Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem w wielkiej kropce

Synek kolezanki zniszczyl laptopa- nieprzyjemna sytuacja

Polecane posty

Gość kobieta rumcajsa
taaajasne-----> a ja po raz kolejny-to w pokoju kladziemy teraz kafelki?Bo laptop sie roztrzaskal o kafelki jesli umiem czytac jeszcze. ja nie chce sie z nikim spierac.Mam odmienne zdanie.juz nie bede sie powtarzac,bo to jak grochem o sciane.Zupelnie jakby nie czytali tego co ja pisze.Masakra. "ale widac to właśnie jest podejscie "byle mojemu dziecku sie nic nie stało, a co bedzie z resztą to juz niewazne"..." nie no zawsze lepiej brzmi:"Moje zelazko moglam miec wlaczone co mnie obchodzi,ze ten bachor sie o nie potknal mam w doooopie jego poparzenie,a jeszcze glebiej jego bol.Jego matka powinna sie wstydzic..." wiecie co ja nie moge narzekac na swoich znajomych,bo ich starannie dobieram.Jesli ktos wlasnie ma w domu muzeum to ja tam nie posiedze z dzieckiem i sie tam nie wybieram.A wam radze nie zapraszac takich znajomych z dziecmi,ktorych tutaj pozniej obsmarowywujecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta rumcajsa
"detergenty z łazienki? - trzymam tam gdzie MI wygodnie, nie tam gdzie wygodnie moim gosciom." chodzilo mi glownie o srodki do czyszczenia toalet,ktore stoja zwykle na podlodze.Ale nie wymagam od znajomych,zeby i to chowali ekstra dla mnie.Chodzilo mi o miejsce gdzie mam z dzieckiem przez ten czas przebywac czyli salon np. swoja droga jak zauwazylam wszedzie u kolezanek,ktore maja dzieci domestosy czy krety czy inne takie rzeczy sa chowane;) wiec dziwie Ci sie,ze ty bedac mama masz to na wierzchu.I nie przesadzaj z tym przemeblowaniem.Czy wyniesienie na te dwie godzinki drogiej wazy czy porcelanowych figurek wymaga wysilku jak przy przenoszeniu mebli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do żelazka - a gdyby w tej chwili gotowała zupę i dziecko wylałoby ją na siebie, to też byłaby wina gospodyni? bo przyszli goście, powinna wyłączyć gaz i przerwać gotowanie obiadu? co do dzieci - kiedy byłam mała, zawsze siedziałam cicho przy rodzicach albo chodziłam po pokoju, w którym siedzieli, nie biegałam. co innego, gdy w domu były inne dzieci, wtedy bawiłam się z nimi i w pewnym sensie to one mnie pilnowały. no ale ja zawsze byłam spokojnym dzieckiem ;) jeśli chodzi o koleżankę, to ciężko byłoby od niej wyegzekwować pełna kwotę, ale jakaś rekompensata się należy - nie chodzi już o samego laptopa, tylko o to, żeby nauczyła się pilnować swoich dzieci, zanim stanie się coś gorszego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
swoja droga jak zauwazylam wszedzie u kolezanek,ktore maja dzieci domestosy czy krety czy inne takie rzeczy sa chowane - nie zawsze, dlatego nigdy nie spuszczam swojej córki z oka, zawsze jestem przy niej. Czy wyniesienie na te dwie godzinki drogiej wazy czy porcelanowych figurek wymaga wysilku jak przy przenoszeniu mebli? - w pewnym sensie masz rację. Dziś byliśmy w odwiedzinach u rodzinku, pod telewizorem stała szklana misa a w niej rózne drobiazgi, córce bardzo się ona spodobała, postawiłam wyżej, żeby nie była w zasięgu Jej małych raczek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta rumcajsa
"co do żelazka - a gdyby w tej chwili gotowała zupę i dziecko wylałoby ją na siebie, to też byłaby wina gospodyni? bo przyszli goście, powinna wyłączyć gaz i przerwać gotowanie obiadu?" ja nie wiem czemu tu piszesz o winach ja nikogo tutaj nie obwinialam.Krytykowalam tylko postawe jednej z forumowiczek,ktora pisala cos o bachorach itd.Wypadek z zelazkiem byl nieszczesliwy i tyle.A obwiniac sie beda wszyscy dorosli swiadkowie takiego wypadku,bo kazdy ma jednak sumienie.Nie wiem jak zreszto mialoby siegnac do tej zupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To synek bezmózgiej kolezanki
Może ta koleżanka była zajęta penetrowaniem Twoich szafek, że nie zauważyła jak jej dzieciak zwiedza ci pokój.... Mnie by wkurzyło, że ktoś bez mojego pozwolenia otwiera sobie drzwi i włazi mi np do sypialni... o ile jeszcze jestem w stanie wybaczyć dziecku, to jego mamusi która totalnie go olała już nie... Wyobraźmy sobie, co by było, gdyby dziecko nie zwaliło tego notebooka! Ty wracasz z kuchni i się pytasz: - A gdzie twój synek? - A poszedł sobie zobaczyć co macie w sypialni!! :D:D Szkoda komentować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta rumcajsa
ale mnie sie wydaje,ze laptop stal w kuchni.Napisala,ze roztrzaskal sie o kafelki.No,bo w lazience stac nie mogl przeciez:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To synek bezmózgiej kolezanki
W kuchni była autorka - robiła kawe. Dzieciak zostawil mamusie w salonie a sam poszedl do drugiego pokoju, otworzyl zamkniete drzwi i sobie hasał..... Dziwi mnie, że jego mama nie zainteresowała się gdzie jej dziecko idzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta rumcajsa
ale kto kladzie kafelki w pokoju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
A tak na marginesie dodam, ze znajomych najlepiej dobierac wsrod ludzi o podobnym poziomie materialnym i pogladach na temat wychowania dzieci i czasem moze byc tak, ze niektorych znajomosci nie da sie kontynuowac po urodzeniu dzieci, badz tak ale ograniczyc wizyty domowe . Tez zdarzylo mi sie byc zapraszana do domow, ktore bardziej przypominaly muzea badz zdjecia z magazynow o wystroju wnetrz niz mieszkania, w ktorych sa dzieci lub ktos mieszka i podczas wizyty w takim miejscu zwracalam szczegolna uwage na zachowanie dzieci oraz wizyta byla ograniczona do minimum i na przyszlosc juz raczej wolalam sie umawiac w miejscach neutralnych lub zapraszac do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To synek bezmózgiej kolezanki
Kafelki w pokoju? A czemu nie? Podejrzewam, że to był gabinet męża - w końcu było tam jego biurko (dość wysokie-pewnie potrzebne do pracy) i jego laptop, wiec chyba kafelki w pracowni to nie takie zło? Z reszta tu na serio nie chodzi o wykończenie podłogi, tylko o fakt że dzieciak sobie swobodnie łaził po zamkniętych pokojach! Równie dobrze mógł otworzyć drzwi do piwnicy i spaść ze schodów!;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieta rumcajsa - pisałam ogólnie, nie do Ciebie ;) w nowoczesnych mieszkaniach kafelki występują w pokojach, jak najbardziej. każdy ma taki dom, jaki mu się zamarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
Kafelki mozna klasc sobie wszedzie , jak komus sie podoba to w pokoju tez - zakazu nie ma chyba? A laptop w lazience tez moze stac - u mnie czasem z roznych powodow jest w lazience, w kuchni , w przedpokoju - narzedzie pracy a nie jakis relikt by stal zawsze w jednym uswieconym miejscu i nikomu nic do tego gdzie ktos swoj laptop stawia , po to jest miedzy innymi laptop laptopem by go nosic za soba, Tam gdzie mieszkam calowicie normalne jest noszenie laptopow ze soba po miescie i czesto chodze z dzieckiem na kawe tam gdzie jest pelno ludzi z laptopami - moja w tym glowa, zeby mala nie rozwalila komus jego sprzetu - nikt nie ma obowiazku pilnowac mojego dziecka i ma prawo tak korzstac ze swojego lapka jak mu sie zywnie podoba, Wina autorki w tym przypadku jest zerowa , jakiekolwiek przytyki w jej kierunku nieuzasadnione = dziecko kolezanki - kolezanka ma psi obowiazek go pilnowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 423432523
Tez zdarzylo mi sie byc zapraszana do domow, ktore bardziej przypominaly muzea badz zdjecia z magazynow o wystroju wnetrz niz mieszkania, w ktorych sa dzieci lub ktos mieszka i podczas wizyty w takim miejscu zwracalam szczegolna uwage na zachowanie dzieci oraz wizyta byla ograniczona do minimum i na przyszlosc juz raczej wolalam sie umawiac w miejscach neutralnych lub zapraszac do siebie. wystroj wystrojem, najgorsza z wszystkiego jest typowa mentalnosc Polaka. Nie jest tajemnica, ze za granica sie z nas smieja. Przez ostatnie lata sporo osob dorobilo sie kasy, kiedy przedtem pol zycia zajadali chleb z pasztetem. I wychodzi niestety syndrom nowobogactwa. Nawet w tej Anglii znaczniej mniej osob dba tak jak to niektorzy robia u nas, o wyglad ich wielkich "saloonow". Jak Polak sie dorobi kasy, to mieszkanie jest mieszanka snobizmu albo fatalnego gustu. Z licznymi wyjatkami - na szczescie, ale to wyjatki. Niedawno byla na forum dyskusja o tym zwyczaju zdejmowania butow przez gosci ktory do dzis pokutuje w Polsce. I to samo lezy u jego podloza- wieksze szanowanie rzczy niz gosci - wazniejsza czysta podloga niz ich wygoda i wyglad, a takze- nadal stosunkowo niskie zarobki, lub mimo zamoznosci - tkwienie mentalnoscia w biedzie. W momencie kiedy kupienie nowego dywanu przerasta sily calej rodziny, zaczyna to byc powaznym problemem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 423432523
Co do laptopow to ja mielam smieszne zdarzenie- jechalam z dzieckiem- ale napisze od razy ze jest niepelnosprawne i nic nie rozumie. - pociagiem osobowym. Na siedzeniiu obok byl gosc z laptopem. Syn co chwila sie nim interesowal, probowal wyciagac raczke, w koncy cos facetowi wdusil. A ten akurat ogladal film. I widzialam, ze zaraz po tym zaczal cos kilkac- najwyraxniej maly mu go wylaczyl... Kilka osob tez siedzialo blisko, i widzialam ze polewali ze smiechu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To synek bezmózgiej kolezanki
Dobrze, że nie pisał akurat jakiegoś programu, bo pewnie cała praca poszłaby się jebać... rzeczywiście kupa śmiechu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasami juz nie wraca
Na miejscu autorki pojechałabym do koleżanki i próbowała porozmawiać aby zapłaciła chociaz połowę ceny.Jeżeli byłaby tak samo potraktowana jak mąż zażądałabym oddania wózka i rzeczy których dostała i zagroziła zgłoszeniem sprawy do sądu. Na poczatku historii miałam mieszane uczucia ale chamstwa nie zniosę.Nie podarowałabym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 111111111111111111112222222233
423432523 -> i co w tym śmiesznego głupia pizdo? ode mnie twój bachor dostałbym w łeb, albo przynajmniej po łapach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 423432523
To synek bezmózgiej kolezanki Dobrze, że nie pisał akurat jakiegoś programu, bo pewnie cała praca poszłaby się j**ać... rzeczywiście kupa śmiechu! Typowo poski post, zero toleracji, jakas dziwna agresja i buractwo... Chyba kolezanko musisz sie troche odprezyc.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 423432523
423432523 -> i co w tym śmiesznego głupia pi**o? ode mnie twój bachor dostałbym w łeb, albo przynajmniej po łapach Mam dziecko niepelnosprawne... Co nic nie rozumie... Pisalam przeciez. Umiesz czytac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 111111111111111111112222222233
umiem. jest niepełnosprawny, i co z tego? twoim zasranym obowiązkiem jest patrzeć, żeby nie pchał rąk, gdzie nie trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To synek bezmózgiej kolezanki
Gdybym to ja była na miejscu tego faceta i gdybyś mnie przeprosiła - bo to tylko dziecko, bo nie chciało, to bym powiedziała" spoko, nic się nie stało, itp Ale śmiać się tak komuś prosto w twarz?? No sorry!! to już totalnym buractwem zalatuje a takiego czegoś tolerować NIE WOLNO!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 423432523
umiem. jest niepełnosprawny, i co z tego? twoim zasranym obowiązkiem jest patrzeć, żeby nie pchał rąk, gdzie nie trzeba Patrzec moge, tylko nie da sie nic innego zrobic poza tym. Najwyzej poprosic faceta, zeby sie przesiadl.... Jakby ktos uderzyl moje dziecko, zajelaby sie nim policja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 423432523
Ale śmiać się tak komuś prosto w twarz?? No sorry!! to już totalnym buractwem zalatuje a takiego czegoś tolerować NIE WOLNO!! Ja sie akurat nie smialam. Ale bylo to zabawne. Wiem ze wy jestescie tak zburaczali ze nigdy sie nie smiejecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To synek bezmózgiej kolezanki
Sama mogłaś się przesiąść i zamienić miejscami z dzieckiem. Byłoby z dala od laptopa i nie byłoby całej tej sytuacji... Ale lepiej się śmiać, bo gościowi się laptop wyłączył! Dowcip dnia! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta rumcajsa
" Nawet w tej Anglii znaczniej mniej osob dba tak jak to niektorzy robia u nas, o wyglad ich wielkich "saloonow". Jak Polak sie dorobi kasy, to mieszkanie jest mieszanka snobizmu albo fatalnego gustu. Z licznymi wyjatkami - na szczescie, ale to wyjatki. Niedawno byla na forum dyskusja o tym zwyczaju zdejmowania butow przez gosci ktory do dzis pokutuje w Polsce. I to samo lezy u jego podloza- wieksze szanowanie rzczy niz gosci - wazniejsza czysta podloga niz ich wygoda i wyglad, a takze- nadal stosunkowo niskie zarobki, lub mimo zamoznosci - tkwienie mentalnoscia w biedzie. W momencie kiedy kupienie nowego dywanu przerasta sily calej rodziny, zaczyna to byc powaznym problemem...." dokladnie.Zgadzam sie z wypowiedzia w 100% ;) mieszkam w Anglii od czterech lat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 423432523
Sama mogłaś się przesiąść i zamienić miejscami z dzieckiem. Byłoby z dala od laptopa i nie byłoby całej tej sytuacji... Ale lepiej się śmiać, bo gościowi się laptop wyłączył! Dowcip dnia! Tak na serio nie moglam. Bo z drugiej strony tez siedzial ktos z czyms tam. Byl straszny tlok. Ale nieprawdopodobni tu jestescie. Jak pewnie ktos dostanie zawalu na chodniku to bedziecie na niego wrzszczec, ze jak smie wam droge zawalac i zeby spadal do rynsztoku... A jakby to sie stalo w pociagu, i upadly wam na laptop., to pozwiecie go do sadu o szkody... no szook.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To synek bezmózgiej kolezanki
Masz racje jestem zburaczała, bo po 1 cudzych rzeczy nie tykam, a po 2 nie włażę ludziom do pozamykanych pomieszczeń! Po 3 nie śmieję się z czyjegoś nieszczęścia. I najważniejsze po 4 - znam takie słowa jak PRZEPRASZAM, MOJA WINA, ZAPŁACĘ - totalny burak ze mnie!! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To synek bezmózgiej kolezanki
Gdyby to Twoje dziecko kogoś przewróciło, to pewnie byś się zaśmiała co? No bo mama jest tylko od ozdoby, a dziecko to tylko dziecko niech sobie hasa! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta rumcajsa
"Sama mogłaś się przesiąść i zamienić miejscami z dzieckiem. Byłoby z dala od laptopa i nie byłoby całej tej sytuacji... Ale lepiej się śmiać, bo gościowi się laptop wyłączył! Dowcip dnia! " nie dowcip dnia to chyba chec walniecia w lep niepelnosprawne dziecko...a moze raczej czarny chumor jakbys w Anglii cudze dziecko ruszyla palcem mialabys powazne problemy.Polska to jednak wciaz zacofany kraj a Polacy sa bezczelni. "co my tu mamy to pseudo damy pozwolę sobie z jednej zedrzeć pokrowiec pod którym skrywa ropucha obrzydliwa prawdziwe swe oblicze bardzo nie 'ą' i 'ę' na swe usta żabie grubą warstwę kładzie w jaskrawych kolorach szminki od "dior'a" nie zbliżaj nosa do tego otworu ten otwór ten otwór to świątynia odoru z butów sterczy słoma literaturę zna z opracowań lektur buraczana dama kto rodzi się prostakiem prostakiem przemija choćby słoma w butach ze złota była bez duszy i sumienia głośno szlocha zauważywszy dziurę w swych drogich pończochach z uśmiechem patrzy w lustro Boga się nie wstydzi gdy do celu zmierza po trupach swych bliźnich z butów sterczy słoma literaturę zna z opracowań lektur buraczana dama kto rodzi się prostakiem prostakiem przemija choćby słoma w butach ze złota była " heh:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×