Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem w wielkiej kropce

Synek kolezanki zniszczyl laptopa- nieprzyjemna sytuacja

Polecane posty

Beznadziejna sytuacja, ale na przyszłość lepiej ufaj mężowi, bo jak widać na powyższym obrazku, lepiej zna się na ludziach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to nieładnie... A tak może głupio spytam, te obiecane rzeczy dałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A tak w ogóle
No to w takiej sytuacji autorko wypadałoby coś zrobić bo wielkoduszną można być a owszem ale jak druga strona poczuwa się do winy i chce w jakiś sposób to naprawić. W tej sytuacji ja bym jej nie odpuściła, zachowała się jak ostatnia łajza! Nazwałabym ją innym epitetem ale wszystkie, które przychodzą mi do głowy są bardzo niecenzuralne. Mam nadzieję, że twój mąż tak tego nie zostawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś koleżanka chciała
żebym sprzedała jej chłopakowi swoje kimono do karate. O pieniądze się upominałam 2 m-ce. W końcu moja mama do nie zadzwoniła (byłam wtedy jeszcze w liceum w 1 klasie chyba) i kazała albo zapłacić albo oddać kimono. Oddała kimono, ale porwane na plecach całe :O W podstawówce jeszcze, pożyczyłam kiedyś koleżance jakąś kasetę, też dość długo dopominałam się o jej zwrot. W końcu powiedziałam, że przyjdę po nią do jej domu. Wiecie co powiedziała? Ciekawe kto cię wpuści. :O Wiem, że to nieporównywalne do laptopa, ale wściekła wtedy byłam jak diabli. Pamiętam, jak jeszcze pożyczyłam kiedyś płytę, którą przywiozłam sobie z Hiszpanii, koleżance. Bez mojej wiedzy pożyczyła ją komuś. Potem nie nadawała się do odtworzenia, została porysowana :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w wielkiej kropce
tak, ubranka i spacerowke dostala wtedy. Bardzo mi przykro ze tak sie stalo, ale wciaz mam nadzieje ze moze jednak ona zadzwoni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś koleżanka chciała
Kawał świni z niej i jej męża. Załóż jej sprawę w sądzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Co do moich kafelkow to wybaczcie ale to moj dom, moja podloga i moja sprawa co na niej mam. Moze w ogole to moja wina, ze kafelki polozylam? czesciowo tak, bo jakbys miala normalna podloge to by sie nic nie stalo. Jakby ktos sie tam potknal, to moglby tez miec do ciebie pretensje. Z reguly nie ma takich podlog i po prostu ktos mogl sie nie wpasc na pomysl ze w tym domu nic nie moze spasc... Ja tez jak jestem z dzieckiem to nie chodze za nim krok w krok, bo to przesada. A gdybym miala jakas szczegolnie delikatna rzecz i ktos przyszedl z dzieckiem to zabezpieczylabym ja jakos... Jak czytam te posty, to widac generalnie, ze w Polsce niestety oobowiazuje zasada, ze rzeczy sa wazniejsze od gosci. Ktos tez inny pisal, ze raz oodwiedzilo go nadpobudliwe dziecko, zrobilo slad na scianie i wiecej juz matki nie zaprosi... Ludzie, wy nawet nie zdajecie sobie chyba sprawy jak niektorzy beznadziejni jestescie.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taa niedobra pupa- przeciez pisala, ze laptop byl zamkniety w innym pokoju :o To ma jeszcze zamykac wszystkie pokoje na klucz, jak odwiedzi ja kolezanka z dzieckiem? Wystarczyloby, gdyby matka zadbala o to, zeby dziecko nie zwiedzalo obcego mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
Podejrzewalam, ze tak to sie skonczy, ze kolezanka sie ulotni, gdby byla honorowa osoba, to w obliczu zniszczenia tak drogiej rzeczy zamiast histerii od razu by wystapila z jakas sensowna propozycja naprawy sytuacji np. wziela sprzet i sama oddala do serwisu, udala sie do sklepu w celu postarania sie o laptop na raty - jak sie nie pilnuje dziecka to za glupote trzeba placic, ze sklepu tak na zaplakane oczy by nie wyszla. I nawet to, ze to wy a nie ona musicie sie z nia kontaktowac i jej szukac swiadczy o jej niskim poziomie. Maz mial racje nie trzeba bylo tej znajomosci kontynuowac. A jesli chodzi o uwagi na temat tego jak autorka ma urzadzone mieszkanie to tez jest ponizej krytyki - jej dom moze miec w nim co chce i jak chce , jak sie idzie w gosci z dzieckiem to trzeba go pilnowac a jak nie no trudno - trzeba sie liczyc z kosztami. Osoby, ktore atakuja autorke sa pokroju jej kolezanki i wybaczcie , ale do swojego domu bym ich nie zaprosila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w wielkiej kropce
niedobra pupo, ale u mnie nikt sie nie potknal i nikt nie zaostal pokrzywdzony. Tak, uwazam ze jesli ktos ci daje zabawki dla dziecka a ona siedzi i sie bawi to twoim obowiazkiem jedt go pilnowac i jesli nie znasz cudzego domu a dziecko sie oddala to powinnas za nim pojsc. I wyobraz sobie ze latop to nie sciana ktora da sie zamalowac. Ale milo ze jestes tak humanitarna i machnelabys reke na rzecz warta kilka tysiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko na twoim miejscu upomnialabym sie o zwrot chociazby kosztow naprawy, kilka tysiecy piechota nie chodzi i gdzies bym miala ze kolezanke nie stac. mogla dziecka pilnowac. to ja nauczy jak zaplaci za swoje czyny. i nie czekaj az ona zadzwoni bo pewnie nie zadzwoni tylko sama zadzwon i poinformuj ze liczysz na to ze zwroci chociaz koszty naprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i laptop to wcale nie jest glupia rzecz. raz ze byly na nim wazne dane, dwa ze na taki sprzet czesto trzeba odkladac kilka miesiecy. wiec niech ta glupia baba zaplaci za swojego bachora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż... Macie nauczkę na przyszłość, że zbyt dobrym nie popłaca być. I albo zaczniecie dochodzić sprawiedliwości już nie polubownie albo odciąć się od takiej koleżanki... Bo podejrzewam, ze i gdyby Ci mieszkanie z dymem jej dziecko puściło to też by się nie poczuła do odpowiedzialności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uśmiałam sie czytajac to
jesli bede miala, to na pewno BEDA MI SIEDZIALY W GOSCIACH NA KOLANACH A NIE LATALY PO DOMU JAK POJ**ANE I ROBILY KOMUS SZKODY!- typowe zachowanie rozwydrzonej smarkuli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo jestem rozwydrzona smarkula a to ciekawe :D:D:D a niby skad taki wnosek ? i co dziwnego w tym ze nie bede sie zachowywala jak te chore matki polki uwazajace swoje bachory za swietosc i ze wszystko im wolno ? no pytam co w tym dziwnego? dziecko ma w gosciach siedziec przy rodzicach a nie grzebac po cudzym mieszkaniu i robic co mu sie zywnie podoba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
O niedobra pupa jak widac z pokroju niefrasobliwych matek, ktore puszczaja swoje dziecko samopas a jak ono wyrzadzi jakies szkody to wina gospodarzy, ze nie zabezpieczyli i po co tak beznadziejnie urzadzili swoj dom. Jak ja sie ciesze, ze nie mam takich znajomych, owszem ludzie sa wazniejsi od rzeczy , ale nie moze byc tak, ze puszcza sie dziecko jak byka w pole i jak wyrzadzi jakies szkody to co - nic sie nie stalo , przeciez to dziecko, no wsybaczcie pa, sami sobie odmalujcie sciany, odkupcie kanape, laptopa, albo mieszkajcie w syfie, najwazniejsze ze dziecko tak sie dobrze u was czuje to co za tydzien powtorka. No prosze Cie... jak idziesz do kogos do domu wypada, zeby zostawic ten dom w takim stanie w jakim sie go zastalo, jesli cos uleglo zniszczeniu to bedac wlasnie czlwoiekiem kulturalnym, dbajacym o innych i dobrym przyjacielem nalezy odkupic zniszczona rzecz, zaproponowac jej wyczyszczenie , naprawe lub jesli gospodarz powie , ze nie ma takiej potrzeby i widzimy , ze naprawde tak mysli to tez nie machnac na to reka tylko jakos sie zrewanzowac np. bombonierka, zaprosic na kawe, kupic jakis upominek - w taki sposob postepuje ja oraz moi znajmi , i przyjaciele i dzieki temu nie ma tego typu kwasow - przyjazn, kolezenstwo bazuje na wzajmenym szacunku a nie na olewaniu innej osoby i jeszcze dziwnieniu sie , ze taka nieuczynna i nie chce nam szkod darowac. Plisss. I to sie tyczy nie tylko POlakow , postepujac tak jak ty niedobra pupo proponujesz utracilabys znajomych w wielu krajach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uśmiałam sie czytajac to
zagubionaAnia - z Tobą panan coś nie tegos poważnie. Jak Ty sobie wyobrażasz 3 latak siedzącego na kolanach przez powiedzmy 20 minut? Widać ze pojęcie zerowe o dzieciach, a Twoj jezyk i zasób słów świadczą o niedojrzałości ;)pozdrawiam :f

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A tak w ogóle
xxxxxxyyyyyy świetnie to ujęłaś. A tak w ogóle myślę, że ta koleżanka boi się swojego męża chama (chyba mam tak prawo o nim napisać czytając jak się zachował) toteż siedzi cicho pod miotłą, może nawet mężulek niezłe piekło urządził w domu jej i dzieciakowi, ale to oczywiście nie zwalnia jej z odpowiedzialności..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nORMALNIE DZIECKO MA SIEDZIEC A NIE BIEGAC PO CUDZYM DOMU, A JAK MA JAKIES ADHD TO PROSTE NIE ZABIERA SIE TAKIEGO DZIECKA DO LUDZI. TAK NIE MAM POJECIA O DZIECIACH BO ICH NIE ZNOSZE, ALE GDYBYM MIALA TAK WLASNIE BYM SIE ZACHOWALA. NIE SPUSZCZALA DZIECKA NA KROK. CHYBA ZE BYM SRALA PIENIEDZMI I MOGLA ODKUPIC KAZDA DROGA RZECZ, TO CO MI TAM NIECH BIEGA I DEMOLUJE WSZYSTKO CO CHCE. TAAA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-a co ma piernik do wiatraka i jak sie to pytanie ma do tego czy chce miec dzieci czy nie? jesli bede miala, to na pewno BEDA MI SIEDZIALY W GOSCIACH NA KOLANACH A NIE LATALY PO DOMU JAK POJ**ANE I ROBILY KOMUS SZKODY! - wiesz, wychodzę z założenia że jak ma się dzieci (bachory wg Ciebie ) to się ich pilnuje a za szkody wyrządzone przez dzieciaki trzeba ponieść odpowiedzialność. Są jednak w życiu różne sytuacje i nie powinno się uogólniać. Nie wyobrażam sobie 2 alo 3 latka siedzącego na kolanach ;) no chyba że przyjedzie coś przekąsić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak w ogole co masz co mojego jezyka i zasobu slow ? bo wiesz, nie bardzo rozumiem co ci nie odpowiada... nastepna czepialska na tym forum... zasob slow bo za ktorke wypowiedzi dodaje czy jak ? moze uzasadnisz swoje stwierdzenie ? po co mam pisac dlugie wypowiedzi skoro pisze zwiezle krotko i na temat co mysle w danym temacie? po to mam pisac obszernie zeby udowodnic takim jak ty ze mam ogromny zasob slow ? no prosze cie, nie rozsmieszaj mnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajna babka - i wlasnie o to mi chodzi. jak matka nie umie upilnowac bachora to niech go trzyma na smyczy skoro nie ma zamiaru placic za szkody jakie wyrzadzil. proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A tak w ogóle
A ja się zgodzę z zagubionąAnią, kiedy byłam dzieckiem i moi rodzice szli w gości razem ze mną i moim bratem nawet przez myśl by mi nie przeszło chodzić samemu po czyimś domu, zawsze siedzieliśmy grzecznie przy rodzicach i bawiliśmy się jakąś zabawką, którą mama dla nas zabrała żebyśmy się nie nudzili. Ale teraz chyba takie wychowanie, że dziecko może robić żywnie co mu się podoba a jak właściciel mieszkania zwróci uwagę to zaraz krzyki, że "to tylko dziecko!" "nie wysiedzi 5 minut" "sama zobaczysz jak będziesz miała swoje!" Nie rozumiem tego zupełnie. Ja swojemu dziecku od początku będę wpajać pewne zasady i reguły a jeżeli nawet coś się stanie typu dziecko zbiło talerzyk to załatwie sprawę z właścicielami odkupując rzecz czy w inny sposób jak będą chcieli a nie będę robić cyrków. Ale to już zależy od charakteru człowieka a nie od tego czy ma dzieci czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZagubionaAnia teraz to przeginasz w druga strone. tez jestem za pilnowaniem dzieci, ale nie znam 2-3 latka ktory by przesiedzial cala wizyte na kolanach. no chyba ze jakis bardzo niesmialy albo chory. kolezanka z mezem bardzo nieladnie sie zachowali :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A tak w ogóle
Ale to też nie o to chodzi żeby dwuletni dzieciaczek non stop na kolanach siedział tylko o to żeby bawił się w zasięgu wzroku matki w tym samym pokoju a nie wycieczki robił po całym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dpkladnie, ja i moje rodzenstwo zawsze w gosciach siedzielismy cicho grzecznie i niczego nie dotykalismy co nie nasze, bo rodzice zawsze powtarzali ze nie wolno. wiec nie wolno i juz. nawet by mi bylo glupio biegac szperac po czyims mieszkaniu a juz napewno demolowac cos! bylam nauczona ze w gosciach sie siedzi przy mamie nigdzie samemu nie chodzi i grzecznie sie bawi. dlatego dla mnie jest nie do pomyslenia jak moze dziecko sie w ten sposob zachowywac? i rodzic na to nie reaguje nie czuje sie za niego odpowiedzialny i usprawiedliwia glupio ze to tylko dziecko ? to jego dziecko i to jemu powinno byc wstyd za nie a nie jeszcze sie glupio cieszyc bo bachor wyciera lapska w czyjac kanape. niech moze jeszcze nasra czy nasika do kawy i tez sie cieszmy i bijmy brawo ze takie dziecko wesole i samodzielne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1000 zl nowy laptop? chyba w biedronce na promocji taki ktory pochodzi z tydzien i bum... prosze cie... dobry laptom minimum 2-3 tys...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A tak w ogóle
:D Te, że dziecko chodzi samopas po domu gospodarzy, szpera gdzieś albo w skrajnych przypadkach niszczy to nie jest bezpośrednio jego wina bo nikt mu nie wpoił odpowiednich zasad, nikt mu nie powiedział, że tego i tego nie wolno ale na litość boską przecież od tego są rodzice! Ijaki przykład dostaje to dziecko jak coś zdemoluje a jego rodzice wrzeszczą na gospodarzy, że jaś/zosia/antoś jest super a oni są be? No cóż jak takie dziecko będzie nastolatkiem to dopiero da im popalić ale wtedy ci rodzice będą zachodzić w głowę i płakać wszystkim "przecież miał wszystko co chciał dlaczego wyrósł na takiego kryminalistę? Gdzie my błąd popełniliśmy?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×