Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CallMeBlondiee

FOBIA SPOŁECZNA, NIEŚMIAŁOŚĆ. Są chętni na spotkanie??

Polecane posty

CallMe - Zaglądam tutaj od czasu do czasu, ale za bardzo nie mam o czym pisać, więc milczę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lukey
Mala Suu: w takim razie trzeba zarezerwować pokój 6-osobowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dla mnie sprawa się komplikuje, nie będę czuła się za fajnie wśród samych par... jeszcze jak CallMeBlondiee postanowi w zaistniałej sytuacji zabrać swojego - to wyobraźcie sobie... Po pierwsze mój mąż nie pojedzie, bo pracuje także w weekendy i święta i akurat w te dni też, a jakby nie pracował to i tak musiałby zostać z naszymi dziećmi na noc. Po drugie nawet jakby CallMe jechała sama - będzie to i tak trochę trudne dla nas dwóch (a zrozumiem, jeśli będzie chciała zabrać swojego - gdy jest tyle par, żeby nie czuć się głupio -i co ze mną?) Po trzecie - to miało być spotkanie fobikowe, a w końcu skończy się na zjeździe przypadkowych osób, z którymi nie będę umiała się - jak zwykle - dogadać :( Hehe, no to burza mózgów od nowa :D to może jednak przesunąć trochę wgłąb maja? jakby było więcej osób, to te 2 pary by się może jakoś 'zgubiły' ;) CallMe - nie odpisałaś mi - kiedy masz następne zjazdy w szkole?? Zresztą pomysłodawczynią Gór Stołowych była UgaaBugaa i nie mogę przeboleć, że jej teraz nie pasuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się w zupełności z Małą Suu. Mam nadzieję, że również to zrozumiecie 🌼 Mała Suu - Jeśli chodzi o maj, to ja mam wolny weekend 14-15.05 i niedzielę 22.05, w czerwcu jeszcze nie wiem jak będzie (mam wtedy sesję i jak się wyrobię również obronę pracy), ale coś wolnego by się chyba znalazło, tylko jeszcze nie znam terminów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tobikm
Jesteście najfajniejszą grupą na tym forum, lubię poczytać was, aż trudno uwierzyć że jesteście nieśmiali, ja też jestem choć może po mnie tego nie widać bardzo tak na co dzień :), pozdrawiam serdecznie ps jestem w górnej granicy wiekowej 32 lata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CallMe no to właśnie w maju się nie dogramy z terminami :( w czerwcu pewnie też - ja mam 2 komunię, Ty sesję i obronę... tobikm miło nam :) a skąd piszesz? opowiedz coś o sobie, a nie tylko czytasz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tobikm
W tym momencie pisze z Krakowa :) bo jestem w pracy, gdy mam chwilkę to zaglądam, a mieszkam na wiosce :). Lubie góry... chodzić ....wspinać się... podziwiać widoki i takie tam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja 321
Właściwie to nie wiem czy do was pasuję, u mnie jest już agorafobia,poza tym odczucia, emocje i postrzeganie świata bardzo podobne więc może jednak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tobikm wspinać się - w sensie z linami?? :) podzielam wszelkie górskie pasje! a co Cię sprowadza na to forum? pisałeś, że nawet po Tobie nie widać, że jesteś nieśmiały... jednak przeszkadza Ci w życiu ta cecha? od dawna do nas zaglądasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maja spróbuj się wpasować - zapraszamy! wychodzisz z domu? z której części Polski jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja 321
Witaj, miło mi bardzo! Wychodzę, nie mam problemów ze sklepem, fryzjerem, urzędem itp. Problem jest z jazdą nie mogę wyjechać poza obręb miasta bo dostaję ataków paniki. Dla większości osób jestem "zwyczajna" niezle się maskuję- lata praktyki:-) Jestem z lubelskiego, mieszkam w malym miasteczku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tobikm
wspinać się znaczy wchodzić na górskie szczyty ;), a trasy są różne, łatwe, trudniejsze, czy mi przeszkadza ta cecha tak :), tak...nie lubię publicznych wystąpień strasznie mnie to stresuje :), nie lubię być w centrum uwagi ...., czasami nie wiem jak się zachować, różne gafy popełniam hehe, dziwne jest to że pracuje w takim miejscu gdzie trzeba być towarzyskim :) komunkacji interpersolnalna jest bardzo ważna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja321
Może to tylko nieśmiałość i trema, skoro pracujesz w takim miejscu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tobikm
tak nieśmiałość dużo bym żeby jej sie raz na zawsze pozbyć :), Maja nie wyjeżdzałaś nigdy gdzieś dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja 123
Tobikm, wyjeżdżałam, malo tego bardzo to lubiłam. Dlatego tak mi ciężko pogodzić się z tym bo wiem ile tracę. Staram się tym walczyć próbuję jeżdzić, chodzę na terapię. Zmieniło się wiele,ale to jedno ciągle nie niestety... Mnie udalo oswoić nieśmialość, może nie zawsze czuję się komfortowo ale zawsze sobie powtarzam: nie chcę żałować, że czegoś nie zrobiłam, jeśli nie wyjdzie tłumacze sobie: zrobiłam wszystko co mogłam następnym razem może będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maja dobrze, że walczysz z tym ! a jak to się zaczęło, Twoja agorafobia? ja też w wielu sytuacjach potrafię nieźle grać luzik... ;) ale nie zawsze i na dłuższą metę to ciężkie - i wychodzi prawda... tobikm pomyślałam o wspinaczce, bo z tym mi się m.in. kojarzy Twoja okolica - Jura ;) a często wyjeżdżasz w góry? zazdroszczę Tatr pod nosem :) myślę, że praca może wyprowadzić Cię w końcu z nieśmiałości... w końcu chyba codziennie musisz ją tam pokonywać... czy mylę się i pułapka jest nad wyraz szczelna...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja 123
Zaczęło się od depresji, stanów lękowych i tego ,że jedyne bezpieczne miejsce to mój dom. Teraz zostaly stany lękowe chociaż dość rzadko. A same początk to oczywiście dzieciństwo. Poza tym jak to bywa życie nie rozpieszcza obecnie jestem sama wychowuję dwóch synów,za chwilę wracam do pracy i staram się żyć. Najdziwniejsze jest to że pomimo wszystko jestem optymistką. Może trochę samotną bo staram się nikogo nie obarczać swoimi problemami ale czasem udawanie tak bardzo męczy...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co musze to powiedzi
ec.. Moim zdaniem po to są te spotkania Fobików by w jakiś sposób wyrwać się z tej choroby, przełamać, poznać ludzi z podobnymi problemami. Spróbować odnaleźć się w nowym towarzystwie, ale towarzystwie ludzi do nas podobnych. Poznawanie nowych w ogóle ludzi jest w porządku i taki jest nasz cel przełamać się na wszystkich nie tylko dotkniętych fobią, ale to w zyciu.. A spotkania forumowe mają ograniczać się tylko do nas, ludzi, którzy ze sobą tu rozmawiają, którzy mają jakieś problemy. Po co bierzecie drugie połówki?? Nie sądze by mieli ze sobą jakiś problem. Oni nie pasują do nas. To nie ma być wypad towarzyski dla zabawy. To ma być w jakimś sensie terapia, a nie spędzenie miłego czasu ze swoim ukochanym.ukochaną. Owszem można połączyć prywatny wyjazd z tym naszym forumowym, ale wtedy rezerwujemy sobie oddzielne pokoje może i oddzielne pensjonaty i spotykamy się gdzieś na mieście, w górach, na stoku ale BEZ OSÓB TOWARZYSZĄCYCH. A ja widze, że tu nawet w pokoju mieliby nie fobicy być. Mnie też to nie odpowiada. Jeśli spotkanie jest jednodniowe i np. jakaś osoba z przyczyn technicznych musi poprosić faceta o dowóz to facet wiezie, ale też ulatnia się i zajmuje swoimi sprawami, a na spotkaniu się nie pojawia. Jeśli wyjazd jest kilku dniowy to też nie ciągajcie ze sobą swoich facetów, dziewczyn, bo to jest bez sensu. Jeśli ktoś chce przy okazji spędzić dodatkowe kilka dn iw górach z ukochaną/ikochaną to po prostu zróbcie sobie swój wyjazd i nie będziecie aż tak aktywnie uczestniczyć w spotkaniu jak reszta, ale na kilka godzin wyrwiecie się na spotkanie SAMYCH fobików. To też byłaby dla Was terapia, bo ciaganie ze soba bliskich osob nas otwiera. A my musimy nauczyc sie zyc samemu bez sprzyjajacych bodźców. Ja nie wiem, ale takie jest moje zdanie.. widze, ze i kilka dziewczyn tez jakos na te pary sie usmiecha. Ale zrobicie jak uwazacie. Ja i tak na to spotkanie nie przyjade jak wspomnialam ze wzgledu na mature, ale beda nastepne i tez mam faceta i jesli spotkanie bedzie w gorach to moze go wezme, ale nie bede z nim na spotkaniu. Nie bede go mieszac do naszego towarzystwa i swiata. A najlepiej to w ogole odciac sie od swoich polowek i poswiecic calkowicie terapii forumowej i przyjechac samemu. Ja widze w tym wiekszy sens. Jesli ktos ma ochoty na wypady za miasto w towarzystwie swoich chlopakow i dziewcyzn, mezow czy zon to nie tym rezem. Ja jestem za tym by na spotkaniu pojawialy sie tylko i wylacznie osoby z forum piszace tutaj, ktore znamy, ktore maja problemy. No chyba, ze ktoras polowka sama zmaga sie z problemami to niech do nas zawita, ale niech nie jedzie jako zwyczajna osoba towarzyszaca. Bo taki wyjazd ma byc przyjemny, ale tez ma miec jakis cel. I na nim powinny byc tylko ludzie z problemami. Jesli kogos urazilam to sory, ale mnie tez nie podobaja sie te pomysly z braniem towarzyszy. Rozmowy beda juz nie te same i wieksza krepacja dla innych, bo wrazenie ze jest miedzy nami ktos "normalny" bedzie nas blokowac. Moze nie powinnam sie wypowiadac, bo w gory stolowe nie jade, ale mowie na zas. I pubudzly mnie do tego dziewczyny, ktore tez poniekad wyrazily niechec do takiego pomyslu. Moze komus ciezko rozstac sie na kilka dni z kims, ale to jesli jest problem to trzeba orgniazowac krotsze spotkania i juz. Chociaz zawsze jakas nocka jest wpisana, bo czesc osob bedzie jechac z daleka i sila rzeczy bedzie trzeba przenocowac. Jesli trzeba brac kogos to dyskretnie nie mieszajac go do spotkania ludzi z fobia, z kafetrii z naszego forum. I mam nadzieje, ze nikt nie poczuje sie dotkniety, bo to tylko moje zdanie mozecie miec go gdzies, ale kurcze czuje sie fajnie, bo wreszcie wyrazilam swoje zdanie. - mowila misia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 33 na karku
:D To się nazywa mieć zdanie.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiu 🌻 to Twój najdłuższy post w życiu?? ;) ...czytając myślałam, że to CatchyKathy z drugiego forum zawitała... ;) dziękuję za wyrażenie swojego zdania, bo czułam się trochę podle myśląc, że tylko ja tak uważam... :( Ludzie, nie rozsypujmy się !! Może dojdziemy do jakichś konkluzji jednak! przecież trzeba organizować spotkanka! zawsze można zmienić scenariusz, miejsce, czas... Maja dużych masz chłopaków? też mam 2 synków: 10 i 3 l. i optymistką jestem niepoprawną - zawsze ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiu 🌻 to Twój najdłuższy post w życiu?? ;) ...czytając myślałam, że to CatchyKathy z drugiego forum zawitała... ;) dziękuję za wyrażenie swojego zdania, bo czułam się trochę podle myśląc, że tylko ja tak uważam... :( Ludzie, nie rozsypujmy się !! Może dojdziemy do jakichś konkluzji jednak! przecież trzeba organizować spotkanka! zawsze można zmienić scenariusz, miejsce, czas... Maja dużych masz chłopaków? też mam 2 synków: 10 i 3 l. i optymistką jestem niepoprawną - zawsze ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 33 na karku
... a ja sobie pomyślałem, że to pewnie znowu Matias się rozpisał. Zdziwiło mnie to, że się nie podpisał. ... i tak czytając zorientowałem się, że to jednak ktoś inny... Zabójcze zakończenie.:D Mam nadzieję, że mój śmiech nie został źle odebrany. Zacząłem myśleć, że ktoś anonimowo zostawił własne uwagi,... aż tu nagle takie zaskoczenie! Jestem pod wrażeniem. Niełatwo wyrażać własne zdanie.:) Dopisuję się do grona niepoprawnych optymistów. Oj, byłoby o wiele ciężej bez tego optymizmu.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja także wychowuję sama dzieciątko, jest mi ciężko, to co przeszłam przez ostatnie kilka lat to droga przez mękę. Nabawiłam się nerwicy, nie mogę normalnie funkcjonować. Ja się poddaję i żyję z lekiem i napadami paniki codziennie. Powoli umieram, staję się staruszką w ciele młodej jeszcze kobiety...ile wytrzsymam, nie wiem:( pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słabiutka misia
A ja czuję się zaszczycona, bo 33 na karku wreszcie skierował jakiś post do mnie:) Wow. Odniosłam wrażenie, że 33 rozmawia tylko z 3 dziewczynami stąd, a tu takie wyróznienie:P:P Mała Suu nic się nie rozsypie;) myślę, że jest tutaj grupa osob, ktorym naprawde zalezy na spotkaniach i nic nas nie zniecheci. Ja np. w weekend znowu zawitam do Radomia do Dominiki z naszego forum:):) A jeśli są jakieś trudności w tym majowym wypadzie to jeśli dojdzie do przelozenia wyjazdu z jakis przyczyn to jakby co to w polowie maja bede juz po wszystkich egzaminach wiec jakby co to JADE. Wakacje jakies wreszcie mi sie naleza;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia nie przejmuj się, ja na początku topiku myślałam, że 33 na karku z nikim nie gada, tylko wpada co jakiś czas zostawić swoją ironiczno-cyniczną króciutką uwagę :P hehe też się obawiałam, że post powyżej będzie anonimem; "mówiła misia" - rozbroiło mnie :D Ostnica, Lukey wymyślimy coś, żeby wszyscy byli zadowoleni? :) mam nadzieję, że nie zniechęciłam Was do dalszych spotkań! we Wrocławiu było tak fajnie !!!! Zawszenowy Ty tez mnie rozbroiłeś odpowiedzią 2 minuty po pytaniu CallMe o Ciebie :D koniec tematów?? no nie mów... masz przecież kalendarz ze świętami na każdy dzień i miałeś nas awaryjnie -w razie braku weny- zawiadamiać o aktualnym święcie ;) Matias leczysz się dalej? to już nie pora na terapię? zaczynasz? kupiłeś rower?? 'ach jak przyjemnie' smutno u Ciebie... mam nadzieję, że chociaż dziecko dostarcza Ci radości, chęci do życia i motywacji do jakiegokolwiek działania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lukey
Jestem zdania, że uda się zorganizować kolejne spotkania. Będzie łatwiej, jeśli pozostaniemy otwarci na ludzi "z zewnątrz". Nastawmy się pozytywnie. Kontakt z nimi będzie nas rozwijał, stanowił wyzwanie, któremu będziemy się starali sprostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostnica
Wszystko rozumiem, ustalcie coś, to się dostosuję w miarę możliwości, bez chłopa mego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja 123
Cześć wszystkim! Zazdroszczę wam tych wyjazdów, kiedyś mieliśmy taki pomysł na forum dla agorafobików ale pomysł upadł z racji tego ,że nikt nie chcial ruszyć się z domu ;-) Mala Suu moi chłopcy mają 10 i 8 lat. Właśnie dostałam pracę i jestem przeszczęśliwa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zazdroszczę pracy. Ja jestem bezrobotna długi okres czasu, nie umiem się zebrać, strach paniczny nie pozwala mi na to. Jak ja mam szukać pracy kiedy boję sie panicznie kontaktu z pracodawca potencjalnym , strach przed rozmowa. Jestem po prostu głupia i nie podołam niczemu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×