Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wizyta Rodzinki

Problem z Siostrą Męża.

Polecane posty

Gość wizyta Rodzinki

Wczoraj przyjechała do nas z Rodziną Siostra mojego Męża, będą pare dni, mają 3 miesięcznego Synka, my spodziewamy się dziecka już wkrótce i nie wiem czy ja jestem przeczulona i wariuje ;) czy to Siostra mojego Męża. Przywieźli ze sobą łóżeczko turystyczne dla Małego ale nie zabrali żadnych zabawek i co chwile padają jakieś aluzje, że powinnam im coś przynieść z zabawek naszego dziecka, bo ich Mały się nudzi :o Jak do tej pory niczego im nie przyniosłam, bo wychodzę z założenia, że jak się gdzieś jedzie z dzieckiem, szczególnie na pare dni to można przewidzieć też to, że dziecko zacznie się nudzić i zabrać kilka zabawek. Nie chcę żeby moje dziecko było egoistą, sama też nie jestem (chyba ;) ) ale trochę dziwnie mi dawać zabawki nienarodzonego jeszcze dziecka innemu, szczególnie, że wszystko wkłada do buzi, a wiem, że ich Mały miał problemy z pleśniawkami. Teraz mi głupio, bo według nich żaluje ich dziecku i już nie wiem co mam im odpowiedzieć jak padnie kolejna aluzja, że Ciocia ma tyle zabawek, a nie chce dać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podaruj
jedna czy dwie zabawki na wlasnosc temu dziecku, nie zbiedniejesz, jesli nadal siostra bedzie niezadowolona tzn ze jest bezczelna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i to rodzina, a fujjjjjj
ale chytrus, i to mówią, że dobrze mieć rodzinę. Przecież zabawki można umyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e tam;) synek mojego szwagra sam wyciaga np karuzele, albo wozek( uwielbia kolka) i sie bawi, a ja mam spokoj;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wizyta Rodzinki
Podaruj - wiedzielismy, że przyjadą i zrobiliśmy im prezent dla Małego , kilka fajnych ciuszków, gdybym wiedziała, że nic nie zabiorą to kupilibysmy jakąś zabawkę również.. Dodam, że Oni dla naszego dziecka niczego nie przywieźli ale to już ich sprawa. A umyć zabawki pewnie, że można ale kurczę dlaczego moje dziecko ma mieć coś co jest używane skoro kupiliśmy specjalnie dla Niego?! Nie spimy na kasie więc zabawek nie mamy w hurtowych ilościach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to kup cos
To kupc cos w rodzaju "odwalcie sie". Jakas tania grzechotke i bedzie po sprawie. Albo daj jedna z zabawek Twojego dziecka. Rozumiem, ze nowe rzeczy sa dla Twojego dziecka, na ktore czekasz. Nie przejmuj sie i nie tlumacz. sa ludzie, ktorzy czesto maja inne zdanie od naszego i nie ma potrzeby na sile sie tlumaczyc albo dogadywac. Rozumiem, ze dalisci juz ubranka. Badz hojna i podaruj malemu cos jeszcze, drobiazg i nic drogiego. Jezeli nie docenia to znaczy, ze nie Ty masz tu problem i bedzie z glowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wizyta Rodzinki
Ehh chyba tak zrobię, dzisiaj i tak jedziemy na zakupy więc coś kupię. Wkurza mnie tylko to, że nie dość, że to my płacimy za całość ich pobytu tutaj, ja w 9 miesiącu biegam i im dogadzam jak mogę, to jeszcze czegos im mało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to kup cos
Bo niektorzy tak maja. Jezeli towarzysto Tobie nie odpowiada to zmniejsz kontakty z rodzina do minimum. Moze sie tak zdazyc, ze zakup zabawki nie wystarczy i beda prosic o wiecej. Coz, przynajmniej juz bedziesz miala argument. Z drugiej strony jak ja jade do rodziny na kilka dni to jest taj, ze co drugi dzien my z mezem robimy obiad. Zawsze kupujemy dodatkowe jedzenie bo nie lubimy wyjadac komus z lodowki. Goscina juz wystarcza kiedy ma sie gdzie spac i umyc a nie obarczac kogos dodatkowymi kosztami. Teraz szczegolnie przed swietami kazdy liczy kazda zlotowke. Nie chodzi o skapstwo i apteczne wyliczenia ale o zwykly rozsadek i wspolne dzielenie kosztow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhfhhf
to prawda, powinni wykazac gest i dac nawet te durne 100 zl jak bedziecie jechac po zakupy, lub jedno z nich powinno jechac z wami, i kupic jedzenie dla wszystkich, my tak zwsze robimy, zreszta jak ja gdzies jade to zawsze pieke jakies ciasto a jak jestesmy na miejscu to zamawiamy jedzenie za ktore placimy my,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam w klubie
moja siostra potrafi sie zjawic z 2 dzieci (11 i 5 lat) i przez caly tydzien NIC nie kupic ani dla dzieci, ani dla nas... jedza tylko to co jest w lodowce, a jak sie skonczy to mi robi aluzje, ze lodowka jest troche pusta. A mnie szlag trafia... obrazial sie jak jej powiedzialam, ze w zwyczaju jest sie albo dorzucic do zakupow, albo samemu cos z siebie kupic, szczegolnie, ze gotowanie dla 5 osob dwa posilki dziennie pochlania mase kasy, a oni lubia zjesc dobrej jakosci rzeczy i byle czym sie nie zadawalaja. Oczywiscie jak ja do nich jade to na 6 osob jest 1 kurczak z rozna i frytki z piekarnika :-/ tylko, ze ja to zawsze o jakies ciasto, mieso czy cos do chelba to zadbam, ale z drugiej strony nie bede nawet u niej zywila jej rodziny... daj jedna zabawke na odpal i niech sie cmokna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam że szwagierka skoro gdzieś jedzie na dłużej powinna WSZYSTKO brać ze sobą a nie oczekiwać od innych domowników że jej to dadzą (jak jak tu zabawkami). Zauważyłam że nie chcesz dawać niczego co będzie należało do Twojego dziecka ;) Więc najlepiej nie mów jej że masz jakieś zabawki itd :D Po prostu mówi się że jeszcze zabawek nie macie ,bo nie urodziłaś.I koniec tematu ;) I ja tam bym zrobiła gdyby jakaś rzecz była droga,ciężko spotykana lub dla kaprysu bym nie chciała dać :) A jeśl ito zwykła grzechotka czy gryzak to dałabym i niech mają ją na zawsze :) Nie daj sobie wejśc na głowę.To że oni są gośćmi nie znaczy że masz obsługiwać każdego!!!!! Szwagierka też kobieta i niech Tobie pomaga przy obiedzie,nakryciu stołu itd.A jak się sama nie domyśli to powiedź "Basiu może zrobisz surówkę do obiadu bo Twoja ejst najlepsza " :P A co do tego że nic nie kupili Twojemu dziecku to się nie masz podstaw do obrażania się :) Po prostu uznają zasadę że prezent dopiero jak urodzi się dziecko.To naturalne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wizyta Rodzinki
Nie umiałabym zrobić czegos takiego żeby jechać do kogoś, choćby nawet to była nie wiem jak bliska Rodzina i oczekiwać podstawiania pod nos - więc "oddawanie" tego samego nie wchodzi w grę. Byliśmy już w sklepie, oczywiście Oni zostali w domu, a co najlepsze Siostra namawiała Męża żeby został z Nimi to pogadają w końcu - bo wcześniej ja byłam więc najwyrażniej przeszkadzałam :o - a co tam, przecież nic mi się nie stanie jak oprócz brzucha podzwigam jeszcze zakupy... Oczywiście Mąż pojechał, widzę, że chociaż nic nie mówi to też ma dość, kupiliśmy dla Maleństwa grzechotkę z gryzakiem i Siostra zdążyła już skomentować, niby mówiąc do swojego dziecka, że "widzisz, tyle zabawek a Ty masz TYLKO jedną" :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam w klubie
powiedz jej, ze dobrze, ze ma choc jedna, bo rodzice nie dali zadnej. no co za rodzina.... a myslalam, ze tylko ja mam tak pod gorke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wam powiem jak
jak byli u nas tesciowie przez 3tyg to tesciowa raz kupila chlebek z ziarnami dla siebie a raz 2 ogorki bo ja zrobilam surowke z bialej kapusty a tesc sobie zazyczyl mizerie hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulubiona ciocia
moja bratanica uwielbiała się bawić plastikową butelką w której były jakieś kolorowe kasze, ryż, makarony itd :) Wokół miała masę kolorowych zabawek bo jest jedynym dzieckiem w rodzinie więc od wszystkich dostaje cuda, ale takiej prostej plastikowej grzechoczącej kolorowymi ziarenkami butelki nic nie przebije. Takie coś mu zrób, i zwróć im uwagę że jesteś w 9 miesiącu i nie masz siły się wszystkim przejmować i zajmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wizyta Rodzinki
Głowa w chmurach - wiedzą, że mamy zabawki, bo chwile po przyjeździe zrobili już sobie sami "obchód" po naszym mieszkaniu, komentując na dodatek, że łóżeczko które kupiliśmy to takie i owakie, Oni mają lepsze bo ma płozy i się buja - to nic, że ktoś przecież może nie chcieć bujać dziecka, matę kupili dla swojego dziecka w nowszym modelu i leżaczek też lepszy, bo gra i świeci, a nie tylko się buja i wibruje :o To tacy ludzie dla których wyznacznikiem jest metka i założę się, że gdybym pozwoliła jej coś wziąć to nie wzięłaby jakiegoś gryzaka tylko pewnie coś z droższych zabawek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam w klubie
tesciow bym wiecej nie zapraszala... ale sluchajcie, czyli popieracie moje stanowisko, ze jak sie do kogos w gosci jedzie i sie tam siedzi to nie z pustymi rekami? szczegolnie, ze moze ci ludzie pracuja i jak wracaja z pracy to nie maja czasu nadskakiwac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość black ship
Nie denerwuj sie.Masz prawo zachowac zabawki dla swojego dziecka bo ono jest dla ciebie najcenniejsze.Wydaje mi sie ze siostra meza w ten sposob chce zaznaczyc swoje terytorium, na ile jest w stanie sobie pozwolic i ile ty jestes w stanie ustapic w dla rodziny meza.Gra na twoich uczuciach.To jest wojna jaka tocza od zawsze kobiety miedzy soba.Ona czuje ze stracila wladze nad bratem wiec chce ja odzyskac manipulujac twoimi uczuciami.I wtym momencie twoj maz powinien stanac po twojej stronie czyli po stronie swojej rodziny.To on powinien zajac jakies stanowisko, nie ty bo ty cokolwiek zrobisz i tak bedzie zle.Obsmaruja cie jako wscibska babe.Powiedz mezowi ze nie zyczysz sobie takich aluzji ze strony jego siostry i by z nia porozmawial.I to wszystko.Pozwol mu podjac meska decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam w klubie
o to tak jak moja siostra... niestety, ona tez lubi metki... na swieta swojemu synowi kupila zabawke za 1000 zl... ale jak byli u nas przez tydzien to nawet kude mole chleba nie kupila... nie wiem po kim ona to ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasaqa
A ja bym nie dala i nie kupila zadnej zabawki!!! Bo niby z jakiej racji? Co innego jak w domu jest dziecko, ma zabawki i dzieciaki razem sie nimi bawia. ALe dawac zabawki nienarodzonego dziecka??? W zyciu! Ja mam taka kuzynke potrzepana, jak przyjechala do nas ze swoim dzieckiem to owszem wziela jakies zabawki ale...byly tylko do pokazania. Potem zostaly schowane a dzieci bawily sie zabawkami mojego syna. No ok :O ALe tamten nie dosc, ze niszczyl to jeszcze mojego syna odpychal i wyrywal mu z rak. A jest starszy. Wkurzylam sie i zrobilam z tym porzadek. I mam spokoj :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wizyta Rodzinki
a, o tym, że jestem w 9 miesiącu to dobrze wiedzą i widzą też, że się męczę, na dodatek cały ten przyjazd jest trochę na siłę z ich strony, bo jak dzwonili mówić, że przyjeżdzają to delikatnie im mówiłam, że tak szczerze to wolałabym żeby przyjechali parę tygodni po porodzie, bo teraz nie dość, że jesteśmy już na "szpilkach" bo mogę urodzić w każdej chwili to jest mi ciężko, a Mąż nie może wziąć wolnego, bo będzie potrzebne po porodzie, to stwierdzili wtedy, że wpadną nam może "pomóc" jak urodzę, więc zgodziliśmy sie na przyjazd teraz :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam w klubie
hahaha, facet nic nie zrobi. zaloze sie o co chcecie. Mezczyzni uciekaja od sytuacji konfliktowych i do konfrontacji, w dodatku z wlasna rodzina, nie daza... mysle, ze mozesz zaproponowac jej, ze skoro tak bardzo chca jakas zabawke to mozesz ich podwiezc do sklepu... wymysl, ze czegos tam zapomnialas i jeli ona chce to mozecie sie przejechac i wtedy ona kupi co tylko bedzie chciala, powiedz jej dosadnie, ze te zabawki za zarezerwowane dla twojego dziecka, poza tym taki 3 miesieczny szkrab jak jej to chyba ma w nosie czym sie bawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość black ship
No dobrze ale co twoj maz na to wszystko? Tak piszesz jakbys byla sama, a przeciez masz prawo liczyc na jego pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oh przesadzila mowiac ze jej syn ma tylko jedna zabawke..dokladnie to jest taka niewidzialna bitwa.,. u nas to dzialalo troche w druga strone, bo moja szwagierka mi wmawiala ze kupilam za drogie lozeczko, za droga kolyske, po co mi bujaczek, i w ogole po co ja kupowalam ubranka 0-3 miesiace bo przeciez wyrosnie:D tego w ogole nie skomentowalam:d stwierdzilam ze z debilem nie ma co dyskutowac i teraz jak sie pyta po ile kupilas to , to mowie jej ze jakies grosze np 15f za kolyske..gdzie normalnie kosztuje kolo 40, a ona o ja moja kupilam za 12:D przeplacilas:D takze z glupkiem i tak nie wygrasz, ja ja traktuje jako psychicznie chora i sie milo usmiecham;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wizyta Rodzinki -----Współczuje kochana :( Dla mnie też to jest nie dopuszczalne bym ja była u kogoś i nie pomogła przy kuchni czy porządkach.A już nie wspomnę o dorzuceniu się do jedzenia :o Nie daj sobie wejśc na głowę :) Oj,ja czasami mam cięty język i bym się odgryzła :D Na komentarze durne na temat tego co kupiliście dla swojego dziecka bym powiedziała "Miej szerokie horyzonty bo nie zawsze Twoje jest lepsze" , " E tam,moje jest ładniejsze" .Pare razy tak i się zamknie :D Aaaaa i o zabawce bym nie zapomniała " Aniu (imie dziecka) jak to dorbze że ciocia kupiła Tobie zabaweczkę bo mamusia nie zabrała z domu dla Ciebie" .A co trzeba atakować tą samą bronią :D I jeszcze jedno! Skoro nie pomagają oni NIC to co Ty się martwisz???? Chcą jeśc niech gotują lub idą na zakupy! W końcu jesteś w ciązy i możesz źle się czuć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość black ship
Dobry pomysl z tym podwiezieniem do sklepu, i tez racja ze taki maluch potrzebuje kontaktu z rodzicami a nie zabawek.Wiec jest to raczej aluzja ze powinna sie zajac ich dzieckiem, zeby nabrac wprawy przy swoim.Masz twardy orzech do zgryzienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wizyta Rodzinki
Mąż z Nią rozmawiał wiele razy i do Niej po prostu nic nie dociera, mam wrażenie, że to po prostu taki typ człowieka - pępek świata. Aż dziwne, że mleko dla dziecka przywiozła ;) Teściowa też niezła, tylko pozazdrościć. Ja zawsze jak jadę do siebie do domu - moja Rodzina mieszka bardzo daleko więc zazwyczaj jedziemy na jakiś dłuższy czas, to robimy na tyle duże zakupy, że w zasadzie płacimy za całość jedzenia, bo przecież Oni i tak ponoszą koszty za większe zużycie wody, prąd i inne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam w klubie ----- Mamy z mężem przyjaciół z którymi spotykamy się bardzo często -są to wizyty weekendowe czy np tydzień. I kiedy my jedziemy do nich to zawsze zabieram ze sobą wałówkę .W sensie coś dla dzieci,owoce,napoje,jakiś alkohol a nawet przetwory które przydają się na zagrychę.Nie ma też problemu z wyżywieniem kiedy jedziemy na parę dni.Albo gospodyni wciskam wręcz kasę czy też sama/razem jedziemy do sklepu i też płace za zakupy.Dla mnie to jest naturalne i tak powinno być! Również by gospodarze nie byli zmeczeni to pomagam przyjaciółce w kuchni,sprzątam,piorę.Na tym też polega przyjaźń.I z ich strony jest to samo.Jaksą u nas to krępuje się brac kasę i nie muszą za nic płacić ale za to cieszę się jak mi pomagą w kuchni,w ogrodzie itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×