Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Asiula2323

Krwiak w ciąży

Polecane posty

Gość gość
Duża większość ciąż z krwiakiem kończy się dobrze. Im wyższa ciąża tym mniejsze zagrożenie. Ale też dużo zależy od tego gdzie ten krwiak jest umiejscowiony. Mój był wielki Ale u ujścia szyjki. Wtedy zagrożenie mniejsze. Im dalej od dziecka tym lepiej. No i niestety leżenie. Wiem że z małym dzieckiem w domu ciężko niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Braszka
Moj krwiak styka sie z lozyskiem na dole i zachodzi na bok po przeciwnej stronie lozyska. Zastanawiam sie czy te skurcze, ktore mam, nie draznia tego krwiaka... Moze dlatego on sie ciagle uzupelnia? Jest szansa ze dziecko bedzie naciskalo na ten krwiak i on po prostu wyleci? Moze jeszcze jest tu ktos kto teraz tez walczy jak ja? Ciesze sie ze Wam sie udalo :* u mnie najgorzej z pozytywnym nastawieniem :( a to wymarzona coreczka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co mówi twój ginekolog?? Kiedy masz kolejną wizytę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Braszka
10.06 ja juz biegam co tydzien do niego i ciagle slysze ze znowu sie uzupelnil. Widze ze gin jest przejety sprawa. Dawki lekow juz nie ma sensu zwiekszac. A skurcze powoduja krwawienia. Dzisiaj zupelnie nic ze mnie nie leci. Ciekawe co tam sie dzieje. Mam lezec i tyle chyba nikt nie jest w stanie powiedziec mi co bedzie dalej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Braszka
No wlasnie o ta szyjke sie boje, tez sie naczytalam. Staram sie lezec caly czas. Tylko wc, ewentualnie cos do jedzenia sobia wziac. Zwariuje! Bardzo Ci dziekuje ze odpisujesz. Moja mama tez w 2 ciazy miala krwiaki ale to bylo 12 lat temu wiec juz nie wiele pamieta... Pociesza mnie ze mimo tego moj brat jest na swiecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam wiele przypadków ciąż z krwiakami i w sumie wszystkie skończyły się szczęśliwie. Więc nie martw się na zapas. A może idź skonsultuj z innym ginekologiem? W sumie może ci coś innego poradzi, podpowie?? Myslalas o tym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Braszka
Ufam mojemu lekarzowi ale rzeczywiscie myslalam o tym. Mysle sobie jednak ze w sumie co inny mi powie? Tez ze mam lezec. Troche tez poczytalam ze lezenie nie wplywa znowu tak najlepiej na te krwiaki. Leb mi peka! Wierze ze bedzie dobrze ale perspektywa lezenia jeszcze chociazby miesiac ( a napewno potrwa to dluzej) doluje mnie na maxa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość333
Hej. Jakiś czas temu też walczyłam z krwiakiem. Teraz mogę się pochwalić brakiem dziada. W tej chwili u mnue 21t4d ciąży. Pod serduszkiem synuś. Od 5 tygodnia słyszałam ciągle poronienie zagrażające. Do tej pory biorę Duphaston ale od dzisiaj 2x1. Tak więc dziewczyny głowa do góry. Przyznam szczerze, że po któreś wizycie u lekarza, gdy krwiak jeszcze był przestałam leżeć plackiem. Zaczęłam pomału spacerować. Polegiwałam ale nie non stop. I na kolejnej wizycie po krwiaku nie było śladu. Plamiłam też przez dłuższy czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość333
Dokładnie walczyłam z dziadem od 18.02 ( pierwszy pobyt w szpitalu z krwawieniem ) do 10.05. Tak więc prawie 3 miesiące strachu o maleństwo. Lekarka też mi mówiła, że gdyby miało stać się coś złego to podczas pierwszego lub drugiego krwotoku byłoby po ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przeżyłam 3 ciąże z krwiakiem. Najgorszy był w pierwszej, rósł jak szalony, miałam kilka jak to mówili "masywnych krwotoków", w końcu drań się opróżnił, choć było ciężko. Druga ciążą to samo, choć już tak się nie bałam, wiedziałam,że muszę się oszczędzać itp. Tutaj krwiak się wchłonął. Ja leżałam z każdym krwiakiem 3 m-ce. Obie ciąże poza tym bezproblemowe i zdrowe dzieci. Niestety krwiak w 3ciąży, choć niewielki, doprowadził do poronienia w 16 tc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość333
U mnie pierwsza ciąża bez problemów. Szczerze to nawet nie wiedziałam, że coś takiego może być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TO JA Gość z 19:16, u mnie paradoksalnie krwiak większy od dziecka nie spowodował katastrofy, a lekarz zapewniał: im większa ciąża tym bezpieczniej, bo krwiak mniej groźny....A było w sumie odwrotnie. Przyjaciółka miała z kolei krwiaka i on nawet jej nie krwawił, ot po prostu się wchłonął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Duża większość ciąż z krwiakiem kończy się dobrze. Im wyższa ciąża tym mniejsze zagrożenie. Ale też dużo zależy od tego gdzie ten krwiak jest umiejscowiony. Mój był wielki Ale u ujścia szyjki. Wtedy zagrożenie mniejsze. Im dalej od dziecka tym lepiej. No i niestety leżenie. Wiem że z małym dzieckiem w domu ciężko niestety smutas.gif XXX Mój był u ujścia szyjki, praktycznie się zresorbował, gin twierdził,że najgorsze za nami i na pożegnanie pociągnął (krwiak nie gin) 15 tygodniową ciąże. Ale mój przypadek to pech nad pechy. 80-90 % krwiaków rokuje pomyślnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Braszka
Czesc dziewczynki :) ja jak zaczelam sie ruszac to sie skubaniec uzupelnial... Chcialabym juz pospacerowac :( w pt ide do gina i zobaczymy co dalej z ta paskuda :) mam nadzieje ze w koncu idzie w dobra strone :) mam przy okazji pytanie bo juz nie pamietam z pierwszej ciazy. Czy jak poczulyscie pierwsze ruchy to muskanie w brzuszku to czulyscie to codziennie? Ja juz mam paranoje :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość333
Braszka te smyrnięcia to czułam raz na jakiś czas. Od niedzieli dopuero czuję małego codziennie. Hi hi zastanawiam się co ćwiczy bo brzuchal lata ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.98 gościu przykro mi bardzo :( nie wiedziałam że taki u ujścia też jest groźny. Mój gin mnie cały czas uspakajal że nic nie grozi. Mimo że krwiak miał w najgorszym momencie 12 cm x6 cm i bardzo długo się czyscil. A i tak jego resztki pozostały do samego porodu. Ja byłam wtedy też w 15 tc jak się rozkrecil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Braszka
Heej :) chcialam sie pochwalic ze krwiak sie zmniejszyl o polowe przez ... Tydzien :) mam nadzieje ze za 2 tyg bedzie juz po wszystkim :) Mala rosnie pieknie i zapowiada sie ze idziemy ku dobremu :) dziekuje Wam bardzo za wasze historie :) nie warto sie poddawac! :) caluje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesiołka
Braszka a lezalas plackiem cały czas? Ja też się wczoraj dowiedziałam że mam krwiaka, 2 tyg temu lezalam w szpitalu bo krwawilam ale tam nikt mi krwiaka nie znalazł... I lekarz powiedział mi żebym nie przesadzala z tym lezeniem bo to też nie jest zbyt dobre. Kazał mi się poprostu oszczędzać. Niestety jak czytam te historie w necie to zastanawiam się czy jednak nie położyć się do tego łóżka na 24h :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinguś89
Hej dziewczyny :) znalazłam ten wątek i postanowiłam napisać. W poprzednim tygodniu byłam u gina, ciąża według om 8tc. Niestety obok dzidzi krwiak w wielkości 2,3×0,7cm a dzidzia 1cm, także krwiak większy :( Gin nie kazał leżec plackiem lecz prowadzić oszczędny tryb życia. Trudno u mnie z tym oszczędzaniem, ponieważ mam 11 miesięcznego synusia. Syn przyzwyczajony jest do noszenia na rękach i tu jest największy problem :/ Bardzo się boję o maluszka w brzuszku. Dodam, że w ogóle nie plamie i nie mam boli. Tylko lekkie rozciąganie się więzadeł macicy. Po wyjściu od lekarza zrobiło mi się mega smutno, bo każda ciąża jest problematyczna :( Pierwsza - poronienie :( druga (mój synus) - duży torbiel na jajniku, na koniec ciąży cholestaza i wywoływanie porodu, no a teraz ten cholerny krwiak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga nx
Hej Dziewczyny, nie wiem czy ktoś tu jeszcze zagląda? Czy któraś z Was miała krwiaka ale wewnątrz pęcherzyka ciążowego? Mój jest tuż obok dzidzi i ma 1,5 cm średnicy - Zarodek ma 7 mm i serduszko bije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość0404
Hej dziewczyny jestem w 11tyg ciazy tez mam krwiaka. Byłam u lekarza w piątek bo zaczęłam plamiąc na obrazowo tak do dzisiejszego dnia lekarz stwierdził ze krwiak sie opróżnia jestem w pełnej nadziei ze krwiak sie zmniejszy lub sie wchlonie w czwartek mam prenatalne i wszystkiego się dowiem co z malenstwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potrzebne wsparcie
Hej dziewczyny. Trafiłam tu przypadkowo. Jestem w 8 tyg ciąży, dzisiaj dowiedziałam się, że mam krwiaka,ale nic więcej. Mam leżeć i czekać co dalej.. strasznie się martwię bo jestem w tym temacie zielona.. trochę pociesza mnie,że tyle z was pisze, że krwiaki się wchlonely. Ale tak przykro słuchać od lekarza, że grozi poronienie ... Od razu najczarniejsze myśli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam bylam dzis na wizycie dowiedzialam sie ze mam krwiaka i ze ciąża wyglada na duzo mlodszą niz wynika z miesiaczki kolejna wizyta za 10 dni. Moj ginekolog jest bardzo powsciagliwy w slowach wiec dokladnie nie powiedzial co i jak. Krwawiłam duzo razy szczegolnie po wspolzyciu teraz mamy zakaz przynajmniej do nastepnej wizyty. No i boje sie co dalej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć. Czytam wszystkie wpisy i jestem dobrej myśli. Jestem w 6tc i wyladowałam w szpitalu z dużym krwawieniem i skrzepami. Udało się zatrzymać krwawienie, w twej chwili jest bardzo lekkie ale bardzo się boję. Lekarze nic nie mówią a dopiero jutro usg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frazja
Trafiłam tu przypadkiem, żeby rozeznać się w temacie... jestem w pierwszej ciąży w 9 tygodniu, 2 tyg temu wyleciał ze mnie mały skrzep (zero płynnej krwi, zero późniejszych plamień) na usg okazało się że mam 7mm krwiaka, po 10dniach leżenia i 3xduphastonu/dzień krwiak się nie zmniejszył ale bobo urosło, serce bije ładnie. Dziś po raz pierwszy wyszłam z domu na dłużej, zastanawiam się czy to ryzykowne i czy koncepcja "leżenia" jest taka dobra skoro pojawiają się inne koncepcje... zwłaszcza przy takich małych krwiakach. Czy któraś miała podobny przypadek? Po jakim czasie zniknął?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama po raz 5ty
Ja jestem w 7 tc.dzis byłam u lekarza pierwszy raz i okazało się że nad jajem płodowym jest mały krwiak,dużo mniejszy niż jajo ale jest i boję się ,lekarz nic mi w sumie nie powiedział ani nie dał żadnych zaleceń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frazja
hm podobnie jak ja-też w 7tyg. i mały krwiak tzn 7mm ale dostałam Duphaston i zalecenie leżenia przez 2 tyg. Teraz po 3 tyg. sytuacja jest opanowana wracam do normalnego życia ;) . Może skonsultuj się z innym lekarzem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hejka dziewczyny zaglada tu jeszcze ktos chciałam poruszyc temat mojego krwiaka... Mamuśki które leza tak jak ja. Pozdrówka dajcie cynka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frazja
Owszem:) Nadal leżysz? Krwiak się nie zresorbował? U mnie już 24 tydzień, prowadzę normalne aktywne życie właściwie już od 11 tygodnia, ciąża przebiega w normie, wszystkie wyniki ok prócz zakłóceń w przepływie w przewodzie żylnym z I USG ale badania kontrolne były już w normie, a II USG nie wykazało żadnych nieprawidłowości, więc jestem dobrej myśli... Życzę zdrowia i siły!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×