sie nigdy powiedziec, ze pies nie gryzie czy tam tego czy tamtego nie robi. Moj pies z dziecinstwa nie ugryzl nigdy nikogo - tylko jeden jedyny raz - i co? Niby lagodny pies, muchy by nie skrzywdzil, a tu raz mu cos odwalilo. To jest istota zywa, a nawet maszyna czasem zawodzi. Trzeba szanowac fakt, ze niektore osoby boja sie psow, tak jak np. ja sie boje wezy, i nie zmuszac ich do konfrontracji z psem. Omijac, wybierac bardziej puste miejsca, a ze smyczy spuszczac tam, gdie pies sie zajmie zabawa z innymi psami, a nie kontaktami z ludzmi, ktorzy sobie tych kontaktow nie zycza. Ale bez jaj, zeby zmuszac wlascicieli psow do zakladania im kagancow, kiedy nie ma ku temu zadnej potrzeby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest tak
Lista psów ras agresywnych jest tu: http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20030770687 W 2005 roku planowano jej poszerzenie ale zmiany nigdy nie weszły w życie. Posiadanie takiego psa obwarowane jest wymogami zawartymi w Ustawie o ochronie zwierząt. Art. 10. 1. Prowadzenie hodowli lub utrzymywanie psa rasy uznawanej za agresywną wymaga zezwolenia organu gminy właściwego ze względu na planowane miejsce prowadzenia hodowli lub utrzymywania psa, wydawanego na wniosek osoby zamierzającej prowadzić taką hodowlę lub utrzymywać takiego psa. 2. Zezwolenia, o którym mowa w ust. 1, nie wydaje się, a wydane cofa się, jeżeli pies będzie lub jest utrzymywany w warunkach i w sposób, które stanowią zagrożenie dla ludzi lub zwierząt. Szczegółowe przepisy dotyczące utrzymywania psów są zawarte w prawie lokalnym tworzonym na podstawie ustawy o utrzymaniu czystosci i porządku w gminie. Przykładowo, u mnie pies musi byc wyprowadzany na smyczy i w kagańcu. Każdy pies!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasanka83
tylko, że przepisy dotyczące "ras agresywnych" są tak naprawdę martwe. jak ktoś ma hodowlę i jest w związku kynologicznym to zna prawo i zakładam, że go przestrzega (wykluczenia, kary etc) a jak ktos postanowi sobie założyć wylęgarnię psów pseudorasowych tj bez rodowodu, to niestety nie mozna zrobic nic. psiaki " w typie" np cane corso... juz nie podlegają nakazom i zakazom, bo są tak naprawdę zwykłymi kundelkam. mam tosa inu, chodzi łajza w kagańcu i na smyczy dla mojego i jej świętego spokoju, choć to bardzo zrównoważony i spokojny pies... i szlag mnie trafia jak jakis prawie-jamnik, prawie-bokser, czy inne bóg wie co kłapie zębami w moim i jej pobliżu. czasem miałabym ochotę ja spuścić i posłać w kierunku właściciela takich podgryzaczy, żeby zrozumiał gdzie tkwi jego błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja psu nie zakladam i nie bede
zakladala. Bez przesady, nie spuszczam ze smyczy, nie chodze wsrod tlumow. Pies poci sie przez dyszenie, a jak ma dyszec jak go kaganiec blokuje. I co za roznica czy dom czy mieszkanie w bloku jak niektorzy z Was uwazaja, ze zawsze kaganiec jest wymagany poza wlasna posesja?? Przeciez jak ide z psem na pole, czy inne krzaki i mijam po drodze jedna czy dwie osoby to po kiego grzyba ma on sie meczyc cala godzine w kagancu??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja psu nie zakladam i nie bede
a mnie pogryzly jamniki i yorki. A takich miniaturowych kagancow nawet nie robia :P Moj pies nie jest przytulaskiem, wiem ze jakby ktos cos od niego chcial to na pewno by sie zjezyl ale dlatego trzymam go na smyczy i unikam ludzi. Z daleka nikt go nie interesuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasanka83
sli unikasz kontaktu z ludzmi to ok, choć tak naprawdę nie wiem czy nie robisz tym psu trochę krzywdy. jest niesocjalizowany a to może w przyszłości zaowocować agresją do ludzi, choćby tylko ze strachu przed nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja psu nie zakladam i nie bede
dla psa lepiej zeby chodzil z dala odludzi bez kaganca niz caly czas wsrod ludzi w kagancu... Poza tym najpierw pojawila sie niechec do bliskich kontaktow z obcymi ludzmi, wczesniej chadzalam do parku. Teraz juz nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez kagańca oczywiście. Obowiązek noszenia tylko u psów z listy i mieszańców. Pokażcie mi strażników znających się na rasach psów mogących zweryfikować daną rasę:) Kaganiec nylonowy, ostatnio jakże modny, służy wyłącznie do chwilowego użytku, np. u weta. Jest po prostu niezdrowy a nawet zagrażający życiu. A generalnie to wkurza mnie, że właściciele psów są dyskryminowanio na każdym kroku. Płacimy podatki w tym kraju i chyba też mamy jakieś prawa do cholery!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przez glupote bo pewnie miala
dlaczego mieszance tez? Ta mam mieszanca wlasnie... To dyskryminacja ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewap37
ewap37, a co ma do tego smycz? Ma mieć kaganiec i już. sam sobie zaloz na swoj pysk kaganiec i nie podchodz do psow, to zaden cie nie ugryzie, proste🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parroveczka
Sasanko, uwielbiam takie madre rady od osob,ktore nie znaja sytuacji. Moj pies byl socjalizowany - i z ludzmi, i z psami. Chodzilam z nim do psiego przedszkola, potem do psiej szkoly, chodzil normalnie miedzy ludzmi, nie izolowalam go od nikogo i niczego. Potem sie nauczyl, ze dzieci nie lubi, bo sie na niego rzucaja i chca glaskac, stawaly kolo niego murem i kazde piszczalo i chcialo dotykac, a on sie kulil, bo go to napawalo strachem. Mowilam, zeby go nie osaczaly, zeby sie rozeszly, ale jak grochem o sciane. Jak sie rozeszly, to zaraz sie zbiegly nastepne, bo zawsze musialam przesc kolo szkoly. Pozniej mial kontakt z psami, ktore chcialy go sobie podporzadkowac, a on moze nie jest superdominujacy, ale tez sie podporzadkowywac nie lubi. Koniec koncow, mimo tego nieizolowania i mimo socjalizacji pies postanowil, ze bedzie outsiderem. Na psy warczy, dopiero po obwachaniu byc moze zdecyduje, ze sa ok - albo ze bedzie bijatyka. Ludzi sam omija, a jak podchodza za blisko, to robi sie niemily. I ja mu sie nie dziwie - to nie jest maskotka, ma swoja strefe nietykalnosci jak kazda istota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja psu nie zakladam i nie bede
moj jest podobny ;) I jeszcze do tego, moze ma uraz z dziecinstwa bo jak byl malym szczeniaczkiem to dzieci rzucaly w niego nawet petardami :O dzieci bywaja okrutne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest tak
Sasanka83 Masz rację. Wykaz i zapisy uoz dotyczące psów ras uznanych za agresywne nie sprawdzają się w praktyce bo: 1. Nie obejmuję mieszańców (były w projekcie z 2005, który nie przeszedł) 2. w zakresie, w którym obowiązuje nie jest należycie egzekwowany. W swoim poście chciałem jednak wykazac, ze noszenie kagańca nie jest wymogiem dotyczącym jedynie tych ras. Zasadniczą regulacją są przepisy lokalne. Korzystając z okazji chciałbym zwrócic Waszą uwagę na przygotowywaną zmianę w ustawie o ochronie zwierząt. Ma byc tak: Art. 10a. 1. Zabrania się: (...) 2. Zabrania się puszczania psów bez możliwości ich kontroli i bez oznakowania umożliwiającego kontakt z właścicielem lub opiekunem. 3. Zakaz, o którym mowa w ust. 2, nie dotyczy terenu prywatnego, jeżeli teren ten jest ogrodzony w sposób uniemożliwiający psu wyjście. Oznacza to właściwie całkowity zakaz puszczania psów luzem poza własnym ogródkiem. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pies powinien swoje potrzeby fizjologiczne załatwiać na chodniku lub na ulicy. Taki wniosek można wysnuć spacerując ulicami Rzeszowa - bo na każdym trawniku jest "zakaz wyprowadzania psów", a na ulicach nie ma ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" mnie pogryzly jamniki i yorki. A takich miniaturowych kagancow nawet nie robia" - a właśnie że robią! Miałam dwa pinczery miniaturowe i jeden był takim właśnie agresywnym gryzoniem.Kupiłam mu kaganiec w rozmiarze 0 :-) Może pociesznie wyglądał piesek o wzroście 30 cm w kagańcu ale skoro gryzł to w końcu się doigrał ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój pies jest pokojowo nastawiony do wszystkich ludzi, jakby nas w nocy okradali, to poszedłby przywitać się ze złodziejem :D natomiast w domu nie toleruje innych zwierząt, co objawia się straszną zazdrością. Boi się tylko... królika ;P e generalnie w mieście nie spuszczam jej ze smyczy. Chociażby z tego względu, że jest bardzo kudłata i przez to podoba się dzieciom, a wolę nie mieć potem na karku szalonych mamusiek jęczących, że dzieciak sie pochorował, bo go pies polizał. No i nigdy nie ma się 100% pewności co do psa, nawet zachowania człowieka w sytuacji stresowej nie da się przewidzieć, a co dopiero psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam rottweilera i prowadzę go na smyczy, bez kagańca. Rownież w miejscach publicznych. Miałam wczoraj sytuacje, dziecko podbieglo do nas. Potraktowalam dzieciaka tak, ze raczej długo nie podejdzie do obcego psa! Mamuska nie miała odwagi nawet nic powiedzieć tylko zabrała swoje rozwydrzone dziecko ciumkajac nad nim. Cóż, jak matka nie potrafi to obcy musi dziecka uczyć jak ma sie zachowywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysia,32
TO nie jest tak ze tylko rasy agresywne maja miec kaganiec.!!! Pies to pies. (przeciezz nie jeden ratler czy jork jest bardziej agresywny od duzego psa!!!)!!! Napewno przepisowo kaganie cpowinien byc w zatloczonych miejsach. I tam gdzie sa bahory.Straznikowi miejskiemu sie nie pretluamczy ,ze znasz swojego psa X lat i wiesz ze nie zaatakuje bez powodu :) . ja mam wielkiego,2 letniego dobermana,w m2...OWSZEM BUDZI STRACH JAK TYLKO SIE NA NIEGO POPATRZY,inne psy skomlą juz na jego widok :D rozsadni ludzie go omijają....ci glupsi ciućkają do niego i podchodzą glaskac.ALE ON jest mlody,chce sie bawić,cieszy sie,skacze...jest bardzo silny.Przyeznaję,ja niezwsze wiem jak ON SIE ZACHOWA...SPORO OSOB PODCHODIZ GO POGLASKAC A ja nei wiem czy naskoczy do zabawy czy naskcozy do ataku...Dlatego staram sie nie pozwlac zeby ktoś go zaczepial. Mieszkamy w bloku na 4 pietrze....:( i niestety schodząc i wchodząc kilak razy dziennie musze mijac innych ludzi....On strasznie nie lubi kaganca,nie wysra sie dopoku mu nie zdejmę :( a widzac innego -obcego czlowieka skacze na niego z radosci. Niestety jak sie nie wybiega to wszystko w domu psuje..W bloku mieszka duzo starych ludzi i duzo krnąbrnych bahorow ktorzy go draznią.Glupie matki zarzucają mi nierozwagę..mimo ze piesek jest na smyczy....a 2-3 bahorki biegają bez opieki.Puszczam go luzem ,bez smyczy i kaganca w pobliskim PArku -(tylko gdy ludzie są 300 metrow dalej).Po osiedlu chodzi bez kaganca ,na smyczy.Zostwiam go pod sklepem uwiazanego na krotkiej smyczy.Jesli ktoś podejdie to na wlasne ryzyko :D Zakladam mu kaganiec tylko jak jedziemy MKSem,(w tloku zawsze zaczepia kogos do zabawy),lub gdy przychodza do nas goscie.... Rządam rownouprawnienia....DLACZEGO TE MALE SCZEKLIWE ,HALASLIWE,agresywne RATLERY,JORKI,I INNE MALE GOWNa....sa puszczane przed blok bez opieki,bez smycyz i kaganca...(zeby pańcio nie musiał kupy sprzatac????????) a biedne duze PSY muszą miec kaganiec i smycz????? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysia,32
TO nie jest tak ze tylko rasy agresywne maja miec kaganiec.!!! Pies to pies. (przeciezz nie jeden ratler czy jork jest bardziej agresywny od duzego psa!!!)!!! Napewno przepisowo kaganie cpowinien byc w zatloczonych miejsach. I tam gdzie sa bahory.Straznikowi miejskiemu sie nie pretluamczy ,ze znasz swojego psa X lat i wiesz ze nie zaatakuje bez powodu :) . ja mam wielkiego,2 letniego dobermana,w m2...OWSZEM BUDZI STRACH JAK TYLKO SIE NA NIEGO POPATRZY,inne psy skomlą juz na jego widok :D rozsadni ludzie go omijają....ci glupsi ciućkają do niego i podchodzą glaskac.ALE ON jest mlody,chce sie bawić,cieszy sie,skacze...jest bardzo silny.Przyeznaję,ja niezwsze wiem jak ON SIE ZACHOWA...SPORO OSOB PODCHODIZ GO POGLASKAC A ja nei wiem czy naskoczy do zabawy czy naskcozy do ataku...Dlatego staram sie nie pozwlac zeby ktoś go zaczepial. Mieszkamy w bloku na 4 pietrze....:( i niestety schodząc i wchodząc kilak razy dziennie musze mijac innych ludzi....On strasznie nie lubi kaganca,nie wysra sie dopoku mu nie zdejmę :( a widzac innego -obcego czlowieka skacze na niego z radosci. Niestety jak sie nie wybiega to wszystko w domu psuje..W bloku mieszka duzo starych ludzi i duzo krnąbrnych bahorow ktorzy go draznią.Glupie matki zarzucają mi nierozwagę..mimo ze piesek jest na smyczy....a 2-3 bahorki biegają bez opieki.Puszczam go luzem ,bez smyczy i kaganca w pobliskim PArku -(tylko gdy ludzie są 300 metrow dalej).Po osiedlu chodzi bez kaganca ,na smyczy.Zostwiam go pod sklepem uwiazanego na krotkiej smyczy.Jesli ktoś podejdie to na wlasne ryzyko :D Zakladam mu kaganiec tylko jak jedziemy MKSem,(w tloku zawsze zaczepia kogos do zabawy),lub gdy przychodza do nas goscie.... Rządam rownouprawnienia....DLACZEGO TE MALE SCZEKLIWE ,HALASLIWE,agresywne RATLERY,JORKI,I INNE MALE GOWNa....sa puszczane przed blok bez opieki,bez smycyz i kaganca...(zeby pańcio nie musiał kupy sprzatac????????) a biedne duze PSY muszą miec kaganiec i smycz????? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysia,32
TO nie jest tak ze tylko rasy agresywne maja miec kaganiec.!!! Pies to pies. (przeciezz nie jeden ratler czy jork jest bardziej agresywny od duzego psa!!!)!!! Napewno przepisowo kaganie cpowinien byc w zatloczonych miejsach. I tam gdzie sa bahory.Straznikowi miejskiemu sie nie pretluamczy ,ze znasz swojego psa X lat i wiesz ze nie zaatakuje bez powodu :) . ja mam wielkiego,2 letniego dobermana,w m2...OWSZEM BUDZI STRACH JAK TYLKO SIE NA NIEGO POPATRZY,inne psy skomlą juz na jego widok :D rozsadni ludzie go omijają....ci glupsi ciućkają do niego i podchodzą glaskac.ALE ON jest mlody,chce sie bawić,cieszy sie,skacze...jest bardzo silny.Przyeznaję,ja niezwsze wiem jak ON SIE ZACHOWA...SPORO OSOB PODCHODIZ GO POGLASKAC A ja nei wiem czy naskoczy do zabawy czy naskcozy do ataku...Dlatego staram sie nie pozwlac zeby ktoś go zaczepial. Mieszkamy w bloku na 4 pietrze....:( i niestety schodząc i wchodząc kilak razy dziennie musze mijac innych ludzi....On strasznie nie lubi kaganca,nie wysra sie dopoku mu nie zdejmę :( a widzac innego -obcego czlowieka skacze na niego z radosci. Niestety jak sie nie wybiega to wszystko w domu psuje..W bloku mieszka duzo starych ludzi i duzo krnąbrnych bahorow ktorzy go draznią.Glupie matki zarzucają mi nierozwagę..mimo ze piesek jest na smyczy....a 2-3 bahorki biegają bez opieki.Puszczam go luzem ,bez smyczy i kaganca w pobliskim PArku -(tylko gdy ludzie są 300 metrow dalej).Po osiedlu chodzi bez kaganca ,na smyczy.Zostwiam go pod sklepem uwiazanego na krotkiej smyczy.Jesli ktoś podejdie to na wlasne ryzyko :D Zakladam mu kaganiec tylko jak jedziemy MKSem,(w tloku zawsze zaczepia kogos do zabawy),lub gdy przychodza do nas goscie.... Rządam rownouprawnienia....DLACZEGO TE MALE SCZEKLIWE ,HALASLIWE,agresywne RATLERY,JORKI,I INNE MALE GOWNa....sa puszczane przed blok bez opieki,bez smycyz i kaganca...(zeby pańcio nie musiał kupy sprzatac????????) a biedne duze PSY muszą miec kaganiec i smycz????? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no coz... mnie wlasnie wczoraj ugryzl pies...taki malutki pieseczek, kundelek....szczerze...? nie interesuje mnie ze maly...ze male zadrapanie itd.... takie rzeczy nie maja prawa sie stac i juz...paniusia miala szczescie ze to mnie dziabnol a nie moje moje dziecko bo inaczej by sie to skonczylo... sa przepisy to sie ich trzymajmy,,, zwierze to tylko zwierze i to ze wlasciciel mowi ze lagodne to nie moja sprawa... jak imbecyl nie wie ze zwierzeta maja instynkt ktory moze sie obudzic to tez nie moja sprawa ale to juz lekkie przegiecie to puszczanie psow na samowolke....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no coz... mnie wlasnie wczoraj ugryzl pies...taki malutki pieseczek, kundelek....szczerze...? nie interesuje mnie ze maly...ze male zadrapanie itd.... takie rzeczy nie maja prawa sie stac i juz...paniusia miala szczescie ze to mnie dziabnol a nie moje moje dziecko bo inaczej by sie to skonczylo... sa przepisy to sie ich trzymajmy,,, zwierze to tylko zwierze i to ze wlasciciel mowi ze lagodne to nie moja sprawa... jak imbecyl nie wie ze zwierzeta maja instynkt ktory moze sie obudzic to tez nie moja sprawa ale to juz lekkie przegiecie to puszczanie psow na samowolke....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj pies chodzi i będzie chodził bez kagańca. Straż miejska moze mi naskoczyc :D Moj pies nikogo nie zaatakuje bez powodu. A, ze jest na moje polecenie to mógłby chodzić i bez smyczy. Nikt nie zmusza ludzi zeby do obcego psa podchodzili jeśli uważają ze moze ich ugryźć. Ale ja naprawdę w porównaniu do innych właścicieli psów bardzo szanuje zdanie innych ludzi i rozumiem oraz akceptuje to, ze są ludzie, którzy sie boja psów niezależnie od ich rozmiarów i tego co im powie właściciel jaki to piesek łagodny. Ludzie mogą tez po prostu nie lubić jak im jakiś siersciuch biega pod nogami lub wącha. Dlatego tez kiedy widzę niechęć to przejde np na druga stronę sobie z psem zeby nie uprzykrzac życia innym. Bądź co bądź czy w parku czy gdziekolwiek nikt mnie nie zmusi do zakładania kagańca psu który go nie potrzebuje i tylko mu on przeszkadza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janusz1111111
Boze co z kretynki "moj piesio jest taki spokojny przytulasek-krzywdy nie zrobi" A skad ty to mozesz wiedziec tepa dzido? Siedzisz w jego glowie? wiesz jak sie zachowa przy nim inny czlowiek nieobyty z psami? Ja jestem wielkim chlopem ale mimo to czuje niepokuj gdy widze na wolnosci duzego psa. Wrecz nieznosze jak biegnie w moim kierunku (a skad niby mam wiedziec jakie sa jego zamairy?) Pies pewnie tez wyczuwa moje zdenerwowanie. A juz najbardziej mnie oslabia jak widze damulki 47kg wagi metr piec w kapeluszu prowadzace 2 razy wieksze od siebie psy nad ktorymi nie maja szans zapanowac jak cos im odpierniczy. a pote mamy historie "on przeciez cale zycie byl spokojny, nie wiem jak mogl zagryzc czlowieka". Zrozum tepa dzido ze to jest zwierze. Nigdy nad nim nie panujesz do konca. Ostrzegam: jesli jakis pies zaatakuje mnie lub kogos z mojej rodziny przerobie na mielonke jego a nastepnie wlasciciela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćZUZANNA
mam psa amstafa ośmio letniego i cały czas prowadzam go bez kagańca jest łagodny i nawet kota nie atakuje uwielbia dzieci 'jak chodzę z nim do parku to dzieci i młodzież go głaska.nie grożna rasa jest winna ale ludzie którzy uczą psa agresji.niektórym ludziom przydałby się kaganiec bo potrafią nawet ugryżć nie tylko człowieka ale spokojnego psa, kaganiec to jest znęcanie się nad psem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×