Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość theboyfromnowhere

Wiem , że jestem ciotą , a nie facetem dlatego nie chcę kobiety , rodziny itd.

Polecane posty

No właśnie, wy chcecie decydować, uważacie, ze macie takie prawo. Więc dlaczego decydujecie często wbrew logice i waszemu własnemu interesowi? Bo wy wcale nie decydujecie, w pewnym momencie kobietom wyłącza się myślenie, rozum zasypia. Faceci pod tym względem są bardziej racjonalni. Jak chcą poszaleć, to szaleją i poddają się chwili. Jeśli chcą związku to na ogół patrzą na charakter kobiety. A kobieta czuje to coś i o Bożym świecie zapomina, choć to u kobiet jest większa potrzeba związku, bliskości, bezpieczeństwa niż u facetów, którzy z natury bardziej nastawieni są na seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijemtego
Nie jest wcale tak, że kobiety patrzą na pozycję społeczną mężczyzny, a facet, nie zwraca uwagi na sytuację kobiety. Są ludzie i tacy i tacy, jedni stawiają kasę i prestiż ponad wszystko, inni, tak jak mówisz, nie mają predyspozycji do wybicia się, nie chcą być karierowiczami, bo mają inną hierarchię wartości. Tak więc w życiu znajdziesz kobiety i pragnące faceta bogatego, który zapewni im stabilną sytuację i te, które mają w nosie sytuację materialną faceta, naprawdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja uważam, że to jest naturalne, że kobieta myśli o sprawach finansowych bardziej niż mężczyzna bo czuje się bardziej odpowiedzialna za potomstwo. To jest w podświadomości. To kobita 9 miesięcy nosi dziecko pod sercem, to ona zawsze budowała rodzinę. Mężczyzna miał inną rolę. Więc uważam to za normalne (jeśli nie jest przejaskrawione). Nienormalne jest wypieranie się większości kobiet z tego, ale nienormalne też jest oczekiwanie od mężczyzn, że będą na świeczniku, skoro tam może być niewielu. I ta pogarda dla facetów, którzy średnio sobie radzą zawodowo, albo nawet źle. Rozumiem pogardę dla leni, którym się nic nie chciało nigdy w życiu robić i myśleli tylko jak skołować na piwo z kumplami. Ale to jakieś chore się robi, bo presja na mężczyznach wzrasta, a nie zapominajmy, ze kiedyś facetowi było dużo łatwiej o pracę z racji tego, że kobiety rzadko pracowały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh a faceci nie patrzą na status społeczny kobiety??:) jej tatuś jeździ najnowszym audi, jej rodzice kupią nam mieszkanie w prezencie ślubnym, jej ojciec załatwi mi posadę, itp itd. Nie ma dróg na skróty . Każdy ma swoje ręce i swój mózg , niech każdy wykorzystuje na maksa swój potencjał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie patrzą, a jeśli to są to wyjątki. Nigdy się z takim zachowaniem faceta nie spotkałem, żeby wartościował poprzez ten pryzmat. A u kobiet owszem, często widziałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijemtego
Osobiście nie znam kobiety, która pogardzałaby facetem, dlatego, że nie wybił się na najwyższy szczebel drabiny społecznej. Sama poznając kogoś, nigdy nie skreślałam go, bo nie jeździł bmw i nie zarabiał kokosów...Dajcie spokój... To zależy od priorytetów, jeśli pieniądze są dla kogoś wszystkim, co drugi człowiek może zaoferować, to musi być mega materialistą i potworem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie tak, tu chodzi o to, że kobiety kalkulują. Faceci tego nie robią, nie zastanawiają się nad przyszłością z kimś, czy dadzą radę. Po prostu jak im zależy to próbują bo wiedzą, czują, że jak dostaną wsparcie z drugiej strony to sobie poradzą. Dlatego uważam, że uczucie faceta do kobiety jest bardziej prostolinijne. A kobieta nawet nieświadomie, ale kalkuluje - czy mi się o opłaca, co mi on da. Facet chce z kimś być i tyle, chce coś dać. Kobieta chce dać, ale jeśli będzie coś z tego miała. Oczywiście mówię o mężczyźnie, który chce się związać z kimś na poważnie i ktoś dla niego stał się bardzo bliską osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywistym też jest, że facet dając coś oczekuje jednak czegoś w zamian. Ale to nie są rzeczy materialne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda mi was
Altero piszesz, ze rozumiesz kobiety i zalisz sie, ze traktuja Cie jako przyjaciela, przez co nie mozesz znalezc kobiety. Problem tkwi w tym, ze w takim razie nei rozumiesz kobiet. W relacji z kobieta najwazniejszy jest poczatek. Otoz w ich umyslach znajduja sie pewne szufladki na facetow i podczas nawiazania znajomosci jestes od razu szufladkowany - w twoim wypadku jest to szufladka 'przyjaciel' - i uwierz mi, ze zadna sila nie jest w stanie wyjac Cie z tej malej przestrzeni w jej glowie ;) Rozpisalbym sie o was, ale napisze krotko: ewolucja bardzo dobrze postepuje eliminujac wasze dna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda mi was
materializm kobiet to takze wytwor ewolucji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijemtego
:D wy jesteście znawcami kobiet od siedmiu boleści, jak mówiłam wcześniej większość z was przejechało się na materialistkach i modliszkach, bo w takich preferują, sami jesteście sobie winni... A potem wygłaszacie generalizujące tezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ ja to rozumiem doskonale, wiem, że tak jest. Ale jestem takim a nie innym typem, zależy mi na głębszych relacjach z kobietą. Nie zależy mi na krótkotrwałej zabawie, tylko czymś trwałym i głębokim. I nie użalam się, tylko stwierdzam fakty. Wiem jakie są kobiety, dlatego mnie krew zalewa kiedy piszą o tym, że chciałby uczucia, przytulenia, miłości a wybierają takich co im tego nie dadzą? To co, ja mam zrezygnować ze swojej hierarchii wartości? Mam nie poznawać kobiety, oceniać po pozorach, bazować na wyglądzie i paru randkach gdzie tak naprawdę prawie każdy stara się jak najlepiej wypaść i nie jest do końca szczery? Mam się wpakować w związek z kimś kogo tak naprawdę nie będę znał? Wiem, tak robi większość facetów, ale ja nie jestem jak większość. No i to moje przekleństwo. A to, że kobieta od razu szufladkuje to ja wiem doskonale. Nie raz i nie dwa kłóciłem się z kimś o to, że od razu mnie zaszufladkowała ta osoba i nie dała mi żadnych szans, więc nie ma możliwości żeby poczuła to coś, żebym ją kręcił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"wy jesteście znawcami kobiet od siedmiu boleści, jak mówiłam wcześniej większość z was przejechało się na materialistkach i modliszkach, bo w takich preferują, sami jesteście sobie winni... A potem wygłaszacie generalizujące tezy" Popatrz sobie na tematy na kafe, co kobiety piszą. A przecież to tylko promil ogółu. Większość kobiet tu nie pisze, ale większość płacze po związkach, że był chamem, że nie interesował się nią, że nie szanował ... Po raz n-ty się pytam, kto wybierał tym kobietą partnerów? Chyba, ze chcecie mi wmówić, że większość facetów to świnie ;). Nie, po prostu te prawdziwe świnie mają branie i tyle. Kobieta dopiero jak dostanie parę razy po tyłku to zaczyna ostrożniej dobierać facetów i wtedy jakiś szaraczek ma szansę, może się załapie na dziecko innego przy okazji. Nie, żebym znów coś miał przeciw kobietom z dzieckiem, sam chciałem z taką być, nie przeszkadzało mi to. Ale wkurwia mnie to, że kobiety nie potrafią obiektywnie na fakty spojrzeć, będą się broniły przed prawdą do upadłego :D. A prawda jest taka, że wybieracie facetów nie pod względem cech, które są potrzebne do zbudowania trwałego, udanego związku tylko takich, którzy powodują, że macie mokro w majtkach. I owszem, taki związek też może być udany, ale dla kogoś dla kogo seks gra najważniejszą rolę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda mi was
Czyli zle rozgrywasz sytuacje. Jesli chcesz ja poznac, to nie oznacza, ze musicie sie przyjaznic, ale musisz odpowiednio manipulowac sytuacja, utrzymywac pewien dystans. Poza tym wiesz zapewne, ze nie spotkasz juz tej wymarzonej kobiety, ktora w dodatku sie toba zainteresuje a dalej popelniasz te same bledy stojac po szyje we wlasnych odchodach. Jesli chcesz cos w zyciu osiagnac to musisz sie dostosowac do okreslonych standardow. Nie mowie, ze nie mozesz byc indywidualista, ale poprostu niektore rzeczy sa niezmienne, np natura :) Wiedz kiedy przybrac odpowiednia maske, zagryz wargi i rob tak jak trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda mi was
Cecha potrzebna do zbudowania trwalego zwiazku jest pewnosc siebie faceta. Kobieta czuje potrzeba adorowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez jestem facetem i nie uwazam sie za ciote.... a rodziny tez nie chce zakladac to tylko strata czasu i pieniedzy.... zamiast wydawac na swoje przyjemnosci.... takie jak: gry komputerowe, ubrania, filmy, slodycze, chodzic po restauracjach to trzeba kupowac pieluchy dla dziecka, ubranka, pozniej zabawki i nic z tego nei miec.... to nie sa czasy na zakladanie rodziny... w tym otaczajacym nas swiecie nalezy myslec wylacznie o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie - nie potrafię kłamać, cenie sobie nade wszystko szczerość. Nie chcę kimś manipulować, choć wiem, że mogłoby to przynieść rezultaty. I to jest mój problem, wiem o tym. Ale o tym wszystkim tu mówię - kobiety nie cenią tych cech, które w związku są potrzebne. Albo inaczej - cenią je, ale kiedy opadają opary zakochania się i zaczynają patrzyć nie przez różowe, ale te normalne okulary. A ja mam tak, że owszem - idealizuje na początku kogoś, ale od samego początku szukam tych cech, które są potrzebne do związku. I nawet te "niegrzeczne" je mają, tylko na ogół wolą inne rozrywki niż ja daję ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda mi was
Altero... czy ty jestes pijany? Cechy potrzebne do zbudowania trwalego zwiazku to te, ktore cenia kobiety w mezczyznach i nawzajem... proponuje odrobine logiki i chwili refleksji przed wysnuciem wnioskow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buIbas
bulbas Tez jestem facetem i nie uwazam sie za ciote.... a rodziny tez nie chce zakladac to tylko strata czasu i pieniedzy.... zamiast wydawac na swoje przyjemnosci.... takie jak: gry komputerowe, ubrania, filmy, slodycze, chodzic po restauracjach to trzeba kupowac pieluchy dla dziecka, ubranka, pozniej zabawki i nic z tego nei miec.... to nie sa czasy na zakladanie rodziny... w tym otaczajacym nas swiecie nalezy myslec wylacznie o sobie." dokładnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALTER kobieta z dzieckiem
to porażka dla prawdziwego faceta i powód do wstydu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijemtego
Ciągłe generalizowanie, pogódźmy się z tym, że na świcie są różne kobiety i mężczyźni. Mówisz, że nic bardziej Cię nie denerwuje, jak wypieranie się kobiety, że nie chce pieniędzy od faceta tylko czułości itd. Ale takie kobiety istnieją, podobnie jak istnieją mężczyźni, którzy nie oczekują od kobiety jedynie dobrego seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Cecha potrzebna do zbudowania trwalego zwiazku jest pewnosc siebie faceta. Kobieta czuje potrzeba adorowania." No owszem. Tylko przy okazji pewność siebie mylona jest przez kobiety z arogancją, a później płacz i zgrzytanie zębów ;). Jeśli ktoś się stara o kobietę, to ma tej pewności chociaż trochę. Ci co jej w ogóle nie mają sami skazują się na samotność. Dla mnie najważniejsze w potencjalnym związku to szczerość i zaufanie. Bo jak tego nie ma to są "związki" i kończą szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijemtego
ALTER kobieta z dzieckiem "to porażka dla prawdziwego faceta i powód do wstydu" ta wypowiedź jest raczej powodem do wstydu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda mi was
Arogancja owszem, jest oznaka pewnosci siebie, ale z taktem, bo facet pewny siebie nie boi sie byc aroganckim z nuta ironii w relacji z kobieta. Szczegolnie wywazona arogancja dziala na kobiety atrakcyjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze ze mam pomaranczowego podszywacza ;) 🖐️.. Jeszcze jedno... nikt tak nie potrafi wyprowadzic czlowieka z rownowagi jak wiecznie klotliwa i rozkapryszona baba ktorej wydaje sie ze wszystko jej wolno... z reszta w malzenstwie najlepiej jest mieszkac osobno. Wtedy przynajmniej jest spokoj a spotykac sie mozna 3 albo 4 razy w tygodniu i nie trzeba znosic jakis tam humorow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Altero... czy ty jestes pijany? Cechy potrzebne do zbudowania trwalego zwiazku to te, ktore cenia kobiety w mezczyznach i nawzajem... proponuje odrobine logiki i chwili refleksji przed wysnuciem wnioskow." A ja proponuję przyjrzenie się związkom i życiu. Dlaczego większość kobiet nie jest w długotrwałym związku ze swoim pierwszym partnerem, tylko którymś z kolei? Przypadek? Nie, bo kobiety na co innego patrzą na początku, a na co innego kiedy już dłużej z kimś są. Na początku liczy się kręcenie, później liczy się, żeby miał cechy, które spowodują, że będzie mi z nim dobrze się żyło. Tych cech się nie poznaje na początku (w tradycyjny, randkowy sposób). Te cechy wychodzą po jakimś czasie na jaw. I jaka tu logika? Brnąć w niewiadome, a nuż się okaże OK i będzie mi z nim dobrze. Ważne, że mnie kręci. A ja mam inaczej, ważne, że ktoś ma takie a nie inne cechy (które są dla mnie ważne w kontekście związku). Jak ma, a do jest co najmniej neutralna fizycznie to zaczyna mnie kręcić. A wtedy od razu się podoba bardziej też (choć na ogół podoba się od razu jakoś). Ale kobiety (większość) wzdraga się na myśl, że mogą się związać z przyjacielem. Tylko te rzeczy które daje im przyjaciel szukają po pewnym czasie w swoim facecie, często nie znajdują i płaczą, jaki to los okrutny. No właśnie, tak to jest jak się wszystko na sprowadza do ślepego losu. Tylko raz zakochałem się, poczułem coś do kobiety której w ogóle nie znałem, od pierwszego wejrzenia. Nie uważam, żeby to było coś lepszego, wręcz przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buIbas
bulbas dobrze gadasz , buahhahhhaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ciągłe generalizowanie, pogódźmy się z tym, że na świcie są różne kobiety i mężczyźni. Mówisz, że nic bardziej Cię nie denerwuje, jak wypieranie się kobiety, że nie chce pieniędzy od faceta tylko czułości itd. Ale takie kobiety istnieją, podobnie jak istnieją mężczyźni, którzy nie oczekują od kobiety jedynie dobrego seksu." Nie, nic takiego nie napisałem. Twierdzę, że nic mnie tak nie wkurwia jak kobiety które mówią, że dla nich to nie ma znaczenia (status materialny). Bo czułości chce większość ludzi i dziwiłbym się gdyby kobiety tego nie chciały. Ale często chcą tego kiedy się okazuje, że nie mają tak naprawdę tego. Nie mogę zrozumieć, dlaczego więc stawiają na tego konia, który od początku im czegoś nie daje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arogancja ma zawsze pejoratywny odcień i łączy się nieraz z wieloma innymi, negatywnymi cechami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×