Czy to się czuje, że się zostanie singlem do końca życia?

Ja mam 25 lat i też czasami mnie takie myśli nachodzą. Lecz... tak nie będzie. Gdzieś tam jest :D Było ich już wiele, a mam nadzieje, że będzie jeszcze tylko jedna.

korjons nasze zycie w naszych rekach!:) trzeba sie wspierac a nie dolowac:)

Jak to szukać? Druga połówka powinna znaleźć się sama, a my jedynie możemy pomóc jej się znaleźć, ale żeby tak szukać? Może jeszcze desperacko i na siłę?

Tak, masz sie po prostu pogodzić. Bo życie właśnie takie jest, nigdy nie dostajesz tego czego pragniesz, twoje marzenie nie zostaną spełnione. Nie ma sprawiedliwości, czy choćby sensu. Jedni mają wszystko, inni nic. Dla jednych zycie jest pasmem szczęścia, dla innych to koszmar, który chcą jak najszybciej zakończyć.

nie no jasne jak ktos szuka to desperacko i na sile.... myslisz ze nie mozna tak poprostu?

Laga (fak już jest taki nick): skąd ta pewnosć? korjonos ale my nie chcemy przegrac Bagietka: ja ci moge towarzyszyć w tych skrablach i do przytulania też chętny jestem jak ci będzie bardzo źle... kanapka z serem i szynką: samo z siebie sie tylko bałagan w moim pokoju robi :)

korjonos, ale niektore moje marzenia sie spelnily. tylko ze sek w tym ze nie wiem co robic, bo a) albo trzeba mocno wierzyc myslec o tym codziennie i sie spelni albo b) nie nalezy przywiazywac uwagi bo jak sie czlowiek nad tym skupia to juz w ogole porazka :/

Ale gdzie szukasz i jak? Portale internetowe, dyskoteka czy może wystawiasz swoje ogłoszenie matrymonialne na allegro? Głupota. Przyjdzie samo, a Ty masz być otwarta na znaki i wskazówki, ja jestem takiego zdania. A bałagan sam w pokoju się nie robi, tylko Ty się do niego przyczyniasz, więc nie pierdol

Gratuluje spełnienie chciaż niektórych marzeń. To i tak nieźle, mi sie nie spełniło żadne. Nie zależy mi - przynajmniej nie będę miał nic do stracenia, jak będę odchodził z tego świata.

korjonos, twoje życie to udręka? W takim razie powinieneś/aś skorzystać z porady psychologa. Mamy takie życie, jakie sami sobie stworzymy i na jakie zapracujemy. To my decydujemy o swoim losie, nikt inny. Nie muszę być bogaczem, żeby dążyć do szczęścia i spełniać swoje marzenia, bo one jak najbardziej się spełniają.

oj zapominanie jest ciezkie. na codzien staram sie o tym nie myslec, bo mam na glowie duzo roznych rzeczy jednak jak mi sie przypomni albo ktos mi o tym przypomni to az sciska mnie ze strachu w brzuchu.

kanapka z serem i szynką: poznałem wiele ciekawych osób tu, na kafeterii. A bałagan robi się sam mówi o tym druga zasada termodynamiki :P

ehhh, ok dzieki, mile z Twojej strony, zawsze mozesz kupic sobie okulary ot tak po prostu ;) korjonos, ile Ty masz lat?

Mamy takie życie, jakie sami sobie stworzymy i na jakie zapracujemy. To my decydujemy o swoim losie, nikt inny. To ciekawe, bo wszystko co złe w moim życiu stało się za przyczyną innych i nie miałem na to żadnego wpływu.

Raczej zwalamy to na ewentualną drugą zasadę termodynamiki - nie mam zielonego pojęcia o czym mówi owa zasada - trochę samodyscypliny i bałaganu nie ma, ale jak wolimy tłumaczyć swój nieład zasadami z fizyki, to trochę smutne.

ehhh sorry, ze pytam ale jak Ci na imie?

Czasem jak rozmawiam ze znajomymi ktore juz sa w zwiazkach to irytuje mnie to strasznie, bo one mysla ze ja mysle ze zwiazek to miod cud i orzeszki, a ja tak nie mysle. Mysle ze zycie z kims moze byc podwojnie piekniejsze ale i podwojnie trudniejsze. Wszystko ma swoje dobre i gorsze momenty. Ale mam wrazenie ze czasem nie doceniaja tego co maja w zasiegu reki. TEraz wydaje mi sie ze gdybym byla z jakims fajnym chlopakiem, chcialabym bardzo zeby czul sie szczesliwy ze mna...i ja z nim oczywiscie. Bo to tak jest ze jak czegos nie mamy to potem jak to dostaniemy to bardziej to docenimy i zycie bedzie bogatsze :) o ile to dostaniemy oczywiscie ;)

Mam 32 lata, jestem stary i zmęczony. przepraszam, ze nie pocieszam cie pustymi frazesami, tak jak inni, ale ktos powinien dodać choć odrobinę realizmu. W życiu różne sie układa, może będziesz szczęsliwa, kto wie. Ale nie bierz tego za pewnik i bądź przygotowana na wszystkie ewentualności. Samotne życie ma też swoje plusy - przynajmniej nie czujesz strachu o bliską osobę.

Ja jestem cały czas sama, mam 19 lat, ale cały czas wierzę, że znajdę drugą połowę, nie chcę być singlem, choć często nachodzą mnie myśli, że będę wiecznie samotna, ale nadzieja jest, po prostu jeszcze nie spotkałam odpowiedniego :)

binkaooo 19 lat to jeszcze nie tragedia :)

ale to tez nie jest tak ze poddaje sie i do konca zycia bede sluchac Nothing else matters z chusteczkami i czerwonym winem. przemyslalam to jakis czas temu i doszlam do wnisoku ze nie jestem stara i ze sprobuje obrocic w korzysc to co mam. Znajome ktore maja swoich partnerow sa troche uwiazane a ja wlasnie postanowilam ze wyjade, sprobuje poznac nowych ludzi, sprobuje znalezc nowa prace i choćbym miała wrócić za 3 miesiące to nie chcę powiedzieć, że nie spróbowalam i oddałam to walkowerem.

korjons, Ty przedstawiasz tymi wypocinami postawę pesymisty, a nie realisty :-o Aby spełniać marzenia trzeba się wysilić, ale nie jest to niemożliwe.

korjons to chcialabym sie o cos spytac jesli mozna oczywiscie...

Aby spełniać marzenia trzeba się wysilić Tysiące ludzi każdego dnia tak sie "wysilają", a i tak nic z tego nie mają. Kwestia szczęścia.

Kwestia czasu. Marzenia spełnia się niekiedy latami, a my musimy uzbroić się w cierpliwość, a nie z każdą porażką użalać nad losem i życiem jakie nam dano.

ludzie, wy sobie zartujecie 19 i 18- najlepszy wiek :) nie przejmujcie sie tylko sie bawcie zyciem :) a Ty korjonos...32 lata? jestes stary? jestes w wieku mojej siostry, ktora w tym roku zapisala sie na studia a mimo to soboty spedza na imprezach ;) cieszy sie zyciem, probuje z niego korzystac oczywiscie ze swoim mezem :) nie jestes stary ale wierze ze jestes zmeczony. nie jestem optymistka, mysle realnie i biore pod uwage rozne opcje (stad tez ten temat) ale wiadomo ze czlowiek kieruje sie swoimi marzeniami i pragnieniami. wszytsko ma swoje plusy i minusy.a co do Ciebie...chyba sie poddales, a szkoda. czemu nie chcesz tego zmienic?zmienic rap na rocka ;)

ja czuje ze zostane sam coraz czesciej :o

ty tak zyjesz z rozpedu bez planow bez marzen? skad czerpiesz motywacje zeby rano wstac z lozka?

binkaooo zależy kogo szukasz :> i skąd jesteś? kanapka z serem i szynką oj zażartować troche nie można... i owszem jestem leniwy i nie chce mi sie sprzątać... na samo słanie łóżka tracisz 2,5 dnia rocznie :)

Czemu nie chcę zmienić? Bo już próbowałem i nie wyszło. Bo każda zmiana w moim życiu była zmianą na gorsze. Teraz pragnę tylko spokoju. A skąd czerpie motywację? Znikąd. Wstaje rano, bo muszę. Jakie mam inne wyjscie? Zabić się?