Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jeszcze studentka...

Obcenie wyższe wykształcenie może mieć każdy idiota :/

Polecane posty

Gość jeszcze studentka...

mówię to ,bo sama święta nie jestem , geniusz ze mnie żaden... ale poziom spadł do zera... każdy może pochwalić się dyplomem zarządzania ,marketingu , turystyki kajaków wodnych , oczyszczania ścieków , PR-u i setek innych dziwnych kierunków :O wystarczy iść na uczelnię w Pcimiu albo w dużych miastach gdzie jest ogromny wybór , zapłacić czesne i jesteś studentem :O pochodzisz trochę na wykłady i masz wyksz. wyższe... na państwowe dostają się ludzie którzy mają wiedze książkową, a nie potrafią koszystać z mapy .... bez komentarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racja racja racja
magistrów mamy od zaje*ania teraz , tylko nic nie potrafia robic, a wiedza gorsza niz u tych co 10 lat temu kończyli szkole średnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość senna***
a potem taki delikwent siedzi na kasie w TESCO :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesstety ona maracje:(
teraz licencjatem mozna sobie dupe podetrzec , magistrem to samo , u mnie dwie kolezanki , idiotki maja magistra ,za co ? nie wiem . Kazdy kretyn moze to miec... Teraz widze trzeba byc doktorem albo profesorem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gogolinia
ja też się zgadzam. Studiowałam turystykę (kierunek bardzo przyjemny, dużo wyjazdow, ale ja sie też uczyłam, więc gadajcie co chcecie, ale ja twierdze że tak łatwo nie było, chociaz zawsze dobrze sie uczyłam). Miałam takie okazy na studiach, które nie wiedziały z czego słynie Wieliczka!!!!!!!!!!!!!!!! Dziwne że niektórzy mature zdali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
o ile zaś dla TESCO nie mają za wysokiego wykształcenia, bo tak też się zdarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gogolinia
Ale to wina systemu nauczania. Bo zakładając że jestem kretynem, nie wiem ile jest 2+2, ale wiem, że mogę w bardzo łatwy sposób zdobyć papier mgr, więc z tego korzystam. Tylko co z tego skoro mam mgr a nadal nie wiem ile jest 2+2 hahahah Potem w pracy to wszystko wyłazi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie pani magister
po zarzadzaniu nie potrafila napisac prostego pisma ... zarzadala wzoru ..... rece opadaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gogolinia
a u mnie jeszcze na studiach dziewczyna nie wiedziała gdzie jest dolny śląsk!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość senna***
albo urzedicy solący w pismach błedy ortograficzne :O dziś nie musisz umiec pisac aby zdac maturę zdobywasz papierek i git :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienaganna
Powiem więcej, ja studiuje prawo i to wcale nie na byle jakiej uczelni i idiotów na roku mam do wyboru do koloru i to bez różnicy czy to dziewczyna czy chłopak. Ludzie są zupełnie nie ogarnięci, zupełnie wyjęci z rzeczywistości i wykazują tylko i wyłącznie postawę "zrób to za mnie" "załatw to za mnie" albo "mi wszystko jedno". Zero zaangażowania, zero celu, zero założeń po co mi te studia. Przebywając z takimi ludźmi człowiekowi automatycznie odechciewa się studiowania, po skoro ja będę mgr prawa i dziewucha myląca papieża z biskupem i utożsamiająca patologie z dobrobotym też, to mi mgr należy się z przydziału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
Teraz taka moda panuje, żeby iść do LO, bo lepsze niż technikum, nie mówiąc o zawodówce, jakoś się zdaje w tym LO z klasy do klasy, maturę też, a potem wszyscy idą na studia to ja też, nawet na dziennych są debile, bo np. na śląsku wszyscy studiują w Katowicach albo Gliwicach, a potem w Rybniku jest spore wolnych miejsc to biorą tych co zdali polski na 50 % na polonistykę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rekrutator
masz rację. Dlatego ja zatrudniając osoby "leje" na ich CV uczelniania, a patrzę na doświadczenie w zawodzie i na elokwencje podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Mam taki zwyczaj, że rozmowę zaczynam od tego, że patrzę w CV w rubrykę zainteresowania i od tego zaczynam maglowanie klienta. Bardzo szybko wychodzą różne kwiatki. Np: - widzę, że lubi Pan kuchnię włoską. Jaką potrawę najbardziej? - eee... hm... to znaczy .... eee... spagetti? albo - interesuje się Pan książkami, tak? - tak, bardzo. - to co Pan sądzi o ostatnio przyznanej nagrodzie Nike, podziela Pan zdanie jury? - eeeeeee.... bo ja nie, żeby aż tak. - to co ostatnio Pan czytał? - eeeee.. ostatnio to tak za bardzo nie miałem czasu. Wie Pan człowiek taki zaganiany teraz. I to nie ma znaczenia czy gość po UW, SGGW czy prywanej szkole Czegoś Ważnego i Czegość Jeszcze Ważniejszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wlasnie zauwazam odwrotna tendencje. Teraz duzo ludzi po gimnazjach idzie do technikow lub zawodowek. A po Nich lub po Lo na jakies kursy, szkoly policelane itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w pracy miałem dwie panie mgr inż. Trudność jednej sprawiało obliczenie podatku VAT (szczególnie jak miała podaną cenę brutto). Druga latała ciągle żebym jej sprawdził czy dobrze policzyła. Panie przygotowywały oferty na przetargi. Zastanawiam się jak można zdobyć tytuł inżyniera i po studiach nie potrafić wykonać prostych obliczeń ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
Poza tym dużo ludzi wybiera szkołę i studia dla rodziców, a nie dla siebie, więc to już w ogóle dużo tłumaczy, bo tatuś dalej utrzymuje dziecko, bo przecież dzienne studia są trudne i tyle nauki ma to biedne dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gogolinia
rekrutator jestes świetny. Ja niedawno szukałam kucharza. Pytam delikwenta jaka potrawa najlepiej mu wychodzi, a on że zrazy, a ja dalej sie pytam w jaki szczególny sposób je robi, a on, że sposób ma tradycyjny, tylko że zawsze robi ich bardzo dużo i dlatego są takie dobre, bo mozna się najeść. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
gogolinia a to dobre :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A bardzo razi mnie to, ze osoby z wyksztalceniem wyzszym, niekiedy juz pracujace robia takie byki ortograficzne, ze szkoda gadac. Mozna se usprawiedliwiac dysortografia czy innymi bzdurami, ale to bardzo bardzo mnie razi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gogolinia
a mnie bardziej niż byki razi to, że ludzie nie potrafią logicznie wyrażać mysli, czasem chcą cos powiedzieć, a nie wiedzą jak to ubrać w słowa, albo używają słó niezrozumiałych jak w tym kawale, w którym blondynka mówi, że taki z niej lajkonik (zamiast laik) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonim30
zgadzam sie, ale uważam ze jak masz isc np na WSB albo Na Politechnike to wsb skonczysz a polibudy nie dasz rady bo tam nie wystarczy nauszyc sie na pamięc, tam masz cwiczenia i laboratoria gdzie musisz wykazac sie logicznym mysleniem a jak nie to wypad. Ja jestem po polibudzie i u nas studia zaczelo 160 osob a skonczylo 45 - taki przesiew. A z drugiej strony , jaki porzadny pracodawca wezmie cie po byle jakiej szkole? Kazdy kto chce zaoferowac dobrą pracę wezmie ambitnych kto umie logicznie myslec itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sigga to proste. Teść mój opowiadając o swoich czasach mówił, że matury nie zdawało z połowe ludzi przystepujących do niej. Za moich czasów nie zdać matury to trzeba było mieć strasznego pecha bądź trzeba było być totalnym ciemniakiem. A teraz to nawet amnestie się wprowadza dla tych co nie zdali. I nie ma co się dziwić, że coraz bardziej kaleczymy język polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienaganna
Posiadanie wykształcenia wyższego nie zwania z umiejętności logicznego myślenia. A niedouczenie widać w każdej dziedzinie życia, czy to na uczelni, czy to w pracy czy to w zwykłej sytuacji życiowej podczas której facet mający przed nazwiskiem inż pisze smsa do kobiety "morze masz ohote na kawe?" aż chciałoby się odpisać "jestem zajenta"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gogolinia
u męża na polibudzie było tak samo, też przyjęli około 100, a skończyło 20 osób. Ja myslę, że studia powinny być dla osób, które potrafią pracować głową, a jesli ktoś nigdy w życiu nie nauczy się np. konstrukcji maszyn, mostów, sieci elektrycznej, to powinien szukać czegoś w czym będzie dobry. Można być kiepskim magistrem, albo świetnym stolarzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matias
Ogólnie edukacja to jedna wielka ściema i tyle... Sama matura jest banalna że szok, jeśli ktoś choć trochę myśli to zda bez problemu. A studia? Każdy może skończyć, to fakt, ja póki co zmierzam do tego że papierka mieć nie będę, więc będę chyba wyjątkiem :). Byłem już na dwóch kierunkach, jeden kompletnie mi nie przypadł, drugi obecnie musiałem przerwać. Czy mógłbym je skończyć? Pewnie tak, ale za pierwszym razem nie miałem ochoty na siłę robić czegoś co mnie kompletnie nie interesowało, a teraz to już trochę z innych powodów musiałem zrezygnować. W sumie studia mnie nie ciągną, ale... no właśnie ale co dalej, jeśli dla większości liczy się papier i trzy litery przed nazwiskiem. Cóż... Nie czuję się głupszy, gorszy od ludzi którzy studiują bo wiem że czasem kompletni idioci mają magistra. Najlepsze jednak jest to że jak nie będę miał tych trzech literek przed nazwiskiem to będę traktowany jak idiota, mało inteligentny człowiek. W sumie to teraz na uczelniach państwowych kierunków do wyboru do koloru, z klasy z liceum prawie wszyscy gdzieś się dostali (większość szybko zrezygnowała), byle gdzie ale żeby gdzieś studiować. Często były to osoby które były zagrożone z różnych przedmiotów. Do tego dochodzą studia płatne, tak więc możliwości by mieć papierek jest mnóstwo. Tylko czy ten papierek ma aktualnie jakąkolwiek wartość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość senna***
słuchajcie magistrów sie naprodukowało masę a brakuje dobrzego stolarza elektryka czy nawet krawca aby móc skorzystac bez straty z ich usług.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Bezedury Odnoszę się do Twojego pierwszego wpisu - jak można zrobić tytuł inżyniera i nie umieć najprostszych obliczeń? Można, w samej mojej grupie były 3 takie laski, jedna nie umiała skopiować nawet pliku przy kompie, inna nie umiała pomnożyć przez 3,6 a kolejnej po prostu chłopak napisał całą inżynierkę (sam przy tym przedłużając termin oddania swojej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×