Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CallMeBlondiee

FOBIA SPOŁECZNA, NIEŚMIAŁOŚĆ. Są chętni na spotkanie??

Polecane posty

efCCCia no to troszkę nas poznałaś po tej lekturze :) miło, że chciało Ci się tyle o nas czytać ;) Facet BEZ latarki Ty podejrzanie mocny? no nie wiem - może coś tam popijałeś w pociągu dla animuszu przed spotkaniem z 3 dziewczynami ;) zaarly ale z Ciebie kombinator! ja tez potrafię być mistrzynią uniku :P nie przerywaj kursu, bo będziesz czuł się z tym okropnie! - coś o tym wiem - tak się urządziłam, że musiałam po kilku latach powtarzać cały kurs - porażka... :( na jazdach nie trzeba wiele gadać - tyle będzie się działo wokół samochodu i drogi, że nie będziesz czuł głuszy milczenia ;) energetyczny zasnąć na stojąco na przystanku??!! ja bym nie umiała... ale spać rano też lubię - rano - na wstawanie nigdy nie jest dla mnie zbyt późno, dobrze, że do pracy wstaję najwcześniej 6.45 - i to co pare dni tak 'wcześnie' ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość energetyczny2012
prawie się wtedy wywróciłem na tym przystanku, nie umiem spać na stojąco, ale sen mnie napadł (wtedy nie wypiłem energetyka) i gdy czułem, że zaczynam się wywracać, to się ocknąłem, kiedyś myślałem, że może naprawdę mam jakąś narkolepsje, ale gdybym miał narkolepsję to chyba wieczorami nie dostawałbym powera, poza tym zasypianie zaczęło się, gdy poszedłem na studia, może jakoś podświadomie tych studiów nie lubię czy coś, a propo studiów mam teraz akurat okienko między zajęciami, nie wiem, po co te okienka robią, dzień jest wtedy zmarnowany i jeszcze ta pogoda dzisiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efCCCia
Oj chciało się czytać, bo to, co piszecie jest ciekawe i fajnie się to czyta. Po tych wpisach możnaby się zapytać: no i gdzie ta fobia? Z tym spaniem i zasypianiem to ciekawa sprawa. Ja też w czasie nauki (szkoła, studia) rano byłam zawsze nieprzytomna, a wieczorem się ożywiałam i nie miałam ochoty iść spać. Teraz niestety ciągle jestem nie do życia, co nie oznacza, że łatwo mi zasnąć. Sen mam płytki, czujny i ciągle mi się coś śni. Ciągle nad czymś główkuję. Czasem podczas takiego półsnu wpadam na pomysły, czasem myli mi się jawa, ze snem :) Energetyczny, a czy Twoje zasypianie nie ma związku z piciem energetyków? One pobudzają, ale gdy przestają działać, no to faktycznie człowiek czuje się jak flak i mógłby na stojąco zasnąć. A okienka są nie po co, a dlaczego. A dlatego, że nie są w stanie optymalnie ułożyć planu zajęć tak, aby wykładowcom pasowało i sale były dostępne. No pogoda to faktycznie jest fatalna. A ja jutro się wybieram z mężem na Jego firmową imprezę integracyjną. I to jeszcze nie taką na luzie tylko w sukniach i na szpilkach. Łoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaarly
Dzisiaj czeka mnie niemiła rozmowa z sasiadami obok (do ktorej sie przygotowywuje w myslach) .Otoż Ci wspaniali sasiedzi odcieli mi kabel od anteny sat.,ktora mam na dachu prawdopodobnie dlatego ,ze podczas obecnych silnych wiatrow stukal im o balustrade od balkonu,co im przeszkadzalo.Wiec zamiast przyjsc do mnie i porozmawiac ,a nawet wlozyc kartke w drzwi , to oni obcieli mi ten kabel antenowy i tak jestem bez telewizji :( Nie wiem skad sie biora tacy ludzie.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
efCCCia - Powodzenia na imprezie. Trzymam kciuki, żeby było fajnie :) Ja osobiście bardzo lubię takie okazje, gdzie można się ładnie i kobieco ubrać, pójść do fryzjera, założyć fajną sukienkę i szpilki. To jest dla mnie z tego wszystkiego najprzyjemniejsze, bo sama impreza i udzielanie się towarzyskie to już nie bardzo :/ Pytasz o tarczycę, a więc od kilku miesięcy jestem pod opieką endokrynologa, co miesiąc jeżdżę na USG i regularnie badam krew. Lekarka przepisała mi leki blokujące, które z zaawansowanej nadczynności wywołały u mnie niedoczynność. Teraz już mam nie brać lekarstw i czekać aż TSH samoistnie mi wzrośnie do poziomu równowagi. Jeśli również miałaś nadczynność, to zapewne doświadczyłaś objawów takich jak nerwowość, kołatanie serce, niepokój, bezsenność, ciagłe zmęczenie itp. Udało Ci się z tego wyleczyć? Z tego co wyczytałam, to zaburzenia tarczycowe powracają przez całe życie i cały czas powinno się robić badania kontrolne. Jeśli masz płytki i niespokojny sen, to może znowu tarczyca pracuje na zbyt wysokich obrotach? Ja z kolei ostatnio jestem bardzo senna i "zmulona" przez tą sztucznie wywołaną niedoczynność i czuję, że jestem powolna jak żółw. I wciąż odnotowuję głębokie spadki nastroju. Też uważam, że gospodarka hormonalna na pewno nie pozostaje bez wpływu na psychikę, odbieranie i przetwarzanie bodźców z otoczenia, a więc fobię również. Widzę to na swoim przykładzie, ale też innych osób, które piszą jak to przez problemy z tarczycą wpadły w różnego rodzaju psychiczne zawirowania. zaarly - Współczuję sąsiadów. Niestety tacy są niektórzy ludzie i nic na to nie poradzimy, szkoda nerwów na ścieranie się z nimi. Z drugiej strony nie można pozwolić sobie w kaszę dmuchać. Daj znać co wynikło z tej rozmowy. energetyczny - Na Twoim miejscu spróbowałabym odstawić te energetyki. Nie chcę prawić kazań, ale one naprawdę robią spustoszenie w organizmie i tak jak efCCCia pisze, człowiek później czuje się jak flak. Też nie znosilam okienek i przerw. Nie wiedziałam co mam wtedy ze sobą zrobić, wolałabym odwalić szybko zajęcia i jak najszybciej być w domu. Pamiętam jak się wkurzałam, gdy niektórzy domagali się dodatkowych przerw na papierosa. Kilka razy po 5-10 min. i robiła się prawie godzina dodatkowego siedzenia na uczelni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość energetyczny2012
efCCCia, CallMeBlondiee moje zasypianie nie ma żadnego związku z piciem energetyków, zasypianie rozpoczęło się dużo wcześniej, ja po energetykach nie czuję się ja flak, na mnie to tak nie działa, z wyjątkiem burna malinowego (prawdopodobnie ze względu na bardzo dużą ilość cukru) z reguły piję tylko jeden rodzaj energetyka, bo inne w ogóle mnie nie pobudzały, no chyba, że jest ranny wykład z mistrzem usypiania, wtedy żadne energetyki nie pomogą, myślę, że gdyby był ogólnopolski konkurs na najbardziej usypiającego wykładowcę, on mógłby kandydować nie mogę odstawić energetyka, wręcz przeciwnie, z uwagi na brak sensownego myślenia u ojca, być może będę musiał zwiększyć jego picie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efCCCia
Zaarly i jak? Udało Ci się z sąsiadami pogadać? Co wyniknęło z tej rozmowy? CallMe ja zupełnie niedawno odkryłam coś takiego, jak kobiecy wygląd i sukienki. Kolejna już wisi w mojej szafie i to w kolorze czerwonym! Zawsze uważałam się za nieatrakcyjną i nie miałam jakiejś motywacji i pomysłów, jak dbać o siebie. A dzisiaj, gdy oglądam te zdjęcia to w ogóle siebie nie rozumiem i żałuje straconego czasu. Jak zachorowałam na tarczycę to byłam nawet 2 tygodnie w szpitalu, tak mocne miałam przekroczenia norm. Potem też niedoczynność, a potem nawrót nadczynności. Taka huśtawka i objawy tak, jak piszesz. Groziła mi nawet operacja, ale potem wyszłam na prostą. Badam się regularnie, ale mam spokój już 14 lat! Teraz też jest OK. z tarczycą, ale z kolei wydzielanie innych hormonów też kontrolowanych przez przysadkę szwankuje. Energetyczny, nie skumałam powodów, dla których nie możesz odstawić energetyków :) Suu: TLC to jakiś kanał telewizyjny. Chyba go nie znam, bo go nie mam. Coś ciekawego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość energetyczny2012
efCCCia nie odstawię energetyków, ponieważ jeżeli odstawię to jeszcze bardziej nie będzie mi się chciało uczyć i ojciec by się darł, co spowodowało by, że jeszcze bardziej nie chciało by mi się uczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaarly
Więc tak, poszedłem z dyktafonem bo chciałem nagrać to co będą mówić.Akurat wychodząc ze swojego mieszkania spotkałem na klatce schodowej tego sąsiada i spytałem się czemu obciął mi ten kabel antenowy.On się obruszył z zaczął się wypierać że to nie on bo niby czemu miałby to robić że kabel o 5-tej rano walił mu w balustradę i jego talerz od cyfry więc,a kabel był już urwany on tylko go przywiązał do swojej balustrady.Ja mu nie wierzę bo kabel jest zbyt gruby aby się samoczynnie przerwał,przetarł zresztą uciachany jest prawie przy samym murze gdzie wchodzi w moją ścianę a tylko on miał wystarczającą odległość wychylając się ze swojego balkonu aby to zrobić. Więc z nagrania nic nie wynika bo się wyparł... Kupiłem złączki antenowe i może uda mi się jakoś połączyć te kable. Ale jestem z siebie dumny ,że podczas rozmowy byłem pewny i stanowczy chyba nawet był zaskoczony :) Mam nadzieję ,że Wy macie lepszych sąsiadów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaarly to dobrze, że jesteś zadowolony z przebiegu rozmowy z sąsiadem :) mam nadzieję, że złączką połączysz te kable, weź go jakoś unieruchom, co by nie denerwował tego walniętego sąsiada (też myślę, że sam się nie przetarł :P ) efCCCia TLC ma w Cyfrowym Polsacie, czasem są fajne dokumenty o chorobach i problemach ludzkich; widzę wspólny tarczycowy problem z CallMe... ja jednak nie mam żadnego fizjologicznego wytłumaczenia dla mojej fobii; czerwona sukienka - odważny krok ;) super :D jak tam impreza integracyjna w firmie męża??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efCCCia
Energetyczny, ale masz motywację! :) Grunt jednak, że masz i że się uczysz. Trochę strach, żeby te energetyki jakiegoś spustoszenia w organizmie Ci nie zrobiły. Zaarly, sąsiedzi chyba mają to do siebie, że mają z reguły jakieś dziwne narowy. O moich też mogłabym co nieco skrobnąć. Super, że Ci się udało z nim pogadać. Suu, tarczyca raczej nie jest wytłumaczeniem, tylko jakimś gratisem chyba. Impreza się udała. Siedziałam trochę sztywna i drętwa, mało rozmowna, ale co sobie potańczyłam, to potańczyłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość energetyczny2012
efCCCia po pierwsze motywacji to raczej nie mam :) po drugie spustoszenie w organizmie to chyba już mam, oprócz trochę energetyków piję bardzo dużo coca coli, w najbliższym czasie planuję kupić jakiś magnez+kompleks witamin tylko nie wiem jeszcze czy plusz czy vigor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
efCCCia fajnie,że imprezka mimo wszystko, w Twoim odczuciu należy do udanych :) ja się już dawno nigdzie nie stroiłam, 2 lata temu jakieś wesele zaliczyłam, teraz nie mogę się doczekać, aż mój brat się chajtnie ;) kiedyś przerażały mnie takie spędy, ale na szczęście trochę oddziczałam w tej kwestii i chętnie bym gdzieś się wybrała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet bez latarki
Wesele? O fuj! Jestem dziki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet, heh, taka drobna dzikość to na pewno ;) A serio, to miałam taki okres około 15-18 lat, że wymigałam się od 2 ważnych wesel w rodzinie. Czułam się podle (bo 1 to np bardzo bliska kuzynka z dzieciństwa i pewnie pomyślała, że ją olałam, zazdrościłam czy nie wiem co jeszcze) Zresztą nawet moja mama nie mogła pojąć moich decyzji (mamę mam dość imprezową ;) ) I po czasie (czyli niedawno) zaczęłam żałować, że tak się zachowywałam, bo na weselach i tak każdy uchlany i nie bardzo zwraca uwagę jak się zachowuje jakaś Mała Suu :P Przepraszam, jak pisze nieskładnie, ale właśnie opróżniłam szampana i wino 0,75 z 2 kobietami i coś mi w głowie szumi i przestawia myśli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet bez latarki
A ja praktycznie nigdy nie potrafiłem się wymigać. Zawsze słyszałem, że to nie wypada odmawiać rodzinie. A potem się męczyłem. Koleżance skłamałem i jakoś sie wymigałem. Obraziła się. W końcu jednak zapomniała.:) Wciąż pracuję nad odmawianiem. Na razie mi nie wychodzi. Wino i szampan? Dlaczego mnie tam nie ma?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet, mi zdarzyło się raz, że nie potrafiłam odmówić, zaprosiła mnie na wesele koleżanka z technikum, zwodziłam ją do końca, że przyjadę na 100% - i w końcu wystawiłam ją do wiatru i potem głupio się tłumaczyłam - już nie pamiętam dokładnie, ale coś na kształt, że spóźniłam się na pociąg :( ...Potem już wolałam innym odmawiać wprost od samego początku... co tez nie było łatwą sztuką... Fobicy to mają strasznie trudno... tyle trzeba kombinować i się męczyć, i jeszcze szukać trudności tam, gdzie każdy widzi przyjemność ;) Szampan i winko zabrzmiało kusząco? ;) noo, uczucie zawirowania po - bezcenne ;) ...to kiedy się skusisz na wspólne % ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet bez latarki
Kiedy? Na razie mogę tylko rozłożyc ręce w geście bezradności. Jajka w majonezie? Kto wymyślił taką upiorną przekąskę?!;) Całą resztę mogę mieszać.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jakieś Kukiza wystrzałowe menu. Coś tam jeszcze było o ogórkach z kisielem - no nie wiem czy 'wszystko inne możesz mieszać'? :P hehe ja aż tak bym nie eksperymentowała. Nie bądź taki bezradny ;) podobno chcieć znaczy móc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efCCCia
Energetyczny, Twoim motywatorem jest chęć uniknięcia niezadowolenia (czyt. krzyków) ojca. Ty pewnie już jesteś uzależniony od tych napojów :) Mała Suu, ja też już nigdzie długo nie byłam i myślałam, ba byłam pewna, że czegoś takiego nie lubię. Tak sobie po prostu wmówiłam. Tylko z alkoholem trochę przesadziłam. O zgrozo wypiłam lampkę szampana i kieliszek wódki, a kac się za mną ciągnął przez dwa dni :0 Teraz chodzi za mną dyskoteka, tak się wybrać i trochę pobrykać. A czy plany Twojego brata są już skonkretyzowane? Facet nie no, wesela to specyficzny rodzaj imprezy. Bardzo specyficzny. Trudno chyba tak bezkompromisowo, bez żadnego ale toto lubić. Mnie czeka toto za dwa tygodnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość energetyczny2012
efCCCia uzależniony ?:D może, i tak wolę energetyki niż np. alkohol, tylko na jednym energetyku się przejechałem - R20, trochę bólu głowy i okropnie walące serce przez prawie dobę i to po wypiciu zaledwie dwóch szklanek, teoretycznie skład ma taki, jak większość energetyków, praktycznie to chyba nie :o ostatnie kupiłem sobie rockstara, ale słodkie to jak diabli, guawa pyszna, tylko właśnie gdyby to takie słodkie nie było, to byłoby git, teraz czekam na monster energy drink :classic_cool: swoją drogą ciekawe, jaki tajemniczy składnik dodają do napoju R20 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet bez latarki
Mala, Mogę. Jestem prawie jak kobita w ciąży.:P Zgadzam się, że chcieć znaczy móc, ale czy powinienem być uparty? Uparty jak osioł?:) efCCCia Pozostaje mi życzyć dobrej zabawy.:) TOTO dla Ciebie. http://www.youtube.com/watch?v=CicJc9OxxG4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała Suu, Facet - wasze dialogi są po prostu świetne! EfCCCia - Cieszę się, że jesteś zadowolona z imprezki. Ja też lubię tańczyć, ale od około dwóch lat mam dziwną blokadę. Wcześniej szalałam na parkiecie, że ho ho. Podejrzewam, że tę blokadę powoduje w pewnym % mój własny facet :/ Przyznam że ostatnio jestem dość częstą bywalczynią wesel, bo w ciągu półtora roku byłam już na trzech. I faktycznie, nie taki diabeł straszny, ogólnie byłoby super, gdyby nie to, że prawie zawsze w towarzystwie znajduje się ktoś kto wytyka mi ze jestem spięta i mało rozmowna. To wytykanie jest moją zmorą :( W tym roku nie poszłam z tego powodu na Sylwestra. Stchórzyłam, mimo, że kupiłam na tę okazję wymarzoną sukienkę, dostałam śliczną biżuterię i miałam zarezerwowaną wizytę u fryzjera. Ależ smutno mi było... Tęsknię za fajną zabawą, okazjami do tańca, śmiechów. Ale po prostu nie ma z kim, brakuje takiej swojej paczki, z którą można poczuć się swobodnie. Najchętniej zaproponowałabym Wam wszystkim taką imprezę z okazji moich niedalekich okrągłych urodzin. Ale zdaję sobie sprawę że to nierealne :) Póki co, wciąż nie możemy się zgrać na wypadzik w góry, ale nadzieja zawsze pozostaje, że może niebawem... :) Mała Suu - Ale kusisz tym szampanem i winkiem :) Dawno nie doświadczyłam tego uczucia zawirowania. Alko jakby przestał na mnie działać. Prędzej się zatruję nadmiarem niż poczuję wir :D Widocznie jakoś źle piję :P Może za rzadko :) Energetyczny - "zaledwie dwóch szklanek" R20? łoo matko, przystopuj chłopie. Ja po szklance coli mam wyrzuty sumienia i przepraszam swój organizm :) Facet - ooo, fajna, zapomniana nutka :) Na koniec pochwalę się, że w dniu dzisiejszym umówiłam się z panem psychiatrą do którego namiar podała kiedyś Ostnica. Za tydzień mam pierwszą wizytę i boję się jak cholera, zwłaszcza że to facet. OMG :o Życząc Wam miłego popołudnia podrzucam kawałek, który sobie podśpiewuję od kilku dni na okrągło :) : http://www.youtube.com/watch?v=oS6wfWu0JvA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość energetyczny2012
CallMeBlondiee tak, zaledwie dwóch szklanek, to około pół litra, są osoby które piją po 3, 4, a nawet 5 litrów dziennie, nie mogę przystopować, bo wtedy życie w ogóle do dupy będzie a coli to piję 1-2 litry dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×