Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

laporushi27

ulozenie potylicowe tylne, kto tak rodzil, czym sie skonczylo??

Polecane posty

cesarka? uzyciem kleszczy? strasznie sie boje.. jestem w 40 tyg.1 dzien i boje sie ze mala juz sie nie przewroci..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama__julki
moja kolezanka miala dziecko tylem odwrocone i miala cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dmuchanie w twarz
czyli głową w dół ale twarzyczka ta przeciw kości łonowej? Jeśli tak to miałam tak samo, zrobiono cesarkę twierdząc, że dziecko nie dokona obrotu w trakcie naturalnego porodu i wychodziło by zamiast nosem do pupy to nosem do góry i byłby straszny problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, że łatwo mi mówić, ale spróbuj się nie denerwować. W Polsce trochę łatwiej o cesarkę, ja miałam ze wskazań ortopedycznych akurat. Pomyśl, że jeżeli coś będzie nie tak na pewno Ci ją zrobią, bądź dobrej myśli, pozdrawiam i czekamy na Twoje maleństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, że łatwo mi mówić, ale spróbuj się nie denerwować. W Polsce trochę łatwiej o cesarkę, ja miałam ze wskazań ortopedycznych akurat. Pomyśl, że jeżeli coś będzie nie tak na pewno Ci ją zrobią, bądź dobrej myśli, pozdrawiam i czekamy na Twoje maleństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamachichi
ja tak urodzilam, silami natury, nie bylo tak zle, porod dlugi ale nie tragizny, naciecie male, na 2szwy, a dziecko bylo duze, bo 4300, mala miala taki krwiaczek-guz na glowce po porodzie, podobno zupelnie nie grozny i zniknął po ok4tyg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak miałam, co wyszło dopiero podczas cc. Rodziłam przez 9 godzin, na maksymalnych skurczach, ale ciągle nie było postępu porodu (w sumie skurcze co 5-10 minut miałam przez 3 dni). W końcu dziecku zaczęło spadać tętno i mimo moich protestów zdecydowano o cc. I dobrze zrobiono, bo bym przez upór (przez kilka godzin odmawiałam cesarki) udusiła dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za pocieszenie:( bede probowac tych wszystkich cwieczen, chodzenie na czworaka, ogladanie tv zpozycji pochylonej do przodu, mam nadzieje ze pomoze,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konkursowa_lalunia
poród jest możliwy ale ciężki dla matki i dla dziecka. Niebezpieczny. Są różne odmiany tego ułożenia możliwe do stwierdzenia dopiero w trakcie porodu. Generalnie chodzi o to aby dziecko miało w trakcie porodu jak najbardziej przygiętą brodę do klatki piersiowej- wtedy poród dłuższy ale możliwy. Czym bardziej główka odgięta od klatki tym mniejsze szanse na poród naturalny lub wręcz jest on niemożliwy- wtedy cięcie cesarskie. Generalnie polecałabym zakręcić się za cięciem, bo jest tu zbyt duże ryzyko dla ciebie , a zwłaszcza dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
NIestety w UK nie tak latwo o cesarke, tym bardziej planowana, ja mojej poloznej tak plakalam i glowe suszylam, ze uznala, ze w moim przypadku widzi wskazania do cesarki i dostalam skierowanie do konsultanta w szpitalu. Niestety wielki pan konsultant tylko potwierdzil, ze dziecko lezy jak lezy, ale wg. niego to nie jest powod do przeprowadzania planowej cesarki. Jak mowie u mnie sie udalo , choc porod trwal 17 godzin, skurcze praktycznie odczuwalne praktycznie tylko w kregoslupie - jeszcze przez pare miesiecy po dawal mi sie we znaki - faza parcie ponad 1 godz. i tez pod koniec dziecku zaczelo spadac tetno - fajnie nie bylo:( U mojej kolezanki taki porod zakonczyl sie po wielu godzinach cesarka. Laparoushi - sprobuj jeszcze raz namowic polozna na skierowanie na cc - jak wszystko zawodzi to podkreslaj jak bardzo sie boisz, ze sobie nie wyobrazasz - ogolnie im wiekszy swir i placz tym lepiej:) - oni tu sa bardzo wyczuleni na wszystko co zwiazane z psychika - u mnie o tyle sie nie udalo, ze to moje 3 dziecko, wiec mieli wiecej argumentow za naturalnym porodem - sprobowac zawsze warto:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bede probowac;/ jutro chyba caly dzien spedze na czworaka;] najgorsze jest to ze juz jestem po terminie i mam malo czasu zeby mala sie przekrecila, i wlasnnie te cholerne UK..polozna bede widzic dopiero za tydzien, ich pieprzone stawianie na naturalnosc..mam dosc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konkursowa_lalunia
a dziecko kopie cię centralnie z przodu czy choć troszkę w kierunku któregoś boku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
Na pocieszenie - tu polozne sa naprawde mile i rodzisz za darmo w jednoosobowych salach z lazienka i TV i nawet jak z jakiegos powodu nie dostaniesz epiduralu to gaz zawsze ci dadza - a on pomaga:). Zawsze jeszcze mozesz w lament u GP uderzyc - jak cie uznaja za panikare to wzrastaja twoje szanse na cc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecko kopie mnie teraz( od kilki dni) juz centralnie, wczesniej kopala po lewej, wlasnie.. moze GP, jestem panikara bo juz jedna ciaze stracilam,( 12 tydzien) i nie potraktowano mnie tu zbyt humanitarnie,,dlatego strasznie sie martwie ze oni znowu spieprza robote i znowu bedzie cos nie tak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laporushi27 Ja mialam tak samo, rodzilam w Irlandi tutaj tez sie meczylam zanim mi zrobili cesarke. 2 godziny probowalam wycisnac mala a nie chciala wyjsc, pozniej probowali wyciagnac ja przy pomocy proznociagu i tez nic i w koncu zrobili mi cesarke. tutaj nawet nie robia usg przed porode. W trakcie badania lekarz stwierdzil ze dziecko jest ulozone twarzyczka do gory i ze jak sie nie uda proznociagiem to zrobia mi cesarke. Mala byla do tego duza bo sie urodzila 4,100 kg. Mysle ze raczej beda musieli Ci zrobic cesarke ale pewnie sie pomeczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam poród potyliczny,czyli mała była obrócona twarzyczką do dołu. Ciężko jak cholera ale obie dałyśmy radę. Musiała zmienić pozycję w ciągu kilku dni po USG więc nie wiedzieliśmy. 16h i po bólu - oczywiście rodziłam naturalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mała była tak ułożona. Jak poród się zaczynał lekarze nie wiedzieli, że tak jest. Po 15h się zorientowali i zaraz zrobili mi cesarke. Mam koleżankę która pracuje w UK na porodówce i wiem od niej, że tam nie jest to wskazaniem do cc. Lekarz w trakcie porodu obraca dzieciątko... Powiem szczerze, że rodząc, kiedy usłyszałam, że mała jest tak obrócona to byłam przekonana, że lekarz będzie mi ją próbował obrócić, ale od razu zrobili cc. W sumie po 15h porodu było mi wszystko jedno :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na razie do rozpoczecia akcji porodowej mam zakaz siedzenia na sofie z zalozonymi do gory nogami, no i mam chodzic na czworaka,,,wczoraj probowalam:D ale nie wyrabiam , bola mnie stawy kolanowe.. i no wlasnie moja mala ma byc gigantem..wroza jej kolo 4500g.. no nic..jedyne co pozostalo to czekanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak miałam i urodziłam siłami natury,niestety namęczyłam sie jak cholera i poród sie wydłuzył. Ale przynajmniej uniknęłam kleszczy bo niestety na cesarke było za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pierdziele...4500g, ułozenie potylicowe, pierwsza ciąża i tu nie ma wskazań do cc?? Ja bym z tamtąd uciekała jak najdalej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leti.tia2
Ja tak rodzilam i nie polecam. Pierwsza faza porodu ponad 2 doby w bolach, druga faza kilka godzin, bol trudny do wyobrazenia. Na koniec dziecku zaczelo spadac tetno, dostalam epidural i porod zakonczyl sie kleszczami. Corka miala 2pkt Apgar w pierwszej minucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety ja tak miałam
Ja tak rodziłam. Najpierw naturalnie próbowaliśmy dodam że nie mialam usg tuż przed rodzeniem. Niestety nieudało sie i zrobili mi vacuum Niestety to też się nie udało I na koniec zrobili mi cesarkę. Trochę się wymęczyłam ale dałam rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój syn był tak ułożony
Dostałam krwotoku i wylądowałam w szpitalu, tam nie wiedzieli skąd leci, mysleli, ze z naczynek na szyjce, bo poród się zaczyna. Po dobie wzięli mnie na usg, jak już skrzepy szły, okazało się, że to łożysko zjechało w dół, a syn ułożony jest twarzyczkowo (czyli rodzi się dziecko buzią do góry, a nie do dołu łóżka). Ponieważ to byłą druga ciąża, zaryzykowali puścić dołem, mimo krwotoku. Wszystko było przygotowane do cięcia, ja płakałam ze strachu, bo bałam się, że łożysko się odklei, niby krwiaka nie widzieli, ale dziecko częściowo zasłaniało tę część , która zjechała już do szyjki. Podłączyli oxy, 2 godziny i 7 cm, stanęło:-o myślałam, że zwariuję. Ściągnęli mnie z wyrka na piłkę (bo 2 godziny pod oxy cały czas pod ktg, pielęgniarki stały w mojej sali, nawet na chwilę mnie nie zostawiały i lekarka też, ogólnie określono to jako poród wysokiego ryzyka). No i jak główka weszła w kanał, ucisnęło łożysko, to i krwotok ustał. Wtedy wanna, woda i dosłownie po 5 minutach parte. Urodziłam syna 3750, nacięcie spore, bo inne ułożenie główki. Ogólnie ciężej się wypierało, ale zarówno córkę (rodziła się zupełnie normalnie ułożona), jak i syna urodziłam na czwartym partym, czyli ta ostatnia faza u mnie trwała 10 minut. Ale się zaparłam, a jeszcze miałam tylu kibiców:p Da się tak urodzić, jednak ważne, żebyś czuła, że w razie czego będzie szybko cc. Duże dziecko to ryzyko, że się źle wstawi i akcja mimo skurczy stanie w miejscu. Niebezpieczne. Porozmawiaj jeszcze z położną i spytaj o postępowanie w trakcie takiego porodu. Jesteś świadoma jak dziecko jest ułożone i to może ci pomóc. Staraj się nie bać. Faktem jest, że w Polsce pierwsza ciąża i przy takim ułożeniu jest generalnie wskazaniem do cc. Mi tak powiedziały położne, że gdyby to było pierwsze dziecko, to od razu byłoby cięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markul
Mój synek był ułożony właśnie w ten sposób...podczas porodu nie mogłam go wyprzeć...wiec najpierw zastosowano wyciągacz próżniowy, który nie pomógł a póżniej kleszcze...podczas porodu nic nie czułam bo dostałam tyle znieczulenia ale jak znieczulenie puściło to czułam ból ogromny... cały miesiąc dochodziłam do siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiktaktuk
Mój synek tez był w takim ułozeniu. Nie mógł w ogóle wstawić się w kanał rodny, czubkiem głowy naciskal na mój kręgosłup, więc z bólu leciały mi łzy z oczu i nie byłam w stanie oddychać. Nie wolno mi bylo chodzić, musiałam leżeć bez ruchu na prawym boku (czego nie byłam w stanie przyjąć do wiadomości, bo zawsze byłam przekonana, że cały poród "przechodzę", a dopiero przy partych wskoczę na łóżko), po to, żeby mały jednak się obrócił i był w stanie wejść w kanał rodny, bo w takim położeniu w jakim był w ogóle nie mógł wpasować się w otwór w miednicy. W koncu przy bólach partych, kiedy mały dalej nie był obrócony, lekarze zdecydowali się na cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrefka
MOja coreczka (pierwszy porod, 3050gr) tez tak byla ulozona ale nie mialam zadnych problemow i porod w calosci trwal 5 h, z czzego 1,5h II faza. Nawet nie bylam swiadoma ze jest jakas komplikacja, bo polozna tylko pod nosem burknela i akcja toczyla sie alej, tyle tylko ze trudno bylo Mala wypchnac i dostala oksytocyne i wtedy po 3 parciach poszlo..Czasem niewiedza jest lepsza, ale tylko wtedy kiedy obok jest osoba doswiadczona, ktora umiejetnie sama pokieruje sytuacja. Ja mialam to szczescie, ze polozna nie wytsraszyla mnie i umiejetnie wyprowadzila corcie na swiat. Misia miala tylko strasznie znieksztalcona glowke - jak gruszka - ale poukladala sie do normalnego ksztaltu juz w pare godzin i teraz ma sliczna, wyjatkowo ksztaltna glowiczke. Kiedy poczytalam w internecie jakie miala ulozenie to mnie zimne poty oblaly i stwierdzilam, ze mialysmy duuzo szczescia - pewnie dlatego ze rodzila sie przed terminem i byla taka szczuplutka, bo inaczej pewnie bylyby schody. MOznaby powiedziec slepe szczescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Urodziłam w 39 tyg.Dziecko bylo ulozone potylicowo tylne!Oczywiscie rodziłam siłami natury przy znieczuleniu zewnątrzoponowym.Poniewaz lekarze nie dopatrzyli sie takiego ułozenia dziecka!!!Trzeba było wykonac vacum extractor:( Syn został oceniony po porodzie na 4 pkt wg Apgar.Na szczescie wszystko skonczylo sie dobrze i po 10 min byl juz najglosniejszy na oddziale:)Wiec jesli jest taka mozliwosc to tylko cc!!!Pozdrawiam i zyczę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak miałam i skończyło się cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×