Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CallMeBlondiee

FOBIA SPOŁECZNA, NIEŚMIAŁOŚĆ. Są chętni na spotkanie??

Polecane posty

Gość JOANNA1221
Witam Was Też czytuję w miarę regularnie,niestety z pisaniem gorzej... Jak zwykle gratuluję wszystkim sukcesów w walce z fobią, trzymam kciuki i życzę szybkiego powrotu do formy wszystkim w dolkach:) Myślami z Wami ja:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Matias - Na milowe postępy chyba jeszcze za wcześnie. Daj sobie czas i nie zniechęcaj się :) Mała Suu - byłam niedawno w Skalnym Mieście, jeśli masz na myśli to przy Ardszpach :) Mogę polecić, jak również wybrać się tam po raz drugi (właśnie przeglądam moje fotki stamtąd :) ) Jeśli o mnie chodzi, to myślę, że będę w stanie się dostosować do terminów jakie Wam przypasują. Może być to początek maja, ale widzę że chyba będzie to kolidować z planami Dominiki. Moje godziny "pracy" są bardzo elastyczne, więc mi odpowiada zarówno weekend, jak i pozostałe dni tygodnia. Co do miejsca też nie będę raczej wybrzydzać. Póki co jestem otwarta na propozycje, i przyjmę decyzję większości. Jak wpadnie mi coś do głowy to wrzucę też może jakiś swój pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 33 na karku
Widzę, że nikt mnie o zdanie nie pyta,... ale to BARDZO DOBRZE! Lubię przyjeżdżać na gotowe.;) Póki co, wciąż miałbym problem z przyjazdem, ale gdy tylko się z tym uporam, to przyjadę wszędzie i w każdym terminie. Od siebie dodam, że chciałbym, aby było ciepło, bo nie chcę marznąć. Znowu.;) Podoba mi się pomysł z noclegiem. To dobry pomysł przynajmniej z kilku powodów, ale jakoś nie mam siły i ochoty ich wymieniać. Dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 3 komunie w maju dlatego ten maj będzie taki mało dyspozycyjny. Nie dość, że sama uroczystość to trzeba coś dzieciakom kupić więc też nie wiem jak będę stała z kasą. Proponuję żebyście spotkali się w górach tak jak planujecie w kwietniu czy na początku maja bo widzę, że Wam odpowiada tym razem dłuższy wyjazd z noclegiem i na dodatek w górach. A potem może w czerwcu, albo może w wakacyjne miesiące zrobimy sobie spotkanie typu tego Waszego ostatniego wrocławskiego czyli tylko na kilka godzin w jakimś mieście. Szczerze mówiąc dla mnie jest to odpowiedniejsze. Wy już się znacie więc może łatwiej zdecydować się na wspólny wypoczynek w górach. Mnie to nie przekonuje z różnych względów. I niespodzianka z Szarą Myszą wczoraj już się poznałyśmy:) Poszłyśmy sobie do pewnej knajpki i rozmawiałyśmy przez kilka godzin. Bardzo miło spędzony czas. Na pewno powtórzymy to jeszcze niejednokrotnie. Myślę, że mimo wcześniejszych obaw ( przynajmniej z mojej strony) polubiłyśmy się i dobrze czułyśmy w swoim towarzystwie. Obeszło się bez głuchej ciszy, skrępowania i nieśmiałości. Poznawanie ludzi w ten sposób jest naprawdę dobrą alternatywą dla mnie, bo powiem Wam szczerze, że prócz mojego Michała i sióstr nigdy nie byłam z nikim innym na piwie w knajpie nie licząc kilku tzw. randek, ale głównie chodzi o koleżanki takie babskie pogaduchy... Tak niestety taka zacofana jestem. Jest nas tu tak dużo więc moglibyśmy bardzo często się spotykać wszyscy tylko ta cholerna odległość. Największa przeszkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dominika - ok, rozumiem Cię. Póki co nie jest jeszcze powiedziane, że to spotkanie na pewno będzie z noclegiem, więc może jeszcze zmienisz zdanie. Fajnie, że poznałyście się z Myszą i że spędziłyście miło czas :) Zawszenowy - a dlaczego Ty nie chcesz uczestniczyć w tej dobrej zabawie, której nam życzysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
33 no ja się grzecznie zapytałam o zdanie wszystkich, Ciebie także wymieniłam z nicka :P generalnie lubię planować, tylko - jak to fobik- mam obawy czy czasem komuś nie narzucam swojej woli... :/ Dominiko miło, że spotkaliście się z Myszą i przyjemnie spędziłyście czas :) ja mam 3 komunie w czerwcu!! w tym jedna mojego synka :) dla ścisłości: nasze wrocławskie spotkanko wcale nie było tak zupełnie 'bez noclegu', a już na pewno nie bez 'nocki' ...tyle, że nocowaliśmy na siedząco w pubie :P ...właśnie ta odległość komplikuje sprawy... ja bym to widziała tak, żeby spotkać się w kwietniu w górach, a mega-spotkanko zorganizować latem, zahaczając o Kraków i Zakopane (myślę, że Kraków to takie dostępne pod względem dojazdu miejsce, jeśli ktoś poważnie chce się spotkać w większej grupie) ale naprawdę nie chcę nic narzucać i byłoby mi głupio, gdyby wszyscy musieli się podporządkować moim pomysłom ;) CallMe tak, mnie kuszą okolice Ardszpach, bo tam nigdy nie byłam, a wiem, że pięknie; ale nie chcę żebyś Ty musiała dublować swoje podróże ;) ja np schodziłam wiele razy Szczeliniec i te właściwe Góry Stołowe, więc wolałabym się w nie nie pchać po raz n-ty ;) ale w okolicach jest dużo górek, więc mam nadzieję, że wybierzemy coś, co zadowoli każdego Joanno nie skusisz się na spotkanie z nami?? ZawszeNowy a Ty? zabaw się razem z nami! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JOANNA1221
Mala Suu ja bardzo chętnie,niestety nie w najbliższym czasie. Nie dzieje się u mnie ostatnio najlepiej tak w pracy,jak i w życiu codziennym... Muszę wszystko poukładać,w miarę możliwości - najszybciej. Zaglądam na forum i czytam,choć nie zawsze mogę coś napisać...będziemy w kontakcie. Pozdrawiam wszystkich serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o Kraków i Zakopane to jak najbardziej będzie mi to odpowiadało. W wakacje zawsze jestem w tamtym okolicach więc tutaj nie byłoby problemu tylko wcześniej musiałabym poznać dokładną datę by zorganizować sobie urlop w górach na akurat tamten czas. Ale ta opcja najbardziej mi odpowiada. I mogłabym wtedy i do Krakowa wpaść lub w samym Zakopanym. Nie musiałabym się martwić o nocleg, bo i tak spędzę tam z dwa tygodnie:) Ja głosuję za tym pomysłem właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostnica
Witajcie, przybywam z innego forum po reklamie jednej z piszących tu dziewczyn:) Od kilku miesięcy wiem, że mam problem osobowości unikającej. I tak po przebudzeniu z matrixa żyję dalej, tyle, że bardziej świadomie. Częściej podejmuję ryzyko, chociaż problemy mam nadal. Jako że jestem po terapii grupowej, obecnie zbieram jej owoce. Czasem się nie blokuję:) Szukam informacji i rozwiązań. A że mam trudności z działaniem, planuję dalszą (auto)terapię. W tutejszym wątku (przeczytałam tylko 3 ostatnie strony, co i tak zajęło masę czasu!) doczytałam, że macie tu złą opinię o psychologach. Ciekawi mnie dlaczego. A najbardziej jestem ciekawa, jak sobie radzicie na co dzień, jakie odkrycie, przekonanie, miało dla Was największe znaczenie przy zmaganiach z fobią. To ogromna wiedza, która upowszechniana może pomóc innym:) Wspaniale, że się spotykacie. Chętnie również spotkałabym się z ludźmi, którzy są podobni do mnie, zwłaszcza na kawkę/herbatkę we Wrocławiu (lub innym mieście?). Zaintrygowało mnie, Matias, jakie objawy somatyczne skłoniły Cię do wizyty u neurologa? Zanim zapytam o coś więcej, poczytam Was, na razie dwoi mi się w oczach od Waszych wpisów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostnica
Witajcie, przybywam z innego forum po reklamie jednej z piszących tu dziewczyn:) Od kilku miesięcy wiem, że mam problem osobowości unikającej. I tak po przebudzeniu z matrixa żyję dalej, tyle, że bardziej świadomie. Częściej podejmuję ryzyko, chociaż problemy mam nadal. Jako że jestem po terapii grupowej, obecnie zbieram jej owoce. Czasem się nie blokuję:) Szukam informacji i rozwiązań. A że mam trudności z działaniem, planuję dalszą (auto)terapię. W tutejszym wątku (przeczytałam tylko 3 ostatnie strony, co i tak zajęło masę czasu!) doczytałam, że macie tu złą opinię o psychologach. Ciekawi mnie dlaczego. A najbardziej jestem ciekawa, jak sobie radzicie na co dzień, jakie odkrycie, przekonanie, miało dla Was największe znaczenie przy zmaganiach z fobią. To ogromna wiedza, która upowszechniana może pomóc innym:) Wspaniale, że się spotykacie. Chętnie również spotkałabym się z ludźmi, którzy są podobni do mnie, zwłaszcza na kawkę/herbatkę we Wrocławiu (lub innym mieście?). Zaintrygowało mnie, Matias, jakie objawy somatyczne skłoniły Cię do wizyty u neurologa? Zanim zapytam o coś więcej, poczytam Was, na razie dwoi mi się w oczach od Waszych wpisów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć ostnica. Tutaj w weekendy jest mały ruch . W tygodniu jest dużo lepiej . Ja akurat żadnych wielkich kroków ze swoją fobią nie poczyniłem . Po prostu sobie żyję z dnia na dzień .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj ostnica :) Poszedłem do neurologa bo zacząłem mieć dziwne kłucia, pieczenie, bóle, drgania mięśni. Do tego dochodziło ciągłe uczucie zmęczenia, niezależnie od tego jak długo spałem. Czasem miałem takie dni że czułem się jakbym nie wiem co robił dzień wcześniej nie miałem na nic sił, wysiadałem też w wychodzeniu po schodach. Zdarzają się też problemy ze wzrokiem i jeszcze mógłbym kilka rzeczy wymienić. Jednak nie mam typowych objawów neurologicznych, dwóch neurologów u których byłem nie widzieli nic niepokojącego, ale dla świętego spokoju dostałem skierowanie na rezonans, który nic nie wykazał. Ogólnie coraz bardziej czuję się jak idiota idąc do jakiegokolwiek lekarza... Wyniki krwi świetne, z krążeniem też wszystko ok, teraz neurologicznie też ok. Dziwne jest też to że raz jest lepiej raz jest gorzej, ale nie widzę by jakoś to współgrało z moim stanem nastroju. Ogólnie przez 1,5 roku od kiedy to się zaczęło w sumie nie nastąpiło jakieś wielkie pogorszenie. Z drugiej strony ja już zaczynam do tego przywykać, to że mnie gdzieś coś zaboli w najmniej spodziewanym momencie i niczym nieuzasadnione, nie jest dla mnie czymś nowym. Po prostu się już przyzwyczaiłem... A co do tego jak sobie radzimy na co dzień, to ja sobie nie radzę... Ale może wszystko wreszcie jakoś się ułoży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostnica :) witaj! to moja sprawka, że tu jesteś i bardzo się cieszę z tego stanu rzeczy :D Możesz nam opisać na czym polegała Twoje terapia grupowa? fajnie, że zauważasz jakieś dobre wyniki. Moja opinia nt specjalistów do wyciągnięcia nas z problemów jest nieugruntowana żadnym doświadczeniem z taką osobą. Po prostu naczytałam się dużo nad mechanizmem działania u mnie fobii i wierzę, że mogę pokonać ją sama (z tym, że jakoś dziwnie często brakuje mi zapału do tej trudnej walki... :P ) CallMe a czy Ty dalej zmierzasz do realizowania tej terapii we Wrocławiu, o której pisałaś kiedyś? Ostnica, mam wielką nadzieję poznać Cię osobiście!! Może się skusisz na najbliższe spotkanie w górskim plenerze, nad szczegółami którego jeszcze pertraktujemy. Co wywarło duży wpływ w mojej walce z fobią? Po kilkuletniej przerwie rozpoczęłam moje drugie studia (podyplomowe). Była to dla mnie trudna decyzja, ponieważ pierwsze studia przewegetowałam na uboczu mojej grupy, wyalienowana przez samą siebie, przez moje wyobrażenia o niskiej wartości mojej osoby. Był to dla mnie ciężki czas i przy studiach trzymało mnie tylko zafascynowanie kierunkiem moich studiów. Obecne studia rozpoczęłam w bojowym nastroju - pełna obaw, ale zarazem wiary, że wiele mogę zmienić i że to moje zachowanie (wyglądające na niechęć i wrogość a będące strachem przed oceną i niewiarą, że mogę być dla kogoś interesująca) wpływa na odbiór mojej osoby przez innych. Zmieniłam w moich zachowaniach wiele: zamiast unikać ludzi lgnę do ich towarzystwa, zamiast milczeć - staram się podtrzymywać rozmowy, zamiast stać z boku - uczestniczę w tym, w czym uczestniczy grupa... Bywa to trudne i męczące, ale widzę, że podnosi moją samoocenę i że tym sposobem nikt nie będzie mnie postrzegał jako odludka i dziwaka. Jest mi już znacznie lżej przebywać z ludźmi, a nawet czasem wręcz z przyjemnością idę na zajęcia i pokonuję kolejne bariery i zadania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ciągu ostatnich bezsennych 48 godzin napisałem chyba z 10 rożnych postów w tym temacie i żadnego nie wysłałem . Nawet nie wiecie ile "mądrości" was ominęło .:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawszenowy niezmiernie ubolewam :( - więcej odwagi! (hehe sarkazm :P ) fanie, że masz tyle myśli w głowie... ja przez ostatnie senne ponad 24h nie tylko nie wysłałam żadnej wypowiedzi, ale i nie napisałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LionInTheJar
Witajcie! Uwazam, ze to swietnie ze istnieje takie forum, gdzie mozna sie wspierac nawzajem. ;) Łatwiej jest zrozumiec kogos kto ma podobne problemy i zahamowania. Wazne zeby "to" zaakceptowac i umiec z tym zyc, powoli robiac kroki na przod. U kazdego moze sie to zahamowanie objawiac troche inaczej i moze miec rozne przczyny i skutki. Ale jestem za tym zebysmy trzymali razem! Jezeli byla by mozliwosc poznania sie na zywo :D To ja jestem chetna! ^^ Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam dziwny nastrój . W wczoraj zdałem sobie sprawę że już nic mnie nie trzyma na tym świecie .Powinienem być teraz zdenerwowany ,zazdrosny albo zrozpaczony .A ja czuję tylko ulgę .Już nie mam się czym martwić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć LionInTheJar .Tu jest sporo bardziej pozytywnie nastawionych ludzi do życia niż ja , więc się nie przejmuj tymi moimi wypocinami . Ja lobię się czasem zdołować .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LionInTheJar
Dlaczego nie chcesz juz zyc na tym swiecie? Co tak bardzo Tobie tu przeszkadza czy wrecz nie daje zyc? Moze sa jednak inne rozwiazania Twoich problemow, nie warto sie poddawac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lion witaj dążymy tu właśnie do spotkań w gronie ludzi z problemami podobnymi do naszych, i realizujemy takie spotkania... skąd piszesz? Zawszenowy ee tam -'nic Cię nie trzyma' jakaś piosenka była o ważności chwil, 'których jeszcze nie znamy i na które czekamy' ...i tego się trzeba trzymać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powtarzam . Mną się nie przejmujcie . Ja tu nie wrzucam swoich listów samobójczych tylko plotę co mi ślina na język przyniesie . Zresztą starzy bywalcy już mnie znają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LionInTheJar
Dokladnie :) A pozatym kazdy jest na swiecie po cos, inaczej by nas tu nie bylo. ;) A problemy sa po to zeby je pokonywac, to czyni nas silnymi wojownikami :D Nawet jak czasami jest bardzo ciezko... Mieszkam w Czestochowie niedlugo chce przeniesc sie do Wrocławia. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LionInTheJar
Ok rozumie czasem dobrze jest sobie posmecic. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesc wam wszystkim
nazywam sie grzegorz, mam 26 lat i jestem niesmiały podajcie swoj numer telefonu abym mogl pokonać lęki lubię was jestem transwestytą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym Wrocławiem to wy już wszyscy przeginacie.:) Dobra LionInTheJar jak ci się nudzi to masz do przeczytania 94 strony historii z życia wziętych . Ja już lecę spać . Dobranoc wam . (trolom też )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LionInTheJar
Przeczytam ale juz nie dzis bo tez mykam spac - Dobranoc ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×