Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Smutny Koralik

koleżanka wysyła sms do mojego męża

Polecane posty

Gość Smutny Koralik
Liyahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh Przeczytałam pierwszy wpis tej laski- MASAKRA! Mieć taki tupet! żona problemem? Ja pierdziele!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda zonka
Koraliku przepraszam że się wtrącę, miałam podobną sytuację, do zdziry zadzwoniłam i jej wygarnęłam. Na szczęście to pomogło i przestraszyła się, nie chciała już rozmawiać z moim mężem. Uff dobrze, że udało mi się go przekonać do swojej racji, iż robi bardzo źle. Przyznał się do błędu, choć nigdy by nie pomyślał, że to mógłby być romans (bo to tylko kolezanka). Było minęło i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liyahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
no ja tez byłam w szoku, nie wiem jak mozna byc tak bezczelnym, najgorsze jest w tym to że takie kobiety doprowadzaja do rozpadu małżeństw a faceci nie widza działań takich manipulantek tylko obwinaja żony :o dlatego na głupie smsy trzeba od razu reagowac bo moze byc gorzej a potem trudniej sobie poradzic z taka małpa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutny Koralik
Świetne okreslenie! Manipulantki! Aż żal serce ściska, że faceci są tacy naiwni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda zonka
Uważam, że jednak powinnaś mu powiedzieć jak bardzo zabolała Cię ta sytuacja. Tak poprostu szczerze. Może zacznie normalnie rozmawiać. Powiedz, że wkońcu jesteście małżeństwem i takie problemy trzeba rozwiązywać a nie tłumić ciągle jakieś złości i żale. Rozmowa to podstawa. Tylko spokojnie, bez obrażania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 miesiace po ślubie a on
Aż żal serce ściska, że faceci są tacy naiwni. nie są naiwni. większość wie o co chodzi, ale udają, że nie wiedzą. czasem trafi się jakiś naiwny, ale to rzadkość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutny Koralik
Ale jak sie pierwsza odezwę, to juz zawsze tak będzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 miesiace po ślubie a on
Koraliku, ale czemu masz pierwsza sie odezwać? Może jeszcze powinnaś go przeprosić? Jasne, nie daj sie, bo jak raz pozwolisz to później już zawsze będzie tak jak on chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liyahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
oczywiscie Koraliku jak juz zaczniecie rozmowe to powiedz wszystko tak jak pisze młoda zonka :) faceci sa naiwni, dlatego my zony musimy czasem myslec i działac za nich dla ocalenia małżeństwa, ja sie czułam strasznie, w zyciu nie przyzyłam czegos takiego, czasem miałam ochote wywalic meza ale kocham go i mamy dzieci wiec trzeba walczyc o swoje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda zonka
Ja bym nie umiała tak wytrzymac. Zapytałabym dlaczego jest taki uparty? do czego dąży?.... nie wiem byle bo taka cisza jest okropna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda zonka
Wiem, że to jest poniżające, ale mój wogóle nie rozumiało co mi chodzi i dlaczego się nie odzywam. Dlatego i sam się nie odzywał bo się mnie bał. I to jest takie koło. Faceci to są pustaki i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutny Koralik
Cisza jest straszna i masakryczna! Nie wiem, nie wiem. Zobaczę ile wytrzymam, przemyślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda zonka
Prawda jest taka, że jak to kobieta zawsze musi być mądra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liyahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
faceci to starszne pustaki, poleca na każdy komplement, a takie mainpulantki doskonale wiedza co takiemu powiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutny Koralik
Z tego co widzę on jest taki uparty, że chyba sie pierwszy nie odezwie. Pewnie myśli, że to ja jestem obrażona i się nie odzywam, więc czeka, aż mi przejdzie. I co w takiej sytuacji?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda zonka
Na pewno tak myśli i udaje oczywiście, że nie wie o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutny Koralik
Uwierzcie mi, że nie wiem jak postąpić. I tak źle i tak niedobrze - co bym nie zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liyahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
może zacznij pierwsza rozmowe, zapytaj czy wie w ogóle skąd ta cała sytuacja??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutny Koralik
no a nie wie skąd? Doskonale wie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamietam, ze kiedys juz jakis Koralik( a dokladniej koralik bez enduuu) zalozyl temat o zdradzie, ale tam bylo z branzoletka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutny koraliku
przeczytałam całość. Moim zdaniem masz rację, by wziąć męża na przetrzymanie. To nie Twoja wina, to jest jego problem i on musi się z tym zmierzyć. Mówienie, że źle interpretujesz te smsy jest nieporozumieniem, a raczej mało udolnym tłumaczeniem się jego. Jak widać ma problem z przyznaniem się do błędu, który ewidentnie popełnił. I co by nie było w tych smsach, choćby to było zwykłe "czesc" z jego strony, to przecież obiecał Ci, że nie będzie się z nią kontaktował. Zatem ciężko tu mówić o uczuciwości wobec Ciebie. On z pewnością zdaje sobie z tego sprawę, tylko jak widać nie wie jak z tego wybrnąć z twarzą, a jak się nie wie, to najlepszą obroną jest atak. To że się obraził i nie odzywa, pozwala mu uniknąć konfrontacji, przeczekać aż sie złamiesz, albo zapomnisz o problemie. Smutne to jest, że Ciebie obarcza myśleniem jak to rozwiązać. Przemyśl sobie swoją strategię, bo - moim zdaniem- dużo od tego będzie zależało, jak w przyszłości będziecie rozwiązywać problemy. Pozdrawiam Cię ciepło i nie daj sobie wmówić, że to Twoja wina jak sugerują niektórzy. To jest JEGO problem i on musi się postarać go rozwiązać jak na dorosłego faceta przystało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liyahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
Pieprzony koraliczku o czym Ty piszesz>??? cos Ci sie popieprzyło!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yabadabadoo
a ja bym zapytała wprost męża czy dlatego się nie odzywa,bo uważa,że to Twoja wina? czy nic niestosownego naprawdę w tym nie widzi i jakoś się rozkręci rozmowa, przecież nikt Ci nie mówi,żebyś go przepraszała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutny Koralik
do "smutny koraliku" dziękuję z całego serca za wypowiedź. Tego mi było trzeba!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
jaki jego problem ? on nie ma problemu ! problem sie pojwiał gdy zona przeczytała sms-y Bo chce narzucic mu styl postepowiana JA TAK CHCE I KONIEC KROPKA !! a ty sie dostosowac mus ! nie ma musu ..jak pisalem wczesniej kup sobie psa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,...
tego ci było trzeba - oczywiscie ! jak ze by inaczej :) potwierdzenie swojego chorego postepowania !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety, z tego co widać, to jest problem jednak Koralika i nie ma sensu udawać, że jest inaczej. Koraliku, może warto powiedzieć mężowi: tak, to ja mam z tym problem, że w ten sposób odzywasz się do koleżanki, ale jesteśmy małzeństwem i liczę na to że to uszanujesz. Przecież gdyby mąż miał problem z potencją albo został okradziony to też razem byście szukali rozwiązania. Dlaczego ze swoimi problemami masz zostawać sama? Jeśli ta koleżanka jest podobna do koleżanki mojego eks (a te koleżanki są zazwyczaj tak samo żałosne) to dalszy scenariusz nie przedstawia się zbyt optymistycznie. Twoje zachowanie (nieodzywanie się) tylko pogłębia problem.Koleżanka "pociesza" teraz Twojego męża (oby tylko słownie) i współczuje mu tak upartej, krótkowidzącej, egoistycznej (tu wstaw sobie co chcesz) żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutny Koralik
On jest uparty, bo mimo obietnic i zapewnień robi co chce, co wiąże sie również z jego egoizmem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutny Koralik
I prosiłam o uszanowanie mojego zdania, wzięcia go pod uwagę i liczenia się z nim! Nie liczy się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutny Koralik
On problemu nie widzi po za tym że szperałam w jego komórce więc jestem sama z tym problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×