Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

misiaczkowa

*********Termin SIERPIEŃ 2011*************

Polecane posty

Cześć dziewczyny, nie było mnie 3 dni i zafundowałyście mi tyle czytania ;) Mum to come, cierpliwości - zobaczysz, że niedługo już będziesz w domku i będziesz odpoczywać w swoich czterech ścianach. Życzę dobrego samopoczucia :) Co do widoków z porodu,to prawda, każdy jest inny. A panowie często nie zdają sobie sprawy jak to wygląda i że nie jest tak różowo jakby się wydawało ;) Ja poród widziałam "live" na studiach, więc wiem z czym to się je, ale obawiam się, że mój M nie do końca jest świadomy, choć się zarzeka, że doskonale wie :) Łazanka, ja już od wczoraj "śmigam" z Maltanem - zobaczymy czy zdziała cuda i przygotuje brodawki na kontakt z małym mlekożercą ;) Wczoraj mój syn zrobił sobie ze mnie worek treningowy :o z bólu poleciały mi łzy. Jak zasadził mi w żebra to mnie zgięło w pół. Pierwszy raz mnie tak mocno potraktował. Karateka mały ma naprawdę dużo siły. Dziś też brzuch mi wypycha. Z jednej strony dobrze, że się rusza, ale mógłby troszkę mieć więcej litości dla mamusi ;) Jak tam dziewczyny znosicie upały? To dopiero początek, a już dają popalić. Ja w domu siedzę przy wiatraku i na razie jakoś wytrzymuję :) Mam pytanie - wiecie jaka jest różnica (użytkowa) między Pampers Premium Care Newborn a tymi zwykłymi Pampersami Newborn (poza ceną i ilością w opakowaniu?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny, ale upał no nie? Ledwo idzie wytrzymać :( Ja od wtorku zaczynam zajęcia w szkole rodzenia. Mam nadzieje ze nie bede musiała oglądać takich fiilmów. W dodatku jest ryzyko ze bede miała cesarskie cięcie ze względu na wade wzroku :( mój dzidziuś rusza się najwięcej rano i wieczorem, przez dzień tylko troszkę. czy u was dziecko jest już odwrócone główką w dół?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutro kupuję wiatrak!!! Nie dam dłużej już rady. A jeszcze w tym tygodniu remont. W szkole rodzenia filmik z porodu też widziałam , ale nie uważam go za jakiś hardcore. Pewnie zależy od tego jaki puszczają. To był jakiś stary ( fryzury rodem z lat 80-tych) i skupiał się raczej na technikach ułatwiających poród ( piłka, drabinki, lina itp.). Żadnych drastycznych scen. Vilia sama się zastanawiam nad różnicami tych pampersów. Leeila, na szkole rodzenia była dziewczyna z wadą wzroku -20 i na spotkaniu z lekarzem zapytał się co z jej wada wzroku. Lekarz powiedział, że by robił cesarkę, jednak ono nie dostała skierowania od swojej okulistki. Okulistka powiedziała że ma spróbować urodzić naturalnie. Więc on się z nią umówił i sam wypisał skierowanie.I dziewczyna jest już umówiona na konkretną godzinę w szpitalu. Mum to come, nie zazdroszczę towarzyszki. Tego właśnie się obawiam, że po porodzie będę z kimś na sali a ten będzie przyjmował tłumy gości. Ja już zapowiedziałam że chce widzieć tylko męża. Ewentualnie szwagierkę i teściową, ale na chwile. Położna na Szkole ostrzegała Nas, że te wizyty są bardzo męczące dla świeżo upieczonych matek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! :) Jak tam minął łikend? My w sobotę byliśmy u teściów (opuchlizna z ciała zeszła i poczułam się lepiej) a dziś pół dnia spędziliśmy z moimi rodzicami a pół na plaży :classic_cool:. Uwielbiam lato, słońce, plażę letnie ubrania i zimne napoje... Ale alergia wziewna mnie męczy na całego + jestem coraz grubsza :O +czasem mam zgagę ale po wypiciu szklanki mleka jak ręką odjął. A moja kumpelka wypróbowała taki krem na sutki i mówi, że jej cycuszki przed krwawą masakrą uratował: http://www.philips.pl/c/avent-pielegnacja-skory/scf504_30/prd/ A ja kupiłam sobie ochraniacze na sutki w/w firmy: zakłada się je na sutki przed karmieniem a dzidziuś przez nie ssie. http://www.philips.pl/c/avent-akcesoria/standardowe-scf156_01/prd/ Całuje was laski 👄 i pozdrawiam serdecznie , trzymajcie się i nie dajcie się upałom (polecam duże wiatraki do domku-super chłodzą) czy to w szpitalu czy w domku :)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!! Dziewczyny przepraszam, że nie odniosę się do wpisów, ale może wy coś wiecie na temat kleszczy. Dzisiaj znalazłam wbitego w brzuch, tuż pod pępkiem kleszcza, nie był napity, pojechałam na pogotowie, wyciągnęli. Co robić, ja jestem uczulona na penicyliny, nawet antybiotyku nie mogę wziąć :( Tak się boję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry wszystkim🌻 Misiaczkowa❤️ spokojnie kochana, najważniejsze, że fachowo pozbyłaś się gada:) Nie ma co panikować na zapas, nie każdy kleszcz to od razu bolerioza, albo zapalenie opon. Rozumiem, że się denerwujesz...może na wszelki wypadek zadzwoń do rodzinnego i dopytaj jeszcze? buziak dla Ciebie👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś zapowiada się kolejny upalny dzień :) Chyba zaraz idę na zakupy, bo potem to się "ugotuję" ;) Leeila, co do wady wzroku to lekarze standardowo nie chcą robić cesarki tylko ze względu na nią, wskazaniem jest zły stan siatkówki i rogówki. A Ty dużą masz wadę? Pewnie przy takich skrajnych wadach (jak pisała aga15510) to dają skierowanie, ale myślę, że przy dużo mniejszych nie kierują na cesarkę. Ja też mam wadę wzroku i sama wada nie przeszkadza w porodzie naturalnym. Mama8327, ja się też zastanawiałam nad zakupem osłonek na piersi - ja ze względu na kształt brodawek, boję się, że dziecko będzie miało problem i nie da rady "wyssać", ale dużo osób mi mówi, że jak maluszek się przyzwyczai do jedzenia przez kapturki to potem już inaczej nie umie. Dlatego spróbuję najpierw bez a jak nie da rady to zakupię i będę karmić przez kapturki. Misiaczkowa, obserwuj miejsce gdzie był kleszcz. Jak nie robi się rumień to chyba nie ma powodów do zmartwień. Zwróć też uwagę na takie objawy jak przy grypie (łamanie w kościach, gorączka, ból głowy...) - wtedy idź szybko do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misiaczkowa -villa ma rację, nie ma co się martwić na zapas, tylko trzeba obserwować miejsce. Jak się zaczerwieni -to do lekarza! bombastyczna - jak nie chcesz długo karmić, to może pożyczyć lepiej laktator? od jakiejś koleżanki czy w rodzinie może ktoś miał -popytaj. Nie warto inwestować na tak krótki czas, ale słyszałam że laktator to zbawienie przy nawale. Ja też po wysiłku mam twardnienie brzucha. Staram się nie zginać i nie nosić ciężkich rzeczy. Przez te upały jestem bardziej zmęczona i senna. Bez wiatraka nie idzie wysiedzieć w domu -chyba że ktoś ma klimę (czego szczerze zazdroszcze!;) Co do nakładek silikonowych na sutki zastanawiam się czy takie karmenie jest efektywwne i czy maluch w ogóle będzie ssał.. Albo czy jak się przyzwyczai to czy potem nie będzie miał problemu z ssaniem bez takiej nakłądki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja siostra miała te nakładki i były dla niej zbawieniem. Po cesarce parę godzin nie dawali jej małej i w rezultacie miała problem z karmieniem ( a z pierwszą którą dostała praktycznie od razu nie miała żadnego i karmiła 2 lata dopóki nie zaszła w drugą ciążę). Przez te kłopoty miała tak zmasakrowane brodawki, że inaczej nie dałaby rady. Ale gdy się wygoiły odstawiła nakładki i do tej pory karmi piersią. Mała ma już 2,5 roku i nie ma problem z jej odstawieniem. Z pierwsza powiedziała że piersi się zepsuły i już nie dają mleczka i podziałało, raz tylko zapytała się czy się naprawiły. Ale ta młodsza jest sprytniejsza, gdy spróbowała też jej tak wytłumaczyć to ta na to: spróbujmy, może się naprawiły - i wyszło ze mleczko nadal jest ;) Co do kleszczy miałam ich w swoim życiu sporo. Mieszkałam w Borach Tucholskich i każde lato zarabiałam na zbieraniu jagód i grzybów. Choć teraz pewnie panikowałabym trochę, gdybym złapała jakiegoś. Myślę, że dla własnego spokoju udaj się do lekarza rodzinnego , niech on powie czy trzeba zrobić jakieś badania, albo powie Ci na co zwracać szczególną uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki kobietki. Póki co jest zaczerwienione w miejscu wbicia, boli jak się ociera o to ubranie, ale ponoć to normalne. Staram się być dobrej myśli, na pogotowiu nie wiedzieli co ze mną robić tak ryczałam, jak durna :( Mąż się wściekł, nie chce już nigdzie jechać na wakacje, mieliśmy jechać nad jezioro na domki, a teraz jak przywiozłam tego kleszcza to oponuje. Ehh nad morze też nie, bo za daleko, za późno ciążowo. Do tego teraz te nerwy. Wiem, że za miesiąc mogę jakieś przeciwciała robić. Ja mam skurcze, jak za dużo pochodzę, jak chce mi się siku i oczywiście po wysiłku. Ciotko_julio ja też po jeździe samochodem słabiutko, ciężko mi się już wysiada, jak za długo pojeżdżę to mam skurcze :o mum to come- jak tam dzisiaj? Rozumiem, że pessar ci zakładają? leeila-moja córcia nadal zmienia pozycję :o Mam nadzieję, że w końcu posłucha mamy i taty, którzy jej tłumaczą, jakie to ważne, żeby sobie pobyć w pozycji na nietoperza ;) Ja na upał w domku nie narzekam, chłodek mam. Dobrze ocieplone, okien za dużo nie otwieram i jest git ;) Zmykam pospać, bo późno się położyłam, oczy mnie bolą od płaczu. Na pogotowiu jeszcze do mnie z tekstem, że się naczytałam w Internecie i dlatego tak panikuję, ale znam osobiście osobą z sakroidozą i wiem, że nie ma żartów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka,no to upały nas dopadły.Ja jeszcze je znosze dobrze póki co ale moja córcia z tym gipsem koszmar.Wczoraj cały dzień przesiedziała w domu, dopiero wieczorem wyszła na grila, jak zrobiło się chłodniej.Oj, żeby się tak trochę ochłodziło.Zmykam bo muszę ją odebrać ze szkoły bo plecaka nie może założyć.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Villia - ja mam wadę -7 na oba oczka, ale właśnie w tym sęk że ja już dostałam to skierowanie. Wprawdzie okulistka powiedziała że jeżeli chce rodzić naturalnie, a poród będzie się przeciągał to ona zaleca cesarke. W sumie to troche mnie nastraszyła bo mówiła że z minusami to nie ma żartów i ona zna przypadki że się wzrok pogorszył bardzo paniom, które rodziły SN. No ale powiedziała że to nie jest reguła, zwłaszcza ze mam dno oka i siatkówkę w porządku. I jutro idę na badanie ginekologiczne i zapytam co z ta wadą moją i jak do tego podchodzą w szpitalu. Nie ukrywam że wolę rodzić naturalnie, choc u mnie nie dają znieczulenia ;/ misiaczkowa - bardzo współczuję, nie miał się kiedy ten kleszcz przyczepić, tylko teraz. Ale kochana, jak byłaś na pogotowiu i wyciagnęli kleszcza a jeszcze nie był napity, to myślę że nie masz się co martwić. Jakby była potzreba to myślę że by ci podali jakiś środek. Jeśli bardzo się denerwujesz to idź do lekarza rodzinnego, niech ci to obejrzy i ewentualnie powie co i jak, przynajmniej dla własnego spokoju. Wszystko będzie dobrze, na pewno tylko najesz się strachu i tyle. :) a co do karmienia piersią - ja nie kupuję ani nakładek, ani maści ani laktatora ani niczego, bo nie wiem czy bede mieć pokarm. Wiele z Was pisało że ma siarę, a ja nic. Moja mama też nie miała i byłam karmiona butelką. W sumie nie narzekam bo wogóle nie chorowałam. Ale zapisuję sobie wszystko i jak pokarm się pojawi to najwyżej wyślę męza na szybkie zakupy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leeila, wiem, że wada po porodzie może się pogłębić, ale to nie reguła. Moja bratowa ma wadę najedno oko coś koło -5, a na drugie więcej - około -6 i po porodzie naturalnym nic jej się nie dzieje, jaka wada była taka jest. Pewnie, porozmawiaj ze swoim lekarzem co on sądzi na ten temat. Zresztą co do wad wzroku i porodów to ilu lekarzy tyle opinii. Tak to często bywa, że te kobiety co chciałyby naturalnie rodzić niestety mają wskazania do cesarki - taka złośliwość ;) Leeila, e zamartwiaj się co do karmienia. Mnie też na razie siara nie leci - żadnych wycieków i się martwiłam czy będę mieć pokarm. Ale to nie jest wkaźnik czy ten pokarm będzie czy nie. Pocieszyłą mnie moja koleżanka - mówiła, ze ona też nie miała wycieków wciąży, a z karmieniem nie miałą problemów - pokarmu pod dostatkiem (a rodziła przez CC - oba porody) i wykarmiła pierwsze dziecko do prawie drugiego roku życia a drugiego syna karmi już 7 miesięcy. Zatem głowa do góry, będziemy karmić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama8327 nie wyszłam bo wszystkie dzielnie siedziały, po prostu odwróciłam głowę... dziewczyny ja dziś znowu kryzys, wyszłam wcześniej żeby być wcześniej w pracy i co dupa, pociąg zablokował przejazd, stał tam przez jakieś 10.min w między czasie przejechało 10.innych pociągów, no masakra ... a mi nerwy puściły aż się popłakałam przez tego debila!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misiaczkowa w tym roku jest wysyp kleszczy masakryczny, a kleszcze na ludziach nie pompują się tak jak np na psach, najważniejsze że fachowo został usuniety tzn w całosci i nie przejmuj się że panikowałaś bo jak ty nie zadbasz o siebie to nikt ci nie pomoże niestety, a na pogotowiu łaski ci nie robią coraz gorsza ta słuzba zdrowia państwowa zwłaszcza jest coraz gorsza i odnoszą się do pacjentów z łaską,cholera mogli sobie inny zawód wybrać jak im źle. dziewczyny fajne dzisaj są kocyki w biedronce z mikrowłókna cena też fajna (15 zł) u mnie idą jak woda. mam pytanie a propos rożka- kupujecie "zwykły" czy z tym wkładem kokosowym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ciężaróweczki!!! Z tym wysypem kleszczy to święta prawda! W tym roku jakaś epidemia tego cholerstwa jest! Ja do przeprowadzki (do końca czerwca) też mieszkam na wsi i powiem Was szczerze, że poza taraz boję się ruszyć tyłka. Nasz pies już chyba 4 miał, koty to samo. Ostatnio szwagierka poszła do lasu na chwilę i też przyniosła wpitego w brzuch :o Misiaczkowa ale głowa do g óry! Ja w życiu też już kilka kleszczy miałam i żyję. Te przenoszące wstrętne choróbska na szczęście tak często się nie trafiają. Obserwuj się tylko. Możesz sobie też mierzyć temperaturę - gdyby coś się działo już w 1wszej dobie zaczęłabyś gorączkować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Villia a z tym karmieniem to ja mam przeczucie jakieś że nic z tego nie będzie. Moja mama nie miała przy żadnym dziecku, kuzynka ani teściowa też nie. Wiem że nie ma reguły, a jakbym miała karmić to myslę że poł roku to maksymalnie. 2 lata to już uważam za lekką przesadę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak piszecie o karmieniu.. może wydam Wam się dziwaczką, ale ja od zawsze miałam do tego uraz.. nie wiem czemu :( Mam nadzieję, że będę w stanie pokarmić chociaż te 2-3 m-ce dla dobra Maleństwa.. i wiecie co.. odrzuca mnie karmienie piersią dużych dzieci.. jakieś chore mi się to wydaje jak przychodzi 2 czy 3 latek i ciągnie cyca. Ale to tylko moje subiektywne odczucie - mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam. To na szczęście indywidualna decyzja każdej z nas :) A wiecie co mnie najbardziej przygnębia? Karmienie przy ludziach.. tzn dla mnie to jest strasznie intymna sprawa i nie zniosłabym, gdyby ktoś mi się wlepiał w biust w tym czasie.. dlatego już dawno zapowiedziałam, że nie chcę żadnych odwiedzin w szpitalu :P Kurczę ja to jakaś maniaczką jestem z tym karmieniem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciotka julia - też zastanawiałam się nad kupnem rożka, ale koleżanki zbiły mnie z tropu :P tzn że jak rodzę w sierpniu to będzie za ciepło i lepiej w pieluszkę owinąć.. no i kocyka zamiast rożka zawsze można użyć. Sama nie wiem już..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciotka Julia, ja kupiłam zwykły rożek - bez wkładki kokosowej. Doszłam do wniosku, że nie czuję potrzeby kupowania tego z wkłądką kokosową. Leeila, no może i tak będzie jak piszesz. Moja mama też nie karmiła piersią, ale ja się nie zniechęcam. Wiem, że są duże szanse, że nie będę mogła, ale nie przekreślam karmienia. A chciałabym. Też nie wyobrażam sobie karmić dwulatka (akurat podałam taki przykład koleżanki) - pewnie do czasu powrotu do pracy z macierzyńskiego, ale nie ma co planować, bo nie wiadomo jak to będzie :) Na razie próbuję przygotować brodawki do karmienia Maltanem - ciekawe czy coś pomoże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ja właśnie wpadłam wam też powiedzieć o tych kocykach z biedronki bo całkiem fajne i za 14,99 tylko.Ja kupiłam niebieski z żyrafką ale było dużo wzorow.Są też do kompletu poduszki z takim samym wzorkiem ale ja nie kupowałam.Teraz dokupie jeszcze tylko gruby akrylowy taki na zimne dni.A co do karmienia to ja w pierwszej ciąży nie miałam żadnych wycieków do samego porodu a godzine po c. cięciu już karmiłam i tak przez 10 miesięcy bez problemów więc to czy ma się wycieki już teraz nie ma znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na szybko na razie - info dla misiaczkowej ja miałam kleszcza w 2 trymestrze po lewą piersią na pogotowiu mi to paskudztwo wyciągli. Miałam przemywać riwanolem i dostałam antybiotyk. Ten antybiotyk to powiedzieli, że normalnie ne dają ale w ciąży tak "na wszelki wypadek" - to ten bezpieczny, który w ciąży można brać ale zapomniałam nazwy. Oczywiście miałam się obserwować i tak jak dziewczyny wcześniej pisałay, czy jest rumień, czy nie masz objawów grypopochodnych lub typu przeziębienie - wtedy do lekarza. U mnie już troche czasu minęło i wszystko jest ok. Na początku też strasznie panikowałam a teraz o tym zupełnie zapomniałam. Znam te nerwy ale prawda jest taka - jeśli gadzina był zarażony to już i tak można tylko leczyć i oby nie. A prawda jest taka, że to wcale się często nie zdarza i trzeba być dobrej myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bombastyczna - ja akurat Cię rozumiem. Też się jakoś nie napalam do karmienia piersią dłużej niż to konieczne i nie bede robić tragedii jak pokarmu nie będzie ;P wogóle dla mnie karmienie już rocznego dziecka to przesada, przecież to już duże dziecko, mówi pierwsze słowa itd... Jakoś mnie to odrzuca. podchodze tak - jak mam karmić to do pół roku maksymalnie. Mam nadzieje ze się żadna dziewczyna nie obrazi. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He dziewczyny, skurcze troszkę się uspokoiły, chociaż jest ich więcej jak 3/dobę(lekarz powiedział mi ,że powyżej 3 to jeszcze za wcześnie...ale nie panikuję.Może dlatego, że pierwszą ciążę mam już za sobą i jestem spokojniejsza. CO do karmienia pierisą, to ja karmiłam pół roku, nie powiem, na początku było to dość ciężkie, stosowałam nakładki na sutki, ale to już po tym jak mi one popękały, a potem jak synuś zaczął ładnie pić, nie było większych problemów.Poza tym miałąm zapalenie piersi, ale to na moje życzenie, po kąpieli latałam po przeciągach...jakoś wytrwałam. O tym jakie znaczenie ma mleko mamy dowiedziałam się kiedy przestałam karmić. Od razu zaczęły sie choroby. Zapalenie gardełka, antybiotyki...nieprzespane noce z powodu głupiego kataru...ehh tym razem mam zamiar dłużej karmić, po pewnym czasie, może po ok. pół roku będę chciała mleczko ściągać, żeby podawac już z butelki. Oczywiście rozumiem dziewczyny i mamy , które do karmienia piersią nie mają przekonania-jest to sprawa indiwidualna... U mnie upał 30 stopni, na szczęście w mieszkaniu ok 22 stonie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leeila, a dlaczego ktoś miałby się obrażać? :) Każda ma swoje zdanie na różne tematy i nie na miejscu byłoby się obrażać :) Część dziewczyn nie będzie mogła w ogóle karmić, część nie będzie chciała a jeszcze inne będą karmić długo lub krótko :) Ja sobie myślę, że jeśli będę mieć pokarm to na pewno będę chciała karmić (z wygody i oszczędności i dla zdrowia maleństwa). Ile czasu to się okaże :) Nie zakłądam minimum czy maksimum. Choć wiem, że pewnie po powrocie do pracy jak dzidziuś będzie miał ok. 7 m-cy to ciężko mi będzie karmić ze względu na specyfikę pracy i częste nadgodziny. Ciężko latać z laktatorem i ściągać pokarm a potem co, wylewać go? Bo nie małabym go gdzie przechować. Choć wiem, że dużo kobiet zakłada, że będą krótko karmić a potem samo jakoś tak wychodzi, że karmią do roku albo dłużej :) Później to wydaje mi się, że dziecko z poczucia bliskości ssie pierś a nie dlatego, że mleko jest niezastąpione - przecież zaczyna już jeść normalne rzeczy - normalne jedzenie. Dziewczyny a co z tymi pieluszkami? Próbowałyście obu rodzajów tych pampersów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bardzo chciałabym karmić, ale jak będzie zobaczymy. Na razie kilka razy widziałam na piżamce lub biustonoszu małą żółta plamkę na wysokości lewej piersi, myślę że to siara. Też nie wyobrażam sobie karmić w towarzystwie. To dla mnie bardzo krępujące. Myślę ze jak w szpitalu do osoby z która będę w pokoju, będą ściągać tłumy, to po prostu ich wyproszę. Ja mam zamiar wrócić do pracy, najdłużej uda mi się zostać z zaległymi urlopami tak do połowy marca. Nie będę miała raczej w pracy możliwości przechowywania mleka - jest jedna lodówka w sekretariacie. A ściąganie pokarmu tylko w WC. Poza tym dojazd zajmuje mi prawie 2 godziny i miałabym kłopot z transportem mleka. Tak więc p[o 4 miesiącach będę musiała zacząć przyzwyczajać dziecko do mleka modyfikowanego. Ale jak będzie wyjdzie w "praniu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leeila - doskonale rozumiem wszystko co piszesz :D W ogóle Dziewczyny podoba mi się to, że każda mimo swojego zdania nie robi nagonki ;) U mnie w rodzinie niestety dobre rady - chleb powszedni i czasem muszę sobie posłuchać :P Aj ja też się zbieram z tymi pieluchami i nie wiem sama.. Narazie mam tylko 1 opakowanie Bella Happy takie dla noworodków z wycięciem na pępuszek (właśnie ze względu na to wycięcie je kupiłam - położne mówiły, żeby pępuszek możliwie miał dostęp powietrza a żeby pampers go nie ocierał i w razie zwykłych kazały podwijać). Chyba teraz jak będę w Biedronce to skuszę się na wypróbowanie tej Dady.. pampersów pewnie rodzina mi naznosi ;) Aaa Dziewczyny fajne szpargałki dziecęce ostatnio wyczaiłam w Pepco ;) Kupiłam kocyk za 9.90 polarowy - cudny żółty z żyrafką (fakt - cuchnął ale po praniu ani znać), myjkę do kąpieli w kształcie kubusia albo tygryska za 6zł, ochraniacze do łóżeczka nawet fajne były. I są dostępne moje ulu bione ciuszki dziecięce z firmy Krymar (choć na allegro kupowałam duuuuużo taniej). Ale możecie zerknąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga15510 - Kochana mnie ten koszmar tłumów po porodzie też prześladuje. Człowiek będzie zmęczony, zszokowany nową sytuacją.. do tego 1wsze Dziecko.. samo karmienie pewnie początkowo będzie niezłym stresem, to samo przewijanie itp.. człowiek wygląda jak zombie, czuje się jeszcze gorzej.. a tu wycieczki.. Ja rozumiem wszystko.. mąż jak najbardziej, dziadkowie na chwilę ewentualnie.. ale nie wierzę, ze reszta rodziny by umarła jakby poczekali do momentu powrotu do domu. Z zgrozo......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hjk33 wyszlo w moczu na standardowym badaniu.Okazalo sie ze mam w moczy zawartosc cukru 28,7 GIGANT,w szptalu juz zrobili obciazenie glukoza 75g i wyszlo 11.7mml. dostalam glukometr i 6 razy dziennie mierze cukier czy po diecie ktora dostalam cos spada ale wielka d.... jutro mam kolejna konsultacje diabetologiczna i prawdopodobnie dostane insuline. po badaniu glukometrem na czczo mam poziom cukru 150n a powinno byc od 60-90 .to jest inna skala niz z moczu czy badanie z obciazenia glukoza ale nie znam sie na tym;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×