Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość foreviankaaaaaaaa

JA JUŻ MAM TEGO SERDECZNIE DOSC! ZABIJE SIE!

Polecane posty

Gość foreviankaaaaaaaa
co mój facet moze zrobic wiecej? pisałam, ze do niego sie nie wyprowadze , bo on dalej mieszka z rodzicami i ze planuje styczen, luty.. odkad do mnie przychodzi(2lata) moja matka odburknie tylko czasem DZIEN DOBRY , nic a nic nigdy z nim nie zagadała, on sam widzi jej miny, fochy...wyczuwalna jest jej niechęc jak on przychodzi, nie dala sobie szansy go poznac.. jak był chory i mial raka to mi zalowala na owoce jak do niego jechalam i potem ani razu nie spytala jego ani mnie jak sie czuje, wiec fajnie, co..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foreviankaaaaaaaa
no samo wsparcie nic nie da, ze bedzie dobrze i w ogóle lub jak mu płacze .. on tez obiketywnie patrzy i uwaza, ze ja powinnam byc inna, bo jestem negatywnie nastawiona, ale on nie wie jak jest u mnie w domu, nie wie jaka matka zawsze była.. nawet chciałam z domu uciekac.. i robilam to z 5 lat temu..przez 16 lat mieszkałam w jednym pokoju z ojcem i bratem.. matka w kuchni z drugim bratem.. byli mali na szczescie.. zero prywatnosci :O teraz wybudowali dom i mi za kazdym razem mowia, ze ani metra nie dostane :O tak jakbym chciala na tym zadupiu kiedys mieszkac :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foreviankaaaaaaaa
a jak on do mnie przychodzi, mam juz wreszcie swoj pokoj to matka tak sie wydziera, takich epitetów do braci uzywa, ze az uszy puchna i moj to wszystko slyszy.. bywało,ze jak byłam nie do wytrzymania jak byłam mała to ojciec mnie ciągnął za włosy, do kuzynki na komunie nie poszłam bo miałam sine na twarzy, raz tak mnie uderzyl w twarz ze mialam slad to przyszedł, przeprosił dal jakies drobne i powiedzial, abym chodzila z rozpuszczonymi włosami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foreviankaaaaaaaa
a na co dzien przykładny tatuś, mąż pracuje , nie pije, konczy robote o 14 a 14.15 juz w domu .. w tym czasie setki telefonow do matki.. kto by pomyslal.. teraz jzu ma mnie w dupie i mnie nie bije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak czytam i czytam... i nie potrafię zrozumieć twojej matki... moja zawsze starała sie ze mną rozmawiać do dziś tak jest...a nie byłam grzeczna i posłuszną dziewczynką... to dzięki jej wyrozumiałości jestem dziś kim jestem..:) może porozmawiaj z nią o tym... powiedz jej w cztery oczy że potrzebujesz jej zrozumienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foreviankaaaaaaaa
Nie potrafie, zwyczajnie sie wstydzę z nią gadac, patrzec w oczy to juz w ogóle, jak my sie tylko żremy, chciałam to naprawic, napisąłam list na 4 strony, nic nie przyniosło, wiec sobie odpuścilam.. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurczę przykro mi że tak się dzieje w twojej rodzinie... przemoc nigdy nie prowadzi do niczego dobrego... może zasięgnij pomocy u kogoś kto zna się i potrafi rozwiązać wasze problemy... np. psycholog..???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muremwglowe
jejku to rzeczywiscie... patologia! ale napewno lepiej sobie poradzisz w zyciu niz jakas tam ukochana coreczka rodzicow! znasz kogos kto doszedl do jakichs wielkich rzeczy, kto pochodzi z przykladowej rodziny? ja nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foreviankaaaaaaaa
muszę, tylko pójde sama bo juz nieraz nas kierowali do roznych poradni byłam u niejednego psychologa, na niejednej terapii rodzinnej i nic.. zawsze ja byłam ta zła wg matkii.. kierował nas tam kurator, którego dostałam bo nie chodziłam do szkoly a byłam nieletnia.. sama z siebie by ze mna nie poszła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
foreviankaaaaaaaa, dobrze Cie rozumiem :( ja mialam dopiero spokoj kiedy Ojciec wyjechal za granice (a predko nie wroci). Inaczej meczylabym sie jak Ty.. teraz od nowego roku ide na staz i zyje nadzieja, ze juz bedzie lepiej.. dlatego trzymam kciuki za Ciebie!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku to kiepsko.. najważniejsze byś się nie poddawała... i podstawa ucz się... to bardzo ważne bez szkoły w tych czasach nic nie zrobisz... niech to bedzie nawet coś zaocznego... abyś tylko sie uczyła....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foreviankaaaaaaaa
dziękuje ja tam ojca jeszcze przetrzymam choc strasznie sie zmienil a teraz jest taki jak i matka :O tak go przekabaciła.. nie wiem co sie ułozy.. ułozy sie dopiero jak stad uciekne jak najszybciej.. caly czas mi mowia, ze gowno osiagne, ze niejedna taka była co tak szczekała jak ja, ze sie wyprowadzi, a wracala do mamusi..!! a ja chocbym miala spac pod mostem to nie wróce do tego domuuu! zakichana wieś..! po lewej ciotka , po prawej ciotka 20 metrów dalej babka, 50 m dalej prababka i wujek.. wszedzie wszyscy naokolo mieszkaja, nie cierpia mnie i vice versa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko ja myslę, że ty
bez winy tez nie jesteś. Oczywiście będziesz się uzalać jak to biedna jesteś. jest ci teraz źle, bo nie masz na puder i szminkę. Szkoła cię tak nie bardzo interesuje. Pewnie czekasz az chłopa się oświadczy i będziecie zyc długo i szczęsliwie. Za 10 lat zobaczysz jakie jest zycie i z usmiechem na twazry będzie wracać do lat spedzonych w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foreviankaaaaaaaa
a czy ja mowie, ze bez winy jestem? przeczytam pierwszy post, w którym napisałam,ze swieta nie jestem i tego nie ukrywam, bo byłam trudnym dzieckiem.. dom, gdzie mnie dawniej ojciec był bo byłam w załamce, bo matka jak teraz ze mna nie gadała i sie pocięłam to dostałam taki wpierdol, ze tobie to sie moze jedynie sniło.. dom, w ktorym z nikim nie gadam, gdzie kazdy ma mnie w dupie, zalują jedzenia, wszystkiego gorzej byc juz nie moze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foreviankaaaaaaaa
Moja matka sie brzydzi alkoholem :O i nie wypije nawet całego piwa :O bo nie lubi.. była rok temu chora.. tętniaki.. wyszła z tego, ponownie zaczęła palic jak smok :O czym mnie do furii doprowadza.. i od 1.5 roku siedzi w domu, gotuje obiady, sprzata i narzeka ze sie zacharowuje :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foreviankaaaaaaaa
Moja matka sie brzydzi alkoholem i nie wypije nawet całego piwa bo nie lubi.. była rok temu chora.. tętniaki.. wyszła z tego, ponownie zaczęła palic jak smok czym mnie do furii doprowadza.. i od 1.5 roku siedzi w domu, gotuje obiady, sprzata i narzeka ze sie zacharowuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foreviankaaaaaaaa
ma 40 lat. Ja mam 19.5. ojciec ma 42 braci mam młodszych jeszcze w podstawóce.. ja nie moge słuchac tych krzyków całe dnie, tego jej głosy, kazdy dzien wtedy to dla mnie horror, porażka, bo juz ją słysze a co dopiero jak zobacze:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha no mozna tez tak.. poszlabys sobie na staz zeby wkoncu dali Ci spokoj.. zarejestrowalabys sie w urzedzie pracy itd i mialabys z glowy ale tam swiadectwo ukonczenia szkoly jest potrzebne wiec to juz odpada. Wez skoncz ta szkole nawet zaocznie zebys tylko ta mature miala, a potem bedziesz miec z gorki i wkoncu sie od ciebie odwala. A jak Ci mama bede dogryzac to powiedz jej, ze ciekawe co ona w Twoim wieku robila i jak skonczyla ze siedzi w domu gotuje non stop i udaje schorowana wiecznie.. maz z niej zrobil kure domowa a ona nie umie sie mu przeciwstawic. Powiedz ze jak bedziesz miec tylko mozliwosc to napewno dasz im wkoncu odpoczac od siebie, ze wlasna matka jeszcze bedzie za toba tesknic albo i prosic o pomoc!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz zadać sobie pytanie, jak chciałabyś żeby wyglądało twoje życie i powoli zacząć to realizować. Nie wierzę, że rodzice traktują cię w ten sposób "za darmo", problem musi być głębszy niż go przedstawiasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaraz tam - to wszystko moze byc prostsze niz Ci sie wydaje.. naprawde wiem to z doswiadczenia.. Tylko,ze moi mieli problem z %

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foreviankaaaaaaaa
Byłam trudnym dzieckiem, podstawówka i 2 lata gimnazjum super oceny, olimpiady, konkursy, wyróżnienia, nagrody.. potem się zaczęło, wagary, ucieczki z domu , nieodpowiednie towarzystwo, podbierałam im pieniądze.. i ja wiem jak duzo w tym jest winy.. tylko wiecie co?? mój chłopak tez był trudnym dzieckem, świrował wiecej ode mnie ale jego matka i ojciec sie nim intresuja bardzo, dzwonia itd, nie zalują mu jedzenia, a ma 21 lat prawie... mowie matce, ze w domu siedzi i nic nie robi, ze przez to sie wyżywa, a ona ze jest jej tak super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co chcesz wiedziec
ludzie czytać nie potraficie ? laska ma 19 lat a jej rodzice raptem o dwadzieścia lat starsi..... dwa do dwóch nie potraficie dodać, wcześnie się pobrali, wcześnie doroblili dzieciaków a teraz na dzieciach frustracje sobie odbijają.... ot takie życie niby kim są jej rodzice ? wykształceni ze wspaniałymi posadami ? czy raczej kimś kto ledwie skończył edukację a już rodzinę założył ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foreviankaaaaaaaa
Moja matka skonczyła dobre technikum ekonomiczne..gdzie nie kazdy sie dostał, a od niej z klasy szły tam 3 osoby, na studia ponoc nie poszła, bo nie było za co.. jej matka chyba była taka sama jak moja matka teraz.. bo moja matka była najstarsza i miala 6rodzenstwa, którymi sie musiala opiekowac i moja babka nie miala dla niej czasu.. moj ojciec po zawodówce, ale pracuje juz 20 lat w jednej firmie, duzym zakładzie pracy.. dochody srednie.. jak sie żenili to matka była w ciazy i ponoc DAWNIEJ TAK SIE ŻENIŁO .. moja matka ma młodsze siostry co wychodizli za maz w wieku 18, 19 lat..ona miala 21 lat chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muremwglowe
nie tylko dawniej. caly czas tak jest :) moja mama miała 17 lat gdy wyszla za maz a tata nie skonczyl nawet podstawowki aczkolwiek jest nadpodziw inteligetny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foreviankaaaaaaaa
No i mi matka tez mowi, ze polowa ludzi to nie ma podstawówki,z e dawniej tak łatwo nie było, ze matoły przechodizły zawsze jak teraz.. ja mam 19 lat ponad ale nie mam zamiaru wychodzic za mąż ani rodzic dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foreviankaaaaaaaa
tzn. póki co nie mam zamiaru...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muremwglowe
nie mialem na mysli Ciebie. a wyksztalcenie coraz bardziej sie przydaje. no chyba ze ktos ma poteznego gadanego i potrafi dobrze kombinowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×