*********Termin SIERPIEŃ 2011*************

hehe:D no tutaj to przynajmniej wiarygodnie wygladało a nie pudło:) ciotka tak sobie myslalam o tym mrozeniu, a do zamrazarki wkladasz zupelnie wychlodzone??

i nie ma Rysia :( chyba bede płakała całą noc. kto umiera nastepny?? co do seriali tez ogladam na wspolnej ;)) 2 dzien i cisza na forum patrzcie tylko troche slonca wyszlo a was juz niema u mnie dzis deszcz padal i spacerku nie było :(

TNKS wcina, wcina, dobra ta kaszka :), robimy mu na wodzie póki co. W sumie to ona jest słodka, aż dziwne, że bez cukru. Robimy narazie tak 10 łyżek wody i trzy łyżki kaszki, ale muszę mu chyba zagęścić bo rzadka jest.

Misiaczkowa, pokuśtykałam do Rossmanna po te kaszki bez cukru i co... i wszystkie z glutenem...Nie wiesz czy są też bezglutenowe? aga15510, wzek jest fajny. Ma może i małą budkę, ale większość parasolek takie ma :o (patrz wózek Dziadka Jacka - Espiro Metro). Z krawężnikami sobie radzi. Może nie tak jak nasz na pompowanych kołach, ale nie narzekam. Składa go się łatwo - ja jestem to w stanie zrobić z małym na rękach i to samo z rozkładaniem :) Jest dość obszerny. NA razie go nie testowałam na różnych nawierzchniach, ale jestem realistką i nie pojadę 'parasolką' na "Safari drive" ;) Zresztą porówniania nie mam, b nie jeździłam innymi parasolkami. Tzn. jeździłam Inglesiną (nie swoją). Wózek może i OK, ale wąski - Bartek już teraz miał tam jakoś ciasno :o i drooogi :o

aga15510- DZIĘKUJE KOCHANA I PROSZĘ O JESZCZE:-)

czy tej mieszanki do zupy to mam dac całą paczkę? bo duzo tego jest.? klan oglądałam tez specjalnie:-D ale potomek mi zagłuszał kluczowe kwestie:-D ten wózek co ma dziadek oglądałam w sklepie i byłam na 80% zdecydowana gdyby nie ta budka. świetnie sie podbija poza tym a sprzedawca mówił ze to dlatego ze ma regulowane rączki ( im dłuższe tym podobno lepsze podbijanie) a jak juz kupię parasolkę to dokupię sobie do niej taką siatkę z włóczki. kiedys takie były:-D a widziałyscie wózek jaki ma A. Mucha? gdzies mi mignął w necie i chyba mam jakis dziwny gust bo bardzo mi się nie podobał. Lady A jakie zamrazałam? chyba zimne bo przed 17ą wszystko było w słoikach a przed 21ą specjalnie myłam szufladę bo robiłam miejsce. to juz chyba wystygło.... no ni zepsuc się nie zepsuło ale mam nauczkę zeby jednak trzymac w lodówce...

Ja daję pół opakowania, raz tylko robiłam z całego wielki gar. Ale wtedy przyjeżdżał do Nas mój brat żarłok. Jakaś śpiąca jestem. Zmykam spać.

ciocia no to nie wiem, rzeczywiscie moze lepiej trzymaj w lodowce bo myslalam moze ze za cieple wlozylas do zamrazarki i dlatego takie dziwne wyszlo. Czytam wspomnienia Danki Wałesy i musze przyznac ze świetnie sie śledzi to co opisuje. Wracam do ksiazki Buziaki :***

ja dałam cale ale zupa jest gesta, prawie jak jakis gulasz;) mniam mniam:D

jutro gotuję chciałabym tak na 2 dni to moze dam całe. ciekawe czy spieprzę?

ciotka a co tu spieprzyc mozna;) gwarantuje ze Ci wyjdzie, rob wszystko tak jak powiedziala aga. Dobrze dopraw na sam koniec Ja musze zrobix teraz z tym serkiem topionym bo to u nas tez nowy smaczek bedzie

Przyznam, że te przepisy podziałały na moją wyobraźnię;) wszystkie wypróbuję...Aga15510

Same sobie rozwalicie to forum...wszytkie jesteście beznadziejne!!!!! a najgorsze są dziadek, tnks, ciotka...ble....piszecie takie glupoty ze głowa boli!!!!!

do hahahaha!!!! zacytuje Chmielewską Joanne ( sprawdz se w googlach kto zacz) "ja cze kocham" :-D :-D :-D do wariatów trzeba z miłoscią:-D :-D :-D

Ja może i piszę głupoty:D:D:D:D:D ale u koleżanek nie zdiagnozowałam:P Lecz się ogrzyco:D:D:D

nie muszę nieczego sprawdzać!!! te wasze rady i teorie są do dupy! dziadek biadoli, bo ma za dużo bachorów, ciotka głupia jest i tyle, a tnks chwali się bzdurami i ma taką niby super pracę, klamie jak z nut! kto może dziecko do pracy zabierać???

wiem kobiety ze trollom zwłaszcza SFRUSTOWANYM i BEZ ZAJĘCIA nie odpisujemy ale nie mogę sie powstrzymać: kocham CIĘ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Leki wziete? bo wiesz najgorzej dla otoczenia jak się kuracje zwłaszcza psychiatryczną przerywa:-D

Do haha :d piszemy głupoty bo widzisz my głupie jesteśmy :D nie czytaj, nie zniżaj się do naszego marnego poziomu ;) Dziewczynki ja dziś padam :o jutro muszę wcześnie do roboty zapylać bo mama długo zostać nie może :o Pomarańczko jakbyś uważnie nasze bzdury czytała to byś wiedziała dlaczego mi wolno z małą do pracy iść i wiedziałabyś że nie jestem tu jedyna w tak komfortowej sytuacji :) Dj dziś do mnie dotarło o czym mówiłaś z tym pośniegowym widokiem :o bleeeee :p na m to spadnie :p

ja nawet nie patrzę na to wyłania się spod topniejącego sniegu na trawniku...

leczyć to ty się lecz!!! ja mam pracę, zarabiam tyle ile ty tylko możesz pomażyć i nie jestem takim darmozjadem jak wy, co tylko jęczycie, że nie chcecie pracować!

do pomarańczy...brak mi słów! gratuluję debilizmu:O Sprzątałam dziś ogród z "wiadomo czego":O:O:O mdlałam 1000 razy....zamorduję te moje bestie:P

Ciotka ja jak dziś zajrzałam na trawnik to byłam bliska załamania :o Dobrze że psy nie mają do dyspozycji całego terenu bo nie miałabym gdzie z małą wyjść :o Chyba jednak wole śnieg :p

Dziadek teraz dobra pora bo jeszcze zmarznięte, nie rozmoczone i nie śmierdzą :p tylko z tego trawnika to wygrzebać to jakaś masakra :o W ogóle ten bajzel po zimie wokół domu :o dziś wyszłam z małą na ogród i myślałam że się załamię :o te suche patyki zamiast drzewek :o

Hmmm...to co ja zbierałam bylo mega śmierdzące:D mega rozmoczone i straszliwie obrzydliwe:D:D:D Ja puszczam bestie wszędzie, więc ogólnie brak mi słów:D:D:D

DJ tam gdzie biegają moje "bestie" połowa "terenu" nawet trawa i chwasty nie chcą rosnąć... Miałam choinki - zeżarte, miałam róże - zeżarte, miałam tuje - zeżarte , miałam skalniak - zniknął.. Ostała się ziemia i kamienie :D dodam że psy są regularnie karmione ;) także nie ma innej opcji ja chcę "trochę" trawy chociaż!!!

maRZenia- pomaRZyc ja mam trawnik od północy na razie trawy nie widac ale to kwestia godzin:-D

Jeden z moich kundlli, tzw jorek:P jest miłośnikiem piłek w każdej postaci:D I tutaj ma kompana w osobie Bronka:O więc jak mi ta dwuosobowa banda wpada do ogrodu to ręka, noga, mózg na ścianie:O:O:O i ten pieron, jorek znaczy, kiedy nie może się dostać do piłki zżera wszystkie przeszkody:D:D dlatego moje agresty, porzeczki, maliny...nie istnieją:D:D:D jak również różaneczniki, azalie, i te niebieskie... nie pamiętam chwilowo nazwy:P:P:P

głupie kretynki:D:D:D:D:D A ty dziadek takie pierdoły opowiadasz, że aż zygać się chce!!! stara jesteś, głupia i w dodatku piperzysz takie głupoty, że aż szkoda słów! a ten twoj mąż to szkoda słów... te twoje bachory....robisz jedno za drugim,,,nie wiesz co to antykoncepcja???????????????

Ciotko [kissaolej :P Dziadku a ja się "pochwale" i nakłamie w kolejnym temacie :D moja owczarzyca też lubi piłeczki :D już pisałam co mi z roślinkami okrągłymi zrobiła :o Nawet nie wiecie jak róza jest w stanie się bronić!!! Mam rózę tak kolczastą że nawet ogrodnik się dziwił.... Tzn... Róża = łodyga z kolcami wielkimi i gęstymi jak hmmm... Pchły na bezdomnym kocie :o A swoją drogą! Aga te kaszki utwierdzają mnie w przekonaniu że cukier jest zbędny :p Hjk powodzenia na dietce ;) A ja się znów pochwalę!!! Ważyliśmy dziś małą :D ma 7080 gr :D mamy 7 kg :D gdzie tabelka? :)

Przepraszam...czytam od dawna, nigdy się nie wtrącam, ale dzisiaj muszę! Odpierdol się od Dziadka ścierwo!!!