moja litania do MIŁA JAK ZAWSZE.

Zgadłem, zgadłem? :D

a tobie zal dupe sciska bo nikt cie nie chce? ja sie nie mam czego wstydzic a skoro tyle o mnie wiesz to musialas ze mna rozmawiac dluzej a skoro tak to jestes zaklamana suka, ktora najpierw pisze "tak masz racje, tak rozumiem, wiele przeszlas" a teraz pod innym nikiem mi wrzucasz.. gratuluje!

twoi znajomi to mnie akura i it nie bardzo interesujach opinia rowniez. a co to znaczy podejrzane? nie wiesz jak bylo wiec nie wypowiadaj sie.

Dokladnie Durden, sacze jad i jak widzisz dziala :-)

Hodujesz toksyczne pomarańczki, ot co :) Lepiej powiedz cóż sprawiło, że tu latasz jak zeźlona jak osa, z topiku na topik? Choć to chyba i niezbyt dobre miejsce na rozmowę na ten temat

czytałam topik, w którym się wypowiadałaś, nie rozmawiałam tam z nikim. temat, który was interesował mnie nie interesuje i mam na dzieję, nie zainteresuje nigdy. nie ja wklejam roznegliżowane zdjęcia oczekując Bóg wie na co, więc o pisaniu,że nikt mnie nie chce porozmawiajmy raczej w drugą, twoją, stronę. jawisz mi się jako zakompleksiona raczej niemądra dziewczyna, której mąż nie szanował, wpadła swym dwudziestoletnim rozumem na genialny pomysł i znalazła kochanka, ale nadal coś z poczuciem wartości nie tak i trzeba wrzucać jakieś seksowne zdjęcia na babskie pleciugowate forum. nie tędy droga, ale nie znam cię i mogę się mylić. więcej rozwagi życzę. suką jestem? dobra, mogę być, a zdrada to co? anielska dobroć?

Pokażta się Wszystkich krytykować aby potraficie. :O

Masz rację nie bede chodowac, choc to przykre, ze najpierw rozmawiam z laska a potem ona wykorzystuje to przeciwko mnie :-( A zeźlona jestem, bo sie z lubym pokłóciłam o sylwestra.

śledziu, nie wszystkich, przecież ładna dziewczyna z Ciebie i już Ci to pisałam :)

No już Ci napisała, że tylko od przysłuchiwania się tak zgorszyła Idę gdzie indziej, choć niechętnie Cię opuszczam

Ach obraczyni instytucji malzenstawa! No jasne! czemuż sie nie domyslilam? słuchaj pani swieta pogadamy jak ukochany mezulek zacznie Ci robic takie akcje jak moj mi, ok? i ja nie mowie tu o braku szacunku tylko o sprawach duzo gorszych. a tak w ogole to nie pomyslalas ze zdjecie moze nie byc moje?

Pa pa :)

Jak mnie mąż nie szanuje i robi chore jazdy to po primo od niego odchodzę a nie wale go w rogi :o

o jakas ty prawa i uczciwa! podziwiam!

piszę Ci, dziecko, że niepotrzebnie robisz z siebie cyrk. męża sama sobie wybrałaś, a nie ja tobie, ja sobie wybrałam swojego i sama sobie z nim poradzę bez dyskusji z tobą. chyba za wcześnie zabrałaś za bycie dorosłą, tylko w tym wszystkim zapomniałaś dorosnąć. ok, scenariusz stary jak świat, że ona głupia i młoda, zachciało jej się ślubu, ale małżeństwo to niewypał. odeszła, ok. ale po co szopka tutaj?

gdybyś podziwiała, a nie drwiła pewnie żyłabyś inaczej

Dla Ciebie może szopka, ale dziewczyny z którymi rozmawiam i dziele się moim bądz co badz doswiadczeniem zyciowym, maja inne zdanie. Mam propozycję. Ty nie będziesz mi udzielac rad jak mam żyć, ja nie bede sie denerwowac, bo nie powinnam i wszyscy bedziemy zadowolleni ok? A jesli moja osoba z jakiegos powodu Cie drazni to nie rozmawiaj ze mna i tylel, ok?

Jesli pouczanie ludzi jak powinni zyc cie bawi to zostan terapeuta, katechetka czy kim sobie tam chcesz a mi daj spokoj.

raczej złościsz. nie tyle twoja osoba, co ogólnie publiczne robienie z siebie takiej ścierki nie wiadomo po co.

To czy ja robie z siebie scierke nie powinno Cie obchodzic, bo nie jestes dla mnie nikim bliskim. A jezeli Cie zlości moje pol nagie zdjecie to widac jakis kompleks masz i tyle.

oj, dziewczę, dziewczę, dobrej nocy życzę i rozumu :) miło się rozmawiało ;)

A ja Ci życzę trochę wiecej dystansu, zarówno w stosunku do siebie jak i innych.

Kurcze, no skąd w ludziach taka bezinteresowna troskliwość o drugiego. Zawsze znajdzie się życzliwa/y, żeby wydłubać ci słomkę z oka... Rozumiem, że się ostro naparzamy spierając się o jakieś kontrowersyjne sprawy, ale skąd takie uzurpacje do osądzania czyjegoś życia :O

Tez i z mnie to dziwnajduje tylko jedno może troche nieskromne wytlumaczenie- zawwiść.

A kto by Ci tam zawiszczał tych czarnych kokardek :D [Nie, no nie przeginaj :D]

predzej wscibstwo, bo zazdroscic nie ma czego, chyba nikt nie marzy o rozwalonym malzenstwie w takim wieku

Masz rację, więc pewnie kierowała nia troska o moralność młodego pokolenia. tak to musiało byc to!

Ja tego nie uwazam za zyciowa porażke. Ludzie maja gorsze tragedie w zyciu.

Tak, też jestem zdania, że o wiele lepiej je rozwalić bo wielu, wielu latach toksycznego związku [co mówię z własnego doświadczenia]

czy glupia, ale jak mnie mąż poniża to skupiam się zeby odejsc od gnoja a potem ulozyc sobie zycie na nowo, a nie doświadczać uciech u kochanka. Zdradą się brzydzę i nie wiem co w tym takiego zadziwiającego i prawego, dla mnie to coś co powinno być zupełnie normlanym i podstawa. I nie oceniam Ciebie, takie tylko moje dywagacje.