Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malutka czarna

ciąża w wieku 19 lat nie jest koszmarem

Polecane posty

Gość malutka czarna

Witam wszystkie przyszłe forumowiczki:) Otóż, temat nie raz był poruszany...ale... Chciałabym tylko powiedzieć kilka słów do mam( przyszłych mam) w młodym wieku. Chociaż nie uważam , że wiek 19 lat to aż tak młody...no ale, to tylko ja. Przecież kończąc 18 lat osiągamy w jakimś stopniu pełnoletność, prawda?..więc choć trochę powinnyśmy być ogarnięte... ja tydzień temu dowiedziałam się o 3 tygodniu ciąży... Moja reakcja?...wielkie szczęście.... Przede wszystkim dlatego że mieszkam razem z narzeczonym, planowaliśmy dziecko na 3 roku moich studiów, ale nie ,wyszło inaczej..ciąża na pierwszym roku. gdy zobaczyliśmy wyniki badań z bhcg- i ja się popłakałam z szoku ale i ze szczęścia..i Mój M się bardzo ucieszył- ma on 22 lata... Jego rodzicom powiedzielismy od razu- bo to oni nam najwięcej pomagają.. po 3 dniach powiedziałam i mamie i tacie o tym... przyjęli to jakoś...na początku byli w szoku...ale przecież wiedzą, że studiuję, żę wyprowadziłam sie od nich już dawno( niestety rodzice są po rozwodzie).i wiedzą , że mój narzeczony jest odpowiedzialną osobą, wierną jak pies...itp.. Dziś mama dzwoni pyta się jak się czuję, czego nei powinnam jeść a co tak.... Nie spodziewałabym sie nigdy tego po mojej mamie, bo zawsze lubiła się od razu drzeć, a dziecko, jeszcze bez ślubu- to już w ogóle najgorszy grzech...a Tu tak pozytywne zaskoczenie.. Dlatego apel do młodych mam....Jeśli już " wpadłyście" czas na 100%-we ogarnięcie się... czas na plany na przyszłosć... i czas robic wszystko, by dziecko miało lepsze dzieciństwo od nas samych....pamiętajcie o wykształceniu- wystarczy się uczyć. oczywiście nie mówię tego do 13-16latek- bo te osoby powinny skupić się na skończeniu chociaż gimnazjum...( ale i są takie przypadki).a ciąża nigdy nie wyklucza dalszej nauki!!!! Jeśli ktoś decyduje się na współżycie- to albo inwestuje w zabezpieczenia, albo ponosi konsekwencje ... Ciąża w wieku 19 lat nie jest koszmarem!! gdy urodzę dizecko bedę miała 20lat i 5 miesięcy.... nigdy nie dostałam większego piękniejszego prezentu na całe swoje życie... kocham tą fasolkę najmocniej na świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość można się porzygać
dobrze,że to na ciebie popadło,bo jak bym sie o"takim szczęściu "dowiedział,szlag by mnie chyba trafił,precz z bachorami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka czarna
tak pochodzę z wiochy- ze szczecina...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jinem
taaa, wmawiaj sobie to dalej, tylko juz w dziale macierzynskim🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lepiej się skrobnąc?
no a co masz teraz mówić,musisz robic dobra minkę do złej gry,albo skrobnac się ,co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestescie odpowiedzialni
ani samodzielni. Takie dzieci na utrzymaniu rodzicow. Mam nadzieje ze moja corka bedzie madrzejsza od ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj bredzisz mala bredzisz, jaka dojrzalosc sie osiaga w wieku 18 19 lat, 22 latka to jeszcze dziecko, ale 19 to juz wybitne dziecko. njczesciej problemy z dziecmi maja wlasnie mlode matki. nawet tu na forum. jeczy jeczy ze dziecko to ze tamto a potem wychodzi na jaw ze dziewczyna ledwo 20 lat konczyla... odczujesz roznice w podejsciu do dziecka jak urodzisz kolejne w duzo pozniejszym wieku. ale wiem wiem czujesz sie juz dojrzala(ja teztak sie czulam) ja ci tam zycze jak najlepiej ale nigdy nie uwierze ze w wieku 19 lat mozna byc dobra i swiadoma matka w kompletnym tego slowa znaczeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka czarna
dojrzałość osiąga się również..przez samo życie... a ja musiałam niestety bardzo wcześnie zacząć dojrzale myśleć..bo niestety...rodzice tego mi nie dali.. a gdy w końcu spotkałam osobę, dzięki której i ja mam rodziców, która obdarowała mnie miłością o której nie mialam pojęcia... przez takie doświadczenia...człowiek dojrzewa... wielką pomoc mamy od moich teściów, którzy jak tylko bedą mogli to pomogą... wiem że bedzie trudno...ale nie jest to nie do wykonania.. a dzeicko to szczęście..które chcę obdarowac taką opieką i miłością..jakiej ja w zyciu nie miałam.. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaa......jasne!
czy juz w tym roku mam szykowac szlachetna paczke dla ciebie czy poczekac jak facet w dupe cie kopnie po porodzie? :classic_cool: Samotne matki lubia lapy po cudze wyciagac ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj malutka czarna pierdzielisz dalej az milo...co ty myslisz ze kazdy dookola wychowuje sie z dwojgiem rodziciw, wszyscy sa grzeci kochajacy kasasci i kulturalni a tylko ty jedna mialas nie tak jak w wyzej wymienionym scenariuszu i dzieki temu dojrzalas...kazdemu czlowiekowi wydaje sie ze jest dojrzaly bo co s tam przezyl...myslisz ze ja miaalm kolorowo? ...moja mama?? stracila ojca w dziecinstwie matki nie bylo prawie i co miala byc dojrzalsza przez to\/ no niestety..nie byla urodzila mnie w wieku 19 lat i nie poradzila sobie do konca z moim wychowaniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka czarna
nikt nie musi mi szykowac wyprawki!! od dawna mieszkam z narzeczonym, ktory no niestety nie jest większością frajerów!! Pracuję, robi magisterkę! teraz będizemy remontować mieszkanie, i tak samo ja jak i on jesteśmy zaangażowani w życie rodzinne... Po porodzie pobieramy się, bo i tak planowaliśmy ślub na sierpień- niestey plany uległy zmianom, dlatego pewnie pobierzemy sie w marcu! i jeśli ktoś krytykuje....to tylko dlatego, że nigdy nie zaznał chyba życzliwosci od ludzi, a bynajmniej od faceta.. owszem jestem młoda.....ale już ponad rok temu ułożyłam sobie życie, ustatkowałam się ..i jestem pewna M bardziej niż samej siebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1991-szczęśliwa
Zresztą....od każdej reguły są wyjątki .. ja wiem zdaję sobie sprawę po prostu z życia...i też wiem czym jest wychowywanie dzecka- ponieważ całe dnie pomagałam siostrze ....wiem jakie są tego konsekwencje... ale wierze że mi się to zwyczajnie uda... znam też niejedną osobę, która w wieku 20lat urodziła...i okazuje się wspaniałą matką.. jak i również kobiety po 25-27 lat....które nie potrafią poradzić sobie same ze sobą...a co dopiero z dzieckiem... dlatego...nie przeraża mnie w najmniejszym stopniu dziecko...może jeszcze gdybym sama była.... mam studia.które z łatwością pogodzę....pierwszy rok dokończę normalnie..a na drugim wezmę ITSa.... dziecko będzie miało ponad roczek- będzie mogło zostawac z dziadkami gdy ja bedę na ćwiczeniach...nie widzę żadnego problemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to był
dla mnie ciąża byłaby koszmarem nawet w wieku 25lat. także nie pierdziel- dużo zależy od sytuacji w jakiej się aktualnie znajdujesz......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to był
"Pracuję, robi magisterkę!" o rany rany, podkreślenie tego faktycznie było tu na prawdę niezwykle istotne ... a ja myślałam, ze taki model (praca + studia) to już standard.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość capucino
wiecie co..naprawdę..żal troszkę...wątek założyłam dla osób w podobnej sytuacji, które się załamują i nie wiedzą co i jak... najlepiej każdemu wychodzi objeżdżanie każdego... i ja nie ciągnę od nikogo żadnej kasy...pracowałam do niedawna...do czasu ciąży, nieważne.nie chce mi się tłumaczyć bo widzę, że opierrrdolić kogoś najlepiej.. mam to gdzieś..dziękuję za wątek... do nieusłyszenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj żal mi Was ludzie jak patrze na to co piszecie... jak nasze matki rodziły nas w wieku 19 lat (bo tak było zazwyczaj) to nikt nic nie krytykował... jakoś umiały być odpowiedzialne. ja sama jestem w 5 miesiącu i też mam 19 lat, od ponad roku mieszkam z narzeczonym, ślub też przełożyliśmy na następny rok ze względu na ciąże. I ja żadnej tragedii nie widzę. Narzeczony ma stałą prace, mamy mieszkanie, odłożone pieniądze, całą wyprawkę gotową i jesteśmy szczęśliwi że będziemy rodziną bo niestety w dzieciństwie straciliśmy rodziców, tzn ja mam Mamę która jest szczęśliwa że będzie babcią... Osoby, które maja 19 lat też mogą ułozyć sobie życie i dziecko nie musi być zadną przeszkodą. Niekiedy w tym wieku matki są bardziej odpowiedzialne niż te które mają po 30 lat... załamać to mogą być dziewczyny które mają po 15, 16 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak? Był zwyczaj żeby bez szkoły i pracy pakować się w dziecko? I to niecałe dwie dekady temu? Chyba mamy różne źródła. Fakt faktem, kiedyś wcześniej rodziło się dzieci, ale miało się te dzieci za co wychować, a teraz przeciętny 19 nie ma pracy, szkoły, doświadczenia życiowego i sam jest na garnuszku rodziców. W praktyce dzieckiem zajmują się wtedy dziadkowie, a nie szczęśliwa matka która sama ma jeszcze mleko pod nosem. Autorka nie miała miłości więc rzuciła się na pierwszą szansę jej dostania, od razu ciąża i sielanka...i historia się powtórzy. Jasne, można to przeżyć (wojnę też się da...), ale nie opowiadajmy bzdur na temat tego jak to jest fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koszmarem może i nie ale powodem do radości też nie ;) zobaczysz za jakiś czas teraz nie odczujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emzi
również zaszłam w ciąże na pierwszym roku studiów. Teraz jestem już po obronie. Moje synek ma juz skończone dwa latka i niebawem pójdzie do przedszkola a ja? Spokojnie będe mogła skupić się na moim życiu zawodowym. Przez cały okres ciąży i po porodzie czułam wielkie wsparcie ze strony znajomych z roku czy wykladowców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ah ta samodzielność, najważniejsze to umieć podołać bez wsparcia wszystkich dookoła, od zenka spod 3 na wykładowcach kończąc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję ci w tym wieku
bo albo jesteś wyjatkowo głupia albo myślałaś dupą. W tym wieku od zawsze to było źle postrzegane i będzie. A ty tylko sobie tak wmawiasz, ze super, rewlacyjnie a tak naprawdę są utrudnienia ze studiami, z pracą, z życiem. Aha i zaraz tu zaczną pisac osoby twojego pokroju, że tez w tym wieku i jest super ahahhaha na pewno. Współczuję dziecinko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matezek
gdybym został ojcem wi wieku 19 lat to bym sie chyba za jaja powiesił . Na szczescie mam 27 lat i nie jestem jeszcze ojcem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matezek
gdybym został ojcem przed 20 -tką to powiesiłbym sie za jaja i przed smiercią napisał testamet .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to co, teraz jak dziewczyna jest w ciązy w wieku 19 lat to ma wziąć sznurek i się powiesić? czy oddać dzieko do adopcji??? w taki sposób udowodnić swoją odpowiedzialność? czy lepiej wziąć się za siebie i cieszyć się że Dziecko przyjdzie na świat? w szczególności też dlatego że stres źle wpływa na rozwój płodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa11
żal mi wszystkich negatywnych wypowiedzi na ten temat. zgadzam się z autorką w 100 % . Dziecko to nie koniec świata tylko wielkie szczęście, i negatywne wypowiedzi dają osoby które nie doświadczyły rodzicielstwa... życzę dużoo zdrówka dla dziecka i Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozsądna86
To jest jasne jak słońce że dzieci z nieszczęśliwych, rozbitych rodzin lub osierocone przez rodziców będą chciały szybko założyć rodzinę żeby sobie te swoje dzieciństwo zrekompensować, żeby wreszcie ktoś ich kochał. Tylko dlaczego dorabiacie sobie do tego dziwaczną ideologie o dojrzałości i radości z wczesnego macierzyństwa to nie wiem.... Nie macie dziewczyny nic do roboty oprócz zakładania rodziny i prowadzenia gospodarstwa domowego ? Żadnego hobby ? Większość ludzi w waszym wieku podróżuje, uprawia różne sporty, zapisuje się na staże i wolontariaty, a wy ? Nie macie innego pomysłu na siebie jak rodzić dzieci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polikujkimmamam
jak facet odwali klasyka,tzn. spierdoli i cie zostawi z papu i pieluchami to wtedy zrewidujesz czy o nie koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 23 lata i
we wrzesniu wychodze za mąż. Podejrzewam ze jeszcze dlugo nie zdecydujemy sie na dziecko, bo byloby mi szkoda młodosci. Uwierz, to nie jest tak ze kazdy ci bedzie mowil "tyle cie ominie" zeby ci zrobic na zlosc, czy cos. To jest swita prawda! Nie bedziesz chodziła na imprezy, na dyskoteki, itp. Nawet na aerobik nie wyjdziesz spokojnie, czy na kawe ze znajomą, bo bedziesz rozmyślać czy dziecko nie beczy w domu. Poza tym, sama mam kilka kolezankek majacych dzieci. Uwierz, ze one po jakims czasie nie beda sie chiały spotykać z tobą, bo nie beda chciały słuchac o zupkach, kupkach, itd. Poza tym braknie wam wspolnych tematow - bo one będą sie obracać w gronie znajomych, beda znac najnowsze wieści, a ty o czym im bedziesz opowiadac? O nieprzespanych nocach i biegunkach dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawaaaa
Podpisuje sie obiema rekami pod tym co napisala Rozsądna86 ... brak pomyslu na zycie, na siebie to zrobie sobie dziecko i moje zycie nabierze sens :O No coz mozna i tak.... tylko nie dziwmy sie pozniej dlaczego tyle ludzie chodzi po ulicach z grobowa mina... wyraznie widac jacy "szczesliwi i spelnieni" sa w zyciu ;) ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 23 lata i
Ciąza nie jest koszmarem, oczywiście ze nie. Koszmarem byłaby dla samotnej 15-, 16-, 17-latki. Lub dla kogoś, kto ma ogromne plany na przyszłość - np skonczyć wymarzone studia, może zrobić doktorat, znaleźć pracę zgodną z wykształceniem (a nie dorywcze rozkładanie towaru w supermarkecie), czegoś sie dorobić, a nie całe zycie wynajmować mieszkanie lub spłacajac raty przez najblizsze 100lat- bo nie wierze ze jest wasze wlasnosciowe kupione za gotówke, a nie chocby na kredyt. Twoj chlopak pracuje - ok, ale gdzie i ile zarabia? Ty nie masz zielonego popjecia ile kosztuje zycie, jak drogie jest dziecko. Ono tylko ładnie wyglada w wozku, a tak naprawde pochlania niesamowite ilosci pieniedzy. A ty masz jakies swoje pieniadze? Alimenty, stypendium z uczelni, czy cos? Czy bedziesz mówiła co miesiac "M. daj mi 5,5zł na podpaski...."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×