Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moja była mnie drażni

moja była chce alimentów na siebie

Polecane posty

Gość moja była mnie drażni
to proste nie wytłumaczysz tego, ja mam podobną historię do twojej tylko nie wiem na czym polegało znęcanie się, ale komuś kto tego nie przeżył tylko siedzi w ciepełku z miłym małżonkiem tego nie wyjaśnisz, oni nie zrozumieją, gdybym pisał o apelację na 100% wygrałbym sprawę, teraz to wiem ale wtedy najzwyczajniej nie miałem ani grosza na to, oczywiście tego też nie zrozumiecie, ale moja była osobiście powiedziała, że nigdy nie uzyskam rozwodu no chyba, że ... i tu następowały warunki, kasa, kasa, kasa ...... a ostatecznie zrobiła jak zrobiła, na apelację już mnie stać nie było nieprawdą jest też, że niewinny małżonek ma prawo do lepszego życia po rozwodzie niż miał w czasie trwania małeżństwa, ma prawo do takiego samego życia, alimenty to pomoc w zyciu a nie zadośćuczynienie za to, że jest największym gnojem jakiego człowiek spotkał w swoim życiu. nic o mnie nie wiecie, będąc złośliwym mógłbym teraz wam życzyć drugiej połówki, która byłaby kopią mojej byłej żony, ale źle podobno nie należy życzyć więc się powstrzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To proste rzeczywiście proste
Zrobiłaś co chciałaś, czyli głupotę życiową i próbujesz jeszcze wmawiać innym na forum, że Twoje podejście do winy przy rozwodzie jest najlepsze. Nie jest! Wspaniała rada dla kobiet oddać mieszkanie sprawcy przemocy domowe i się wynieść i mieć spokój, wspaniała! A może lepiej założyć Niebieską Kartę, a może powiadamiać dzielnicowego, lepiej iść do Ośrodka Interwencji Kryzysowej na terapię do psychologa i naprawdę zawalczyć o siebie i swoje dzieci. Ustawa się zmienia i wcale dla świętego spokoju nie trzeba pozbywać się dorobku życiowego - " dla spokoju". A jaki niby spokój uzyska maltretowana żona z orzeczoną winą lub współwiną, bez mieszkania, na stancjach z dziećmi (?) Ten eks mąż to jak dostanie mieszkanie, to pewnie będzie dla niej aniołem :D, będzie płacił pięknie alimenty i zabierał dzieci na weekendy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To proste...
Myślicie ze znęcanie się nad kimś jest tylko fizyczne? Otóż nie! Mój mąż znecal się nademna psychicznie o to cieżko udowodnić. Co może miałam iść do dzielnicowego powiedzieć ze mąż powiedział mi ze jestem nikim. Albo dzwoni do mnie do pracy i pyta czy napewno jestem w pracy? Był chorobiliwie zazdrosny. Po pracy nie mogłam iść na zakupy a jak szlam to musiałam napisać mu listę co idę kupić jak czegoś z listy nie było w torbach to się czepial ze dał mi za dużo czasu na zakupy bo i tak nie kupiłam wszystkiego. Wyliczał mnie z pieniędzy co do grosza i zabierał wypłatę z konta. Czy to normalne? Nie uważam. Jak sie ktoś rozwiodl bo sobie znalazł innego partnera to uważa ze każdy tak robi. Ja nawet nie miałam czasu sobie kogoś znaleźć bo mąż pilnował mnie na zmiane z moimi własnymi rodzicami. Nie miałam własnego zdania w domu. A jak mówiłam moim rodzicom ze tak być nie może to oni go bronili bo to mąż. Jak takie znęcanie udowodnić przed sądem. Miałam świadka na o ze mąż do mnie wydawania do pracy i ubliza mi. Ale po za tym nikt z rodziny mi nie pomógł. Wiec tak jak mówi założyciel tematu nie wiecie jak to jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestań upraszczać
bo zaczynasz drażnić tak jak eks żona autora, tak - miałaś zgłaszać znęcanie psychiczne, tak - miałaś zgłaszać znęcanie emocjonalne, osoby zajmujące się tym problemem (dzielnicowy też) doskonale wiedzą, że takie formy istnieją, wiedzą też, że trudno jest udowodnić, ale robią notatki, przyjmują zgłoszenia. Zespoły interdyscyplinarne zajmujące się przemocą od 2 lat są szkolone, nawet policjanci z interwencji przechodzą szkolenia, by nie podchodzić do przemocy bezdusznie. Nie będę tu opisywała Gminnych programów zapobiegania przemocy w rodzinie i instrumentów jakimi dysponują, a USTAWA nakazuje każdej gminie walkę z tym problemem. To Ty zamiatasz swoje problemy pod dywan, Ty zgodziłaś się na wygraną Twojego męża, ale jak sama zaznaczasz miałaś toksycznych rodziców, nie potrafiłaś wyjść z roli ofiary, bo nawet Twoi rodzice nie stanęli po Twojej stronie. TAK! PRZED SĄDEM należy udowadniać wszelkie formy maltretowania, zaniechanie tego pozwala na dalszą eskalację przemocy i NIE WIDZENIE problemu przez innych. Nie zgłaszanie, nie dbanie o to rodzi takie postawy jak TWOJA - rezygnacji i zgody na zło, na to, że sprawca będzie czuł się bezkarny!!! Zakładasz, że nie wiem jak to jest ??? WIEM DOSKONALE, to niestety TY nadal reagujesz jak ofiara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestań upraszczać
i jeszcze jedno... na tym topiku bez rozeznania sytuacji autora (bo masz tylko jego wersję) potrafisz bronić go jak lew i udowadniać, że to on ma rację i ma prawo... dlaczego w swoich sprawach nie potrafiłaś wykrzesać jakiejkolwiek energii do zawalczenia o siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestań upraszczać
i już ostanie na ten moment -"jeszcze jedno" jeżeli dyskutujesz na forum, to używaj formy TY, a nie wy, przestań wrzucać wszystkich do jednego worka z napisem WY - tu nie atakuje się biedulki sfora okropnych kaffeterian jeżeli nie pasuje Ci jakaś wypowiedź, to się do niej odnieś, a nie chowaj się jako samotny Mohikanin przed murem jakiś nieistniejących "WY"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuje ci takiej harpii...pewnie zazdrosci ci ze masz zone i dziecko a ona jest sama... widac pokazała prawdziwa twarz po slubie... wynajmij prawnika i poradź sie go. moze fkatycznie zrób cos z zarobkami bys miał np papier pół etatu reszta pod stołem. Badź cwany i nie daj sie zazdrośnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna pocieszycielko
biednych cudzych mężów :p zacznij pilnować swoich spraw, o! może swojego faceta, bo ten stracony z ud i zadu tłuszczyk, to chyba Ci padł na mózg i nie doradzaj kretyńskich rzeczy ma nafifrać sobie w pracy, by na papierku mieć mnie? jak długo? a co z wyliczeniem kiedyś emerytury z gównianej stawki co pomyśli o nim pracodawca? ma zadeklarować alimenty na dziecko z ukochaną kobietą? to ją uszczęśliwi? a jeżeli jednak im nie wyjdzie, co wtedy? będzie szukał kolejnych kombinacji? myślisz, że eksiara mu zazdrości? przecież pisał, że się z kimś ciąga i chce to robić za jego kasę, nie zazdrości, ale złośliwa to jest, z czegoś to wynika jeżeli facet pisze, że nie rozumiemy jego sytuacji, że nie wiemy jak było9, to chyba się tłumaczy, że nie było tak jak myślimy, to z kolei oznacza, że ma jakieś argumenty na to, że było inaczej i może je w sądzie wykorzystać, by dowieść w sądzie, że eks nie jest świętą Izoldą? dlaczego tu się produkuje, oczywiście nie mówiąc jakie ma zarzuty pod adresem eks, powinien spokojnie z adwokatem ustalać swoją wersję zdarzeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zajmij sie swoim tłuszczem. a tamta jest złosliwa i mu zazdrosci szczesliwego zycia. takie sa kobiety. moze faktycznie rada z malym dochodem jest zła na dłuższa mete. ciezko cos doradzic, w ogóle tamta kobieta nie ma wstydu by jako dorosła osoba straszyc pozwem o alimenty na siebie. niech sie zajmi swoim zyciem i zarobi na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta od kwietnia
Czy ty aby jestes normalna? Na pewno jestes kochanką, pocieszycielką "biednych skrzywdzonych mężulków". Zresztą, tombak ci na mózg uderzył. Co widać i słychać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To proste...
Szkolenie dzielnicowych i teoria to jedno a prawdziwe zycie to drugie. Wszystko pięknie wyglada w teorii. Pewnie ze próbowałam walczyć o swoje i miałam cholernie dobrego prawnika który zajmuje się nawet osobami które skarżą innych do najwyższego trybunału. Ale przez półtora roku miałam już dość fochow i uzerania się. Już samo spotkanie przed sala sądowa było koszmarem. Bo on potrafił się tylko średnie uśmiechać i kłamać ze mnie kocha i takie rzeczy nigdy nie miały miejsca. Popieram kwatuszka czy jak tam się ta osoba zwie ze skoro jego była kombinuje to on tez może. To ludzie uczą innych cwaniactwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do wszelkich pocieszycielek autor topiku napisał tak w małżeństwie zarabialiśmy oboje po 1200, rozwód jest z mojej winy, była jest dosyć złośliwą kobietą, obawiam się, że będzie chciała alimentów na siebie, ja mam już teraz swoją rodzinę, żonę i dziecko ale poprawił mi się byt bo zarabiam ok. 4tys. czy ona może chcieć i dostać alimenty na siebie w takim przypadku? czy ma szanse? 1-była zona to fakt już nie rodzina ale na jego własne ,życzenie nią była 2 -nikt nie wie jak było między tymi dwojga-ona nie gotowała obiadu bo on nie przychodził po pracy do domu albo on nie przychodził po pracy do domu bo ona nie gotowała obiadu-NIKT Z NAS NIE ZNA PRAWDY-ZNAMY TYLKO JEDNĄ STRONĘ 3-była żona jeszcze nie wniosła pozwu o alimenty wraz z jego uzasadnieniem-może w ogóle nie wniesie a autor topiku po prostu martwi się na zapas 4-faktem jest,że odpowiada w pełni za rozpad małżeństwa-ma uzasadnienie w sekwencji wyroku i niestety to czy ona miał winę czy jej nie miał-jest bez znaczenia zarówno dla sądu jak i tu dla nas-jest czarno na białym i tyle A W A TAKIM WYPADKU ALIMENTY NA BYŁĄ ŻONĘ SIĘ JAK NAJBARDZIEJ NALEŻĄ 5-NIKT TO MA CZYSTE SUMIENIE NIE BOI SIĘ NA ZAPAS-NIE "GDYBA"!!! zarówno są byłe żony jak i byli mężowie-nie sądzę aby Sąd po wnikliwym rozpoznaniu i zapoznaniu się z powodami rozpadu pożycia małżeńskiego rozwodzącej się pary ot tak sobie wydał wyrok na osobę bez winy-każdy ma swoją linie obrony i jeśli "coś" budzi wątpliwość to jest jednoznaczne z winą obojga w mniejszej czy też większej części każdy skrzywdzony człowiek domaga się zadośćuczynienia i "odszkodowania" za swoje krzywdy więc nie widzę powodów do nazywania w tym wypadku byłej żony "zazdrośnicą nie mającą wstydu" itp-to jest chore bo jeśli ktoś tu powinien się wstydzić to tylko i wyłącznie ten który jest winien takiej sytuacji wstydem jest również wskazywanie przez forumowiczów rozwiązania które swobodnie można nazwać "przekrętem"-jest to amoralne oraz nieuczciwe postępowanie nie tylko wobec sądu,wobec pracodawcy,wobec byłej żony ale wobec samego siebie!! To proste... branie na siebie winy tym samym zwalnia z odpowiedzialności i ponoszenia konsekwencji osobę nieuczciwą a wręcz chorą!! to dawanie takiej osobie możliwości dalszego takiego funkcjonowania w społeczeństwie zamiast leczenie się niestety śmiem sądzić,że ty nawet nie zrobiłaś tego dla "swojego świętego spokoju" -tak nie robi człowiek, który nic sobie nie ma do zarzucenia-ciężko jest udowodnić znęcanie się psychiczne to fakt ale nie na tyle aby nie pozbierać i przedstawić dowodów na to-są dyktafony(nawet w komórkach),jest wgląd do konta,są koleżanki,koledzy,ślady po wizytach u specjalistów-przecież twój koszmar nie trwał tydzień czy dwa-musiałaś szukać najpierw pomocy a dopiero później się rozwodzić tak czy siak-postąpiłaś głupio i nie masz się czym tu chwalić a już w ogóle dawać siebie za wzór a do ciebie drogi autorze-byś się wstydził pisać prośby o porady do kobiet!!Szukaj jej u fachowców i specjalistów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja była mnie drażni
kawko dokładnie nie wiecie jak było i też nie wiecie na czym polegał wyrok, szczerze? wiem, że wtedy podczas rozprawy byłem głupi jak cholera ale dla mnie to wszystko było totalnie nieznane i zupełnie nie wiedziałem co mam robić, miałem prawnika - dupę, który też mi za szczególnie nie podpowiedział, moja była ma w sądzie, w którym się rozwodziliśmy matkę! dzisiaj wiem, że powinienem pisać aby nasza sprawa została przeprowadzona w innym sądzie, to był mój baaaaaardzo duży błąd, którego już nie naprawię, sprawa powinna był się toczyć gdzie indziej ze względu na możliwość oszustwa po prostu, nakłonienia sędziego czy czegoś takiego, za późno, ona zresztą od drugiej rozprawy cały czas mi powtarzała, że teraz się dowiem na co "ich" stać i że pożałuję, że odeszłem nie żałuję, że odeszłem ale, że załatwiłem to tak a nie inaczej to żałuję, nic więcej nie zrobię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóż twoja żona zapewne też żałuje,że wyszła za ciebie za mąż a teraz jest rozwódką-to działa w dwie strony-każdy czegoś żałuje wiesz z tym sądem to mnie rozbroiłeś!! ani ty ani twój prawnik nie wiedzieliście,że w sądzie pracuje twoja teściowa?! ot tak trafił tam pozew? przecież to z góry było wiadome,że przysługuje tobie prawo do innego składu,do innego sądu-nie no to chyba żart!! i miałeś prawnika?! ee tam...nie żałuję-może tak musiało być nie no głupich nie sieją-sami się rodzą sorki ale kto się gapą urodził ten kanarkiem nie umrze.... naprawdę nie trzeba szkół aby być przewidywalnym w takiej sprawie i sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To proste...
Tylko jako odpowiedz napisze ze nie chodziłam do specjalistów bo nie miałam z czym. Nagrania w sadzie nie pozwolono mi wykorzystać by było nagrane bez wiedzy mojego eks meza. Wiec na koniec powiem tylko tyle. Nie miałam nic na sumieniu po za tym ze chciałam mieć normalne zycie. Często ludzie zmieniają się w trakcie małżeństwa i kto w takiej sytuacji nie był ten nie wie. Nie wszyscy w tym co robią maja poparcie rodziny ja nie miałam wiec zrobiłam co zrobiłam. Ale dalej pozostaje przy tym co myśle. Bo gdybym słuchała ludzi aż w takim stopniu to terapia po rozwodzie żeby znów uwierzyć w siebie nie odniosła by rezultatu. Dzisiaj stoje twardo ziemi dzieki temu ze znalazł się psycholog z powołania który mi pomógł. Bez tego byłabym atakiem człowieka. Aha i na początku tez mi się wydawało ze na rozwodzie tk ja go urządzeń. Zalozycielowi tematu życzę powodzenia. Szczerze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To proste...słuchaj z tego co wiem to miałaś prawo do nagrywania ex bez jego zgody o to właśnie za zgodą sądu może posłużyć jako dowód w sprawie I znowu nie rozumiem-miałaś prawnika, który tobie doradził aby podarować tyranowi i oprawcy upominek w postaci mieszkania a nie podpowiedział,że mogłaś uzyskać taką zgodę o upublicznienie i wykorzystanie nagrań w sądzie wyższej instancji?! szok co do specjalistów to chyba się mylisz pisząc,że nie miałaś z czym do nich chodzić-obojętne tobie to było co dzieje się w twoim domu? radziłaś sobie z tym? no chyba nie skoro ostatecznie wybrałaś rozwód poza tym nie skarżyłaś się nikomu? nigdzie nie szukałaś pomocy? nie mam tobie za złe i nie wytykam tobie nie trafnego wyboru partnera-nikt tak do końca nie wie z kim się wiąże ale nie jest dla mnie normalne aby decydować się na rozwód wiedząc,że jest się bez winy i "dla świętego spokoju" poświęcać cokolwiek człowiekowi który zawinił i potwornie skrzywdził a już totalnym błędem było branie na siebie winy a co do życzeń dla autora-życie wyznacza sprawiedliwą nagrodę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsDFs
tak, ona ma prawo wystapic o alimenty ,wina jest z twojje strony,dlaczego ma jje sie pogorszyc, byt, distaniesz wykaz ile potrzebuje na solarium ,kosmetyczke ,fryzjerke,itd,, nie moze tego nie miec, ty jje to zaplacisz,bo za bledy sie placi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja była mnie drażni
kawka oczywiście, że wiedziałem o teściowej, tak jakpisałem wiem, że to był tragiczny bład, żeby nie prosić o inny sąd, nie mam teraz zamiaru się chłostać przez to, niestety stało się tak i nie wrócę tego, myślę, że gdyby to było takie proste i była mogłaby chcieć alimentów na kosmetyczkę czy fryzjera albo na drogie wczasy, których nie mieliśmy jako małżeństwo to już by napisała więc to chyba jednak nie jest takie proste do uzyskania jak piszecie, a mamusia na pewno by już jej napisała odpowiednie pismo jak ją znam, jak dowiedziała się o rozwodzie to jakoś tragicznie nie ubolewali tylko pierwsze co powiedzieli, że muszą wycisnąć ze mnie maksymalną ilość pieniędzy, faktycznie bardzo mnie kochała, to mi nie piszcie, że ja miałem być cierpiętnikiem i być z kimś kto na mnie nie patrzy ani nie jest w stanie odezwać się, próbowałem poskładać wszystko ale po jakimś czasie też się poddałem, miałem na kolanach ją prosić o to, żeby ze mną chociaż raczyła porozmawiać? dodam, że nie mam pojęcia z jakiej przyczyny tak się zachowywała, nie zdradzałem jej ani nic takiego tydzień po małżeństwie było ok a potem ni z tego ni z owego zaczęła mnie traktować jak ... wcale mnie nie traktowała, zachowywała się jakby mnie nie było, 4 lata mi zeszło i nic się nie zmieniło to się poddałem, chyba za późno bo trzeba było to wcześniej zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale to nie jest tak,że tylko jedna strona jest winna takiego stanu-nic nie bierze się bez przyczyny-twoja była żona również mogłaby podobnie mówić o tobie - nie znamy drugiej strony to są konsekwencje nie przemyślanych decyzji o ślubie a niestety ślub to nie bułka z masłem tak jak szybko się ludzie pobierają równie szybko się rozwodzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bartoszzzzz88
Witam , obecnie rozchodze się z moją żoną po 10 mies bycia razem ,mamy Syna , zostawilem ją bo zakochałem się w mojej koleżance z pracy i chce ułożyć sobie życie , Zarabiam od 2500-3000 tys zł w robocie państwowej nie mam nic na siebie nawet telefonu komórkowego , samochod wszystko jest na mojego Ojca , mieszkam z rodzicami . Moja żona rząda ode mnie 1200 zł alimentów ( 800 zł na Dziecko i 400 zł na siebie) Czy ma takie prawo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem z blokowiska
Nie ważne co masz, a czego nie masz na siebie.Sąd bierze pod uwagę dochód ,a przede wszystkim Twoje mozliwości zarobkowe . Jak najbardziej dostanie na siebie i dziecko taką kwotę.Weż pod uwagę równiez to iz jesli orzeczona zostanie Twoja wina ,alimenty na żonę możesz płacic do końca życia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khkg avkfvjghk,ki/ l
12:14 [zgłoś do usunięcia] multimedia mysle, ze nie ma sie czym martwic, bo: 1. zostawiles jej mieszkanie, 2. minely juz 3 lata! jeśli rozwód jest z jego winy to może DOŻYWOTNIIO ubiegać się o alimenty w przypadku rozwodu bez orzeczenia do 5 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale po co od razu do adwokata i płacić? jest internet trzeba korzystać tu masz informacje o podstawach prawnych http://www.adwokat-alimenty.warszawa.pl/2017/01/30/alimenty-od-meza-dla-zony-bez-rozwodu/ - czyli kiedy możesz a kiedy nie. A tu masz nawet wzory pozwów za free więc jeśli sytuacja jest w mairę prosta to obejdzie się bez prawnika http://www.rozwod24.info/wzory-dokumentow/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×