Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zona juz raczej byla

moje życie to serial brazylijski - zdrada...

Polecane posty

jeśli on będzie chciał walczyć...moze go trochę do tej walki zmobilizuj? znasz go na tyle chyba, żeby wiedzieć co go ruszy, co zezłości a co wywoła w nim zazdrość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przesyłam wsparcie!!!! wyobrażam sobie, jak się miotasz, jak nie wiesz co dalej robić. A co jest głównym problemem? sprzeczne sygnały - co innego robi, co innego mówi. Sam nie wie, czego chce. Nie ufaj. Daj sobie na wstrzymanie. niech pomieszka sam, przemyśli. Wróci - ok, nie wróci - nic nie stracisz. Nie ma sensu tracić czasu dla kłamcy i oszusta. nie masz pewności, że nie powtórzy się to za miesiąc, pół roku, rok. Jak mu zależy, niech walczy. wydaje Ci się, że nie dasz rady, ale dasz. Tyle już przeżyłaś, że dasz. wiesz co powinnaś robić. Nie bój się! Odwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona juz pewnie byla
wydaje mi sie ze mala fiki miki ma racje, nie bede go zmuszac do walki o nas, zreszta juz mu mowilam,ze z kazdym dniem traci nas coraz bardziej, daje sobie na wstrzymanie, zadnych zbednych smsow, telefonow, kontaktow, dam rade, wyjde z tego silniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona juz pewnie byla
Raven, fajna z Ciebie babka, ile masz lat? madrze mowisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona juz pewnie byla
to tak jak ja, ale potrafisz madzre i otwarcie spojrzec na problem i jeszcze przekazac to,co myslisz, dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że to wszystko wydaje sie proste z boku. Jest tylko jedno dobre wyjscie, ale będąc w centrum wszystkiego tego wyjścia się nie widzi. Pewnie gdybyś miała taką koleżankę poradziłabyś jej kopnąć drania w dupę i nie myśleć nawet o dawaniu szansy. A sama żyjesz nadzieją. A on mówi co innego, a robi co innego. Nie martw się, że święta niedługo. Co z tego? Właśnie, bardzo dobrze. Albo coś zrozumie przez ten czas, albo nie. Nic nie tracisz poprzez takie czasowe rozstanie. Nic nie przyspieszaj. Chce czasu, to niech ma. A Ty zastanów się czy jeszcze Ci na nim zależy, czy chcesz by do Ciebie wrócił, bo może okaże się, że już go nie chcesz. Wiem, że Ci cięzko, ale dasz radę, bo jesteś silna. Ja wierzę w siebie, jeszcze Ty musisz w siebie uwierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu taka jedna1979
Hey Raven nie dobijaj mnie ja też mam skończone 31 :). A tyle już przeszłam ludzie maja po 60 lat i tyle nie przeżyli co ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona juz pewnie byla
mas zracje, moja przyjacoilke narzeczony uderzyl ( bylo to kilka lat temu, jak jeszcze mieszkalam z rodzicami), kazalam jej ubierac sie , wyjsc i przyjechac natychmiast do mnie, siedzialam z nia, pocieszlam, tlumaczylam,zeby go zostawila,ze on nie jest dla niej... z mojej strony wygladalo to prosto, zostaw go, wracaj do domu, zapomnij, a jej latwo nie bylo... bo jakims czasie wybaczyla i wrocila ,a swoja droga mialam racje, bo zdarza sie to do dzis.. tak to jest ze ciezko jest cos samemu zadecydowac, z boku to inaczej wyglada, dziwi mnie tylko tyle, ze moj tata wykazala zrozumienie tej sytuacji, dlugo wczoraj rozmawialismy, wczesniej rozmawial z moim mezem, powiedzial, daj mu czas, bedzie dobrze, przyzekal mi,ze juz go nic z nia nie laczy, stwierdzil,ze go nawet rozumie,ze moglo sie tak stac, ze faceci sa slabi,ze praca, dom, palczace, chore dziecko ich przytlacza, ze jak dziecko j est chore, kobieta z miloscia sie dzieckiem opiekuje,a facet zastanawia sie, czy dlugo bedzie plakac, bo nie moze sie wyspac,albo dlaczego dzis obiad jest pozniej... stwierzdil,ze codziennosc go przerosla, kazal mi przeczekac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu taka jedna1979
Ja jak wspomniałam też zostałam zostawiona na miesiąc przed świętami. A tak się na nie cieszyłam bardzo, miałam zaplanowane wszystko a tu ZONK. Przepłakałam, dosłownie tarzałam się po ziemi. A tu kolejne święta i też dosyć smutne bo samotne z dzieckiem, całe szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpisz w google
pluskwa gsm allegro, Z jego tel. wyslij sms do operatora uruchamiajacą usługę "gdzie jest dziecko", bedziesz miała namiary na niego. Pluskwa umozliwia nasłuch niezaleznie od odległosci obiektu. Kosztuje ok. 150 zł. Prowadząc nasłuch należy ciekawsze momenty nagrywać, wiekszośc telefonów ma opcje :nagrywaj rozmowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona juz pewnie byla
taka jedna - dziecko bedzie sie cieszylo z prezentow, moze zapomnisz... wiecie, kiedy my najbardziej bylismy szczesliwi - jak nic nie mielismy, zamieszkalismy w wynajetym mieszkaniu bez lodowki, pralki, telewizora, komputera, w mieszkaniu byla jedna szafka i jakies stare lozko, kupilismy sobie 2 talerze i 2 lyzki, zylismy jak jakies dwa dzikusy, tylko miloscia, jedzenie trzymalismy na parapecie, pralam wszystko w reku, co sie pozniej dniami suszylo w mieszkaniu,w ktorym bylo max 16 stopni, wszyscy sie stukali w glowe, pozniej on stracil prace, ciezko bylo,ale dalismy rade, zmotywowalam sie i awansowalam, zaczelam wiecej zarabiac, pozniej znalazlam mu prace i dalej juz poszlo... sytuacja finansowa sie poprawiala, slub, mieszkanie, samochod, dziecko, i teraz szok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faceci tak naprawdę są słabi. Zjawi się jakaś co zakręci dupą i już są gotowi. No a w końcu przez tyle lat się opierali... No nic, tylko im współczuć. Najlepiej gdybyśmy harowały w domu, w pracy, opiekowały się dziećmi i były wiecznie uśmiechnięte i chętne do seksu. :) O, nie! Nie! Albo budujemy coś razem, albo wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona juz pewnie byla
tu nawet nie chodzi o to,ze ona zakrecila tylkiem przed nim i polecial, opowiadal mi,ze poznal taka dziewczyne,ze jaka jest biedna i ma problemy, wiec sama zaproponowalam,ze jak mozna, to trzeba jej pomoc, moja dobroc wyszla mi bokiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu taka jedna1979
Tak, taki że przysłał dwa razy na urodziny prezent i raz przyjechał na 3 godziny. I tak od dwóch lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona juz pewnie byla
a jakies alimenty masz ustalone? przykre, szkoda dziecka,ale Ty przynajmniej na drania nie musisz patrzec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu taka jedna1979
I tylko mnie to trzyma przy życiu kochana. Kończę pracę już. Postaram się być tutaj jutro to porozmawiamy. Trzymaj się mocno. Ściskam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hakunamamatataaa
I co tam Autorko u Ciebie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona juz pewnie byla
hej, bez zmian, trzyam sie twardo, wlasnie z dzieckiem sie rozlozylysmy i siedzimy w domu, mamy zapalenie oskrzeli ;( a maz zadzwonil rano,c oslychac, wiec mu powiedzialam, to sie zmartwil... mam twarde postanowienie, nie narzucam, sei, nie pytam, radze sobie sama, jak napisal ktos wczoraj, jak wroci i bedzie sie staral, to ok, a jak nie, to nic nie strace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, pewnie Mała zadowolona, cały dzień z Mamą :) Moja jak ma dzień wolny (jest w zerówce) to tylko bajki, bajki i bajki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hakunamamatataa
jej........to jest wszystko takie trudne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu taka jedna1979
Mój synek też tylko Bakugany by oglądał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak szybko stajesz na nogi. Nie ma czasu na oglądanie i rozmyślanie. Potrzeba konkretnych działań. A te biedulki są takie poszkodowane, trzeba im pomagać i współczuć. No a mąż też taki biedni, uległ, bo jak nie ulec. A Ty pewnie za mało dla niego miałaś czasu, za rzadko się uśmiechałaś i za rzadko nosiłaś te koronkowe majteczki, które tak lubi. nie nabawiaj się kompleksów i za nic się nie obwiniaj, bo na pewno będzie taki moment.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu taka jedna1979
Pewnie, że szybko jak czytam wątek. Ja pamiętam przez miesiąc pełny płakałam bez ustanku. Faktycznie jedynie konieczność pilnowania dziecka mnie trzymała przy życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona juz pewnie byla
wcale sie ie pozbieralam, placze nadal, ale co mi z tego, dziecko ma mi iegle husteczki przynosic, w pracy juz tez patzra sie na mnie jak na nienormalna... ja go do niczego nie zmusze, jak sie tak poyula,a ja nie bede go atakowala, to moze zrozumie, moze sprobujemy znowu i zobaczymy, czy wyjdzie, bo na razie to sama nie wiem,i chce go i nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona juz pewnie byla
dla niego zawsze mialam czas, korokowe majteczki tez nosilam zawsze i koronkowa koszulke do spania, nie obroslam w barchany... na seks tez mialam ochote, choc bylam nie wiem, jak zmeczona, nie potrafilabym odmowic... jak widac nie trzeba bylo sie az tak starac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona juz pewnie byla
co za parodia... byl 2 godziny, z czego ja godzine spedzilam w sklepie, a pol na spacerze z psem, powiedzialam moze ze dwa zdania, czul sie dzis jak intruz we wlasnym domu, dziecko ma w przyszlym tygodniu bal w przedszkolu i tak sobie rozmawialysmy,on cos tam doslyszal i sie jej pyta, o jki bal chodzi, a ona mu na to - no tato nie wiesz? to co ci bede mowila, idz lepiej do pracy, bo mama ma dla mnie czas i ze mna pojdzie... widok jego miny w tyl momencie byl bezcenny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zono, co u Ciebie, czemu
nic nie piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×