Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mała bezradna zonka

Mąż uważa,że nic nie robię w domu. HELP!!!

Polecane posty

Gość 342424
mała bezradna zonka owszem rozmawiałam z nim, ale on tylko odpowiada, bo co ja wracam z pracy to ty nic nie robisz czyli z nim sie nie da rozmawiac... jestes przez niego kompletnie zdominowana i nie jestescie w ogole w zwiazku partnerskim , tylko w jakiejs dziwnej relacji jak ojciec - corka. Nie musisz sie go pytac, czy mozesz isc do pracy. Powinnas po prostu to zrobic. A jak co odpowiada to zycie jakie masz, to nie narzekaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalka petronelka
kobito Ty lepiej powiedz mezowi, zeby Ci powiedzial wprost o co mu chodzi. bo jak ma wyprane, wyprasowane ugotowane a synek zdrowy i zadowolony to czego sie chlop czepia. za tym stoi cos innego, czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
finkam glupia jestes, ze siedzisz w domu. Za 10 lat maz odejdzie do mlodszej i tyle bedziesz miala z jego kasy, dodatkowo zero doswiadczenia zawodowego i zero obycia w swiecie ludzi pracujacych. Nikt nie docenia gospodyn domowych, do tego syn jest juz duzy, wiec zamiast znajdowac sobie wymowki, wracaj do pracy poki masz jeszcze nia szanse. podpisuje sie pod tym obiema rekami poza tym, 5 lat w domu :O?? spedzonych na praniu, sprzątaniu , gotowaniu i wychowywaniu dziecka ( zreszta gratuluje męza , kóry ma poglad na to , ze najlepiej wychowa go matka - jak sądze jego rola ograniczyła sie tylko do zapłodnienia Ciebie :O?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalka petronelka
sama jestes glupia enfant terrible, kobieta poswiecajaca sie rodzinie ma takie samo prawo byc szanowana i doceniana. poza tym maz nie chce zeby pracowala a ona slucha meza jak pana Boga wiec co jej dajesz niedorzeczne rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym relaksowala sie podczas jego nie obecnosci, a kiedy wraca wlasnie bylabym zawalona stosem rzeczy do prasowania, a i jeszcze dla nauczki dla niego czasu bym rowniez nie znalazla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalka petronelka
bright crystal bije Ci bravo, wlasnie tak powinna zrobic temu chlopkowi roztropkowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lalka petronelka sama jestes glupia enfant terrible, kobieta poswiecajaca sie rodzinie ma takie samo prawo byc szanowana i doceniana. poza tym maz nie chce zeby pracowala a ona slucha meza jak pana Boga wiec co jej dajesz niedorzeczne rady dziewczynko a czy ja jej daje rady lub cos pisze o nieszanowaniu jej i niedocenianiu ? to jej problem ,z e wzieła sobie takiego pierdziastego mezusia i znosi jego widzimisie. A najwiekszy problem w tym, ze nic z tym nie robi ... powinna isc do pracy i byc niezalezna, ale nie , bo "mąz uwaza inaczej" co nie przeszkadza mu wypominac jej nieróbstwa:O wiec lepiej naucz sie czytac ze zrozumieniem , dobrze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalka petronelka
enfant terrible to co sie podpisujesz rekami i nogami pod postem, ktory pisze o niej, ze jest glupia? naucz sie cytowac albo pisac sama. poza tym ona nic nie "powinna". jesli moze sobie pozwolic zeby nie isc do pracy i wychowywac dziecko spokojnie w domu to ok. jesli ma ochote pracowac to tez ok. ale nie o tym mowa bo ona nie mowi o tym, ze chce isc do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama jestem w domu
ok napisze i ja kilka słów od siebie jestem w takiej samej sytuacji mamy 2,5 letnie dziecko, moj facet pracuje ja nie. Zajmuje sie tym co Ty domem, dzieckiem i wszystkim z tym zwiazane. Sa czasem chwile kiedy on ma pretensje ze jest burdel :D a kiedy? Kiedy wejdzie do domu i np, syn bawi sie zabawkami i są logicznie porozrzucane. Wtedy wrecz ma pretensje ze daje mu tyle zabawek a nie jedną, wtedy proponuje mu zeby puknął sie w czoło :D. Od samego początku ja wychowuje dziecko sama, i robie przy nim dosłownie wszystko, on jako ojciec nawret sie z nim nie bawi, nie wychodzi na spacery jedynie co to właśnie zarabia. Jak dochodzi do mniejszych lub wiekszych awantur mowie mu ze ja nie widze problemu, ja ide na pol etatu do pracy w godzinach kiedy on nie musi pracowac a on zajmuje sie dzieckiem. Tłumacze mu ze bedziemy mieli wiecej kasy na podstawowe potrzeby itd, a zreszta ja potrzebuje wyjsc do ludzi, bo dzidzczeje. Śpiewka jest cały czas ta sama, że on woli żebym siedziala z dzieckiem, tylko wiesz dlaczego tak jest? w 90% jego cel wobec mnie zeby mnie usidlic w domu, jak ptaszka w klatce zeby nie uciekł. Wiadomo praca, nowi znajomi, i chyba głównie tego się boi jest bardzo zazdrosny i każda osoba płci meskiej to dla niego potencjany rywal I wiadomo że pewnie chciałby żebym pracowała ale najlepiej w domu. W obecnej chwili czekam tylko na jedno jego wypomnienie że mnie utrzymuje i skoncze tą całą szopke :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie dlatego ,ze jest głupia!!!! a dlaczego ? a dlatego, ze zrezygnowała z pracy na rzecz rodziny ( co samo w sobie nie jest oczywiscie głupie i bezwartosciowe ) , prowadzi dom, wychowuje dziecko ale ma męza , który tego nie docenia w zaden sposób a co wiecej uwaza , ze nic nie robi i sie opierdlala :O gdybym ja była z kims o takich pogladach i stosunku do mnie ,do roli matki i zony, to stanełabym na rzesach byle tylko byc niezalezna od takiego typa , bo równie dobrze moze powiedziecza jakis czas " wypad darmozjadzie" i co ona wtedy zrobi ? moze trzeba troche zatroszczyc sie o siebie i pomyslec na przyszłosc " a co bedzie jesli..?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama jestem w domu
ENFANT TERRIBLE.... to nie jest do konca tak, wiesz jeszcze jest takie coś jak bezwarunkowa miłość, jeśli osoba kogoś mocno kocha logiczne że go nie zostawi. Zreszta czy w innych związkach nie mam sprzeczek? Takich, podobnych czy innych. Autorka jest głupia, ja jestem głupia, i wiele innych kobiet w podobnej jak nie takiej sytuacji też, bo jeszcze do dzis nie kopnęły w tyłek swoich wybranków, by rozpocząć życie od nowa tak? Tak to zinterpretowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalka petronelka
enfant terrible za bardzo wszystko pojmujesz "po swojemu". a wiesz ile kobiet chcialoby siedziec sobie spokojnie w domu i wychowywac dzieciatko? to jest LUKSUS a nie zmora, LUKSUS powtarzam ale my Polki zawsze matki Polki, praca, wychowanie dziecka i kelnerka przy stole zycia meza. i nikt nam za to nie podziekuje jeszcze przywali bo zupa za slona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama jestem w domu taaak, taak , bezwarunkowa to jest tylko miłlosc matki do dziecka ..:O nic nie widomo o miłosci tego człowieka do autorki , natomiast wiadomo jaki on ma stosunek do jej pracy ( bo to JEST praca , mimo ze niedoceniana i nieopłacana ) : on ma to gdzies. Dla niego to co robi jego zona ( prowadzi mu dom, gotuje , sprzata, pierze jego gacie i co najwazniejsze : wychowuje ICH dziecko) nic nie znaczy .. to ona jest leniem i nierobem . T o jest chore i chore jest to , ze autorka wiedząc jaki stosunek do niej i jej pracy ma jej własny MĄŻ nic z tym nie robi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalka petronelka
"co zrobi", "co zrobi" po pierwsze nie wychodzi sie za kogos, kto potencjalnie zostawi cie za 10 lat, ale wiem ze charakterystyczne jest dla bloku panstw europy wschodniej, ze facet z 10stazem malzenstwa znajdzie sobie o 15 lat mlodsze fanki, co za obciach dla kraju ale dobra, to inny problem. a jak juz sie zdarzy, to ona ma polowe majatku oraz alimenty a jak nie jest glupia to inne jeszcze moze miec korzysci uzyskane sadowo, bo takich sk***wieli co puszczaja zone z dziwami trzeba gnoic i wysuszyc z ostatnich pieniedzy. sorry ale takie sa realia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała bezradna zonka
Hej , widzę,że jestem tu nazywana głupią- przykre to. Po pierwsze jestem w domu nie od 5 lat tylko od niecałego roku. Po drugie ja też "zarabiam" niewiele ale ze sprzedazy na Allegro, robienia fryzur i makijażu, zawsze to jakieś pieniądze. Po trzecie kocham mojego męza, i wiem,ze on też mnie bardzo kocha. Waszym tokiem rozumowania para powinna rozstawac sie po pierwszej kłótni, gdy facet na spacerze spojrzy na inna babkę- bo przeciez na pewno mnie dla niej zostawi... Rozmawiałam z mężem i napisze wam tylko,że sytuacja sie wyjaśniła- nie musze iść do pracy bo nas na to stać, wiem dlaczego tak mówił i o co chodziło. Wiem,że juz wiecej mi nic takiego nie zarzuci A uprzedzajac kolejne"życzliwe " komentarze domorosłych psychologów- znam swojego męża dłużej niz wy od zawsze jestesmy nierozłączni i ufam mu, wy go nie znacie, mnie równierz więc niektóre wypowiedzi sa raczej wynikiem osobistych problemów i kompleksów. A głupia nie jestem ,bo znam swoja wartość- nie tylko kobiety pracujace sa coś warte-inaczej takie""kuru domowe" jak ja wybijanoby od razu po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotka anabell
podnoszę bo ciekawy temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ciekawe
ale autorka chyba cierpi na rozdwojenie jazni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotka anabell
what? why?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala petronelka
mala bezradna zonka super ja Ciebie rozumiem. na poczatku mialas zly dzien, wyzalilas sie, potem porozmawialas z mezem i jest ok. tak trzymac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ciekawe
no to poczytaj jej pierwsze posty,jak to maz jej nie docenia ( swoja droga meżulo zajebisty , pozazdroscic tylko :O) ona nie wie co zrobic, a teraz :super, swietnie, to wy jestescie głupie nie ja .. wiec rozumiesz:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała bezradna zonka
być może mam rozdwojenie jaźni, ale dogadałam się z moim mężem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała bezradna zonka
i bynajmniej nie obrażałam wszystkich dziewczyn w tym temacie-jedynie te, których komentarze są wg mnie debilne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ciekawe
I co ? Jak ręką odjął ? Już Ci nie mowi , że jesteś nierobem ?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała bezradna zonka
dla przejmujacych się moim losem po tym jak mnie juz mąż zostawi- mam własne konto, lokate i nie umrę z głodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała bezradna zonka
oczywiscie,ze na razie nie mówi, a jak znów tak powie to porozmawiamy- boa tak się robi w małżeństwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ciekawe
:O:O Żaden kochający i szanujący żone mąż nie powiedziałby , że jest leniem i nierobem , kiedy ona prowadzi mu dom i wychowuje dziecko... wybacz , ale tu nie ma o czym rozmawiac :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała bezradna zonka
facet całe zycie słyszał od matki- nie teraz nie mam czasu- więc jako dziecko musiał sie zajać soba sam- teraz po latach zauważył,że matka zajmowała się głupotami którymi była stale zajęta-do tej pory tak jest nie mógł zrozumieć ,że w domu nie trzeba bez przerwy czegoś robić i byc zajętym,że jest też czas na inne rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała bezradna zonka
więc twoim zdaniem powinnam od niego odejść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała bezradna zonka
właśnie,ż ebyło o czym rozmawiac bo pojawił się problem, a tylko rozmową można było coś wyjaśnic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ciekawe
Nie wiem co powinnaś zrobic...sama wiesz najlepiej jak jest Dla mnie zachowanie Twojego męża jest poniżej wszelkiej krytyki , naprawdę tak uważam i gdybym usłyszała coś takiego z ust mojego męża... to naprawdę nie wiem co bym zrobiła... I troche Ci sie dziwie, ze w takiej sytuacji -zyjąc z człowiekiem, który ma takie a nie inne podejscie do Ciebie - żony i matki jego dziecka , Ty się na to godzisz.. i stajesz sie zależna od niego( nie tylko w wymiarze finansowym ..piszesz, ze robisz to czego chce mąz , on woli , on uwaza itd )Rozumiem, że może pod względem finansowym możesz sobie pozwolic na bycie w domu, ale szczerze...? ja bym sie bała i nigdy bym się na to nie zgodziła:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×