zanudzam się w domu w sobotni wieczór

nie dziekuje :P e no to jak masz czas to dasz rade :p gorzej jak bys go nie miala :D

i jak tam biznes, prosperuje?:D

prosperuje jak narazie nie jest zle. nawet czasu nie mam tu zajrzec :P a co tam u ciebie?

a mnie ogarnęło totalne lenistwo, momentami graniczące z głupawką, albo dołem wielkim jak Rów Mariański brakuje mi odrobiny motywacji żeby wziąć się za siebie i żyję z dnia na dzień, taka farsa jakby wzięta z Monty Pythona

ciekawska bedzie dobrze :) tylko uszy do gory :D a ja dzisiaj poszlam sie z facetem odstresowac do kina na komedie bo juz normalnie swira dostawalismy od natloku spraw :O

co ja bym dała żeby znowu mieć taki natłok spraw;) hehe, ale przynajmniej z facetem wszystko ok, bo po tym sylwestrze myślałam, że to jakiś niewypał był:P nakręcili ostatnio jakieś fajne komedie nieromantyczne?

no z facetem oki :p my bylismy na "poznaj nasza rodzinke" i nam sie podobal :)

ja muszę swojego wyrwać na jakieś piwo chociaż, bo zwariuję, dosłownie czasem jest tak, że żyć się odechciewa, dziś mam prawdziwy kryzys:O

bedzie dobrze ja tez mam czasami takie doly ze masakra ale mysle pozytywniei jakos sobie z tym radze :)

dzięki za ciepłe słowa, też staram się myśleć pozytywnie, chociaż okoliczności nie bardzo temu sprzyjają, ale życie to nie je bajka:P

ciekawska bedzie dobrze :) wiesz czasmi jest zle ale pozniej zawsze jest dobrze ;) trzeba wytrzymac i jest git :D

kurwa, no nie mogę, nie wytrzymam już w tej cholernej robocie, codziennie jest coraz gorzej, czepialstwo na każdym kroku, a człowiek wyłazi ze skóry żeby go choć trochę docenili, i obrabianie dupy za plecami, jeszcze nigdy nie miałam tak, żeby codziennie kończyć dzień z myślą, aby zasnąć i już nigdy się nie obudzić zaczynam wątpić, że kiedykolwiek będzie lepiej, naprawdę...i nie potrzebuję żadnych słów pocieszenia, muszę tylko wylać z siebie trochę żalu, dla niektórych życie jest mocno niesprawiedliwe:O sorry że znowu marudzę....dzisiaj zamierzam topić smutki w %

ciekawska moge z toba te % rozpracowac? bo ja tez mam zjebany dzien :O nei wiesz ze zawsze tak jest ze im czloweik bardziej sie stara tym bardziej go olewaja i maja wyjebane na ciebie?

spoko, to pijemy razem, dzisiaj to nawet z moim chłopakiem, gdyby nie on miałabym dziś chyba myśli samobójcze jak się za bardzo staram, to przeszkadza im że coś robię za wolno, dostałam ochrzan że robię coś za wolno, to zrobiłam na szybko...i też źle, a zawsze jest tak, że mam do zrobienia kilka rzeczy na raz, i na niczym nie mogę się dokładnie skupić, ręce opadają...cokolwiek bym nie zrobiła wiecznie im nie pasuje, po cholerę mi tą umowę przedłużyli? żeby mieć kozła ofiarnego? w dodatku pracuję wśród ludzi, z których połowa uważa się za socjopatów i jednostki aspołeczne...takie "pseudo artystyczne" środowisko, oni zawsze mają rację, ja zawsze robię coś źle...i tak w kółko a ty dlaczego masz zjebany dzień?

ciekawska nie przejmuj sie w robocie zawsze sie takie elementy znajda co wiecznie jeczec beda :P a ja mam zjebany bo jest zimno,boli mnie glowa,chce mi sie napic piwa,nie mam co robic,facet mial po mnie przyjechac i nie przyjechal i znowu kwitne u rodzicow zapewne az do poniedzialku.i wogole zjebany dzien :O

dzisiaj to chco masz chlopa przy sobie bo moj to 100 km ode mnie :O a huj by to wszystko strzelil.a jak sobie jeszcze pomysle co ja mam w tygodniu do zrobienia to juz mi czasu brakuje i glowa boli na zas :O

ja wczoraj wzięłam wolne i złaziłam całe miasto roznosząc cv po różnych firmach, dzisiaj ktoś wyskoczył z tekstem dlaczego wczoraj nie zadzwoniłam do pracy żeby o czymś komuś przypomnieć, bo przecież to tylko minuta...kurwa, miałam wolne, mnóstwo łażenia i ledwo znalazłam chwilę czasu na przegryzienie batona w drodze, ale nie będę się przyznawać co tak naprawdę robiłam, grunt że z góry założyli że jestem bezmyślną idiotką, itd itp...można by tak moje wady wymieniać dalej, dużo ich zdiagnozowali w ciągu 3 miesięcy powierzchownego "poznawania" mnie no to wypijmy za zdrówko, fizyczne i psychiczne:P

ciekawska oljej ich i tyle.miejmy nadzieje ze szybko cos nowego znajdziesz i pojdziesz w huj z tej roboty :) no to zdrowko nasze (bab) i twojego mena :D

nosz w morde brzuch mnie boli ze smiechu,troche mi moj chlop humor poprawil jak slyszalam przez tel jak sie zneca nad naszym lapem bo chodzic nie chce :D zapewne jak dojade do domu to komp w czesciach bedzie

hehe, my zaraz obejrzymy jakąś komedię, może to mi humor trochę poprawi

a ja mam dolaaaaaaa chlopak na zjezdzie absolwentow, siostra pojechala z chlopakiem na impreze, kolezanka ktora miala wpasc do mnie w ostatniej chwili wycofala sie:o zostalam z dwoma winami i dołem. :o

ciekawska i jak humor sie poprawil? dno spoko bedzie dobrze ciesz sie ze to jednorazowy wyskok a nie monotonne powtarzanie sie

zasnęłam gdzieś w połowie komedii, taka fascynująca była:P chłopak już wyjechał, a ja znowu zostanę sama ze swoimi problemami, wczoraj pół dnia pocieszał mnie, kiedy ryczałam po powrocie z pracy, czasem się dziwię, jak on ze mną jeszcze wytrzymuje, może to przez ten związek na odległość P.S. nigdy nie należałam do osób "płaczliwych", raczej twarda ze mnie sztuka, ale widać nigdy nie wiadomo co los przyniesie

a no widzisz ciekawska zycie jest jak kalejdoskop :O niestety ale coz inaczej bylo by nudne :P bedzie dobrze jak to sie mowi zawsze po burzy wychodzi slonce :) uszy do gory

niestety, ale jest coraz gorzej, nie wiem jeszcze jak długo to zniosę, tylko nie pisz znowu, że będzie lepiej, niektórych los po prostu traktuje gorzej niż innych, dzisiaj upijam się w samotności;( nie wiem czy można mieć bardziej przesrane niż ja

ciekawska nie masz dzisiaj co liczyc na moje morlane wsparcie.sama mam dzisiaj taki humor ze szok.nie dosc ze mnie facet wkurzyl to jeszcze z idiotami w zusie musialam sie uzerac ponad 3 godz :O jak ktos mi dzisiaj w droge wchodzil to bylo zle

ja się z idiotami muszę użerać 8 h na dobę przez cały tydzień i większość sobót, to mi rujnuje psychikę i zdrowie, a najgorszy jest brak równouprawnienia, baba kierowniczka lepiej traktuje chłopaków, ja jestem tam jak kozioł ofiarny, porażka totalna, już nie wyrabiam, po dzisiejszym dniu mam wszystkiego dość, szmata po szkole średniej jeździ mi po ambicji jak tylko może, gdybym znała angielski mogłabym pokusić się o robienie doktoratu w swoim kierunku, a tak pracuję nie w zawodzie i na każdym kroku jestem szykanowana przez ludzi, którym się we łbach poprzewracało od nadmiaru myślenia mam nadzieję, że chociaż ty traktujesz swoich pracowników na równi

ja wychodze z takiego zalozenia ze wszyscy sa rowni.sama bylam pracownikiem tak ze weim jak to jest :O no ale zawsze to praca i kasa z tego.choc w twoim przypadku to bezrobocie lepiej by wplynelo na psychike albo jaka kolwiek inna praca.moj facet ostatnio stweirdzil zebys sie przeprowadzila i u nas zaczela pracowac :P

hehe, a po czym tak wywnioskował?:P bezrobocie też nie najlepiej znosiłam, wystarczyło 3 miechy i złapałam chandrę, już sama nie wiem co lepsze, chandra czy nerwica, jak to mawiają wybór między dżumą a cholerą, ale zarabiać na siebie trzeba

no to tez prawda ;) a wywnioskowal po tym co poczytal jak narzekalas na swoja prace :P