niedopilnowana? w przedszkolu?

Ja sie jakis czas bawilam w babysitting. Nie lubilam tego, przyznam sama, chodzilo tylko o to, zeby bylo jakies zajecie. I zdarzylo sie tak- mialam 2 chlopakow pod opieka - ze jeden z nich zlal sie w gacie, nie powiedzial nic, tylko poszedl do lazienki, zdjal te spodnie, wyszedl z gola dupa i usiadl na krzesle. Ja nie zauwazylam, ze on ma goly tylek, bo akurat im robilam zarcie i bylam odwrocona. Chwile potem przyszla ich matka, oni do niej skoczyli i obydwie zauwazylysmy te gola dupe. Niedlugo potem mnie wywalili - jesli to przez te dupe, to sorry, ale moim zdaniem wlasnie taka sytuacja - zbieg okolicznosci, zadna w tym moja wina, a ona akurat wziela te sytuacje za pewnik, no bo skoro raz sie tak zdarzylo, to sie pewnie zdarza non stop.

skleroza, świetny przykład, o to mi chodziło właśnie, że nigdy nie wiadomo, czy to nie była jednorazowa sytuacja, zbieg okoliczności...tylko człowieka tak można skrzywdzić.

Ja miałam przypadek w rodzinie gdzie od opiekunki, która przychodziła z własnym ok. 2 letnim dzieckiem, miała pilnować też drugiego 2 latka...wymagało się żeby zajmowała się super dzieckiem, sprzątała i gotowała, to wszystko za 1200 zł ;)

I zawsze da się sprawdzić, jak jest naprawdę, tylko trzeba chcieć...

nie wyobrażam sobie abym przyszła do przedszkola czy żłobka po dziecko i zastała taką sytuację jak autorka. Chyba bym nieźle wygarnęła przedszkolankom Sama mam dwie córki: jedna chodzi do przedszkola, druga żłobka - oba prywatne W grupe starszej córki jest 10 dzieci i 2 ciocie z wykształeceniem pedagogicznym i sporym doświadczeniem. Ciocie są super, małej nie mogę wyciągnąć z przedszkole. Córka codziennie jest namawioan do jedzenia (jest niejadkiem), przebrana w rajstopki na spacer, uczesana i szczęśliwa. Codziennie jest zdawana relacji cioc w postępach i w tym co było nie tak. Ogólnie super W żłobku na 5 dzieci są dwie ciocie. Opieka super, cora nie chce wracać do domu tak się jej tam podoba... Wg mnie przedszkola prytwane, sprawdzone są najlepsze. Każde dziecko ma super opiekę i ich rozwój indywidualnie jest sterowany.... Autorko a twoje dziecko z checia chodzi do przedszkola?

a jeśli chodzi o opiekunki tteż mamm doświadczenie- niestety złe. Wszystko wydawało się ok, miała się opiekować dwójką dzieci. Wydawało nam się że jest ok dopuki się nie przeprowadziliśmy. Po czasie starsza córka powiedziała mi że opiekunka się nią nie zajmowała, że oglądała tylko bajki, spadła jej ze schodów etc. Az mi sie włos na głowie zjerzył, dobrze że ta baba 800 km ode mnie teraz mieszka... Corka ma obecnie 2,5 roku i na słowo "niania" wpada w strach....

asiaaaaa, nie ciocie tylko przedszkolanki ;). fajnie ze macie takie małe grupy, ale to się niestety rzadko zdarza, szczególnie za rozsądną cenę... oj różnie z tymi prywatnymi państwowymi jest, nie ma zasady, te i tamte bywają dobre, oraz bywają złe...

migotka, być może. Ja jestem szczęśliwa że znalazłam super opiekę za rozsądną cenę. Niestety opiekunki domowe też mogą zrobić "krzywde" dziecku

jasne że mogą zrobić krzywdę...;), ale tak dla dobra dziecka, nie wierz ślepo w ten sterowany rozwój i też czuwaj ciągle nad tym, co tam w żłobku i przedszkolu się dzieje ;)

2 roznych sytuacji nie wiedze nic zniebezpiecznego w tym ze akurat dziecko chodzilo przez chwile z gola pupa - oczywiscie niedopilnowanie ale nie zagrazajace zyciu a to ze dziecko jest pozostawione samo sobie w zlobku czy w przeszkolu ( nawet na 3 min ) i moze samo wysc z przedszkola lub ktokolwiek moze je stamtad zabrac - to jest sytuacja zagrazajaca zyciu

W sumie masz rację...tylko że mi chodziło bardziej o pokazanie, że to nie musi być celowo, perfidne zaniedbanie tylko po prostu przypadek, że na 5 min zostawiła dzieci same...wiem, że to może nie tłumaczy że zostawiła dzieci sami, ale jednak dla mnie sporo to łagodzi to zdarzenie...

migotka czuwam czuwam. Ale jeżeli widzę że dzieci z chęcią chodzą, dobrze się rozwijaja i codziennie jest zdawana relacja co i jak wg mnie narazie jest ok. Starsza corka leci "do cioci" codziennie i na dowidzenia daje jej duuuzzego buziaka i mówi "do jutra". Ale przedszkole do którego chodzi jest sprawdzone, jest 1-sze w mieście w którym mieszkam, duzo maluszków znajomych (no już nie maluszków ;) ) je skonczyło i ich mamy były super zadowolone. Ale zgadzam się z tobą, ze reke zawsze trzeba trzymać na pulsie :)

Pomoce naukowe do stymulacji dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym Mam do zaoferowania zestaw edukacyjny składający się z 32 liter o wysokości 10,5 cm i 19,5., w pięciu żywych kolorach: czerwony wpływa stymulująco i energetycznie, niebieski działa kojąco i wyciszająco pomarańczowy pobudza, motywuje do działania, zielony działa uspakajająco, odstresowująco żółty ma działanie antydepresyjne, stymuluje na układ nerwowy, rozwesela. Produkty naszej firmy wspomagają wszechstronny rozwój dziecka, przygotowując do poznania i pojmowania wiedzy. Sprawią, że Wasze pociechy szybciej i pełniej rozwiną się poprzez zabawę. Litery wykonane są z najwyższej jakości miękkiej samoprzylepnej folii. http://allegro.pl/alfabet-duzy-literki-naklejki-polskie-litery-i1336036314.html http://allegro.pl/alfabet-litery-literki-naklejki-zestw-nr-1-i1336035999.html http://allegro.pl/literki-do-nauki-alfabetu-czytnia-zestw-3-i1336036152.html http://allegro.pl/cyferki-naklejki-zestaw-edukacyjny-i1336036412.html http://allegro.pl/cyferki-naklejki-zestaw-edukacyjny-nr2-i1336036087.html

a ja dodam jeszcze że moja mała chodzi do żłobka państwowego, chodzi chętnie, teraz jest chora i ciągle pyta kiedy do dzieci i do cioci...

czy to było perfidne zachowanie opiekunki czy nie (też twierdzę, że nie) - mogło byc po prostu tragiczne w skutkach, bo przedszkole w ogóle nie byo dobrze zabezpieczone... pójść i wyjaśnić sprawę z opiekunką na spokojnie to pierwsze, a drugie do dyrekcji (razem z innymi rodzicami) i żądać zainstalowania jakiegoś systemu kontroli dostępu... w ogóle są jakieś przepisy mówiące o minimalnej ilości opiekunek przypadającej na dzieci? bo jeśi jedna babka ma się zająć dwudziestoma trzy-czterolatkami to ja sobie tego nie wyobrażam! a zorganizować im np. ewakuacje w razie pożaru tym bardziej!

mały geniuszu spadaj z tym spamem :O

oczywiscie jestem zbulwersowana ta sytuacja , ale mam pytanie ? Po co dziecko w przedszkolu ma rajstopy i na to spodnie jeszcze ?

W przedszkolu publicznym liczba dzieci w grupie nie może przekraczać 25 osób - to z rozporządzenia o ramowych statutach przedszkoli. Pozostałe regulacje zawarte są w indywidualnych statutach każdej placówki. W grupie najmłodszej, wktórej jest co najmniej 13 trzylatków powinien być etat tzw. "pomocy" nauczyciela. Dodatkowo każda grupa powinna mieć woźną oddziałową. Tyle teori. W praktyce bywa baaaardzo różnie.

Wiesz, może twoja córka chce być samodzielna i nie prosi o pomoc. Byłam na praktykach w przedszkolu po leżakowaniu i wiem, że dzieci w tym wieku powinny się same ubierać. Ubrań nie potrafią przewrócić na prawą stronę, nie umieją zapiąć paska, bądź zasznurować bucików jeśli mają ortopedyczne więc w tym celu udają się do nauczycielki i głośno o tym mówią.