Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Smutny Koralik

koleżanka wysyła sms do mojego męża

Polecane posty

Gość kikidee
możesz zmienić nicka a i tak będziesz palantem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
tak to juz jest , ze jak komus brak argumentów to rzuca inwektywami samym sobą nic nie reprezetujac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikidee
za to ty reprezentujesz sobą szacunek do osoby której ślubowałeś miłość,wierność i uczciwość małżeńską

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
tylko w kwesti wiernosci nie udalo mi sie przysiegi dorzymać , cała reszta z mojej strony jest oki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MotylekNiebieski
zmiana nicka nic Ci nie da, dalej bedziesz tu wypisywał te swoje herezje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Aamelia
matacz - dlaczego nie piszesz pod dawnym nikiem Karolek ? hmm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
jak to nie ? pisze , ale to jest nick dla dwóch konkretnych tematów .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
herezją jest zasugerowanie autorce tematu , ze maż moze mic inne spojrzenie na sprawe niz ona ? , ze ona próbuje mu narzucić swój punkt widzenia a on bez mrugniecia okiem ma sie podporzadkowac ? sugerowanie autorce , ze kontakt z ową pisujaca sms-y na tym etapie jaki jest, jest kretynizmem ? Moze jeszcze jak ją zdradzi to pójdzie i ją pobije , a meza przytuli ? to są herezje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MotylekNiebieski
Matacz a Ty dalej swoje bla bla bla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do matacza
Ty nie masz honoru, chłopie. Nie chcą cię tu a ty się wpychasz i wpychasz. Ty chyba jesteś impotentem a żona i kochanka, to tylko urojenia twojego chorego umysłu. Która kobieta chciałaby takiego robaczywego i kaprawego kolesia? Chyba tylko desperatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednaaaaaa55
Matacz Widze, że temat sie przeniósł na Ciebie Jak osoba która jest niemoralna, która ma chore myslenie może udzielać rad. Zdradziłeś, więc jestes najlepszym przykładem na to że autorka ma racje i nie powinienes udzielac jej rad w tym temacie bo jestes najlepszym przykładem na to ze facetom nie nalezy ufać. Aha i to ze zdradziłes ma decydujace znaczenie - zdradzasz od lat 9, uważajac ze wszystko jest git bo to TYLKO jedna kochanka, bo zdradziłeś zone DOPIERO po 15 latach małżeństwa. No po prostu tylko klekać przed Toba. Skoro jestes taki zepsuty to nei udzielaj rad bo to ze Ty i Twoja "rodzina" akceptuja takie wybryki to ewenement i nie próbuj przeflancowac autorki na chore myslenie -żona ma akceptować flirtowanie, kochanki, nie zrzedzić i sie nie czepuiać bo INACZEJ BYŚ JA ZOSTAWIŁ. Ale już do telefonu jakby sie dotkneła to rzecz niewybaczalna Jednoo pytanko... Czemu nie we źmiesz rozwodu z żoną.. skoro swoboda i wolność Ci w duszy gra. ZA dużo roboty czy obawa przed obowiazkami??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hansen21
a wy myślicie "strażniczki ogniska domowego" że osoba która zdradziła jest be a ta druga to cacy:O powiem wam że to hipokryzja jest,do zdrady doprowadzają obie strony małżeństwa ,tak tak,właśnie tak to wygląda,pomijam przypadki pań ,które całe życie muszą sobie udowadniać ,że są atrakcyjne i walą się z każdym co popadnie i panów wiecznych łowców tzw.mamisynków/bo tu akurat w wypadku pana to winę matka ponosi/ złe relacje między partnerami doprowadzają do złamania obietnic,szczególnym problemem jest to że nie umiemy się słuchać,mówimy dużo,głośno szybko w nerwach a nie słuchamy partnera do autorki - tylko spokojna rozmowa i ustalenie konkretnych granic ,których przekroczyć w związku waszym nie wolno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednaaaaaa55
Co innego jak zdradzi, żałuje i nie popełnia błędu ponownie a co innego jak zdradza permanentnie i uważa ze wszystko gra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hansen21
taka jedna - wiesz to nie jest tak do końca,w życiu erotycznym te granice co się powinno czego absolutnie nie chociaż dusza o doznania się domaga;)są bardzo rozmyte partnerstwo to rozumienie i przeżywanie siebie nawzajem,zobacz ile tu zranionych dusz:O a wiesz dlaczego? bo ludzie nie dają sobie czasu na poznanie się ,tylko rach ciach i ślub,znają się rok - dwa,odwiedzają tylko na weekendy a tak to smsy i gg i jak mają się poznać i rozumieć,płytkie to wszystko ,konsekwencje wygodnego życia ponoszą:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość litości!
nie przeczytałam wszystkiego, bo przejść przez wywody matacza to jak zdobyć mount everest w zimie tysiąclecia - porażka na całej linni ale ogólnie dziwię się autorce i jej podobnym kobietom. mężuś pisze z inna laską a ta idzie do panienki i jej wygarnia - śmiech na sali:) nazywa ją suką a męża - mężem, którego kocha - a może tak nazwać go skończonym złamasem?? lepiej by pasowało. ale nieeee baba to zawsze ta zła, a facet biedny misio, który się dał omamić...litości po raz kolejny.. smutny koraliku ona nie paplała ci przed ołtarzem tych wszystkich przysiąg tylko twój mężuś - weź go za fraki, przejedź nim po podłodze parę razy (przenośnia), wyżyj się słownie i miej to z głowy. branie go na przetrzymanie tylko pokaże mu że karą będą ciche dni a w takich to on ma święty spokój i ciszę, czyli pełne szczęście i mnóstwo czasu żeby sobie smski pisać podpisuje się nie zdradzająca ale kiedyś zdradzana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niema
litości! ma rację. żona powinna mieć pewność, że to mąż jest wobec niej uczciwy, nie zdoła upilnować wszystkich kobiet, które się kręcą wokół niego. A przynajmniej, ciągłe doskakiwanie do każdej tym bardziej pogrzebie jej godność. Już jedno spotkanie powinno być wystarczająco upokarzające. To się powinno skończyć na nim. zacytuję wypowiedź kobiety, która uporała się z podobnym problemem w imponującym stylu: "Ja mialam kiedys podobna sytuacje... Na szkoleniu poznał jakas dziewczyne i sobie smski wysylali, dzwonili. Z tym, ze ja nie robiłam scen, powiedizalam, ze nie odpowiada mi takie cos, bo nie jest w stosunku do mnie lojalny, szery i trace zaufajnie. Tłumaczył, że to tylko koleżanka . Bylo to dla mnie o tyle dziwne, ze do mnie tylu smsów nie wysyłał w ciągu dnia, a pracowałam, więc nie widizeliśmy się po 10 godzin na dobre... No nie poskutkowało. Mialam w pracy kolege, który usilnie mnie podrywał, chcoiaz mialam meżą!! Wykorzystalam to, dałam się mu zaprosić do kina. W piatek wieczorem kolega ten przyjechał po mnie, abysmy poszli do kina. Mąz zrobił wielkie oczy, szczeke zbierał z podłogi i się pyta, ze jak to ja wychodze z jakimis facetami do kina. To mu odpowiedizalam, ze skoro on ma koleżanki, którym poświeca swój czas, który powinien przeznaczyć na pielegnacje zwiazku, to ja sama starać się nie będe, a na około jest wielu mężczyzn, którzy z wielka radościa beda mnie zabawiac. Oczywscie mąz się wkurzył, przez tydzien chodizł naburmuszony, ale dalej wypisywał swoje smsy. Ja przestałam gotować, zero miziania - niech do kolezanki idzie (taka była moja odpowiedz na jego 'dlaczego?'). W nastepny piatek znowu wyszłam z kolega, tym razem do restauracji. Wtedy mąz chyba się przestraszył, że to tak na poważnie, poczuł się odsuniety. W nastepnym tygodniu skakał naokoło mnie jak kwoka przy jajku. Ale ja, perfidna baba, w nastepny weekend znowu wyszłam, ale tym razem z koleżanka. Jak on do mnie wydzwanial, smsy pisał!!! Ja nie reagowałam. Błagał o wybaczenie, przepraszał, pisał, ze jest slepym durniem, ze wie, ze źle zrobił. Miałam wtedy wielki ubaw... Oczywsicie nie od raz dałam wszytsko jak na tacy. Jeszcze mniej więcej miesiac byłam taka troche chłodna, wychodziłam sama, ale nie na tak długo. Starał się bardzo, więc później było już ok W zwiazki czasami wkrada się rutyna. Nie słuchaj etgo, ze masz go uwodzić, nie!! Bo on poczuje, ze bedzie Cie mial na każde zawołanie. Masz mu uciekać!! Wyjdz i nwet udawaj, ze wychodzisz z facetem, jęzeli nie mas znikogo pod reka. To jest tak, ze mamy ulubiona pare spodni, sa wygodne, ale kupujemy nowe, to takie ekscytujace, ale później brakuje nam tych starych" http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4488191&start=60 Gdybym miała oceniać, uznałabym, że często (ale nie zawsze, zaznaczam!) te "drugie" nie są nawet w połowie odpowiedzialne za takie sytuacje, co mężczyzna, który jest aktualnie w związku. Mogło być też tak, że widocznie jego zachowanie również czynnie podtrzymywało tę relację, co mogło wzbudzić w kobiecie nadzieję (zwłaszcza, kiedy jest przez niego wyjątkowo traktowana - przykładowo ta "najpiękniejsza"). Trudno się dziwić, że, jeśli coś do niego poczuła, podświadomie stara się przybliżyć kontakt. A odpowiedź na argument, że zajęty, może sobie tłumaczyć: jaką wartość i w ogóle przyszłość ma związek faceta, który zachowuje się, jakby zapomniał, że ma żonę? Nie jest to zbyt mądre i pewnie ciężko takiej kobitce ogarnąć się i spojrzeć trzeźwo na całą sytuację z boku, dostrzec jej pełną niestosowność. Koraliku, sama widzisz. Ty nie prowokowałaś flirtu z obcymi facetami, zachowujesz się uczciwie i odpowiedzialnie. Tyle wystarczy Twoich starań o pielęgnowanie związku. Od tego momentu to on powinien zadbać o Twój komfort psychiczny we własnym małżeństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niema
Chociaż wydaje mi się, że zachowanie męża autorki nie jest spowodowane nudą w związku (jak w przykładzie podanym przeze mnie wyżej), ale raczej niedojrzałą kwestią niedowartościowania. Przydałoby się mu uzmysłowić, że powinien postępować adekwatnie do swojego wieku i powagi, jaką sam nadał swojemu związkowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
jak mnie juz zabraknie to topik umiera - co jest ? dawac tu te swoje madrosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Smutny Koralik
podnoszę. Napisz co u Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja on ona i on
lepiej nie przeglądać komórki partnera bez jego przyzwolenia nie widziałam szczęśliwego finału takiego przedsięwzięcia... zawsze znajdzie się coś, co wzbudzi podejrzenia a na pewno zainicjuje konflikt same pchacie mężów w ramiona kochanek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×