Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość asdawasdka

szlachetnapaczka.pl ... noz sie w kieszeni otwiera

Polecane posty

Gość 43557667
rozumiem, ze pani Grazyna nie moze isc do pracy bo jest w ciazy, ale co z panem Janem??? zdrowy chłop niech do pracy wyrywa!! reszta - bez komentarza, bo juz sie napisalam na tym topiku i juz naprawde nie mam słów :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahahahahaha!!!!!!!!!!!!
Pierwsza rodzina," z brzegu" jak to sie mowi :D Pani Grażyna (58 l.) i Pan Zenobiusz (56 l.) wychowują siedmioro dzieci: Sebastiana (31 l.), Pawła (29 l.), Andrzeja (25 l.), Mariolę (22 l.), Marka (16 l.), Marcina (14 l.), Kasię (12 l.). :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zauwazylam, ze na tej stronie wiekszosc kobiet "wychowuje dzieci":D Oczywiscie "dzieci" sa wieku szkolnym w wiekszosci i matka nie moze pojsc do pracy bo musi je wychowywac i zajmowac sie domem:D Normalnie brak slow:O Albo jak gdzies maja 500zl na osobe i biadola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moim zdaniem skromnym
W głowie mi się nie mieści jak niektórzy ludzie nie mają mózgu i wpędzają się sami w biedę! Podają przyczynę biedy - wielodzietność a babka znowu jest w ciąży! Czy to są ludzie czy zwierzęta?? Ja rozumiem, że są rodziny, które naprawdę potrzebują pomocy bo np. dziecko strasznie zachorowało albo tata umarł..ale narobić sobie dzieciaków (i dalej robić) i oczekiwać, że ktoś im pomoże to jest bezczelność już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moim zdaniem skromnym
Ewelina - powiem nawet więcej, często te "dzieci" są już około trzydziestki.. Osobiście bardzo chciałabym komuś pomóc i to zrobię ale z namysłem wyszukam odpowiednią rodzinę bo nie chcę pomagać ludziom, którzy mają sześcioro dzieci i robią następne. To tak jakby mieć kilka kredytów i zamiast je spłacać brać jeszcze następne..eh, ręce opadają..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seksowny tadeusz
cos wam powiem .....niczego sie tak potwornie nie boję jak biedy czlowiek nigdy nie wie co mu sie moze w yciu przydazyc z lasnej lub nie winy . Raz juz w zyciu tak mialem ze zbieralem niedopalki na ulicach mialem wylaczone swiatlo i gaz ......jakos mi sie udalo wygrzebac ale moglo rownie dobrze sie nie udac .....zawsze bede jesli bedemial taką mozliwosc pomagal ludziom ubogim ktorym sie noga w zyciu podwinela bo wiem co to znaczy a wy zanim cosnapiszeie pomyslcie chwile i niech wam szczescie w zyciu sprzyja bo jak go zabraknie ...................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze wczoraj był na stronie apel kobiety która mieszka w warszawie i jest rodziną zastępczą dla swoich wnuków. jej dochód ponad 2 tys (emerytura)+ pieniądze na dzieci ok 1000 zł. niektórzy mogą sobie o takich warunkach pomarzyc a ona jeszcze prosi o pomoc dziś już jej apelu nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jeszcze rozumiem jak kobieta ma tam dwojke dzieci czy trojke i pisze ze usilnie szuka pracy, albo jak dziecko chore- ok, wspolczuje. Ale jak baba majaca doroslego prawie syna mowi ze ona pracy nie chce bo musi sie zajmowac synem i domem to sorry, ale dla mnie to szczyt lenistwa. Lub oboje rodzicow bez pracy dziewiecioro dzieci a dziesiate w drodze:O Czy tez rodzice mieszkajacy z piatka dzieci w tym dwojka to juz zamezne corcie ze swoimi pociechami badz samotne mamusie. Takim to nie ma co pomagac, bo widac ze glupi ludzie. Tylko jak pisalam dzieci szkoda i powinno sie dzieci takim rodzinom odbierac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moim zdaniem skromnym
Ewelina- w zupełności się z tobą zgadzam, Tadeusz masz rację, różnie w życiu bywa czasami noga się powinie i nie życzę tego nikomu ale jak znowu słyszę, że rodzina nie ma z czego żyć bo ma wiele dzieci a kolejne w drodze to naprawdę nóż się w kieszeni otwiera! Oni sami na własne życzenie wpadają w coraz większe bagno, nie mogę pojąć gdzie ci ludzie mają rozsądek? Tylko, że dzieci szkoda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wiecie ale ci głupi ludzie
to też były kiedyś niewinne dzieci, i ich dzieci skończą prawdopodobnie jako tacy sami głupi ludzie, którzy wychowują 30 letnie dzieci i nie mogą iść do pracy. Weźcie pod uwagę, że kobitka po powiedzmy 10 latach "wychowywania dziecka" i która może nawet nigdy nie pracowała nigdy wcześniej zawodowo bo zaszła w pierwszą ciążę w wieku lat 17, ma znacznie utrudnione znalezienie pracy, co oczywiście nie znaczy, że niemożliwe. Wszyscy pomnażamy potencjał, który otrzymaliśmy od rodziców, jeśli ktoś dostał dom, to ma łatwiej od tego, który nie dostał, ktoś nie dostał domu, ale rodzice pomogli mu opłacić akademik w czasie studiów - i on dzięki temu ma jakiś start, choć trudniejszy niż ten, który dostał dom. Inny miał biedną, ale uczciwą rodzinę i widział harującą matkę i ojca, uczył się oszczędzać, wie, że pieniądze przychodzą z pracy, rodzice zabierali go na zbieranie truskawek latem, żeby zarobił na zeszyty - i to on wyniósł z domu, ma trudniej niż ten co dostał dom lub pomoc w opłaceniu studiów, ale łatwiej (!) niż ten, który nie dostał nawet tego. Są bowiem dzieci, które nie dostają od rodziców nie tylko żadnego majątku na start, ale też żadnego wzoru do naśladowania. Widzi mamę, babcię, ciocię, sąsiadkę, które nie pracują. Widzi, że w zasadzie nie ma tak źle, kocha rodzinę, nie myśli o niej jak o patologii. Była taka kampania społeczna nawet: Bieda jest dziedzictwem. Niełatwo wyrwać się z biedy, jeśli wychowało się w takiej rodzinie, niewielu jest ludzi o wystarczająco silnym charakterze, by im się udało. Nie krytykowałabym tych osób bez dyskusji, bo to najprostsze. Pomóc im już trudniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie zaciekawilo jeszcze jedne zjawisko:P Nikt tam nie moze znalezc pracy z powodu niskiego wyksztalcenia. To ja sie pytam gdzie oni tej pracy szukaja??? Bo obecnie ludziom po studiach jest ciezko znalezc prace w zawodzie, ale isc gdzies na kase, do sprzatania czy tez na tasme to chyba nie trzeba miec wysokiego wyksztalcenia. A tam co druga osoba nie ma pracy bo ma niskie wyksztalcenie, przedszkola chyba tylko nie skonczyli:D Wiec naprawde dla mnie to jest porzadnie naciagane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ColaColaCola123
Ja też nic w życiu za darmo nie dostałam na wszystko musiałam zapracować sama, już w liceum miałam dorywcze prace żeby zarobić na studia. Jestem z biednej rodziny ale nie zaszłam w ciąże w wieku 17 lat, nie jestem samotną matką 3 dzieci i radzę sobie w życiu, mam swój rozum. A większość dorosłych już dzieci nieodpowiedzialnych rodziców, którzy mnożyli się na potęgę jak widzę zdrowego rozsądku nie mają za grosz. Rozumiem, że nikt nie dał im dobrego przykładu ale skoro byli świadkami biedy tych rodziców-królików i ich dzieci to chyba powinni wyciągnąć jakiś wniosek? Np. nie zachodzić w ciążę będąc nastolatką i nie mieć pięciorga dzieci jeżeli ich na to nie stać. A co do pomagania takim rodzinom zgodzę się, że jest trudno ale dawanie im jedzenia czy prezentów to tylko pomoc doraźna, ktoś powinien pomóc im (a raczej już ich dzieciom) przez zainwestowanie w ich wykształcenie, rozwój, wyuczenie jakiegoś zawodu, pokazanie na czym polega antykoncepcja.. Ludziom umierającym z powodu suszy nie jest potrzebna szklanka wody tylko łopata żeby móc sobie studnię wykopać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jshbd
Przeczytajcie to: Pani Jolanta(44l.) wraz z mężem Czesławem(53l.) wychowują ośmioro dzieci: Pawła(23l.), Beatę(21l.), Patrycję (16l.), Bartłomieja(15l.), Radosława (13l.), Piotra (12l.), Aleksandra(9l.), Karolinę(5l.). Przyczyną trudnej sytuacji rodziny jest jej wielodzietność oraz niezaradni życiowa rodziców. Starają się zapewnić chociaż podstawowe warunki do życia dla swojej rodziny, jednak przy tak dużej ilości dzieci w różnym wieku nie wychodzi to zbyt dobrze. W trzypokojowym domu mieszka dziesięć osób. Rodzice prowadzą gospodarstwo rolne, dwoje dorosłych dzieci pozostaje bez pracy i prawa do zasiłku. Miesięczny dochód rodziny wynosi 3214zł, jednak po podziale na ilość osób w rodzinie daje to niewiele, bo ok. 260zł na osobę. Dorosłe dzieci starają się o pracę, aby wspomóc rodziców, jednak na chwilę obecną poszukiwania przez Urząd Pracy czy samodzielnie nie dają pozytywnych rezultatów. Wśród największych potrzeb Pani Jola wskazuje pralkę, odzież oraz opał. Marzą jej się także prezenty pod choinkę dla dzieci. a do szczegolnych upominkow naleza gry komputerowe, czyli komputer maja:O poza tym dwoje doroslych dzieci(!) zwlaszcza chlopak ktory w kazdej chwili moze isc do pracy na budowe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chcialam pomoc
Pani Marysia (65 l.) pochowała 2 lata temu męża i nadal nie może pozbierać się po tej tragedii. Mieszka z dwoma dorosłymi synami: panem Adamem (39 l.), który jest jedyną pracującą osobą w rodzinie oraz panem Zbigniewem (37 l.). Pan Zbigniew jest osobą niepełnosprawną z niskim stopieniem upośledzenia. Rodzina bardzo ciężko znosi swoją trudną sytuację. Widać, że stracili wiarę w jakąkolwiek pomoc, gdyż przez całe życie byli sami. Na dochód rodziny składa się emerytura Pani Marii (1180 zł), zasiłek chorobowy Pana Zbigniewa (324 zł) oraz pensja Pana Adama (1200 zł). Miesięczne koszty mieszkania wynoszą 890 zł. Po zakupie najpotrzebniejszych lekarstw na życie pozostaje niewiele (ok. 554 zł na członka rodziny). Rodzina najbardziej potrzebuje rzeczy do codziennego użytku, które zepsuły się i nie stać ich na wymianę - tapczanu i dwóch baterii do zlewów, które przeciekają. Funkcjonowanie rodziny polepszyłby prysznic z brodzikiem, który dla starszej kobiety i chorego syna byłby ogromnym udogodnieniem. Mi po odjeciu czynszu i oplat pozostaje 600zl, mojej mamie po lekach 500 :o to w sumie mamy tyle samo co oni :o dziwne ze nas stac a ich nie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chcialam pomoc
"Miesięczne koszty utrzymania mieszkania wynoszą ok. 760 zł, a cała rodzina ma do dyspozycji co miesiąc ok. 4500 zł (czyli 562,5 zł na osobę)"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chcialam pomoc
"Obecnie młodsza z córek musi spać z podkurczonymi nogami na starym, zepsutym, nierozkładanym fotelu. " - NA Gumtree widze kilka lozek na wydanie za darmo co miesiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jshbd
"Pani Danuta (60 l.) mieszka wraz z synem Markiem (43 l.). Przyczyną trudnej sytuacji jest przede wszystkim brak środków do życia jak i brak stałych dochodów oraz pracy. Pan Marek jako osoba bez pracy nie może wspomóc matki w opłaceniu rachunków,jest zarejestrowany w Powiatowym Urzędzie Pracy jako bezrobotny, poszukujący pracy. Pani Danuta mieszka z synem w jednopokojowym mieszkaniu. Utrzymują się jedynie z renty Pani Danuty (400zł). Po odliczeniu kosztów utrzymania mieszkania (200zł),zarówno na Panią Danutę jak i Pana Marka pozostaje po 100zł na miesiąc. Pani Danuta prosi przede wszystkim o żywność,środki czystości oraz o opał i obuwie." hmmm no tak, synus utrzymuje sie z renty mamusi:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chcialam pomoc
ani Agnieszka (37 l.) wraz z mężem Krzysztofem (36 l.) mają sześcioro dzieci: Mateusza (17 l.), Mikołaja (11 l.), Piotra (9 l.), Konrada (7 l.), Wiktorię (4 l.) i Jacka (22 mies.). Przyczyną trudnej sytuacji w rodzinie był wypadek męża w pracy, przez który amputowano mu dłoń (było to około 4 lat temu). To wydarzenie sprawiło, że pan Krzysztof musiał zrezygnować ze swojej pracy, przez co dochód rodziny pogorszył się. Ośmioosobowa rodzina mieszka w małej kawalerce (jeden pokój, kuchnia i łazienka). W mieszkaniu przydałby się remont, zwłaszcza w kuchni i łazience. Rodzina utrzymuje się z renty pana Krzysztofa (914 zł) oraz z zasiłku rodzinnego (1220 zł). Dochód wynosi w przeliczeniu na osobę około 275 zł. Pani Agnieszka zajmuje się domem i dziećmi (najmłodsze ma niecałe 2 lata, nieco starsze 4 lata), a pan Krzysztof chciałby pracować, ale jako osobie niepełnosprawnej - bez ręki - trudniej mu znaleźć pracę. Rodzina najbardziej zależy na lodówce, gdyż stara strasznie się psuje i była już po kilku naprawach. Pośród innych potrzeb rodzina wymieniła żywność, środki czystości i buty na zimę. Jak maz ma rente, trzeba sie podtarac o nowe dziecko :o Macie racje :( Chcialam pomoc, ale komus, kto naprawde tego potrzebuje i kto nie ma nie z glupoty i wlasnej winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,.,.,
noż kurna... "Kolczyki, naszyjnik, perfumy, lakier do paznokci" - dla 14 letnich dziewczynek! Ja w tym wieku mogłam sobie pomarzyć, a nie byliśmy bardzo biedni :O Z drugiej strony - staruszek z mojego województwa, niepełnosprawny z niską rentą, chce tylko: Herbata, Kawa, Ryż, Kasza, Makaron, Mąka, Cukier, Olej, Koncentrat pomidorowy, Konserwy mięsne, Konserwy rybne, Warzywa w puszkach...Proszek do prania, Płyny czyszczące, Płyn do mycia naczyń, Szampon, Pasta do zębów" Inne potrzeby: (tam gdzie inni dawali gry, drogie zabawki, kosmetyki) - Wózek inwalidzki... Chyba raz w życiu zrobię coś dobrego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jshbd
"Z Panią Janiną (48l.) i jej mężem Krzysztofem(52l.) mieszkają synowie: Adam(21l.), Kacper(10l.), Jan(4l.) oraz córka Magdalena w zaawansowanej ciąży (25l.) wraz ze swoim synkiem a wnuczkiem Pani Janiny- Pawełkiem (2l.i 7m-cy) Przyczyną trudnej sytuacji rodziny jest niskie wykształcenie pełnoletnich członków rodziny co powoduje brak pracy. Dodatkowo Pan Krzysztof oraz Pan Adam borykają się z uzależnieniem alkoholowym co znacznie utrudnia im znalezienie pracy chociażby dorywczej." to juz przegiecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chcialam pomoc
U mnie nie ma staruszkow... tylko dziecioroby i biedni z wyzsza pensja niz moja... chetnie bym dala cukier, make, mleko czy paczke jedzeniowa na Wigilie ale jak???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chcialam pomoc
"Pani Mirosława (51 l.) samotnie wychowała 10 dzieci, z których 5 już się usamodzielniło. W domu pozostają: Daniel (17 l.), Daria (15 l.), Jagoda (13 l.), Martyna (11 l.) i Mikołaj (8 l.)."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyhyxn
"Brakujące sprząty gospodarstwa domowego: gofrownica" ja pieprze to nawet ja nie mam gofrownicy:D myslalam ze brakuje im czajnika , kuchenki, lodowki ale nie gofrownica, chyba sie obejdzie bez tego:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w praktyce to wyglada tak
prosty chlop wraca do domu, czesto podpity, żąda od zony " spelnienie obowazku malzenskiego" i nie ma zmiluj. A jeszcze jak kobieta slyszy w kosciele, ze antykoncepcja ba, nie mowiac o aborcji... I takie efekty propagowania zaklamanej moralnosci. Wg mnie wielodzietnymi powinien zajmowac sie kosciól i to bez szemrania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyhyxn
tabletki antykoncepcyjne kosztuja 15 zł. Mogliby odzalowac pare groszy miessiecznie i nie milei by tego problemu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chcialam pomoc
"Pani Marianna (59 l.) wychowuje przewlekle chorego na padaczkę syna Macieja (26 l.) Przyczyną trudnej sytuacji rodziny jest fakt, iż Pani Marianna samotnie wychowuje chorego syna. W ostatnim czasie spotkało ją także duże nieszczęście - kradzież z włamaniem, co bardzo wpłynęło na dotychczasowy stan materialny. Pani Marianna próbuje utrzymać swoją rodzinę, koszt na osobę wynosi około 950 zł na osobę, jednak musi z tej kwoty opłacić mieszkanie oraz wszelkie niezbędne do życia rzeczy. Rodzina liczy na każdą możliwą pomoc, jednak najbardziej potrzebna jest żywność oraz przyrząd do ćwiczeń dla syna."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chcialam pomoc
Kod rodziny: POM-006635 Pani Zdzisława (54 l.) mieszka razem z synem Wojciechem (25 l.), jego dziewczyną Martą (23 l.) i wnuczką - Weroniką (3,5 l.). Przyczyna trudnej sytuacji rodziny są choroby Weroniki. Przeszła 7 operacji, w tym przeszczep wątroby. Koszty leczenia i operacji pochłaniają znaczną część dochodu. Pani Zdzisława ma emeryturę i dorywczo pracuje. Syn Wojciech także pracuje, a pani Marta opiekuje się córką Weroniką. 4-osobowa rodzina mieszka w małym dwupokojowym mieszkaniu, które wymaga remontu. Na dochód rodziny składa się emerytura Pani Zdzisławy (800zł), pensja syna Wojciecha (1500zł) oraz pieniądze, które otrzymuje pani Marta z tytułu zasiłku pielęgnacyjnego (153zł) oraz rodzinnego (60 zł), w przeliczeniu na jedną osobę 650zł. Po opłaceniu mieszkania oraz leczenia Weroniki niewiele zostaje. Rodzina najbardziej potrzebuje żywności, odzieży oraz środków czystości. Będzie również wdzięczna za nowe okna oraz sprzęt potrzebny do remontu. Dla siebie nie prosi o nic. A babcia nie moze zajac sie wnuczka, a mama do pracy? I jak to dla siebie nie prosi o nic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,.,.,
Nie boli mnie to, że dziecko chce fajną zabawkę, czy markowe buty. Gdybym miała jakąż ekstra kasę mogłabym się szarpnąć raz w roku. Nawet jeśli marzy o tym iPhonie to może dla kogoś bogatego to drobiazg. Nie boli mnie też, że babka chce ten tusz do rzęs czy coś. Ale do cholery, 1/3 z tych ludzi gdyby ruszyła d.upę do roboty, albo choć trochę pomyślała, mogłaby co miesiąc sprawiać sobie takie prezenty :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie kumam tego
Kod rodziny: SLA-004024 Pani Justyna (22 l.) mieszka samotnie w małej kawalerce. Pochodzi z ubogiej rodziny. Obecnie jest w ciąży, przez co nie ma szans na znalezienie pracy. Jej małe mieszkanie wymaga odświeżenia. Na dochód składa się zasiłek dla bezrobotnych (220 zł) i dopłata do mieszkania (285 zł). Łącznie na utrzymanie Pani Justyna ma 505 zł miesięcznie. Kwota ta pozwala jedynie opłacić czynsz (wynoszący 425 zł). Na życie niewiele już zostaje. Dodatkowym problem stanowi zaległość z opłatami, która w tej chwili wynosi 4000 zł. Obecnie może liczyć jedynie czasami na wsparcie rodziny swojego chłopaka w postaci zjedzonych wspólnie obiadów, ponieważ rodzina chłopaka Pani Justyny również jest uboga. Pani Justyna w szczególności ucieszy się z pralki, której bardzo w mieszkaniu brakuje. Dodatkowo będzie wdzięczna za żywność i środki czystości. Kod rodziny: SLA-004024 Pani Justyna (22 l.) mieszka samotnie w małej kawalerce. Pochodzi z ubogiej rodziny. Obecnie jest w ciąży, przez co nie ma szans na znalezienie pracy. Jej małe mieszkanie wymaga odświeżenia. Na dochód składa się zasiłek dla bezrobotnych (220 zł) i dopłata do mieszkania (285 zł). Łącznie na utrzymanie Pani Justyna ma 505 zł miesięcznie. Kwota ta pozwala jedynie opłacić czynsz (wynoszący 425 zł). Na życie niewiele już zostaje. Dodatkowym problem stanowi zaległość z opłatami, która w tej chwili wynosi 4000 zł. Obecnie może liczyć jedynie czasami na wsparcie rodziny swojego chłopaka w postaci zjedzonych wspólnie obiadów, ponieważ rodzina chłopaka Pani Justyny również jest uboga. Pani Justyna w szczególności ucieszy się z pralki, której bardzo w mieszkaniu brakuje. Dodatkowo będzie wdzięczna za żywność i środki czystości. :o bo musiala zrobic se dziecko i musi mieszkac w kawalerce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×