Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moi rodzice mają tak

Co sądzicie o rodzicach, którzy ustawiają jak dzieci mają żyć

Polecane posty

Gość moi rodzice mają tak

Mam pytanie do obecnych. Co sądzicie o rodzicach, którzy ustawiają swoim dzieciom życie wg. ich poglądów i ambicji ? Czyli mówią dzieciom jak i gdzie mają się kształcić, co mają osiągnąć, gdzie mają pracować, który partner jest dla nich dobry, a który zły, za kogo mają wychodzić za mąż, co mają w życiu robić, co ma ich interesować , a co nie, co jest dla nich dobre , a co złe, czym się mają zajmować, a czym już nie powinni bo rodzicom to nie pasuje itd. ? Moi rodzice tak mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość her komendante
dobrze robią mądra dyscyplina jest podstawą wychowania zobacz na innych co jej nie mają - ćpuny , alkoholicy i wariaci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziele takich ludzi na dwie kategorie: 1 to taka,gdzie sami nic nie osiagneli,a pchaja dziecko wszedzie i maja jakies niespelnione plany,dziecko nie zawsze jest na tyle madre,zeby te plany osiagnac,a potem jest katastrofa,bo nie zaspokoi ambicji rodzicow 2 to taka,gdzie rodzice osiagneli cos w zyciu - wyksztalcenie,dobra praca,i tego samego chca od dzieci,zeby mialy jak najlepiej w zyciu. Ale nie rozumiem,jak ktokolwiek moze decydowac za kogos,mowic np.masz isc na studia prawnicze...dziecko od malego ma jakies zainteresowania,a w wieku,kiedy przystepuje do matury ma juz jakies pojecie o tym,co chce robic,i samo powinno decydowac,co chce w zyciu robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Że powinno się im odebrać
dzieci i dać do zdrowych psychicznie ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 21.07 odpowiedział/a
:) można temat usunąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam kilka przypadków gdzie zwłaszcza mamusie "wcisnęły" dzieci do dobrych uczelni i po pierwszym semestrze te osoby miały dość... Ja jestem zdania że nic na siłe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Że powinno się im odebrać
odpowiedziała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moi rodzice mają tak
A to. że rodzice mówią za kogo ma się wychodzić, a za kogo nie ? Czyli że mam wyjść za kogoś kogo oni widzieli by jako męża (mimo, że zdradzał ich dziecko przed slubem) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lecza kompleksy
lecza swoje kompleksy w ten sposob,mi sie nie udalo- uda sie dziecku chca zyc za dziecko jednym slowem- zle sie takie cos konczy bo predzej czy pozniej dziecko sie buntuje, tudziez odcina i zrywa kontakt jak jest starsze .Toksyczni rodzice po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miaaaa-aaa-aaa
Wiem jedno...rodzice potrafia swoimi ambicjami skomplikowac nam zycie. Moja rodzicielka nawet przyznala mi racje....po latach, niestety czasu cofnac sie nie da!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość realnie podejść do życia
to zależy, mądrzy rodzice ustawiają mądrze i rzetelnie (o głupich nie dyskutuję), i nie chodzi o narzucanie czegokolwiek, ale zawsze tak jest że osoba bliska i życzliwa stojąca z boku...jakby więcej i dalej widzi , a doświadczenie rozjaśnia punkt widzenia, więc nie mając głupich różowych okularków na ślepych oczkach...są w stanie więcej zobaczyć i ostrzec przed oczywistym niebezpieczeństwem...ale jak zatrzymać własne dziecko aby nie skakało nieświadomie w przepaść? Trudne to...niewiele młodych ludzi uczy się na doświadczeniu innych ludzi...raczej sami sobie robią kuku bo nie biorą pod uwagę wiedzy i życzliwości najbliższych i skaczą na główkę w przepaść. A po latach ...już wiedzą że trzeba było wziąć pod rozważenie rady rodziców....ale jest za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też coś powiem
"Co sądzicie o rodzicach, którzy ustawiają jak dzieci mają żyć?" "Że powinno się im odebrać dzieci" - tak, i przekazać odpowiednim instytucjom, które ZROBIĄ DZIECIOM LEPIEJ. yeez pyta nieśmiało "ale o dzieci w jakim wieku ci chodzi ?" Też się zastanawiam ile lat ma to dziecko, które założyło ten topik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polska pyza
no cóż, ja mam takich rdziców i bardzo się boję, że moge być taka sama w stosunku do moich dzieci:( chyba lepiej żebym ich po prstu nie miała, bo będą tak samo zastraszone jak ja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rodzice namawiają Cię na ślub z facetem który Cię zdradził a oni wiedzą o tym.....fajnych masz rodziców. moje wyrazy współczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też coś powiem
"mówią dzieciom jak i gdzie mają się kształcić, co mają osiągnąć" - tak, wybierają przedszkole, pierwszą a może nawet drugą szkołę. "gdzie mają pracować" - czy masz na myśli chińskie dzieci z ich malutkimi paluszkami? "który partner jest dla nich dobry, a który zły" - mocno powiedziane. Co to znaczy partner dla dziecka? "za kogo mają wychodzić za mąż" - czy to są Indie? czy jakiś INNY afrykański busz? Biedne dzieci!!! "Moi rodzice tak mają" - cudownych rodziców masz, mała Chinko czy też Hindusko. Robią co do nich należy. Ale, ale, dość składnie, i w dodatku po polsku, piszesz. To dobrze wróży. Jak już dorośniesz masz szansę zrozumieć dlaczego Twoi rodzice chcieli dla Ciebie DOBRZE. A co Ty z tym zrobisz zależy tylko i wyłacznie od Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też coś powiem
i jeszcze jedno Intrygujący jest wątek "z facetem który Cię zdradził a oni wiedzą o tym....." - czyżby ten FACET pociągnął za warkocz Andżelę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też coś powiem
Mam nadzieję, że zjawi się jakiś królewicz z bajki i da Ci kasę i będziesz miała już w dupie rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też ludzi dzielę
Pauuulla24, "dziele takich ludzi na dwie kategorie: 1 to taka,gdzie sami nic nie osiagneli,a pchaja dziecko wszedzie i maja jakies niespelnione plany" 1a) gdzie sami nic nie osiagneli, i nie pchaja dziecka bo nie mają planów "2 to taka,gdzie rodzice osiagneli cos w zyciu - wyksztalcenie,dobra praca,i tego samego chca od dzieci,zeby mialy jak najlepiej w zyciu." 2a) gdzie rodzice osiagneli cos w zyciu, ale nie chcą aby dziecko to osiągnęło. itd, itp.... Wnioski: "dziecko nie zawsze jest na tyle madre,zeby te plany osiagnac,a potem jest katastrofa,bo nie zaspokoi ambicji rodzicow" dziecko (nawet dorosłe) nie zawsze jest na tyle madre, żeby umieć odróżnić dobre od złego. I potem jest katastrofa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sądzicie o dzieciach
które uważają, że ich rodzice są idiotami i swoimi PRZEMYŚLENIAMI dzielą się na kafeterii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A prawda jak zawsze leży pośrodku. Strona 1: czasami rodzice uważają swoje dzieci za "spadkobierców" ich własnych ambicji, bez względu na to czy sami się spełnili w życiu, czy nie. Wtedy faktycznie zaczyna się narzucanie własnej woli, swoich poglądów. Broń Boże, żeby dziecko miało swoje własne zdanie! Nie, ono musi być bezwzględnie posłuszne, musi lubić co ja chcę,musi robić co ja chcę, musi wierzyć w to co ja. Ogólnie - rodzic toksyna. Strona 2: w okresie dojrzewania nastolatek ma skłonność do przesady. Rodzic stara się zwyczajnie utrzymać kontakt ze swoim dzieckiem, być jakkolwiek na bieżąco w jego życiu. Stara się podpytać, nakierować, doradzić, ostrzec. Dziecko oczywiście traktuje to jako najazd w jego prywatną sferę życia (a jakże, przecież jestem już dorosły!) i zaczyna się narzekanie na to że rodzic taki, rodzic siaki. Ogólnie - okres buntu. Gdy dojrzejemy, to z reguły wiele rzeczy weryfikujemy i wtedy dochodzimy do wniosku, gdzie leżała prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moi rodzice mają tak
Ja mam 25 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co sądzisz o dziewczynie 25 letniej ,ktora zamiast dorosnąć do doroslosci zwala cala wine na rodzicow ? postaw im granice nie zgadzaj sie w ingerowanie w swoje zycie i sprawy zyj tak jak chcesz zyc podejmuj swoje decyzje i swoje wybory wtedy to ty bedziesz ustawiala swoje zycie skoro pozwalasz ustawiac by to rodzice usywaiali ci zycie to masz dokladnie to z czym godzisz sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×