Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oto dowód, że można...

OSKUBYWANIE DZIECI Z ALIMENTÓW PRZEZ MATKI I ICH KOCHANKÓW

Polecane posty

DO o czym Wy mówicie wytłumaczę tobie to o czym ty zapominasz rodzina 4 osobowa z dochodem 2 tys (czyli na głowę przypada po 500 zł) otrzymuje dodatek do mieszkania bowiem górna granica by go otrzymać wynosi około 700 zł ta sama rodzina otrzymuje zasiłek rodzinny bowiem górna granica dochodu na członka rodziny wynosi 504 zł-wysokość zasiłku zależy od wieku dziecka-na dziecko do pięciu lat - 48 zł,na dziecko w wieku 5-18 lat - 64 zł na dziecko które się uczy a ma powyżej 18 lat 68 zł czyli ta sama rodzina ma dużo dodatków i ulg o ile taka rodzina zgłosi się do opieki społecznej zazwyczaj może uzyskać pomoc w postaci żywności z unii europejskiej oraz odzieży z PCK-oczywiście nie zawsze używanej,z początkiem roku taka rodzina również otrzyma dodatkowe pieniądze na zakup książek-jest to nieduża kwota no ale zawsze ona jest co dzieje się z taka rodziną kiedy jedno z rodziców odchodzi? co dzieje się z rodziną kiedy przed jej rozpadem tylko ojciec pracował a matka wychowywała dzieci i prowadziła gospodarstwo domowe? ile sąd zasądzi alimentów od ojca-powiedzmy,że po 600 zł-on sam ma do dyspozycji 800 zł a co się dzieje z matką? jak ma iść do pracy jeśli te dzieci są jeszcze małe? ma oddać je do przedszkola i płacić po 200 zł za jedno? ma zatrudnić nianię i płacić 600 zł za opiekę? jeśli taka matka uzyska jakieś zatrudnienie i powiedzmy zarobi 1200 zł to licz 1200 + 2x600= 2400 2400: 3 = 800 zł 800 zł/na osobę dyskwalifikuje ją do otrzymania wszelkich zasiłków i dodatków-już nie otrzyma ani rodzinnego ani też dodatku do mieszkania natomiast jej koszty utrzymania wzrosły chociażby o koszt przedszkola czy też opiekunki taka niepełna rodzina nie uzyska znikąd pomocy bo przecież matka pracuje a ma poza tym ma dodatkowe pieniądze w postaci alimentów poza tym jeśli dzieci uda się umieścić w przedszkolu a te dzieci będą chorowały to taka matka zmuszona jest iść na opiekę i wówczas nie otrzyma pełnego wynagrodzenia a jedynie 80% jej zarobków samotna matka ma ograniczone możliwości zarobienia dodatkowych pieniędzy bowiem do ukończenia przez dzieci 14 lat nie może zostawić ich bez opieki-musi im ja zapewnić bo w przeciwnym razie może sąd ja ukarać albo ograniczyć prawa rodzicielskie skoro każesz matce dołożyć do zasądzonych alimentów po 400 zł zauważ ile jej zostanie na życie-niewiele bo tylko 400 zł chciałabyś za 400 zł pracować zarobkowo i mieć na głowie cały "dom" łącznie z trudem wychowania dzieci-dbania o nie,interesowania się nimi,słuchania ich problemów,chodzenia na zebrania,pomagania im kiedy takiej pomocy dzieci potrzebują,dbania o nie podczas choroby... uważasz,że takie samotne matki mają miodzio? kto ma większe możliwości zarobkowe ojciec który zawinął dupę w garść i odszedł czy matka której przybyło obowiązku? samotna matka nie ma możliwości podjęcia dodatkowej pracy z racji innych obowiązków nie ma też prawnego obowiązku bowiem "pracuje" i tak na dwóch etatach a co powiesz mądralo kiedy taka matka zostaje z jednym dzieckiem a jej zarobki wynoszą 1600 zła a tatuś który dał nogę a ma zasądzone alimenty ich nie płaci? mam taka sytuację-NIE DOSTAJE ZŁOTÓWKI!! NIE ŁAPIĘ SIĘ NA ZASIŁKI WSZELKIEGO RODZAJU ANI TEŻ NA ALIMENTY Z FUNDUSZU a dlaczego- bo jeśli 1600 zł podzielę przez 2 osoby to wyjdzie 800 zł na jednego członka rodziny a ta kwota przewyższa wszelkie kryteria i dyskwalifikuje mnie do otrzymania wszelkich zasiłków zauważ,że z tych 1600 muszę opłacić mieszkanie,gaz,prąd,opłaty za rtv,internet itp co mi zostaje? chciałabyś z takiej kwoty żyć? gdyby rodzina była 4 osobowa i miała tylko te 1600 zł otrzymałaby wszelkie dodatki i zasiłki łącznie ze stypendiami,paczkami,co tygodniową żywnością i rzeczami a gdyby taka rodzina miała po 800 zł na głowę miałaby łącznie 2400zł wtedy również żyłoby jej się lepiej bowiem po uiszczeniu wszelkich opłat im jeszcze by coś zostało -mnie niestety nie zostaje nic zrozum,że im mniejsza rodzina tym gorzej się żyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w temacie wyżej-pomyliłam się "a gdyby taka rodzina miała po 800 zł na głowę miałaby łącznie 2400zł wtedy również żyłoby jej się lepiej bowiem po uiszczeniu wszelkich opłat im jeszcze by coś zostało -mnie niestety nie zostaje nic" TA RODZINA MIAŁABY 3200 łącznego dochodu-i nie wierzę aby ta kwota jej nie wystarczyła na życie w moim przypadku jeśli odliczę 800 zł czynszu,prąd około 120 zł/mies,gaz np 100zł/mies (mam gazowe ogrzewanie),internet 65 zł,2 komórki 50 zł to wyjdzie 1135 ---------> 1600-1135=465 na życie odlicz koszty utrzymania w 4 osobowej rodzinie nawet jeśli zwiększysz koszt prądu i gazu o 100 zł miesięcznie i dołożysz 50 zł za 2 kolejne komórki----------> wyjdzie 1385 zł na opłaty odejmij ta kwotę od dochodu--------->3200-1385=1815 nie mów,że taka kwotą nie idzie gospodarować.... najłatwiej jest zaglądać komuś do kieszeni z zazwyczaj zaglądają ci którzy tą kieszeń mają wypchaną ja dziwię się wszystkim tym co to na nas samotne matki psy wieszają czy ciężko zrozumieć,że ja sobie takiego życia nie planowałam? nie dość,że dałam się nabrać i czuję się wykorzystana to jeszcze moje dziecko okaleczone jest z dzieciństwa bo swoim rówieśnikom nie może opowiedzieć jak to ze swoim tatą był w kinie czy w sklepie.... to strasznie smutne kiedy dzieciak, który nie prosił się o swoje życie,nie pchał się na ten świat zostaje potraktowany jak zło konieczne i musi słuchać szykan i obelg od tych, którzy raczej powinni go wspierać chociażby dobrym słowem i otoczyć opieką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrafisz czytać?
poczytaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
' oto dowód, że można... oskubać dziecko z alimentów: FRAGMENT POSTU ZE STRONY "SZLACHETNA PACZKA": Pani Ewa (28lat) i Pan Jan (24 lata) wychowują 3 dzieci: Kubę (6,5 mis.), Michała (3 lata), Franciszka (4 lata). Rodzina jest w bardzo trudnej sytuacji. Pani Ewa opiekuje się dziećmi dlatego nie może podjąć żadnej pracy. Pan Jan aktywnie jej szuka, jednak ze względu na brak kwalifikacji znalezienie stałego zatrudnienia staje się bardzo trudne. Pan Jan jest gotowy podjąć się każdego zajęcia, aby tylko poprawić sytuację swojej rodziny. Średni miesięczny dochód rodziny w przeliczeniu na jedną osobę wynosi ok 200 zł. Rodzina utrzymuje się z zasiłków (razem ok 700zl) i alimentów przyznanych Frankowi (300zl). Ta suma musi wystarczyć na opłacenie mieszkania, które od ponad pół roku jest zadłużone na kwotę ok 1200zl. Pani Ewa stara się spłacić zadłużenie, ale realnie jest w stanie odkładać bardzo niewiele pieniędzy, gdyż często pod koniec miesiąca brakuje ich nawet na jedzenie. Cała rodzina ma do dyspozycji jeden pokój. Rodzice ze starszymi synami śpią w jednym łóżku trzymając nogi na szafce od telewizora. Priorytetową rzeczą w tej chwili jest lodówka (stara nie domyka się przez co często się rozmraża zalewając mieszkanie) oraz piętrowe łóżko (tak, aby rodzice z dziećmi mogli spać w normalnych warunkach). Dla Kubusia rodzice proszą o wózek spacerowy ponieważ obecny już niedługo będzie za mały. " A ja się pytam po co ludzie mają dzieci ??? Tym bardziej jeśli mają takie problemy. Na co liczą??? Niech liczą dalej. Kto tu komu robi krzywdę????? Kto o te dzieci ma w końcu dbać ?????? Czy one później zadbają o innych????? Za dużo jest liczenia na innych i zasłaniania się dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak na marginesie
hmmmm.... mnie pytasz? zdurniałeś do reszty! ich zapytaj - skoro tak bardzo Cię to gryzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sprawie o alimenty
Alimenty to problem, z którym nikt w Polsce do tej pory sobie nie poradził. Tylko 12 % rodziców otrzymuje na bieżąco zasądzone alimenty. Natomiast ściągalność od uchylających się od płacenia wynosi tylko 0,49 %. We Włoszech, Wielkiej Brytanii i Niemczech te procenty wynoszą 80, 90 i 95 %.Dlaczego w Polsce są takie niskie wskaźniki zarówno płacących alimenty, jak i wskaźniki ściągalności alimentów? W jaki sposób udaje się wyegzekwować alimenty w innych krajach UE? Czy w Polsce są jakieś inicjatywy zamierzające usprawnić ściągalność alimentów? Spróbujmy odpowiedzieć na te pytania. Po pierwsze, osobom niepłacącym alimentów brakuje poczucia odpowiedzialności za własne dziecko, za jego wychowanie, utrzymanie i kształcenie. Nie dociera do nich, że ów obowiązek musi być wykonywany w równym stopniu przez oboje rodziców, bez względu na to, czy mieszkają razem, czy osobno. Po drugie, osoby uchylające się od płacenia alimentów nie ponoszą żadnych odczuwalnych konsekwencji za niewywiązywanie się z tych obowiązków. Po trzecie, niskie wskaźniki zawdzięczamy niewywiązywaniu się komorników ze swoich zadań oraz brakowi reakcji na ich opieszałość ze strony władz. Istnieje również społeczne przyzwolenie dla dłużników alimentacyjnych. Zjawisko to jeszcze bardziej umacnia dłużnika alimentacyjnego w przekonaniu, że nic nikomu nie jest winny. Dziwi mnie fakt, że w czasie każdej debaty dotyczącej alimentów, spora część społeczeństwa odbiera samotnych rodziców jako darmozjadów utrzymywanych przez podatników. Upominanie się samotnie wychowujących rodziców o należne dzieciom alimenty jest odbierane jako żądanie przywileju. A przecież gdyby taki dłużnik był potępiany przez społeczeństwo, miałby większą motywację zapłacić alimenty, a podatki nie byłyby kierowane na zaliczki alimentacyjne, tylko na przykład na remont dróg czy jakiś inny cel. Ludzie zapominają albo może nie wiedzą, że większa część, 2/3 tych rodziców tak samo pracuje i tak samo płaci podatki. Wiele osób osądza samotnych rodziców, pomijając aspekt dobra dziecka, które nie wybierało sobie ani matki, ani ojca, a przecież dziecku trzeba zapewnić warunki do godnego i prawidłowego rozwoju. Takie warunki, by wyrosło na dobrego, samodzielnego i odpowiedzialnego obywatela. Profil polskiego dłużnika alimentacyjnego Kim jest polski dłużnik alimentacyjny? Niestety na razie brak precyzyjnych danych by móc odpowiedzieć na to pytanie. Być może już niedługo będzie to możliwe dzięki przekazywanym danym do Ewidencji Dłużników InfoMonitora poprzez wójtów, burmistrzów i prezydentów miast Uprawnienia takie daje Ustawa z dnia 7 września 2007 r. o pomocy osobom uprawnionym do alimentów. Posiadamy natomiast ogólny profil polskiego dłużnika, który jedynie w niewielkim stopniu może nam przybliżyć stosunek części Polaków do swoich zobowiązań wobec wierzycieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sprawie o alimenty
61 tys. Polek z wyższym wykształceniem porzuciło karierę zawodową na rzecz wychowywania dzieci. Steffi Graf, kilka lat temu najlepsza tenisistka na świecie, rozpoczęła karierę kury domowej. - Wychowywanie dziecka i rola gospodyni domowej to nie upokorzenie, lecz druga odsłona mojej kariery, równie ważna jak ta związana z tenisem - mówi Steffi Graf. Aktorka Sharon Stone (m.in. "Nagi instynkt") twierdzi, że rodzina jest dla niej ważniejsza niż najbardziej kuszące role. Rodzinę, w której żona odpowiada za wychowanie dzieci, ceni też nawrócona skandalistka piosenkarka Madonna. Veronica Ferres, gwiazda niemieckiej telewizji, uważa, że najważniejsza jest dla niej rola żony i matki. Jak dowodzą badania prof. Jasona Fieldsa, przeprowadzone na 37-tysięcznej próbie amerykańskich rodzin, kobiety (w tym dobrze wykształcone) rezygnują z pracy zawodowej, by poświęcić się prowadzeniu domu. - Tradycyjna rodzina okazuje się nie tylko najbardziej efektywna w dziedzinie wychowania, ale też najskuteczniej chroni dzieci przed patologiami, zaś małżonkom pozwala łatwiej znosić stres i adaptować się w otoczeniu - mówi prof. Fields. Uosobieniem tradycyjnej amerykańskiej rodziny jest klan Bushów, a w Polsce rodzina byłego prezydenta Lecha Wałęsy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×